Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Mniej znanym aspektem tegoż wytworu kulturowego są poszukiwania korzeni również pośród antycznych postaci.

Trop przetarł już w 1586 r. Jan Wężyk Widawski w swym przekładzie Philomeli gdzie pomieścił niejasne wersy:

Owidiusz w ten nasz kray, kiedy był zaiechał,

Polskiego się języka uczyć nie zaniechał.

Bo Polacy nie Gęsi; lecz swoy język maią,

Ktorym wiele dobrego pisma na świat daią.

Zayirzał tego Rzymianom, aby iedno mieli

Iego pisma uczone, a tym nie shardzieli.

Stał się z niego tu Polak: a choć umarł dawno,

Jakby sie dziś urodził, o nim wszędy sławno".

Wątpliwości nie miał autor panegiryku ku czci Waleriana Otwinowskiego, w pomieszczonym w jego tłumaczeniu Metamorfoz z 1638 r., gdzie wygnanie Owidiusza łączy się już wprost z jego polskością:

"Sarmaticis hyemes septem dum vixit in oris,

Sarmatice didicit Naso poeta loqui.

Linqua rudis fuerat quia tunc et barbara nostris,

Sarmaticum nullum Naso reliquit opus.

post obitum redivivus adest".

/"In Transformationes Ovidianas, A Generoso Domino Valeriano Otphinowski, Pocillatore Terrae Sandomiriensis, Polonce Translatas"; pod numerem 11.918 w Egz. Ossolińskich/

By wreszcie w 1756 r. przynieść jezuicką publikację gdzie Ars postanawia poetę sulmoneńskiego umieścić na lechickim Parnasie. "Causa in Tribunali Apollinis agitata; Problemma: Ovidius quinam sit Vates, polonus an Romanus. Discussa et decisa in Parnasso Posnaniensi".

W sześciu scenkach dramatu Polonia wiedzie spór z Latium o przynależność poety. Polonia swe prawo wywodzi z trzech przesłanek, jako że poeta:

- przebywał w Tomi przynależnym do Lechia Regna

- przyjęciu narodowości polskiej "Induerat Lechicum genis"

- stopniu opanowaniu języka w takim stopniu, że mógł w nim "fundere metra".

"Surgite de tumulo Vates! mors ipsa fatiget

Non nihil addictos in mea vota Deos.

Naso Gentis honos, Latio procul exul ab Orbe,

Ausus Sarmaticis delituisse plagis.

Nec satis est, Lachicis profugum caput addere Regnis,

Caesareasque procul temnere posse minas;

Ipse sed Ausonios moresque animumque perosus,

Induerat Lechicum, mente capace, genus,

Linquamque et nostrae liberrima vincula suadae;

Asus et ad Lechicum, fundere metra, modum,

Huc age Phoebe rotas! Lechicumque novumque Poetam

Ovidium, Nostris Musa precare Lechis".

I nie jest istotnym słabość powyższego dowodzenia, ciekawszym jest sama próba dochodzenia do takiż wniosków.

Sąd Apolla, który na sędziów do pomocy przywołał sobie: Twardowskiego, Kochanowskiego, Statiusa, Juvenalisa, Lukana i Merkurego Virgiliusa; choć głosy większej części sędziów przyjęły argumentację Latium; wsparł racje Polonii:

"Parcite iam votis; capit aequam Sarmata Laurum,

Lechica quandoquidem metra Naso notaverat, atque

Se Lechum scripta testatur voce; proinde

Lechiadum numero Nasonem adiudico vatem".

Czy znane są inne próby podejmowane przez naszych cnych Sarmatów , w których czynią podobne zabiegi w postaci poszukiwania polskich korzeni u antycznych postaci?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Marcin Pełka w swym nader krytycznym względem polskich "mitów" (której jego zdaniem zasługują na miano "osobliwości:) artykule uważa, że ideologia sarmatyzmu stała się podstawą koncepcji antemurale. Czy słusznie?

