Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Indie Akbara a Indie Aurangzeba

Rekomendowane odpowiedzi

Estera   

Baber zbudował w XVI wieku Imperium Wielkiego Mogoła. Rozkwit imperium przypadł na panowanie Akbara. Akbar zlikwidował niższe prawa ludności niemuzułmańskiej. Reforma religijna zmierzała do połączenia islamu i hinduizmu. Inną koncepcję przyjął Aurangzeb- pragnął jednolitego, muzułmańskiego państwa. Spowodowało to wojny wewnętrzne.

Jak oceniacie tych władców? W jakich okolicznościach rządzili? Do czego zmierzali? Jak ich działania wpłynęły na historię Indii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   

Akbara i Aurangzeba nie ma co porównywać - Akbar jednoczył Indie, drugi je osłabiał wewnętrznie. Moim zdaniem lepiej jest najpierw ustabilizować sprawy wewnętrzne, a dopiero później brać się za podboje. Najwyraźniej Aurangzeb o tym nie pomyślał.

Akbar kontynuował pokojową politykę Babera i jego syna Humajuna (chociaż trwała ona bardzo krótko w drugim przypadku). Aurangzeb przyczynił się do upadku Indii. Był ponoć bardzo agresywny w stosunku do tych, którzy próbowaliby sprzeciwić się jego planom. Można by rzec - taki "wściekły pies". Zauważmy też, że pojednanie ze sobą dwóch tak ważnych religii islamu i hinduizmu nie było łatwym zadaniem, dlategoż tylko ambitny mógłby założyć sobie taki cel. Akbar dosyć, że sobie taki założył, to jeszcze dobrze mu w tym szło. Pomiędzy omawianymi postaciami dość ważny był jeszcze Szach Dżahan, ale rozumiem, że nie mam nikogo do niego porównywać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
Reforma religijna zmierzała do połączenia islamu i hinduizmu.

Ja nic nie wiem o takich próbach połączenia tych religiach, wszyscy władcy mogolscy zaznaczali, że są muzułmanami, jedynie za Akbara był spokój na tle religijnym, gdyż był to jedyny władca, który szanował każdą religię występującą w Indiach.

Pierwsi trzej Cesarze Mogolscy stosowali politykę tolerancji religijnej, Akbar poślubił nawet księżniczkę z Radżputów i pozwolił pozostać jej przy swojej wierze, mimo głośnych protestów sędziów religijnych i otoczenia, mało tego, w haremie, wybudowano jej ołtarzyk modlitewny, który przez jakiś czas "straszył" mieszkańców Agry. Akbar zdjął podatek od niewiernych, "dżizji", wydał firman by ci, który zostali silą zmuszeni do przyjęcia islamu, mogli powrócić do swojego wyznania, mimo, że w islamie za to groziła kara śmierci, i tym edyktem, jakby zrównał prawami islam i hindu. Żadnej religii nie forował i to było jedną z przyczyn jego sukcesów.

Problemy Mogołów zaczęły się gdy kolejni władcy zaczęli popadać bigoterię religijną ( ja tak to nazywam),

Szahdżahan wprowadził zakaz ślubów muzułmańsko-hinduskich, a potem już "szaleje" Aurangzeb,

bigot muzułmański, wydał firmany, zabraniające budowy nowych świątyń hinduskich, zakazał "reperowania" starych, a potem poszedł na całość, burzył świątynie hinduskie, odnotowano pierwsze pogromy wyizolowanych grup hinduskich, zwolnił kupców muzułmańskich z opłat celnych, i na koniec ponowne wprowadził podatek od niewiernych. No i Hindusi stanęli w obronie swojej religii. Po śmierci Aurangzeba Imperium Wielkich Mogołów zaczęło lec w gruzach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Rozkwit imperium przypadł na panowanie Akbara.

Bez wątpienia państwo przeżywało rozwój, choć z reformami różnie bywało. Nie udało się odejście od opłacania urzędników dżagirami i przeniesieniem własności ziemskiej w zakres własności państwowej (chalisa). A miało to znaczące konsekwencje, bo w tym należy upatrywać jeden z głównych kluczy objaśniających rozkład Imperium.

Pierwsza reforma podatkowa przeprowadzana przez Muzaffara Chana Turbatiego i radżę Todara Mala - przyniosła katastrofę, co po trzech latach przyniosło szeroko zakrojone śledztwo. Druga próba reformy nastąpiło po objęciu wyższego urzędu (diwan i-asraf) przez Todara Mala, zmieniono sposób oszacowania plonów itp. Efektem miała być większa kontrola nad wpływami fiskalnymi (co się udało), oraz zabezpieczyć rolników przed nadużyciami - co się nie udało, jako że w kwestii abwabów (nielegalnych obciążeń) wciąż powtarzano zakazy władcy.

