Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
sisuniaaaaa

Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów

Rekomendowane odpowiedzi

marcin92   

Jędrzej Giertych był typowym rasistowskim antysemitą,dla niego Żyd pozostawał Żydem nawet jeśli przeszedł na wiare ewangelicką czy katolicką,była to dla niego kwestia "krwi żydowskiej"

O Brohwiczu który był nazistowskim agentem,pisywał do ABC i Falangi,potem był w NOR i jako zdrajca zginął w 1941 roku w Warszawie tez mozna powiedzieć ze był rasistowskim antysemitą

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Bronek

A

d1. Polska Partia Narodowych Socjalistów. Polski Front Faszystowski. Muszę Cię zasmucić; to nie są łódzkie partie. W Łodzi co najwyżej można mówić o jakichś ich ekspozyturach. Zasięg polskich partii faszystowskich ograniczał się niemal wyłącznie do Śląska i Zagłębia. Oraz Warszawy.

I tak Narodowo-Socjalistyczna Partia Miast i Wsi ("wiśniowe koszule") Józefa Kojdera działała w Katowicach i Mikołowie. Alojzy Patrzak z Mikołowa, założył ( z udziałem 20 osób) Polską Partię Faszystowską, zmieniając potem jej nazwę na Polski Front Faszystowski; jedynym ugrupowaniem tego typu, istniejącym poza Śląskiem i Zagłębiem, była utworzona w Warszawie 20 VI 1933 Partia Narodowych Socjalistów ("zielone koszule").

no na pewno. A chrzescijanscy mieszkancy miasta Lodzi swoich Zydow na rekach nosili :

W szeregach Narodowego Związku Robotniczego (później Narodowej Partii Robotniczej) narodowi socjaliści działali już od 1918 r. W czerwcu 1933 r. pod wodzą Kazimierza Dagnana tworzą oni Partię Narodowych Socjalistów, oscylującą między wzorami niemieckimi a liberalnym stronnictwem czeskich "narodowych socjalistów". Sieć organizacyjna PNS objęła cały kraj, jej umundurowani w zielone koszule członkowie obecni byli w Warszawie, Pabianicach, Chojnicach, Częstochowie, Białymstoku, Poznaniu, Łodzi, Krakowie, Kielcach, Radomiu, Płocku... W Łodzi działała też Polska Partia Narodowo-Socjalistyczna Władysława Orębskiego, wydająca pismo "Swastyka".

Ad2. W poprzednim poście pisałeś: "Jako ciekawostke mozna dodac, ze w Lodzi dzialala wowczas chyba jedyna w Polsce polska organizacja faszystowska, finansowana przez III Rzesze. Rodzimi polakohitlerowcy z miasta Lodzi "

W przytoczonym przez Ciebie fragmencie głucho o subwencjach płynących z III Rzeszy do łódzkich organizacji faszystowskich. Pisze się wyraźnie o "źródłach propagandy" nie o środkach finansowych. Tych dostarczali łódzcy przemysłowcy pochodzenia niemieckiego, czyli element miejscowy.

Bronku, w tym co cytowalem jak byk stoi o subwencjonowaniu i o "zrodlach propagandy".

Za gazeta miedzywojenna z miasta Lodzi. Zreszta. Przeczytaj jeszcze raz.

Ad3. Rozmawiamy o "łódzkich" partiach faszystowskich finansowanych przez Niemcy a Ty piszesz tu o Stronnictwie Narodowym. Trzymajmy się tematu.

Nie Bronku, w temacie chodzi zasadniczo o Polakow i Zydow.

Jesli idzie o faszystow lodzkich (tych przedwojennych) i szczegolne zaslugi lodzian tzn. prawdziwych

polakow katolikow w dziedzinie krzewienia ideii narodowo socjalistycznej to utworz moze nowy temat.

Bedzie ciekawie. Tym bardziej, ze moze zacytujesz przy okazji cos ze "Swastyki" - jak lodzianin

dotrzesz bez problemu do paru archiwalnych numerow polskiego hakenkrojca znad Lodki.... ;) )).

PS. Troche jednak wiesz o naszych rodzimych polakohitlerowcach..... :) , ktorych wg. Ciebie podobno

w miescie Lodzi nie mialo byc wcale..... :) ))

Moze Ci sie przypomni ich partyjne pozdrowionko....to polskie hajhitla... :) ))

pozdr.