/tegoż, "Główne mity polskiej myśli społecznej i filozoficznej", "Szkice Humanistyczne" OSW, T. XI, nr 3 (vol. 25), 2011/

Z literatury dodać można:

T. Mańkowski "Genealogia Sarmatyzmu"

Z. Ogonowski "Z dziejów megalomanii narodowej", w: tegoż, "Filozofia polityczna w Polsce XVII wieku i tradycje demokracji europejskiej".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W 2013 r. Lublinie przeprowadzono ankietę pośród przechodniów, których pytano co znaczy nazwa "Sarmata".

Pośród odpowiedzi jedna była zadziwiająca: "metafora polskiego polityka, Ryszarda Kalisza".

/G. Filip, M. Patro-Kucab "Obraz sarmatyzmu utrwalony w polskiej leksyce i przestrzeni społecznej - wybrane zagadnienia i przykłady", "Słowo" Studia Językoznawcze, 2013, nr 4, s. 68/

Z literatury około-sarmackiej dodać można:

J. Maciejewski "Sarmatyzm jako formacja kulturowa. Geneza i główne cechy wyodrębniające", "Teksty", 1974, nr 4

"Między barokiem a oświeceniem. Apogeum sarmatyzmu. Kultura polska drugiej połowy XVII wieku" pod red. K. Stasiewicz i S. Achremczyka

P.O. Loew "Sarmaci bez wąsów. Mit i rzeczywistość w kulturze politycznej Polski", w: "Nowoczesność i sarmatyzm" red. P. Czapliński

H. Stankowska "Sarmatyzm i sarmata w literaturze polskiego oświecenia (Opozycje i modyfikacje)", "Acta Universitatis Wratislaviensis", Prace Literackie, 1991, nr 31 (1368)

J. Reychman "Orient w kulturze polskiego Oświecenia"

K. Maliszewski "Sarmatyzm - staropolska formacja kulturowa", "Cywilizacja", 2004, nr 8

M. Maślanka "Niektóre paradoksy sarmatyzmu", "Ruch Literacki", 2004, z. 4-5

J. Tazbir "Synkretyzm a kultura sarmacka", "Teksty", 1974, nr 4

tegoż, "Czy Polska jest krajem sarmackim?", "Dialog", 2008, nr 5

A. Nowicka-Jeżowa "Cinncinatus sarmacki, czyli idee obywatelskie, ziemiańskie i rycerskie", w: tejże, "Barok Polski. Między Europą a Sarmacją", cz. 1 "Profile i zarysy całości"

S. Kufel "Wybrane zjawiska sarmatyzmu w poezji polskiej lat 1765-787", w: tegoż, "Fragmenty mozaiki. Szkice i materiały z czasów oświecenia"

M. Górny "Co dziedziczymy po Sarmatach?", "Przegląd Polityczny", 2004, nr 57/58

F. Zabłocki "Sarmatyzm"

S. Roszak "Środowisko intelektualne i artystyczne Warszawy w połowie XVIII w. Między kulturą sarmatyzmu i oświecenia"

S. Grzybowski "Sarmatyzm"

T. Witczak "Paradoksy Sarmatyzmu", w: "Dramaty Franciszka Zabłockiego - interpretacje" red. M. Cieński, T. Kostkiewiczowa

E.A. Żukowska "Sarmacja i sarmatyzm w kulturze polskiej XVIII stulecia", "Roczniki Humanistyczne", 2004, t. 1/2, z. 2

A. Waśko "Pytania o sarmatyzm", "Rzeczy Wspólne", 2011, nr 4

tegoż, "Romantyczny sarmatyzm. Tradycja szlachecka w literaturze polskiej lat 1831-1863"

tegoż, "Uwagi o romantycznej rehabilitacji Sarmatyzmu. Rekonesans. Rocznik Komisji Historycznoliterackiej", 1989 t. 26

A. Lipski "Sarmatyzm i słowiańszczyzna w kulturze polskiej XVI i pierwszej połowy XVII wieku", "Przegląd Humanistyczny", 1989, nr 5

K. Stasiewicz "Potępienie czy gloryfikacja? Ignacego Krasickiego stosunek do sarmatyzmu", "Komunikaty Mazursko-Warmińskie", 1996 nr 2

J. Maciejewski "Dylematy wolności. Zmierzch sarmatyzmu i początki Oświecenia w Polsce"

A. Borowski "Sarmatyzm - świadomość narodowa i świadomość europejska", w: "Polska i Węgry w kulturze i cywilizacji europejskiej" red. J. Wyrozumski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kilka dodatkowych publikacji:

