Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Kadrinazi

Nietypowe/mniej znane formacje i oddziały

Rekomendowane odpowiedzi

Po konsultacji z Pancernym chciałby dodać jeszcze jeden temat dotyczący formacji występujących w armii RON. Tym razem chodzi o nietypowe czy mniej znane formacje i oddziały. Czasami pojawiają się tylko w jednej kampanii, występują tylko w wojskach prywatnych, etc. Wydaję mi sie, że może to być ciekawy temat do dyskusji. Poniżej kilka przykładow:

- chorągwie janczarskie - prywatny oddział krola Jana III Sobieskiego miał walczyć pod Wiedniem (200 porcji). W ślad za nim w Koronie i na Litwie pojawiły się podobne chorągwie w oddziałach prywatnych (chociaż jeszcze w 1704 roku na Litwie jedna chorągiew wchodziła w skład komputu). Janczarowie służyli w strojach tureckich, zamiast szabel mieli zazwyczaj jatagany

- piechota 'semeńska' - formacja w typie dragonow, rekrutowana praktycznie wyłącznie z Kozakow. Występowała oczywiście w armiach kozackich, prywatnych wojskach magnackich, ale i w armii koronnej (chorągiew Franciszka Kobyłeckiego, walczaca w ramach dywizji Czarnieckiego w latach 1658-1660).

- piechota 'serdyńska' (Serdiukowie) - także formowana z Kozakow, przyznam szczerze, że spotkałem się z nią tylko przy opise garnizonu Kamieńca Podolskiego w 1672 roku (30-osobowa chorągiew Jana Motowidły). Serdiukowie mieli także występować w oddziałach prywatnych

- Kijanie - znowu jestem w kropce, nie bardzo wiedząc coż to za jedni ;) 80-osobowa chorągiew (lekka jazda?) rotmistrza Jana Mokrzyckiego także broniła Kamieńca.

Zapraszam do dyskusji i dodawania innych mniej znanych jednostek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dość mało znanym epizodem jest wyprawa agenta hetmańskiego Krzysztofa Kowalowskiego na wschód, który po otrzymaniu zgody od cara na zaciąg ludzi, ruszył pod sam Ural. Tam prowadził rozmowy z tuiszami, czyli wodzami zawołżańskich Kałmuków, którzy dopiero w połowie XVIIw. pojawili się na wschodnim skraju Europy, wcześniej koczując w zachodnich Chinach.

Zorganizowana i prowadzona przez polskiego agenta, wyprawa kałmucko-kozacka (dołączyli dońscy) idąc komunikiem, uderzyła od wschodniej strony na Krym, paląc siedemdziesiąt miast i wsi.

Była to akcja typowo dywersyjna, której celem bylo ściągniecie w te strony tatarów, którzy odsłaniając tym samym pozycje Doroszenki, zmusili go do zachowania neutralności, przed wyprawą Sobieskiego na Chocim.

Byli jeszcze Czerkiesi( bardzo charakterystyczne umundurowanie), którzy służyli w chorągwi Samuela Łaszcza. Pochodzili oni z Kaukazu, a więc stamtąd skąd również zaciągani byli litewscy petyhorcy.

Kijanie ? :roll: , może poprostu lud z okolic Kijowa :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No prosze, nawet Kałmucy ;)

Warta wspomnienia jest sytuacja z 1655 roku na Litwie (nie tyle oddział jest nietypowy, co sponsorzy) - otoż Żydzi wileńscy wystawili 130-osobową chorągiew jazdy kozackiej 'z dobrym rynsztunkiem (...) o czym przedtem nigdy nie słyszano' (wspomina o tym M. Vorbek-Lettow)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś natrafił na dane dotyczące, którzy to cudzoziemcy i w jakiej liczbie wstąpili na służbę do naszych wojsk po bitwie pod Kłuszynem ?

Według różnych źródeł było ich od kilkuset do nawet 2500.