Za to bez wątpienia Akbar pozostawił po sobie nową strukturę aparatu fiskalnego, no i kolejnym jego "sukcesem" było zapoczątkowanie wzrostu obciążeń podatkowych, z tradycyjnego 1/6 średnich plonów do 1/3 średnich plonów. Dodajmy, że Aurangzeb zlikwidował jakieś osiemdziesiąt różnych rodzajów opłat dotyczących pośredników pomiędzy wsią a miastem.

Akbar zlikwidował niższe prawa ludności niemuzułmańskiej. Reforma religijna zmierzała do połączenia islamu i hinduizmu.

Problem w tym, że Akbar nie przeprowadził żadnej reformy religijnej, a trudno powiedzieć czy można mówić o jakimkolwiek "zmierzaniu", skoro din ilahi (religia boża) ograniczyła się do bardziej wąskiego kręgu dworskiego.

Prawdą jest, że prowadził nader tolerancyjną politykę, ba - wzmacniał pozycję ludności niemuzułmańskiej w wielu sferach. Trudno jest jednak zważyć, na ile te poczynania motywowane były przez ducha tolerancji, a na ile pragmatycznym realizmem politycznym i chęcią wzmocnienia centralnej pozycji władcy. Innymi słowy: władca w debatach religijnych (zwłaszcza tych prowadzonych w ibadat chana - "domu modlitwy" w nowej stolicy) zwracał szczególną uwagę na to co może łączyć członków różnych wyznań, to dawało wymierne korzyści w postaci spokoju wewnętrznego.

Inną koncepcję przyjął Aurangzeb- pragnął jednolitego, muzułmańskiego państwa. Spowodowało to wojny wewnętrzne.

(...)

i

(...)

a potem już "szaleje" Aurangzeb

(...)

No i Hindusi stanęli w obronie swojej religii.

Czy pragnął jednolitego państwa muzułmańskiego?

Zapewne, problem w tym, że wiele jego działań jakoś nie mieści się w ramach takiej konstatacji.

Oto pod rządami bujnie rozwija się Malwa, pomimo tego, że większość jej ludności była hinduska. Co ciekawe, "szalejący" Aurangzeb zwolnił ludność Malwy z większości anty-hinduskich obostrzeń. I nie był to odosobniony wypadek.

Szereg Hindusów walczących w armii nie obejmowała dżizja, podobnie jak w przypadku Radżputów.

A teraz o Hindusach, którzy stanęli w obronie swej religii. Problem w tym, że choć szermowano hasłami religijnymi to w znacznej mierze przyczyny widzieć należy w kwestiach ekonomicznych i własnościowych.

To, że podłoże religijne nie musiało być głównym podłożem wystąpień można się przekonać po tym, z jaką łatwością poszczególni władcy zmieniali strony. Hinduistycznym władcom nie przeszkadzało, że atakują z "muzułmańskim szaleńcem" innych władców hinduskich, że atakują się nawzajem, możliwość konfiguracji jakie wówczas tworzono przyprawia o zawrót głowy. A z tego kto z kim walczył nijak nie da się; jednoznacznie; wysnuć wniosku, czy dany konflikt miał jedynie podłoże religijne.

Weźmy takiego Ćhatrasala Bundela, prze jakiś czas jest normalnym i posłusznym pionkiem w armii mogolskiej. Kiedy nie ziściły się jego marzenia o karierze (a co za tym idzie za wzrostem zamożności) stał się nagle żarliwym obrońcą wiary. Nie wiedzieć czemu jednym z elementów tej walki było nakładanie podatku ćauth. Kiedy wreszcie Aurangzeb zawarł z nim ugodę (1705 r.), powierzając mu wysokie i intratne stanowisko w Dekanie, jego gorliwość w walce o zagrożoną wiarę stopniałą do zera. Co ciekawe, po śmierci padyszacha, w zamieszaniu z przejęciem władzy, znów podjął walkę o niepodległość Bundelów i ochronę wiary. I nie jest to jakiś odosobniony przypadek, powstanie Rathorów ukazywane często w kontekście rywalizacji religijnej (czy nawet narodowowyzwoleńczej), przynosi nam ten problem, że większość Radżputów nie tylko pozostała lojalną, ale i walczyła z Rathorami. Z drugiej strony, co ostatni łączyli się aliansami z muzułmanami.

Prześladowania Sikhów... bez wątpienia miały miejsce, wypada jednak zauważyć, że ich początki to nie czasy panowania Aurangzeba, bo przecież Har Gowind uciekł do Kaszmiru po 1628 r. w wyniku konfliktu z Szachem Dżahanem. Prócz konfliktu religijnego, wskazuje się, że walki miały charakter ruchu przeciwstawiającego się zwiększeniu obciążeniom chłopskim, jak i na konfrontację Sikhów z wpływowymi mansabdarami. Dodajmy, że piątego guru Sikhów - Ardżun Mala zgładzić kazał jeszcze Dżahangir Padyszach Ghazi, za pretekst mając udzieloną pomoc finansową przez Sikhów zbuntowanemu synowi padyszacha - Chusrou. A w rzeczywistości mając na uwadze, zgromadzone przez te grupę religijną bogactwa.

