Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Narya

Gdyby nie było stanu wojennego...

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

hartdejw: bardzo proszę o nieco dluższe i znacznie lepiej uwargumentowane wypowiedzi...

Ad rem: bez stanu wojennego grozil paraliż kraju, zaś w kwestiah gospodarczych - coś co prawdopodobnie przypominaloby bardzo mocno zalamanie z okresu '89 - '91, z tym, że bez szans na szybkie zeń wyjście, z bardzo prostego powodu: nie ten system.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Najgorsze, co mogło nam się trafić to wciągnięcie do rządu przedstawicieli lewej strony Solidarności. Gdyby ci wszyscy ludzie, którzy później założyli Unię Pracy zaczęli wprowadzać w życie swoje pomysły ekonomiczne to nie dosyć, że wszystko dupnęłoby znacznie wcześniej to jeszcze ludzie straciliby nadzieję na poprawę losu. No, bo przecież "Nasi" zawiedli to, na kogo można jeszcze liczyć?

W takim układzie w 1989 roku mogłoby być gorzej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

gregski: wielokrotnie wspominałem, że przeczytałem [niemal] wszytskie trzy tomy listów do M.F. Rakowskiego. Dotyczą one trzech okresów '80/'81 [po Sierpniu], listopada '82 [czyli z okresu Stanu Wojennego] i bodajże z sierpnia '83 [nieco szerszy horyzont czasowy]. Ich wymowa, poza epitetami, jest ciekawa o tyle, że duża część autorów stwierdza, że widzieli oni, iż gospodarka kraju jest na skraju załamania, że strajki doszły od absurdum, że na koniec grudnia były zapowiedziane wielkie strajki "S", że nikomu nie chciało się pracować. Smiem twierdzić, że Unia Pracy to przy tamtych poglądach wręcz skrajni liberałowie. Co nie wróżyło jakiejkolwiek próbie porozumeinia się z tymi, którzy nie widzieli niczego dalej prócz własnego nosa.

Poza tym wtedy rok '89 byłby znacznie szybciej ['84?] i raczej nie byłby tak spokojny, a wręcz przeciwnie, mógłby doprowadzić do zamieszek, gdzie głównymi winowajcami byłaby "S" a system z niewielkimi zmianami zostałby zakonserwowany na dłużej.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma stanu wojennego to co jest?

Dalsza degrengolada i dryf? Nie sądzę. Wtedy generał zostałby odsunięty od władzy i następca (Olszowski?) wprowadziłby stan wojenny.

Generał musiałby wprowadzić plan Urbana: dopuszczenie Solidarności do władzy i hasło obrony niepodległości. Tylko czy mógłby to zrobić? Opór aparatu i w 1988 r. był zbyt silny. I czy Solidarność by na to w 1981 r. poszła? Sporo byłoby tam nieprzejednanych.

A sejm z posłami Solidarności i rząd z kilkoma ministrami z S, czy nie poszedłby w kierunku rozdawnictwa wedle postulatów związkowych? Kto by miał wtedy przeprowadzać reformę gospodarki? Na plan Balcerowicza i powszechną akceptację takowego nie było co wtedy liczyć.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Generał musiałby wprowadzić plan Urbana: dopuszczenie Solidarności do władzy i hasło obrony niepodległości. Tylko czy mógłby to zrobić? Opór aparatu i w 1988 r. był zbyt silny. I czy Solidarność by na to w 1981 r. poszła? Sporo byłoby tam nieprzejednanych.

A sejm z posłami Solidarności i rząd z kilkoma ministrami z S, czy nie poszedłby w kierunku rozdawnictwa wedle postulatów związkowych? Kto by miał wtedy przeprowadzać reformę gospodarki? Na plan Balcerowicza i powszechną akceptację takowego nie było co wtedy liczyć.

Wypada do tej analizy dorzucić jeszcze pytanie o punkt, w którym pojawiłoby się radzieckie non possumus.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie było stanu wojennego, to interweniowaliby Sowieci, Czechosłowacy i NRD-owcy, i skutki tego byłyby nieprzewidywalne. Możliwe, że ofiar nie byłoby zbyt wiele, jak w 1968 w Czechosłowacji, ale możliwy byłby i scenariusz węgierski z 1956.