Myślę, że najmniej oporów mieli wyspiarze, choć Rosjanie wspominają także o Francuzach, a w pewnym filmie "historycznym" o hiszpańskim artylerzyście. Nic nie słyszałem o dalszych losach Flamandów, bo Szwedów w przeciwieństwie do Niemców nie podejrzewam o chęć służenia Polakom.

Oczywiście wszystkie te nacje zostały, po bitwie postawione pod ścianą(ścianą husarii) i służąc w naszym wojsku musieli czuć się, jeśli nie jak zdrajcy to poniekąd jak jeńcy.

Jeszcze kilka miesięcy przed bitwą tak polski pamiętnikarz cytuje francuskich najemników;

" a cóż by to była za sława nasza, Moskwę, naród tak gruby, z narodem waszym, nad którym sławniejszego pod słońcem nie masz, wojować. Ale toby to sława nasza była, kiedybyśmy z tym narodem, naród wasz zwojowali"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Szwedzkie źrodła pozwoliły zidentyfikować tylko część jednostek szwedzkich walczących pod Kłuszynem:

- 3 kornety jazdy narodowej - de la Gardie, Horna (Finowie) i Klasa Kristerssona

- regiment jazdy Cobrona (Szkoci, Anglicy)

- reg. pieszy Lincka (Niemcy)

- reg. pieszy Taube (Niemcy?)

- reg. pieszy Cobrona (Szkoci, Anglicy)

Korpus de la Gardie miał mieć jeszcze jeden reg. pieszy i jeden reg. jazdy (razem cały korpus ok. 4000 ż., ). W samej bitwie nie brały udziału dwa kornety francuskiej jazdy de Laville'a (ok. 140 ż.). Polskie źrodła podają stan najemnikow od 5000 do 8000.

De la Gardie wycofał się z pola bitwy z resztkami korpusu (po drodze łącząc się de Laville), na pewno oddziałami narodowymi, być może i częściow wyspiarzami - polskie żrodła wspominają o przejściu na naszą stronę Francuzow i Niemcow. Hetman napisał po bitwie do krola:

Skoro się ludzie z pogonie wrócili, chciałem znowu kazać natrzeć na obóz cudzoziemski, a wtym jęli się przedawać Francuzowie po dwu po trzech; ciż uczynili mi nadzieję, że i drudzy chcą się zdać na łaskę w. król. mci, wdałem się tedy z nimi w traktaty

Cudzoziemcy, którzy byli w wojsce nieprzyjacielskim Niemcy, Hiszpanie, Francuzowie, Anglikowie, Szkotowie, wszyscy tu przyszli do obozu w. król. mci. Wczora po moim się rozjechaniu z Pontusem, mało go niezabili Anglikowie, że ledwie uciekł z Edwardem Hornem; z Finlandczykami, z Szwedami niektórymi utrzymali ten impet nań o pieniądze, że je od Moskwy wziął a im nie dał. Ku Pohoryłemu szedł Pontus, bo tam jest Musier de la Ville Francuz, kapitan chory; chce go z sobą wziąść i przebijać się ku inflanckiej granicy

Kiedy Źołkiewski wkraczał do Moskwy, miał ze sobą 'połtrzecia tysiąca' ex-szwedzkich najemnikow, ktorych zaraz potem 'przebrakował (...) Ostawił tedy tylko z nich osiemset piechoty, a insze popłaciwszy im ze skarbu moskiewskiego, odprawił'.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pod Kircholmem w oddziałach pieszych, obok Rusinów, kozaków czy litewskich hajduków, wymienieni są także Poleszucy i wybrańcy szawelscy. Cała ta piechota zdobywała po bitwie cmentarz i m.in wyrąbywała toporami drzwi kościoła, w którym ukryli się Szwedzi.