A. Roćko "'Honor nader czczony' – o wpływie wojen, żywiołów, niepokojów na postawy Sarmatów w czasach saskich", w: "Między barokiem a oświeceniem. Wojny i niepokoje czasów saskich", red. K. Stasiewicz i S. Achremczyk

"Między Barokiem a Oświeceniem – Sarmacki konterfekt", red. S. Achremczyk

S. Roszak "Archiwa sarmackiej pamięci. Funkcje i znaczenie rękopiśmiennych ksiąg silva rerum w kulturze Rzeczypospolitej XVIII wieku"

J. Dygdała "Sarmata Oświecony – życie i poglądy polityczno-pedagogiczne ostatniego wojewody chełmińskiego Franciszka Stanisława Czapskiego", w: "Oświecenie: kultura i myśl", pod red. J. Platta, "Prace Historycznoliterackie", nr 17, Uniwersytet Gdański 1995/wyd. 1996

D. Dolański "Zachód w polskiej myśli historycznej czasów saskich. Nurt sarmacko-teologiczny"

B. Czwórnóg-Jadczak "Sarmacja oświecona na Podlasiu na przełomie XVIII i XIX wieku", w: "Ziemiaństwo na Lubelszczyźnie" Materiały II sesji naukowej zorganizowanej w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce 22 - 24 maja 2002, red. R. Maliszewska

M. Parkitny "Oświecenie sarmackie; próg nowoczesności w Polsce?", w: "Polonistyka w przebudowie. Literaturoznawstwo; wiedza o języku; wiedza o kulturze; edukacja", Zjazd Polonistów, Kraków, 22-25 września 2004, Kraków 2005, t. 2

T. Chachulski "Sarmacka i oświeceniowa literatura, kultura, wizja świata w programach edukacyjnych", w: "Polonistyka w przebudowie..."

A. Poniński "Sarmatydes seu Satyrae/ Sarmatydy albo satyry" red. nauk. M. Górska, wstęp i przypisy M. Skrzypek, tł.

A. Mączyńska-Dilis

K. Maliszewski "Między tradycją narodową a dziedzictwem europejskim. Kilka uwag o staropolskim Sarmatyzmie", w: "Między Lwowem a Wrocławiem. Księga Jubileuszowa Profesora Krystyna Matwijowskiego", red. B. Rok, J. Maroń

M. Cieński "Rej, Krasicki i ziemiańska utopia. Pytania o ciągłość sarmatyzmu", w: "Mikołaj Rej w pięćsetlecie urodzin. Studia literaturoznawcze", red. J. Sokolski, M. Cieński, A. Kochan.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fejszter   

Nie przeczytam tej całej przytoczonej bibliografii ale ciekawy jestem jak obecnie żyjący rozumieją ten sarmatyzm ? Czy jest to także powiązane w jakiś sposób z pojęciem mesjanizmu czy raczej to zupełnie rozłączne pojęcia ?

Pytam się zupełnie poważnie gdyż nigdy tego nie rozumiałem a tak poznając się chciałbym to pojąć.

Edytowane przez fejszter

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Nie wiązałbym "sarmatyzmu" z "mesjanizmem" i już nawet mniejsza o to, że te pojęcia mijają się w czasie.

Jak ja (obecnie wciąż żyjący, choć czasem się dziwię, na co i po co) rozumiem sarmatyzm?

Chyba jako pewien styl życia. Tylko.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytam tej całej przytoczonej bibliografii ale ciekawy jestem jak obecnie żyjący rozumieją ten sarmatyzm ? Czy jest to także powiązane w jakiś sposób z pojęciem mesjanizmu czy raczej to zupełnie rozłączne pojęcia ?

(...)

Niektórzy chyba dopatrują się jednak pewnych związków.

Pisząc o dzisiejszym dyskursie polityczno-kulturowym, autor artykułu "Post-postkomunizm a kulturalne wojny" Leszek Koczanowicz zauważa:

"W drugiej wersji tego prawicowego użycia postkolonializmu mityczna autentyczność narodu umieszczana jest głębiej w historii i opozycja konstruowana jest pomiędzy autentycznym polskim istnieniem a narzuconą przez Zachód ideologią. W tym kontekście pojawia się 'sarmatyzm' jako wyraz czysto polskiej autentyczności skorumpowanej przez myśl płynącą z Europy Zachodniej".