Edytowane przez FSO
Bez zlośliwości jeśli można...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin92   

Łódź była specyficzna z silną lewicą,nie była tak antysemicka jak np.Białystok,co do Niemców to do 1936 większość z nich była socjalistami(robotnicy),Hitlera popierali mieszczanie część fabrykantów,po 1936 za sprawą propagandy i pomocy finansowej robotnicy zaczęli coraz bardziej popierać prohitlerowskie grupy co osłabiło niemieckich socjalistów

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

kilka spraw: to że w Łodzi popularność zyskiwala rodzima wersja partii faszystowskiej wynika z faktu, że niemiecka partia socjalistyczna w polowie lat 30 tych już nie istniala, istniala tylko jedna - NSDAP i jej przybudówki. Dalej - fakt, że takie akcje mialy duże "powodzenie" w tych okolicach oznacza jedno - nastroje antyżydowskie, szerzej nacjonalistyczne, byly bardzo silne - oznaczalo to że naprawdę niewiele potrzeba bylo by ruszyć "masy" do dzialań, które nijak nie uchodzily.

Kolejna: - to że w okręgu krakowskim ujęto okoo 5000 denuncjatorów i osób które "wystawaly" bardzo mocno ponad ówczesna okupacyjną przeciętnośc oznacza tyle że istniala cala armia ludzi która szukala zysku i pieniądza na krzywdzie innych. Pisalem wystawaly gdyż wiele zachowań "uchodzilo" za normalne lub bezproblemowe. Prawdopodobnie zachowania osób które przed wojną by bojkotowali uchodzili za normalnych obywateli. Czemu tak piszę? - za świadectwo wystarczy to jak traktowano tych Żydów którzy przeżyli i te osoby które je ukrywaly.

Poza tym slabością naszego wlasnego rozliczenia z przeszlością byl brak wyroków sądowych, nawet już powojennych dla osób które za "denuncjacje" dostawaly calkiem konkretne pieniądze.

Poza tym sam fakt, że biskup nastawiony conajmniej bardzo proniemiecko nie poniósl żadnej konsekwencji sądowej i karnej za swoje dzialania, także coś znaczy.

Fakt, że w calej GG osób denuncjujących bylo ladnych kilkadziesiąt tysięcy oznacza to, że choć sami nie wymyśliliśmy Endlosungu, to widząc co się dzieje w wielu wypadkach byliśmy jako naród bardzo ochoczymi pomocnikami.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   
1.Sieć organizacyjna PNS objęła cały kraj, jej umundurowani w zielone koszule członkowie obecni byli w Warszawie, Pabianicach, Chojnicach, Częstochowie, Białymstoku, Poznaniu, Łodzi, Krakowie, Kielcach, Radomiu, Płocku... W Łodzi działała też Polska Partia Narodowo-Socjalistyczna Władysława Orębskiego, wydająca pismo "Swastyka".

2.Jesli idzie o faszystow lodzkich (tych przedwojennych) i szczegolne zaslugi lodzian tzn. prawdziwych

polakow katolikow w dziedzinie krzewienia ideii narodowo socjalistycznej to utworz moze nowy temat.

Bedzie ciekawie.

Ad1. I znów muszę Cię poprosić o podanie źródła.

Ad2. Jeszcze ciekawiej będzie, jeżeli wyjaśnisz, na czym polegały te SZCZEGÓLNE zasługi łodzian w dziedzinie krzewienia idei narodowo- socjalistycznej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Historia organizacji narodowo- socjalistycznych i faszystowskich w Polsce - te same zrodla z ktorych

pan korzysta panie Bronku......;))). Dokladniej przeczytac. Jesli idzie o getto Litzmannstadt to polecam lekture

opracowan panskiego krajana Janusza Wrobla (nie Jana jak przedtem napisalem). Tam

jest sporo o polskim antysemityzmie w Lodzi oraz o polakohitlerowcach znad Lodki.

W ktoryms z poprzednich postow Pan Bronek napisal, ze lodzianie nie byli w stanie w zaden sposob pomoc

Zydom, mieszkancom getta. Zgadza sie. Takie byly widac realia.

Ale czy chcieli - ?????

W miescie Lodzi staraniem pana Kropowickiego (tak sie pisze ?) prezydenta, powstaje pomnik poswiecony

Polakom, ktorzy zostali upamietnieni medalem "Sprawiedliwy wsrod narodow swiata".

Ponad 6000 Polakow otrzymalo ten medal.