Poleszucy to lud zamieszkujący bagna Polesia, a ci wybrańcy to... nie wiem skąd byli wybierani.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ci wybrańcy to... nie wiem skąd byli wybierani.

Wybierani byli z ekonomii szawelskiej, jeden z pięciu ekonomii na Litwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podczas rokoszu Zebrzydowskiego (sandomierskiego) w 1607 roku gros 1000-osobowego kontyngentu Jana Szczęsnego Herburta, walczącego po stronie rokoszan, złożone było z lekkiej jazdy węgierskiej (sabatow). W bitwie guzowskiej niczym się jednak nie wsławili, skrzydło na ktorym walczyli szybko uciekło z pola walki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podczas oblężenia Zbaraża, do oblężonych dotarła wiadomość, że od zachodu nadciąga król z odsieczą, a od północy Litwini na Ukrainie zbierają już krwawe żniwo. Jakoś ta litewska armia jest mi mało znana, czy faktycznie nadciągała, w jakiej sile, dokąd dotarła. :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Litwini zajmowali się wtedy 'swoimi' Kozakami - Radziwiłł rozbił powstańców pod Łojowem w lipcu 1649 roku, potem stał z wojskiem w obozie pod Rzeczycą i rozpuszczał podjazdy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   
Dość mało znanym epizodem jest wyprawa agenta hetmańskiego Krzysztofa Kowalowskiego na wschód, który po otrzymaniu zgody od cara na zaciąg ludzi, ruszył pod sam Ural. Tam prowadził rozmowy z tuiszami, czyli wodzami zawołżańskich Kałmuków, którzy dopiero w połowie XVIIw. pojawili się na wschodnim skraju Europy, wcześniej koczując w zachodnich Chinach.

Zorganizowana i prowadzona przez polskiego agenta, wyprawa kałmucko-kozacka (dołączyli dońscy) idąc komunikiem, uderzyła od wschodniej strony na Krym, paląc siedemdziesiąt miast i wsi.

Była to akcja typowo dywersyjna, której celem bylo ściągniecie w te strony tatarów, którzy odsłaniając tym samym pozycje Doroszenki, zmusili go do zachowania neutralności, przed wyprawą Sobieskiego na Chocim

Mógłbyś podac źródło tej informacji?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rzuciłem okiem do Wiki i całkiem pokaźne to zwycięstwo Litwinów, więc ich obecność, jakąś tam kartą przetargową w rokowaniach pod Zborowem była.

Jeśli chodzi o Kałmuków to dwie strony poświęca im Sadzewicz w "Pod Chocimiem 1673"red.Wisner. Nie podaje ani dat, ani liczb. Jeśli Kowalewski nie prowadził pamiętnika to zapewne i on miałby kłopot z ustaleniem daty. Z opisu Sadzewicza wynika, że wjazd Kowalewskiego w Krym mógł się zbiegać z zagonem Sirko.

Stosuje za to ładne porównanie "Jakby spóźniony atak resztki mongolskiej armii Dżingis-chana czy Batuchana na resztkę tatarskiej Złotej Ordy..."

Nic nie wspomina o finale tej wyprawy, czyli spotkania z tatarami idącymi z odsieczą, ale coś mniemam, że większego starcia nie było, ot zwykła szarpanka. Celem była dywersja a nie gromienie pohańców i takie pewnie były założenia Sobieskiego. Co innego akcja Kunickiego, on wiedział jakie fanty wiozą ze sobą Tatarzy, powracający z pracy akordowej w cesarstwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Znowu coś o nietypowych jednostkach, tym razem jazda lekka ;)

- w latach 70-tych jedna z chorągwi wołoskich w armii koronnej (rotmistrz Ernest Otton Rapp) nazywana była 'drukowską', a składała się z Kozaków (ale misz-masz)

- inna chorągiew wołoska w tym samym okresie (rotmistrz Jerzy Skarżyński) to 'janczarska konna' lub 'bośniacka' - znów kuriozum

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.