Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Rodziny podczas Powstania Warszawskiego

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Wielokrotnie możemy przeczytać o rodzinach, z których po parę osób brało udział w Powstaniu. Bracia służący w jednym oddziale, siostry pracujące w różnych szpitalach, ojciec z synem itd. Jakie historie, i dlaczego te, najbardziej zapadły Wam w pamięć?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Chyba nie zdziwi nikogo moja odpowiedź:) Oczywiście ja najbardziej pamiętam o Andrzeju i Janie Romockich, a dlaczego to właściwie nie wiem. Powstał film oparty na wspomnieach ich matki- Jadwigi Romockiej o tytule: "Warszawska Niobe". Sam tytuł już mówi dużo o tej rodzinie.

Z tego co pamiętam to Jan Wuttke, czyli Czarny Jaś walczył w PW z bratem, tylko już nie pamiętam jego imienia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Z tego co pamiętam to Jan Wuttke, czyli Czarny Jaś walczył w PW z bratem, tylko już nie pamiętam jego imienia.

Bratem "Czarnego Jasia" był podporucznik Tadeusz Wuttke "Tadzio", młodszy o dwa lata od brata. Poległ już 8 sierpnia na Woli, na terenie Cmentarza Ewangelickiego.

Przyznam że o braciach Wuttke jakoś nie pomyślałem, zakładając ten temat, ale "Morro" i "Bonawentura" to chyba sztandarowy przykład. Jednak jeśli już o braciach mowa, to nie sposób nie wspomnieć o Janie Mazurkiewiczu "Radosławie" i Franciszku Mazurkiewiczu "Nieborze". Dowódca Zgrupowania "Radosław" i dowódca baonu "Miotła". Dwóch wspaniałych oficerów. Obaj dbali o swoich ludzi. Oto jak wspomina ich ostatni wspólny atak (11 sierpnia, walki o Stawki) podporucznik Roman Staniewski:

Zbliża się ppłk "Radosław", ubrany w zielony mundur polski. Krótka rozmowa z oficerami i kpt. "Niebora" daje nieoczekiwany rozkaz: zdjąć zbędne oporządzenie i przygotować się do szturmu. Powiedziane to jest spokojnie, ale stanowczo. Z twarzy oficerów widać, że sprawa jest poważna. Po otrzymaniu rozkazu pluton Olszyny i nasz zdejmuje plecaki, kładzie je pod murem na rogu Niskiej i Okopowej, gdzie je później zasypało, po czym por. "Torpeda" wskazuje kierunek. (...) Słychać posuwający się Stawkami nasz czołg. Z prawej strony i lewej otwierają ogień, u nas jeszcze jest spokojnie. Podciągają maruderzy, mam czas rozejrzeć się dookoła. Obok stoi strz. Biały z karabinem, obok z prawej dowódca, por. "Torpeda", z lewej widzę skradającego się kpt. "Nieborę" z pistoletem w ręce i ppłk. Radosława. Miałem wtedy okazję widzieć dowódców na równi z żołnierzami biorących udział w szturmie.

Dalej wypadki potoczyły się z wielką szybkością. Wzdłuż ulicy zwiększył się ostrzał, kapitan i pułkownik kazali nam wyskoczyć z gruzów pod mur na drugą stronę ulicy, sami dając przykład. (...) Silny ogień Niemców z bramy i wzdłuż ulicy z narożnika Dzikiej powoduje pewne zahamowanie ataku, zresztą tylko na moment, jednakże chwila wahania kosztuje życie dowódcy batalionu, sześciu kolegów z naszego plutonu i wielu rannych- między innymi ppłk. Radosława. (...) Jesteśmy tak ogłuszeni ogniem, że nie można wychylić nosa. Stojąc oparty o mur czuję jak pod wpływem pocisków ściana trzęsie się i rozsypuje, taki nawał ognia widzę pierwszy raz. Trzeba jednak coś czynić, dowódcy rozkazują wynieść na ulicę rannych. W tym momencie ogień z bramy cichnie. Niemcy wycofują się porzucając broń maszynową. Ten moment wykorzystujemy na wyniesienie kpt. "Niebory", na którym nie widać ran, jest tylko blady i nie oddycha. Nieco dalej inni żołnierze, wśród nich jest jakiś rudy wynoszą ppłka Radosława i kładą obok kpt. Niebory. Jest pokrwawiony, ale jeszcze na tyle przytomny, że rozkazuje wpierw wynieść kapitana do szpitala na Okopowej.

Za: Mazurkiewicz S., Jan Mazurkiewicz "Radosław", "Sęp", "Zagłoba", Warszawa 1994, s. 263.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

W jednym z reportaży, które emitowała TVP z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego wypowiadała się walcząca w Powstaniu kobieta (nie pamiętam nazwiska), która mówiła, że dzień przed wyjściem ze Starówki jej siostra została ranna tak poważnie, że nie było mowy o transporcie kanałami- miała zmiażdzone nogi. Jako siostra chciała z nią zostać i z nią tam umrzeć, ale dowódca powiedział, że jest żołnierzem i musi słuchać rozkazów. W każdym razie stwierdziła, że żałuję, że zostawiła siostrę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mnie przypomnialy sie siostry Grzeszczakowny: Stefa i Olenka ; bracia Lenartowie: Jan (pseudonim Maly Jas) i Wojciech (pseudonim Michal); bracia Dlugoszowscy: Andrzej (pseudonim Andrzej Dlugi) i Marek (pseudonim Baobab); bracia Milewscy: Tadeusz (pseudonim Cwik) i Kazimierz (pseudonim Janka).

Wszyscy wymienieni byli zolnierzami Batalionu "Zoska", wszyscy (oprocz Olenki, ktora zostala zamordowana w styczniu '44) polegli podczs Powstania Warszawskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.