/w: "Kultura po przejściach, osoby z przeszłością. Polski dyskurs postzależnościowy - konteksty i perspektywy badawcze", T. I pod red. R. Nycza, Kraków 2011, s. 19/

Podana jest też tam opinia Ewy Thompson:

"W sarmatyzmie ujawnia się arystotelesowsko-tomistyczne pojmowanie rzeczywistości, zgodnie z którym powszechnie wiadomo, czym jest dobro, a czym zło, czym jest sprawiedliwość, a czym niesprawiedliwość itd. (...)

To nie wszystko – w sarmatyzmie w centrum uwagi stawia się ludzką osobę. Ważny jest człowiek, a nie państwo, podbój sąsiadów czy system filozoficzny".

/tejże, "Polski nacjonalizm jest niezwykle łagodny", "Dziennik", 31 marca 2007"/

A z innej beczki...

Marcin Bielski nie miał wątpliwości, w rozpoczęciu swej "Kroniki polskiej" odnotowuje:

"Królestwo Polskie zasiadło w Europie, trzeciej części świata, w krainie Sauromacyey, od Assarmota syna Jektanowego, albo raczej od ludzi z jaszczurczemi oczami, tak rzeczony...".

/tegoż, "Kronika polska, wyd. K.J. Turowski, Sanok 1856, ks. I, s. 5/

Ten sam motyw przodka przewija się u znacznie późniejszego Jana Pawła Woronicza, który stworzył poemat historyczny: "Assarmot, syn Jektana, praprawnuk Sema, praszczur Noego, narodów sarmackich patriarcha, przyszłym pokoleniom w duchu wieszczym błogosławi". Dla Woronicza ów Assarmota miał być protoplastą narodów słowiańskich.

/tekst opublikowano w: "Nowy Pamiętnik Warszawski", t. 18, 1805; bądź J.P. Woronicz "Pisma wybrane" wyb. M. Nesteruk, Z. Rejman, Warszawa 1993, s. 284-287/

Obaj, co ciekawe, zwracają uwagę na podobieństwo obu słów: Assarmota i Sarmata.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fejszter   

Oby ten Sarmata kojarzył się z osobą światłą, otwartą na świat. A mesjanizm z czymś co możecie dać jako coś ciekawego Europie. Mimo bardzo różnych doświadczeń jestem człowiekiem zgody ( nie mylić z Eintrachthutte ) mimo pewnego cynizmu. No dobra,szczerość to szczerość. Nie rozumiem mesjanizmu. Chodzi o poświęcenie jednostki w imię dobra całej społeczności ? Spekulatywne systemy metafizyczne z jednej strony i reformowanie świata przez filozofię z drugiej słabo do mnie przemawiają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale temat jest umiejscowiony w okresie RON zatem nie rozciągajmy nadto jego ram.

Część badaczy wiąże zmierzch sarmatyzmu z rozwarstwieniem stanu szlacheckiego u schyłku XVI w. i przesunięciem się steru władzy w ręce oligarchów.

Czy słusznie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

No tak, ale temat jest umiejscowiony w okresie RON zatem nie rozciągajmy nadto jego ram.

Istotnie, dyskusja sarmatyzm - mesjanizm w epoce RON zamknąć się nie może, ale chyba jednak tu bardziej pasuje, niż do innych tematów.

Część badaczy wiąże zmierzch sarmatyzmu z rozwarstwieniem stanu szlacheckiego u schyłku XVI w. i przesunięciem się steru władzy w ręce oligarchów.

Czy słusznie?

Tu mamy dość zasadniczy problem z określeniem, co to jest "sarmatyzm"?

Bo można go rozumieć wąsko, jako coś, co panowało w Polsce z grubsza w latach 1675-1775. Od odzyskiwania Ukrainy i Podola z rąk Turków po konfederację barską. Z grubsza stulecie.

Ale ci "sarmaci" z owego stulecia poszukiwali swych światopoglądowych, szczególnie politycznych, korzeni we wcześniejszych stuleciach, zaś ich epigoni nadawali ton naszej polityce daleko później.