Kto zgadnie ilu mieszkancow okupacyjnej Lodzi zostalo uhonorowanych tym medalem ?

Szczegolnie za pomoc mieszkancom getta Litzmannstadt......:)((

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Antek   

… po co to od razu nazwisko podawać

W wypowiedziach polemistów nin. tematu przewija się wątek ostracyzmu na jaki narażeni byli/są niejednokrotnie „Sprawiedliwi”. Pisze o tym np. kolega FSO:

„Postawa znacznej części społeczeństwa takoż. Milczenie jest traktowanie jak przyzwolenie na to, co się działo, jako przyzwolenie na grabież. We wspomnieniach powojennych bardzo często można poczytać o ostracyzmie wobec osób, które pomagały Żydom i nie chciały brać lub nie brały udziału w grabieży majątku [jeżeli zdezelowany stół, komodę czy pierzynę można nazwać bogactwem...”

Myślę, że dobrym przyczynkiem do tego wątku jest artykuł Pawła Reszki p.t.

Lęk "Sprawiedliwych"

Starsza pani odebrała niedawno medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Na samą myśl, że ktoś mógłby się o tym dowiedzieć, zaczyna się bać [wytłuszczenie - Antek].

Trudny temat

- "Sprawiedliwych" opisywano i opisuje się nadal albo w społecznej próżni, albo w przyjaznym, patriotycznym, otoczeniu - twierdzi dr Dariusz Libionka, historyk z lubelskiego IPN. - Tymczasem sytuacja była i jest daleko bardziej skomplikowana. Temat "Sprawiedliwych" był i jest instrumentalizowany. Kiedy mówimy o trudnych sprawach polsko-żydowskich, np. o szmalcownictwie, rabunku mienia żydowskiego czy skali obojętności, od razu pada argument o imponującej liczbie "Sprawiedliwych" wśród Polaków. Pisze się o Radzie Pomocy Żydom, ale generalnie to, co działo się na prowincji między Polakami i Żydami, gdzie działalność Żegoty nie docierała, jest wciąż mało znane. Historycy dopiero zaczynają się tym zajmować. Potrzebne są programy edukacyjne, które pokażą całą złożoność tego zjawiska.

Pani da spokój

W lubelskim Ośrodku „Brama Grodzka - Teatr NN” przed trzema laty powstał taki projekt. Nazywał się „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata - region lubelski”. Jego efektem miała być internetowa baza danych zawierająca opowieści osób uhonorowanych medalem. Planowano: „Zebrane relacje, opisane bądź nagrane wspomnienia »Sprawiedliwych « posłużą jako materiał edukacyjny - dostarczą informacji o losach Polaków i Żydów podczas drugiej wojny światowej, ukażą postawy osób, które w tragicznych czasach odważyły się przeciwstawić złu, nietolerancji, antysemityzmowi”. Baza danych jednak nie powstanie.

- Ustaliłam adresy i nazwiska 58 "Sprawiedliwych". Udało mi się skontaktować z 21 osobami. To "Sprawiedliwi" lub ich bliscy krewni - wylicza Marzena Baum z Ośrodka. W końcu zebrała 14 relacji. Ale tylko jedna osoba zgodziła się na publikację pod nazwiskiem [wytłuszczenie – Antek]. Ona nie była "Sprawiedliwym", tylko Żydówką, która mieszka w Lublinie, i starała się o odznaczenie ludzi, którzy ją ukryli.

- Kiedy rozpoczynałam ten projekt, wiedziałam, że mogą być opory przed podawaniem nazwisk do publicznej wiadomości, ale skala tego zjawiska zaskoczyła mnie - przyznaje Marzena Baum. - Pani da spokój, po co to od razu nazwisko podawać, nie wiem, jak zareagują sąsiedzi, dzieci [wytłuszczenie – Antek], a zresztą to było tak dawno temu - takie argumenty słyszałam najczęściej. Stąd na naszej stronie internetowej opublikujemy obszerny tekst mówiący o idei medalu, jego historii, anonimowo podamy fragmenty relacji. Zastanawiałam się, skąd w tych ludziach ten lęk. Sądzę, że mogła mieć na to wpływ sprawa mordu w Jedwabnem i tego, w jaki sposób niektóre środowiska interpretowały to zdarzenie.

