Metallica

[Pancerny]

Są fani tego zespoły na Forum, a może Metallica ma więcej wrogów niż wielbicieli?

Która płyta jest najlepsza?

[Minister]

Są fani, są

Najlepszą...Master of Puppets

Ulubiona......And Justice for All

[amon]

Zgłaszam się . Kiedy pierwszy raz ich usłyszałem , a było to za tzw. " komuny " na 3 programie PR, płyta Kill'em All, to dosłownie rzuciła mną o glebę . Wiem , że teraz trudno to zrozumieć . Dla mnie był to przełom, który został potwierdzony

Ride the Lightning , z hitem For whom...... Później .......później dojrzeli , nauczyli się grać , przyszła kasa i teledyski .

Edited August 25, 2009 by amon

[Minister]

Ja też Kill'em All pierwszy usłyszałem w 'Trócjce' ale gdzieś w okolicach 2002 roku i był to 'Whiplash' i się baardzo zdziwiłem że taka muzyka gdzieś w radiu jest

W sumie ciężko się pogodzic z tym że taki zespół przeszedł od thrashu do hard rocka z jakimś country vide Load, cho Reload ma swój specyficzny, psychodeliczny klimat...

A Death Magnetic jak dla mnie... to takie ciężkie granie, w wersji oszlifowanej dla ludu

[Amilkar]

Jako młodsze pokolenie muszę stwierdzić ,że ich starsze kawałki są o wiele lepsze i przemiana o której pisze Minister jest zbyt daleko posunięta . Najnowsze ich "numery" są wyleniałe ,że tak powiem.

[Inga]

Jako młodsze pokolenie muszę stwierdzić ,że ich starsze kawałki są o wiele lepsze i przemiana o której pisze Minister jest zbyt daleko posunięta . Najnowsze ich "numery" są wyleniałe ,że tak powiem.

Jako nieco średnie pokolenie przychylam się do stwierdzenia przedmówcy. Chłopaki zeszli na dzikie psy.

[amon]

Kasa i gorzała zrobiły swoje . Natomiast płyta :Death Magnetic. Jest solidnym nawalaniem , tyle że bez wyrazu . Czas zakończyć tę farsę.

[Vapnatak]

Są fani tego zespoły na Forum, a może Metallica ma więcej wrogów niż wielbicieli?

Która płyta jest najlepsza?

Metallica, mój drogi, siedziała mi w uchu i głowie zarazem przez cały okres szkoły średniej.

vapnatak

[Tankfan]

Najbardziej zabawne są te stwierdzenia że ich muzyka z nowszych albumów jest be i fe bo to nie to samo co trzy lub cztery pierwsze albumy. Raczej świadczy to o braku otwartości na zmiany, które mnie cieszą bo albumy się nie powtarzają, nie są monotonne.

A na koncertach jest szaleństwo i Ci nie młodzi już panowie potrafią z siebie naprawdę wiele wykrzesać, przede wszystkim kontakt z publiką.

Byłem na Sonisphere w Warszawie, szczerze, jedynie Slayer i MetallicA pokazali co to znaczy kuć metal, no jeszcze panowie ze wschodniego wybrzeża, Megadeth był bezpłciowy, a Behemot to taki polski folklor, metalowe disco polo dla małolatów, każdy utwór to to samo, słowa tekstów nie zrozumiałe, kompletnie do mnie to nie trafia, zastanawiam się czemu na Sonisphere zamiast tego gniota nie zaproszono Vadera...

...lub "kwasożłopów".

Edited October 12, 2010 by Tankfan

[TyberiusClaudius]

Nie ma nic lepszego od "Nothing elsse matter"!

[amon]

Nie ma nic lepszego od "Nothing elsse matter"!

Chyba nie ma nic gorszego niż ten utwór. Chociaż o gustach raczej się nie dyskutuje. Hitem zosatnie "One"

[TyberiusClaudius]

Dlaczego nie ma nic gorszego? Bo jest bardziej spokojne? Znaczy jak tam sobie chcesz, ale dla mnie "Nothing else matter" jest THE BEST OF METALICA!

[secesjonista]

(...)

ale dla mnie "Nothing else matter" jest THE BEST OF METALICA!

Chyba... of Metallica?

[amon]

Dlaczego nie ma nic gorszego? Bo jest bardziej spokojne? Znaczy jak tam sobie chcesz

Jestem na tyle stary, że mogę z pewnego dystansu ocenić dokonania tego zespołu.