Jeśli za narodziny sarmatyzmu uznamy "wojnę kokoszą" w 1537, za czasów Zygmunta Starego Jagiellona, a za koniec - upadek powstania styczniowego w 1864 roku, też będzie miał sporo racji. Tyle że uczestnicy dziejów sprzed 1675 roku pojęcia "sarmatyzm" raczej nie znali, a ci po 1775 roku - raczej się by go wyparli.

Więc o czym właściwie mówimy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sarmatyzm należy uznać za ideologię stworzoną na potrzeby szlachty w RON. Działał on jako spoiwo narodu szlacheckiego. Łączył panów braci. Dowartościowywał ich. Był tym, czym dla starożytnych Greków przynależność do Hellady, dla Rzymian obywatelstwo,kult brytyjskiego stylu życia dla Anglików w XIX w.,nazizm dla Niemców. Jednym słowem pozwalał wywyższać się ponad inne narody. Rodził przekonanie,że reformy w ustroju idealnym są niepotrzebne. W konsekwencji w znacznej mierze przyczynił się do upadku RON

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Działał on jako spoiwo narodu szlacheckiego. Łączył panów braci. Dowartościowywał ich.

Nie tylko panów braci, Stanisław Cynarski mit sarmacki widział jako zrytualizowany wzorzec zachowań. Maria Bogucka zaś wskazywała, że ów wzorzec był również atrakcyjny dla mieszczaństwa.

Mit etnogenezy sarmackiej pozwolił skonkretyzować pozycję polskiej szlachty żyjącej w rzeczywistości pogranicza, dzięki temu mogli pokazać swą orientację względem "innych": i tych za Zachodu i ze Wschodu. Pozwalała wskazywać na przynależność do Zachodu, nawiązywać do tradycji politycznych antycznego Rzymu, a jednocześnie uzasadnić przyswajanie elementów ze Wschodu w postaci orientalizacji stroju czy obyczaju. "Inny" to oczywiście barbarzyńca, niepozbawiony szeregu zalet, ale jednak barbarzyńca (podobnie jak u François Hertoga z Ateńczykami i Persami). W ujęciu szlacheckim czerpać mieli oni to co najlepsze z obu kierunków - co w oczywisty sposób implikowało poczucie wyższości.

Tadeusz Chrzanowski wskazywał na łatwość z jaką w sarmatyzmie asymilowano kulturę śródziemnomorską wraz z orientalizmem.

/szerzej, tegoż: "Orient i orientalizm..."/

A ta asymilacja np. w postaci orientalizacji stroju nie miała wpływu na poczucie odrębności:

"Sarmata mógł się swobodnie orientalizować, ponieważ miał poczucie własnej tożsamości".

/M. Janion "Niesamowita Słowiańszczyzna. Fantazmaty literatury", Kraków 2006, s. 178/

I taka ciekawostka...

znana komedia Franciszka Zabłockiego z 1785 r., jak najbardziej słusznie, podawana jest jako sztuka w której autor uderza w prowincjonalne wzorce kultury, osadzone w sarmatyzmie. Na ogół zapomina się o jednym drobnym szczególe...

jest to adaptacja francuskiej komedii powstałej siedem lat przed odwołaniem edyktu nantejskiego. Mowa o "Les nobles de province" Nöela le Breton, pana de Hauteroche.

/za: S. Grzybowski "Sarmatyzm"/

Innymi słowy, te wychłostane przywary polskich Sarmatów, odnaleźć można było i we Francji.

Co do fikcyjności sarmackich korzeni, to Tadeusz Sulimirski przekonuje, że nie jest to wcale aż taki mit historyczny. Sarmaci mieli odcisnąć swe piętno na kulturze duchowej Słowian w okresie wędrówek ludów.

/szerzej, tegoż: "Sarmaci"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O ile w sarmackim etosie można wyróżnić niechęć do cudzoziemszczyzny to jednakże nie sposób mówić o braku odniesienia i poczucia związku z kulturą śródziemnomorską czy szerzej łacińską. To poczucie inności działało to również w drugą stronę. Swą relację z podróży po Wiśle, Konrad Celtis zatytułował "De navigatione sua Sarmatica" (z 1492 r.), a wydanej w 1943 r. pracy "L'exotisme dans la peinture francaise du XVIIIe siècle" pióra Andrée Mauberta, polska egzotyka jest umieszczona obok "turqueries" czy "chinoiseries".

