Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
dzionga

Bunt Żeligowskiego

Rekomendowane odpowiedzi

Narya   

Określenie buntu użył Sikorski i to określenie obrosło legendą, a z 8 października w depeszy Żeligowskiego czytamy, że Żeligowski słuchał rozkazów z centrali, z Warszawy, "proszę wydać bezpośrednie rozkazy".

Sztab litewski wiedział o marszu Żeligowskiego już dwa dni wcześniej, ale obrona zawiodła na całej linii i Litwini nie byli przygotowani. Litwa wystawiła do obrony Wilna zaledwie trzy niepełne pułki piechoty (to była rzeź...). Pierwsze starcie było pod Jaszun, ale oporu wielkiego Polacy nie spotkali.. itd. itd.

Zgrana akcja naczelnego dowództwa polskiego, a "bunt" Żeligowskiego, to czysta propaganda, mało tego wymysł Sikorskiego.. Polecam książkę D. Fabisza..

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
... tak więc nie do końca mamy tutaj do czynienia z 'kalizmem' stosowanym, raczej z racjonalnymi przesłankami natury narodowościowej.

Z tego wniosek, ze powstania slaskie nie powinny sie odbyc... Boc to tereny o znikomym w tym czasie odsetku ludnosci o narodowosci polskiej... ;)

Wilno jest i bylo stolica Litwy.Tudziez Auksztoty. Ze zostalo miasto (bo to w miescie tylko Polacy taka mieli przewage; na terenach wiejskich dominowali Litwini i Rusini) zapolaczone w ciagu dziejow, to malo wazne.

Postapilismy wtedy jak swinie, i nie nalezy tego w bawelne owijac.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Z tego wniosek, ze powstania slaskie nie powinny sie odbyc... Boc to tereny o znikomym w tym czasie odsetku ludnosci o narodowosci polskiej... ;)

Skąd takie wnioski?, przecież ludność która tam faktycznie mieszkała była w większości polska, czego dowiodły wybory samorządowe poprzedzające plebiscyt, inną sprawą jest to, że Niemcy lepiej agitowali.

Co do samej Wileńszczyzny ja tam nie uważam, że te prawie 50% ludności było "zapolaczone", byli to Polacy i mieli prawo znaleźć się w państwie polskim i czy nie postąpilibyśmy jak świnie pozostawiając ich w państwie litewskim, gdzie byliby narażeni na szykany? (ot kwestia interpretacji).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Na Slasku bylo duuuzo Slazakow, a nie Polakow. Ale to off top, zostawmy dyskusje w spokoju do czasu, gdy kto chetny odpowiedni temat zalozy ;)

Okolo 50% Polakow, to bylo tylko w Wilnie samym. Jak juz rzeklem, interior byl wybitnie niepolski.

No i powtarzam - to nie ma wiekszego znaczenia. Durnie postapila Europa w sprawie Kosowa, placi za to teraz Gruzja, a zajecie Wilenszczyzny to ta sama kategotia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

A ja twierdzę, że ok 47% owego 'interioru' było polskie (lub ja Ty wolisz 'zapolaczone' (skądinąd takiej nomenklatury używano w carskiej Rosji do określenia owej ludności), do teraz spora część mieszkańców tamtego rejonu przyznaje się do polskości. Tak czy inaczej nie byli oni Litwinami więc jak co to i Litwa nie miała praw do Wileńszczyzny według tego toku myślenia pozostaje stworzenie oddzielnego bytu np. Litwy Środkowej ;) (oczywiście to żart).

A co do Śląska to faktycznie może ktoś założy temat o polskości Ślązaków czy też jej braku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Sluga unizony ;) Polacy owszem, byli narazeni na szykany w panstwie litewskim. Zdrowo zasluzone.

Dziesiatkami lat zwalczania niepodleglosciowo-narodowego ruchu litewskiego. Polacy bardziej Litwinom zaszkodzili niz Rosjanie. No a po tym "incydenciku" z zajeciem Wilenszczyzny, to doprawdy nie ma co sie dziwic. Nawiasem mowiac, to polska mniejszosc na Litwie chciala zostac w Zwiazku Radzieckim, w koncu lat 80tych.

Odsylam do Czeslawa Milosza. Jego kuzyn, Oskar, dzialal we Francji na rzecz niepodleglej Litwy.

Gnome, ja juz przecie powiedzialem, ze narodowosciowe statystyki malo sa dla mnie wazne.