Według danych ze stycznia 2005 roku medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" uhonorowano na świecie 20 757 osób. Największą grupę stanowią Polacy - 5874. W ubiegłym roku [2004? – Antek] w Polsce wręczono 30 medali 50 "Sprawiedliwym" i ich krewnym.

O 15 więcej niż rok wcześniej.

W ambasadzie izraelskiej usłyszałem, że to dlatego, iż pokolenie uratowanych odchodzi. Przed śmiercią chcą się rozliczyć z tymi, którzy uratowali im życie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Antek - ot i wszystko. Z tego powodu uparcie twierdzę że dla nas Polaków owe dane statystyczne dotyczące ilości "Sprawiedliwych" są przykrywką dla tego co się dzialo w czasie wojny, dla tego co się dzialo przed nią i dzieje się teraz. Jest to ogromny dywan pod który zamiatane jest wszystko co się da, niezależnie od tego czy trzeba czy nie trzeba.

Z ciekawostek "przyrodniczych": takie miasteczko pod Krakowem [gdzie mieszkam], miasteczko jakich wiele, przed wojną w polowie należalo do Kościola i magnata, reszta - do różnych innych osób. Obok duży ośrodek kultu religijnego. Mam książeczkę "przedwojenną" jest w niej opisany caly rejon, lącznie z historią tego co się dzialo. Znakomita większość zakladów rzemieślniczych należala "do Żydów". Obecnie wszystkie z nich nalezą "od zawsze" do kilku rodzin. Tylko czasem po cichu są one określane jako "pożydowskie". Ale to bardzo po cichu. Ciekaw jestem ile jest podobnych miasteczek? Pewnie bardzo dużo.

Nikt nikogo i nigdy nie zlapal na rękę, ale dziwnym wydaje się fakt, że po wojnie wszystkie te zaklady zmienily wlaścicieli. Przecież przed wojną wszyscy ci ludzie byli obywatelami polskimi, a taki zabór mienia jest możliwy jedynie przez zasiedzenie [30 lat min.]. W innym wypadku traktowany powinien być jako kradzież, lub wykorzystanie trudnej sytuacji kogoś innego. Tylko dlaczego wszyscy na ten temat milczą?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   
1. Historia organizacji narodowo- socjalistycznych i faszystowskich w Polsce - te same zrodla z ktorych

pan korzysta panie Bronku......;))).

2. Jesli idzie o getto Litzmannstadt to polecam lekture

opracowan panskiego krajana Janusza Wrobla (nie Jana jak przedtem napisalem). Tam

jest sporo o polskim antysemityzmie w Lodzi oraz o polakohitlerowcach znad Lodki.

3.W ktoryms z poprzednich postow Pan Bronek napisal, ze lodzianie nie byli w stanie w zaden sposob pomoc

Zydom, mieszkancom getta. Zgadza sie. Takie byly widac realia.

Ale czy chcieli - ?????

4W miescie Lodzi staraniem pana Kropowickiego (tak sie pisze ?) prezydenta, powstaje pomnik poswiecony

Polakom, ktorzy zostali upamietnieni medalem "Sprawiedliwy wsrod narodow swiata".

Ponad 6000 Polakow otrzymalo ten medal.

Kto zgadnie ilu mieszkancow okupacyjnej Lodzi zostalo uhonorowanych tym medalem ?

Szczegolnie za pomoc mieszkancom getta Litzmannstadt......:)((

Ad1. Twoja perfekcyjna znajomość ciemnych kart z historii Łodzi zawstydza mnie, rodowitego Łodzianina. (Wyobrażam sobie, jak pokaźny zasób wiedzy musisz mieć na temat minusów własnej miejscowości). Jedynym, co psuje moją radość z czytania Twoich postów jest właśnie wspomniany brak źródeł. Zwłaszcza, że już pojawiły się nieścisłości ( polscy narodowi socjaliści mieli wywodzić się z Łodzi, tymczasem ich matecznik był gdzie indziej).

Innymi słowy, wypowiedź bez podanych źródeł, umożliwiających weryfikację jest bezwartościowa.

Ad2.Dalej dowiaduję się, że Janusz Wróbel jest moim krajanem. A Twoim to już nie?

Ad3. A skąd wiesz, że nie chcieli?

AD4. Kto zgadnie, ile osób zasługuje na medal, ale z różnych względów go nie otrzymało?