Zlanie się dwóch elementów: Wschodu i Zachodu w literacki sposób przedstawił sekretarz królewski Jan Szczęsny Herbut (nomen omen nazwany przez późniejszych "uczonym warchołem") w swej przedmowie do dzieła Kaspra Miaskowskiego pt. "Herkules Słowieński" (niesłusznie przypisywanym przez Józefa Załuskiego - samemu Herbutowi), gdzie zapisał:

"Winszujeć tedy, żeś nam tę Dziewoję Słowieńską tak strono ubrał. A nie jedno szatą świetną jako Rej, nie jedno złotymi puntały jako Kochanowski, ale cokolwiek jest w Persyjej kamieni, w Indyjej pereł, w Attyce strojów, w Rzymie jedwabiów, wszystkieś na nie tak hojnie włożył ozdoby".

/za: M. Prejs "Egzotyzm w literaturze staropolskiej. Wybrane problemy"/

I rodzi się pytanie, co odczuwał typowy przedstawiciel kultury względem, mniej lub bardziej, mitycznego Orientu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pewnie typowy przedstawiciel kultury (chłop czy mieszczanin) to niewiele. Wyobrażano sobie niezmierne bogactwa Wschodu, ale to była wiedza wysoce bałamutna. Wśród średniej szlachty chyba też nie było dużo lepiej. Domyślam się,że wyobrażenia o Wschodzie kształtowali kupcy handlujacy z Turkami czy Tatarami i wojskowi z nimi walczacy. Prawdziwych znawców Wschodu ze świecą szukać. Mało kto znał turecki.(np w 1621r. pod Chocimiem trudno było się porozumieć z Turkami, zresztą dlatego Jakub Sobieski nakazał synom uczyć się tego języka jako rzeczy w przyszłosci przydatnej, lecz był to wyjątek). Kulturę Wschodu przyjmowano w sposób bardzo powierzchowny (elementy ubioru,broń,ozdoby). Dla mężczyzn swoją oryginalnością, przepychem, bezwzględnością był dość atrakcyjny. Nie bez znaczenia była pozycja mężczyzny wobec kobiety . Który z nas by nie chciał mieć własnego haremu? ;) Sobieski zresztą podobno miał w swoim Jaworowie.

Dla kobiet zauważmy, Wschód nie był taką atrakcją. Nie wojowały, więc łupów nie zdobywały.Broń i konie mniej je interesowały. Bardziej atrakcyjny był Zachód , szczególnie Francja. Damy tam prowadziły salony, obyczaje wobec kobiet były delikatniejsze. Słowem, mogły wyjść z cienia męża. Nawiązywać romanse (w XVIII wieku wśród arystokracji.Oczywiście to ostatnie preferowały "szczególnie wyzwolone" damy. Większość bała się raczej Pana Męża). Dlatego modnisie ubierały się na wzór zachodni, nigdy wschodni. Eksponowały urodę:głębokie dekolty,nagie łopatki, które gorszyły moralizatorów. Wreszcie za przystojniejszych uważały białoglowy mężczyzn ubranych na wzór zachodni.

Zatem mozna przyjąć, że orientalizm był preferowany przez mężczyzn. Natomiast białogłowy bardziej orientowały się na Zachód. Tak zostało zresztą kobietom do dziś.Jeśli wychodzą za mąż za obcokrajowcow to prawie nigdy za Chińczyków, Japończyków, Hindusów czy nawet Rosjan. Mężczyźni nie mają z tym raczej problemu. Istnieją zwiazki Polaków z Azjatkami, Rosjankami, Ukrainkami itd. Coś w tym chyba jest i dziś.

Edytowane przez Zawisza Rudy 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chłop niewiele, co do mieszczan to już inna sprawa skoro orientalizacja i ten stan dotknęła.

Melanchton zapisał: "ille sarmaticus...", tym Sarmatą miał być błądzący Mikołaj Kopernik.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.