Bruno Wątpliwy napisał, że Jaruzelski nie jest odpowiedzialny za śmierć tych, którzy zmarli w wyniku pobicia przez ZOMO. Ale przecież Jaruzelski sam stwierdził, że bierze na siebie odpowiedzialność za wszystkie wydarzenia stanu wojennego, w tym za wszystkie jego ofiary. Jako przełożony esbeków i zomowców odpowiadał za ich poczynania. I pytanie, czy próbował pociągnąć do odpowiedzialności zomowców nadużywających władzy i postępujących zbyt brutalnie. Czy próbował doprowadzić do ukarania winnych śmierci Tadeusza Koseckiego, Wojciecha Cieślewicza, Joanny Lenartowicz, Mieczysława Radomskiego, Adama Szuleckiego i wielu innych zakatowanych na śmierć przez ZOMO. Jeśli nie, to źle świadczy o Jaruzelskim.

Edytowane przez Fingolfin

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie ciekawa konstatacja: kogo Jaruzelski - tak poczuwający się do odpowiedzialności, starał się rozliczyć za łamanie prawa?

Jego odpowiedzialność byłaby li tylko medialnym kruczkiem, a la bohaterski i niezłomny, może podejmujący złe decyzje ale biorący za nie odpowiedzialność.

I nasuwa się wreszcie kolejne pytanie: jakąż to niby odpowiedzialność?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Witam.

O stanie wojennym napisano wiele, powstały filmy, są jego oceny itd.

Mnie zastanawia co by było jak by nie wprowadzono stanu wojennego. Jak by się potoczyły losy Polski.Czy to co znamy jako okrągły stół miało by stać się wcześniej, czy doszło by do krwawej walki o zdobycie władzy. Coś podobnie jak w Rosji po upadku caratu .

Mówi się że ZSSR nie miał zamiaru interweniować w Polsce. OK. Ale układ warszawski to nie tylko ZSRR, ale tez NRD, Węgry, Rumunia,Bułgaria, Czechosłowacja. Czy wydarzenia w Polsce nie popchnęły by tych pozostałych do interwencji? Bo nie ma chyba rządu który tak łatwo chce oddać władzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

NRD, Węgry, Rumunia,Bułgaria, Czechosłowacja mieli do gadania tyle co Żyd za okupacji. Breżniew by kazał to by weszli, Breżniew by zakazał to by nie weszli.

Co mogłoby się wydarzyć to dokooptowanie przedstawicieli "S" do rządu rozmycie odpowiedzialności i utonięcie w gównie podczas próby reformowania i budowania "socjalizmu z ludzką twarzą".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

okrągły stół miało by stać się wcześniej

Wcześniej? Nie ma takiej opcji, dopóki w ZSRR rządzą ci niereformowalni żadne zmiany nie wchodzą w grę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Zwykle operuje się argumentem że Sowieci mogli, lub nie, wkroczyć do Polski.

Dziwna sytuacja. Po co mieli wkraczać na obszar PRL skoro już tam byli ? Na terenie kraju znajdowało się ok. 40 garnizonów sowieckich. O tym że podobne struktury mieściły się w NRD czy Czechosłowacji przypominać nie trzeba.

Pamiętam rok 81' oraz histerię jaka była mediach mówiąca jak to NSZZ "Solidarność" przygotowywała się do zbrojnego przewrotu. Z butleką na czołgi. Nawet wówczas prócz komunistycznego betonu, nikt w to nie wierzył.

Gdyby do ogłoszenia stanu wojennego nie doszło, do w końcu do czegoś by doszło. Może szkoda że tak mało ludzi zginęło. Gdyby doszło do powstania utopionego w morzu krwi, ludze pokroju Tuska, Sikorskiego, Kaczyńskiego czy Maciarewicza nie udawali by bohaterów miejsc w których ich nie było.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Gregski napisał

NRD, Węgry, Rumunia,Bułgaria, Czechosłowacja mieli do gadania tyle co Żyd za okupacji. Breżniew by kazał to by weszli, Breżniew by zakazał to by nie weszli.

I tutaj jest chyba odpowiedź kto by interweniował, a kto nie. Myśliwy po to ma psy by sam zwierzyny nie gonił i nie gryzł.

Czyli jak by nie wprowadzono stanu wojennego to znaczy że PRL sobie nie radzi z własnymi obywatelami. Niemcy to były dwa różne państwa, to tak jak Korea Północna i Południowa. Wieczne zatargi i wieczna groźba wojny domowej.Co by było jak by Niemcy poszli w ślady Polaków? A to było realne.

To w Polsce zaczął się palić lont bomby wydarzeń w państwach bloku wschodniego. Czy wszyscy patrzeli by spokojnie kiedy bomba eksploduje?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Mnie zastanawia co by było jak by nie wprowadzono stanu wojennego..." - zatem temat przynależnym jest do historii alternatywnej i go tam przenoszę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.