Dla Twojej wiadomości:Łódź znajduje się na liście miejscowości, w których pomoc świadczyli Polacy uznani przez Instytut Yad Washem za Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Jeżeli uważasz, że Instytut Yad Washem pobłądził, proponuję wysłać tam list z pouczeniem. Jeżeli będzie równie dowcipny, co zamieszczane przez Ciebie posty, na pewno tam oniemieją.

Widzę przy tym, że w miarę pisania postów coraz bardziej rozwijasz skrzydła- najpierw wspomniałeś, że w Łodzi działała chyba jedyna w Polsce organizacja faszystowska, a oto parę postów dalej demaskujesz całą sieć zielonych koszul, oplatającą ściśle cały kraj… doradzam nieco umiaru, żeby za tydzień nie wyszło Ci, że w Polsce było więcej narodowych socjalistów niż w Niemczech.

Poza tym przypominam, że nadal nie wyjaśniłeś dlaczego Twoim zdaniem nastroje antysemickie były w przedwojennej Łodzi zjawiskiem „naturalnym”, ani dlaczego właśnie Łodzianie „szczególnie” zasłużyli się przy krzewieniu idei narodowosocjalistycznej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
marcin92   

Nie wydaje mi się żeby Łódź która w 1905 roku zasłynęła wspaniałą internacjonalistyczną postawą w ciągu 20-30 lat aż tak się zmieniła

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   

Broniu,

nie krec, nie przekrecaj, nie matacz prosze insynunjac mi napisanie czegos, czego w moich postach

nie ma.

polscy narodowi socjaliści mieli wywodzić się z Łodzi, tymczasem ich matecznik był gdzie indziej

gdzie to napisalem ? Gdzie napisalem, ze z Twojego miasta (a mojego wojewodzkiego...;)wywodza sie polakohitlerowcy ???

Innymi słowy, wypowiedź bez podanych źródeł, umożliwiających weryfikację jest bezwartościowa

Innymi slowy, jak sie czegos nie chce przyjac do wiadomosci bo to moze doprowadzic do

skaz na tym w co sie goraco i z calego serca wierzy to podane nazwiska autorow i publikacji tez

nie wystarczaja.

AD4. Kto zgadnie, ile osób zasługuje na medal, ale z różnych względów go nie otrzymało?

Antek napisal sporo o tych "roznych wzgledach".

Ad2.Dalej dowiaduję się, że Janusz Wróbel jest moim krajanem. A Twoim to już nie?

Nie jestem z Lodzi.

Janusz Wrobel ? O ile sie nie myle IPN Lodz - jesli do tej pory go stamtad nie wywalono.

Notabene w 2006 miala miejsce konferencja naukowa w Lodzi zorganizowana przez Stiftung Topografie des

Terrors i lodzki IPN. Poswiecona tematyce getta. Polecam ruszyc 4 ma literami i to przeczytac.

M. in. Odczyt wygloszony przez Twojego krajana Janusza Wrobla.

Ad3. A skąd wiesz, że nie chcieli?

Nie wiem. Dlatego postawilem znak zapytania.

W Lodzi skazano na kare smierci w czasie okupacji 7 osob (Polakow) za pomoc Zydom.

AD4. Kto zgadnie, ile osób zasługuje na medal, ale z różnych względów go nie otrzymało?

Dla Twojej wiadomości:Łódź znajduje się na liście miejscowości, w których pomoc świadczyli Polacy uznani przez Instytut Yad Washem za Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata

Co nie zmienia faktu, ze wsrod tych Polakow nie bylo ani jednego lodzianina. Co pomyslowi

postawienia wlasnie w Lodzi pomnika poswieconego 6000 rodakow pewnej....pikanterii.

Jak ktos napisal.

Widzę przy tym, że w miarę pisania postów coraz bardziej rozwijasz skrzydła- najpierw wspomniałeś, że w Łodzi działała chyba jedyna w Polsce organizacja faszystowska

Wyjete z kontekstu panie Bronku. Cytujj pan cala wypowiedz.

Poza tym przypominam, że nadal nie wyjaśniłeś dlaczego Twoim zdaniem nastroje antysemickie były w przedwojennej Łodzi zjawiskiem ?naturalnym?

Konkurencja. Duzo Zydow, duzo polskiej biedoty, nacjonalistyczna rasistowska propaganda , zawisc

itd. itd......to samo co prowadzilo do pogromow w Lasku, Wieluniu i gdzie indziej.....naturalne.

