Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Bohaterowie lokalni

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Mamy na forum dziesiątki tematów o postaciach znanych niemalże każdemu, o ludziach którzy zmieniali bieg historii. Brakuje mi natomiast tematu o osobach, które są związane z jednym miejscem w sposób szczególny, tematu o bohaterach lokalnych. Czy macie w swojej okolicy postaci, które jednoznacznie kojarzą się właśnie z danym miejscem? A może nawet te wielkie osobistości, znane każdemu, są szczególnie związane z Waszą okolicą, ulicą, dzielnicą czy choćby i miastem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Ja u siebie to mam Jana Zamoyskiego ;) Bo trochę jednak pozakładał miast i miasteczek w moich okolicach :P

Poza tym do mojej szkoły chodziła w czasie II wś Grażynka Kierszniewska- harcerka, która została zamordowana przez Niemców na zamojskiej Rotundzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Niedaleko mojej wsi (za jeszcze inną wsią) znajduje się wieś z zameczkiem (o którym już się tutaj rozpisałem na forum), pałacykiem domu Perigord-Talleyrand, w którym na balu był raz Fryderyk (któryś tam) - cesarz niemiecki, car rosyjski, dygnitarze habsburscy, feldmarszałkowie. ; )

Poza tym w mieście, pod którym znajduje się moja wieś, G. Beuchelt produkował osprzętowanie dla kolei niemieckiej w II poł. XIX wieku, ale także produkował wagony kolejowe, jego firma przetrwała do lat 90. XX wieku! Poza tym ufundował kościół ewangelicki (dziś katolicki) za 50 tys. marek, był radnym miejskim i członkiem Landtagu.

kczarnbial.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Moj lokalny bohater to moj Dziadek. Urodzony w roku 1910, z wysilkiem finansowym calej rodziny przeszedl liceum i prawo. Zrobil aplikacje adwokacka, ale Sanacja go pozbawila mozliwosci pracy w zawodzie i zostal komornikiem. Niewiele mowil o tym, ale co mowil, bylo dosc straszne. Mam Jego papierosnice, pamiatke po Jego Ojcu a mym pradziadku. Uratowala Mu zycie, gdy armia Nieogarnionego Zwiazku weszla do mojego miasta. Dziadek (mam to po nim) byl ciekawski - poszedl na przedmiescie zobaczyc, co sie dzieje. No i jakis krasnoarmiejec go postrzelil z pepeszki. Papierosnica byla w lewej kieszeni marynarki i wziela piec kul.

W czasie okupacji Dziadek pracowal w jakiejs spoldzielni rolniczej - plynnie znal niemiecki. Paru ludzi uratowal malymi falszerstwami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Ja u siebie mam nikogo innego, tylko...Niemca. Otóz mieszkam na 'ziemiach odzyskanych' w Słupsku. Naszym bohaterem lokalnym jest Niemiec, Heinrich von Stephan, minister poczty niemieckiej i wynalazca pocztówek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Odnośnie mojej bardzo lokalnej bohaterki, bo z mojej szkoły. Wspominałam już o niej wyżej, a zapomniałam, że pisałam coś tam kiedyś o niej.

Grażyna była jedną z harcerek drużyny w Gimnazjum im. Marii Konopnickiej w Zamościu,czyli w obecnym II LO. W tamtych czasach,żeby zostać harcerzem trzeba było wykazywać się dobrymi wynikami w nauce, wzorowym zachowaniem, zaangażowaniem patriotycznym, hartem ducha oraz wytrwałością i opanowaniem. W maju 1937 r. grupa pojechała na biwak do Obroczy, gdzie złożyła przyrzeczenie harcerskie i otrzymała krzyże. W życiu tych młodych dziewczyn było to wydarzenie niezwykle istotne, które pozwalało odczuć, że biorą czynny udział w życiu państwa.

Oto jak o Grażynie mówi druhna Halina Składnik-Kozanecka: "Była to szczególna dziewczyna, bardzo ładna i na pozór niezwykle wesoła, lecz skryta, pod tą jej wesołością kryła się jej postawa pełna powagi i dojrzałości, jak na 13 lat. Była bardzo wrażliwa i muzykalna. Grała przepięknie na pianinie. W gimnazjum niejednokrotnie wykorzystywano jej umiejętności na różnego rodzaju akademiach."

Według relacji koleżanek Grażynki jej ojciec często z nimi przebywał i opowiadał swoje wspomnienia z czasów walki o niepodległość,a także śpiewał pieśni patriotyczne. Późniejszą postawę Grażyna zawdzięczała rodzinie.

Sylwestra 1938 r. Grażyna spędziła z przyjaciółmi w Łaziskach w domu Marii i Aleksandra Świdzińskich. Bawiła się świetnie,ale przed pójściem spać powiedziała do Haliny Składnik-Kozaneckiej: "Nie wiem dlaczego mi się zdaje,że już nigdy nie będę się bawiła."

W 1939 r. w rocznicę śmierci marszałka Piłsudskiego, podczas uroczystości przygotowanej z tej okazji i patriotycznej przemowy profesora Milera Grażyna mówiła do Haliny Składnik-Kozaneckiej,że jest gotowa na śmierć dla Ojczyzny.Wtedy jeszcze nie wiedziała,że tak się stanie.

Po 1 września 1939 r. Grażyna pomagała w pracy szpitali,przynosiła rannym kompoty, ciasto, owoce. Ojciec Grażynki po powrocie z kampanii wrześniowej zaczął działać w konspiracji. Wyjechał z Zamościa, aby nie zostać aresztowany i wywieziony do obozu jako polski oficer. Żeby zmusić go do ujawnienia się zamojskie gestapo 5 maja 1940 r. aresztowało Grażynkę, którą podejrzewano, że działa przeciw okupantowi. Ojciec nie ujawnił się, ponieważ przysięgał wierność Polsce-był polskim oficerem, na zawsze wiernym krajowi. 7 lipca 1940 r. o godzinie 22 Grażynka została wywołana na korytarz zamojskiego więzienia razem z 46 innymi więźniami. Do godziny czwartej rano torturowano więźniów. Potem ustawiono ich przed "murem śmierci" i rozpoczęto egzekucję. Dwukrotnie dziewczynka próbowała uciec spod ściany. Gdy dowleczono ją tam z powrotem straciła przytomność z powodu wyczerpania,głodu i tortur. Przed śmiercią połamano jej ręce i nogi. Potem zbrodniarz niemiecki strzelił jej w tył głowy.

Takie ogromne poświęcenie... A dziś trudno o najmniejszy chociaż przejaw patriotyzmu :|

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bolesław Boruta "Hanicz", urodzony w Radomsku, działacz KZMP, partyzant ZWZ-AK i AL, uczestnik walk z bandami UPA, więzień polityczny II RP i okresu stalinowskiego.

Feliks Fabiani (zm. 1904), wybitny pedagog.

Mieczysław Wencel, robotnik huty szkła, żołnierz AL.

Wacław Górecki, komunista, dąbrowszczak, zginął w kwietniu 1937 r. nad Ebro.

Tadeusz Różewicz, poeta, dramaturg, scenarzysta.

Stanisław Różewicz, reżyser.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Hanicz, który kłamał w sprawie "Warszyca"?

Fakt lokalny bohater, lokalnych służb.

A kiedy odwołał kłamstwa o słynnym ataku i swym antydatowaniu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.