(...)

Pierwsi trzej Cesarze Mogolscy stosowali politykę tolerancji religijnej, Akbar poślubił nawet księżniczkę z Radżputów i pozwolił pozostać jej przy swojej wierze, mimo głośnych protestów sędziów religijnych i otoczenia...

I trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie na ile był to efekt nauk danych mu przez Mira Abdula Latifa, a na ile chęć znalezienia siły mającej równoważyć muzułmańskie stronnictwa. Dodajmy próba niezbyt udana, poślubienie córki radży Amberu, jak i dawanie wysokich stanowisk Radżputom nie sprawiło by ci skłonni byli ulegać władcy w kwestii np. oddawania pod jego kontrolę swych fortów.

Problemy Mogołów zaczęły się gdy kolejni władcy zaczęli popadać bigoterię religijną ( ja tak to nazywam),

Szahdżahan wprowadził zakaz ślubów muzułmańsko-hinduskich...

(...)

Ciekawe, że Pancerny nie nazwał bigotem Akbara...

:lol:

a wypadałoby. Przecież kiedy Abu Fazl wysunął propozycję w 1578 r. by uznać władcę za najwyższy autorytet w sprawach wiary, wobec przedłużających się dyskusji przedstawicieli różnych religii, co zrobił tolerancyjny władca?

Akbar, rok później, występując jako imam i adil sam ogłosił się za nieomylnego w kwestiach wiary. Krokiem następnym było nadanie Akbarowi, w myśl nowej religii, statusu półboskiego.

A teraz nieoczekiwane clou kwestii najwyższego autorytetu religijnego: Akbar z tego tytułu przejmował kontrolę nad ziemiami nadanymi ulemom i wszelakim instytucjom religijnym.

(...)

a potem już "szaleje" Aurangzeb, bigot muzułmański, wydał firmany, zabraniające budowy nowych świątyń hinduskich, zakazał "reperowania" starych, a potem poszedł na całość, burzył świątynie hinduskie, odnotowano pierwsze pogromy wyizolowanych grup hinduskich, zwolnił kupców muzułmańskich z opłat celnych, i na koniec ponowne wprowadził podatek od niewiernych. No i Hindusi stanęli w obronie swojej religii.

Co do "szaleństw" Aurangzeba, faktycznie w którymś momencie sprawowania swej władzy coraz częściej zwracał się przeciw innowiercom. No ale dodajmy, że nie wyróżniał się w tym zakresie od swego poprzednika. Jak zauważył sam Pancerny podatek został wznowiony, a i to nie wszystko. Edykt o likwidacji nowych świątyń hinduistycznych to rok 1633, czyli panowanie Szacha Dżahana.

A teraz taka ciekawostka, podczas gdy u schyłku XVI w. wyznawcy religii hinduskiej stanowili 22,5% warstwy urzędniczo-wojskowej, to w okresie "szaleństwa" Aurangzeba stanowili 31,6%, a wzrost miał miejsce po 1679 r., a więc w okresie walk, które miałyby mieć głównie charakter konfrontacji religijnej.

(...)

Akbar jednoczył Indie, drugi je osłabiał wewnętrznie. Moim zdaniem lepiej jest najpierw ustabilizować sprawy wewnętrzne, a dopiero później brać się za podboje. Najwyraźniej Aurangzeb o tym nie pomyślał.

Akbar kontynuował pokojową politykę Babera i jego syna Humajuna (chociaż trwała ona bardzo krótko w drugim przypadku).

Akbar w żaden sposób w zakresie podbojów nie odbiegał od Aurangzeba.

(...)

Aurangzeb przyczynił się do upadku Indii.

(...)

"Aurangzeb był władcą wyjątkowo utalentowanym i znakomicie przygotowanym do swej roli (...)

Podkreśla się np. religijny charakter kryzysu, sugerując, że fanatyczny sunnita doprowadził do rozbicia państwo zbudowane na tolerancji padyszacha Akbara. Równie dobrze można twierdzić, że to ten ostatni, przez swój indyferentyzm religijny doprowadził do osłabienia spójni wewnętrznych (...)

Okazuje się jednak, że nie można Aurangzebowi przypisywać dyskryminacji hindusów. Zwrot ku ortodoksji muzułmańskiej i wzrost roli ulemów można wyjaśnić potrzebą znalezienia równoważnika wpływu możnych".

/J. Kieniewicz "Historia Indii", Warszawa 1985, s. 375, s. 424/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.