Zreszta demonstracje antyniemieckie tez mialy miejsce ( ze znacznym udzialem Zydow)

, ani dlaczego właśnie Łodzianie ?szczególnie? zasłużyli się przy krzewieniu idei narodowosocjalistycznej.

to bylo zadanie domowe dla Ciebie Broneczku. Ale znowu nie przeczytales do konca. Albo nie zrozumiales.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
Nie wydaje mi się żeby Łódź która w 1905 roku zasłynęła wspaniałą internacjonalistyczną postawą w ciągu 20-30 lat aż tak się zmieniła

cara braklo ?

no cosik sie zmienilo. Ale co ?

W 1945 roku klasa (polska, bo innej juz nie bylo) robotnicza z jednej lodzkich fabryk jak jeden

maz zastrajkowala na wiadomosc o tym, ze jakis ocalaly obrzezany wspolobywatel ma zostac

dyrektorem tejze.....(mamy wsrod forumowiczow jednego lodzianina, ktory ma na pewno blizsze

informacje na ten temat....;).

O strajkach w miescie Lodzi w 1946 roku ze starowiernymi i Kielcami w tle pisali zarowno Gross, jak

i Jerzy Robert Nowak.......Ta sama klasa robotnicza.

Moze nie do konca taka internacjonalistyczna jak w 1905 roku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

na wstępie jeśli można - bez złośliwości i wycieczek osobistych...

Co do samej Łodzi - może i brakło cara, bo z drugiej strony - mając w kraju ponad setkę nacji, niejednokrotnie skłóconych ze sobą jakiekolwiek wzajemne rzezie i rozruchy "anty..." oznaczałyby szybki i dosć bolesny rozkład kraju, co podziwiać można było na przykłądzie tego co się działo z ZSRR. Poza tym Łódź 1905 r. to zupełnie inna Łódź niż ta w 193x i 1945 czy 1946. Ta pierwsza robotnicza i jednako robotnicy strajkują przeciw warunkom pracy i placy, zwykły strajk socjalny, te kolejne - niestety to już akcje narodowe, przeciw Żydom. Niemcom mniej bo oni to w latach 30 tych nasi przyjaciele, im więksi tym gorsza oficjal;na polityka państwa i zewnętrzna i wewnętrzna względem Żydów. A że Żydi tworzyli ową Łódź i miasta przyległe, że byli właścicielami fabryk i interesów, że wykonywali wolne zawody - nadawali się znakomicie na wroga publicznego nr. 1.

Poza tym jeżeli w czasie wojny na śmierć za pomoc dla Żydów [dokladniej kilkusettysięcy] skazano ledwie sześć [!!!] osób, to owa pomoc nie była wielka, wręcz przeciwnie była bardzo mala.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ak_2107   
FSO

Witam;

na wstępie jeśli można - bez złośliwości i wycieczek osobistych...

Jawohl !!!! bede sie staral. Pionierehrenwort !!!: ale za pana Bronka nie recze

niestety to już akcje narodowe, przeciw Żydom. Niemcom mniej bo oni to w latach 30 tych nasi przyjaciele, im więksi tym gorsza oficjal;na polityka państwa i zewnętrzna i wewnętrzna względem Żydów.

No to jest materia ciut bardziej zlozona....:

Za Januszem Wroblem:

W miejsce współpracy pojawiły się konflikty, jak chociażby ten z kwietnia 1933 r., kiedy w reakcji na prześladowania Żydów

w Niemczech doszło w Łodzi do burzliwych demonstracji antyniemieckich z udziałem ludności polskiej i żydowskiej. Obrzucono kamieniami niemiecki konsulat przy

ul. Piotrkowskiej, zdemolowano lokal gazety ?Freie Presse? i pomieszczenia niemieckiego gimnazjum w Alejach Kościuszki .

(w `39 bylo ciut ostrzej....)

Poza tym jeżeli w czasie wojny na śmierć za pomoc dla Żydów [dokladniej kilkusettysięcy] skazano ledwie sześć [!!!] osób, to owa pomoc nie była wielka, wręcz przeciwnie była bardzo mala.

pozdr

Siedem, FSO. Siedem, nie szesc. przynajmniej tak wynika z ustalen polskiego historyka, ktory wyglosil referat

podczas wspomnianego powyzej sympozjum w 2006. Zreszta niewazne. I dosc makabryczne

przeliczanie sympatii czy antypatii narodowosciowych na zwloki w ilosci pod, czy ponadprzecietnej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.