Wilno, powtarzam, to stolica Litwy, a nie polskiego wojewodztwa.

Poslugujac sie kryterium narodowosci mozna by czynic roszczenia do, na przyklad, sporych kawalkow Londynu.

Zajecie Wilna i przyleglosci to bylo dranstwo i w dodatku polityczny blad. Ktory sie czkawka odbijal po kres Dwudziestolecia, a i dluzej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Lu Tzy cóż jest to jedno z tych zagadnień w których raczej trudno stronom prezentującym przeciwne stanowiska dojść do porozumienia, tak jest i tym razem, mimo, że imperializm jest mi dosyć obcy to w sprawie Wileńszczyzny raczej zdania nie zmienię, uważałem, uważam i pewnie będę uważał, że gra warta była świeczki, ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
Lu Tzy cóż jest to jedno z tych zagadnień w których raczej trudno stronom prezentującym przeciwne stanowiska dojść do porozumienia, tak jest i tym razem, mimo, że imperializm jest mi dosyć obcy to w sprawie Wileńszczyzny raczej zdania nie zmienię, uważałem, uważam i pewnie będę uważał, że gra warta była świeczki, ale to tylko moje zdanie.

to nie jest kwestia popierania imperializmu.

To jest kwestia zwyklej, prostej przyzwoitosci. A raczej jej braku. No i braku rozumku u politykow, zwlaszcza u wiadomego Jozefa.

P. S. Akurat zapolaczenie to moj wlasny pomysl... popaganda Imperium byla mniej oryginalna ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
P. S. Akurat zapolaczenie to moj wlasny pomysl... popaganda Imperium byla mniej oryginalna ;)

Może i mniej jednak sens pozostaje ten sam, z czym się nie zgadzam, ale jak to już pisałeś to nie istotne.

Narya nie czuj się ignorowany to co napisałeś jest interesujące (Sikorski) i chyba nie wzbudziło większego sprzeciwu skoro nikt nie skomentował.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Czy aby na pewno? Wydaje mi się, że pod tym terminem obaj rozumiecie coś innego.

Ale zapewniam Cię, że obaj z Lu Tzy wiemy o co nam chodzi.

A może jakieś Twoje przemyślenia na ten temat?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mam takie wrażenie, że Lu Tzy pisząc o „zapolaczeniu” mówi o ludności napływowej z Polski a Ty pod tym terminem rozumiesz spolszczenie ludności miejscowej.

No, ale mogę się mylić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
Mam takie wrażenie, że Lu Tzy pisząc o „zapolaczeniu” mówi o ludności napływowej z Polski a Ty pod tym terminem rozumiesz spolszczenie ludności miejscowej.

No, ale mogę się mylić.

Ach, mnie chodzi o oba zjawiska. Masywna imigracja z Korony i spolszczanie miejscowych. Polaczone w XIX wieku z politowaniem co najmniej dla "Litwomanow".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Opis "Czasu":

"Gdy wojska jen. Żeligowskiego wchodziły do Wilna, drugą stroną wychodziły z niego wojska litewskie. W mieście pozostało kilku ministrów Taryby litewskiej i około 200 urzędników rządu litewskiego. Oddali się on pod opiekę posła Reboula. Jen. Żeligowski zażądał, aby tak ministrowie, jak i ci urzędnicy opuścili Wilno najdalej do wtorku, godzina 6 wieczór. Reprezentanci Ligi Narodów, którzy przybyli do Wilna dla rokowań polsko-litewskich, wyjechali z Wilna."

Opisuje "Kurjer Poranny":

"Dywizja litewsko-białoruska dokonała aktu, który, jak to stwierdził gen. Sikorski, w języku wojskowym nazywa się aktem buntu. Wypadek jest smutny, z punktu widzenia ustawy wojskowej – karygodny. Ale czy możemy nie postawić sobie pytania, do jakiego stopnia państwo polskie spełniło swoje wszelkie moralne obowiązki, jakie miało wobec tej młodzieży, którą wzywało pod broń przecież nie tylko dla obrony Warszawy i linji lorda Curzona, ale przedewszystkiem dla obrony i tej ich Ojczyzny, która był im jako zdrowie i której cenę i wartość odczuli pewnie najgłębiej w chwili, gdy dowiedzieli się, że wielcy tego świata chcą, aby oni oswoili się z jej stratą."

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.