Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Najgorszy dowódca kampanii włoskiej

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

Jak w temacie- jak uważacie, którego z dowódców obu stron barykady, biorących udział w kampanii na "bucie" włoskim i Sycylii, od lipca '43 do maja '45 można uznać za najgorszego? Dlaczego?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
Operacja Shingle (ang.: żwir) to nazwa rozpoczętego 22 stycznia 1944 lądowania aliantów w okolicach miasta Anzio w czasie kampanii włoskiej. Dowódcą wojska alianckich był generał John Lucas, zamierzeniem operacji było obejście umocnień linii Gustawa i otwarcie drogi do Rzymu. Operacje wojskowe przeprowadzone po lądowaniu określane są zazwyczaj określane jako bitwa pod Anzio

Mogłoby to przyspieszyć zdobycie Rzymu, a nawet zakończyć kampanie włoską.

Tyle, że na czele alianckich wojsk stał gen. John Lucas. Kunktatorstwo, ociąganie się, zaprzepaściły tę dobrze zapowiadającą się operację. Powiedziałbym " spektakularnie nieudana akcja".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Generał Lucas to jedna z ciekawszych postaci kampanii włoskiej. Można by powiedzieć, że jedna z bardziej tragicznych na tym teatrze działań wojennych. Przez wiele lat spotykała go miażdżąca krytyka ze strony różnych historyków czy swoich kolegów, jednak czy sama operacja przez niego dowodzona nie stawiała go w roli przegranego? Czy po prostu nie zabrakło mu szczęścia?

Warto powiedzieć, że sama operacja "Shingle" miała błędne założenia, zakładające silną kontrakcję przeciwnika- dodając do tego "przyjacielską radę" swojego przełożonego, gen. Clarka ("Nie wychylaj się Johny. Ja to zrobiłem pod Salerno i wpadłem w kłopoty") musiały wywrzeć ogromny wpływ na poczynania Lucasa. Brytyjski gen. Penny (na którego relację często się powołuję w odniesieniu do oceny d-cy VI KA) mówił po wojnie: "Moglibyśmy być w jedną noc w Rzymie, bądź spędzić 18 miesięcy w obozach jenieckich".

Istotnie jednak Lucas popełnił zasadniczy błąd przy umacnianiu przyczółka- zignorował strategiczną wartość Wzgórz Albański i upchnął swoje siły na niewielkim trójkącie na równinie trudnej do obrony. W niedługim czasie owe wzgórza zajęli Niemcy (w dniu D zajmowane przez zaledwie 2 bataliony), skąd mogli prowadzić swobodny ostrzał artyleryjski VI Korpusu.

Jestem ciekaw, co sądzicie na temat tej postaci?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Lucas to nic - ja nie znoszę gen. Clarka :!: Zamiast zakończyć wojnę we Włoszech w czerwcu 1944 r., wolał tryumfalnie wkroczyć do Rzymu w glorii zdobywcy (oswobodziciela?) Wiecznego Miasta, pozwalając wycofać się na północ wojskom Kesselringa (które mógł otoczyć) - no i walki trwały dalej jeszcze niemal okrągły rok. Ilu Polaków nie wróciło do kraju, lecz zostało na włoskich cmentarzach wojennych, tylko dlatego, że gen. Clark chciał zakosztować sławy :?: Zresztą i tak dwa dni po zdobyciu Rzymu, 6 VI 1944 r. Alianci wylądowali w Normandii i to przyćmiło kampanię włoską i sukces Clarka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Co do gen. Clarka- mamy na forum nawet osobny temat mu poświęcony ;) :

https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?t=5492

Co do samej jego osoby- faktem jest, że początek kampanii we Włoszech był dla niego wyjątkowo niefortunny- najpierw porażka propagandowa (i niewiele brakowało, by przerodziła się w katastrofę militarną) pod Salerno, gdzie niemiecki kontratak pancerny osiągnął teren plaż. Drugim takim wydarzeniem była masakra 36. DP nad Rapido w styczniu 1944.

A potem? Co do kwestii zmienienia przez Clarka kierunku natarcia spod Anzio, moją obszerną wypowiedź znajdziesz w temacie, który podałem wyżej, którego, co ciekawe, nie spotkały żadne słowa krytyki ze strony Brytyjczyków opracowujących plan zamknięcia w kotle 10. Armii: Hardinga, Alexandra, Macmillana czy Leesa. Jeśli już, krytykowali go za tą decyzję dowódcy amerykańscy z gen. Truscottem i płk. Howzem na czele. :lol:

Niemniej, Clark wiele się nauczył w trakcie trwania kampanii włoskiej i to powinniśmy mu przyznać. Sukces ostatniej ofensywy aliantów w dolinie Padu w kwietniu '45 był w dużej mierze jego zasługą- dwutorowe, z dużą dozą ryzyka natarcie kleszczowe zakończyło się zdobyciem Bolonii 21 kwietnia przez wojska 2. KA Andersa, którego zresztą był dobrym przyjacielem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.