Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jerzmanowski

Dawny mundur - wygody i niewygody

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby było ciekawiej, "ciasnota" mundurów pruskich wynikała przy okazji z oszczędności, na ciasny mundur idzie po prostu mniej materiału. W wielotysięcznej masie to daje realne pieniądze. Generalnie można przyjąć, że ówczesne mundury były nieco "upierdliwe" przy zakładaniu, ilość guzików i haftek do zapinania jest wręcz niesamowita (np. kilkanaście przy każdym kamaszu, zapinanie na mrozie to wręcz koszmar) ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Kasparov   

Witam :) Widziałem już podobny wątek na tej stronie, jednakże dotyczył on głównie polskiej armii :) Mi głównie chodzi o francuskie mundury, o to czy były wygodne, co przeszkadzała w czasie walki, pochodu, wszystko co było by ciekawe :) Ciekawostki mile widziane i z góry dziękuje za pomoc :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Tak, mundury armii napoleońskiej - przynajmniej ubiór i oporządzenie piechoty - były nader praktyczne. Oczywiście ważono elementy praktyczności i przydatności w boju. Można powiedzieć, że wysokie czaka i bermyce przeszkadzały podczas marszu, ale podnosiły sprawność bojową. Natomiast układ pasów tornistra (znaczy plecaka) był bardzo zbliżony do nowoczesnych plecaków turystycznych. To, z czym zetknąłem się w latach 80-ych w WP wydało mi się o wiele gorszym rozwiązaniem, niż tornister z epoki napoleońskiej.

Podobnie było w artylerii, saperach i pociągach, natomiast w kawalerii - chyba niekoniecznie.

W armii rewolucyjnej Francji jazdy było niewiele, natomiast za Napoleona jej liczebność rosła, a jeszcze szybciej rosła rozmaitość kawaleryjskich formacji.

Odnoszę wrażenie, że powszechnie uważano, iż przywdzianie odpowiedniego stroju zapewni określone walory kawalerzystom. Jak założysz szamerowaną kurtkę - będziesz bił się niczym węgierski huzar. Jak nałożysz czapkę z kwadratowym denkiem - będziesz walczył jak polski ułan. Żeby walczyć jak szaser trzeba mieć na głowie futrzaną czapkę. Etc., etc.

Ale jeśli nawet ubiór, a szczególnie - nakrycie głowy - mogło być niezbyt praktyczne, to już przy doborze kroju spodni czy rządu końskiego kierowano się zasadami praktyczności.

Nie za bardzo wiem, czego chciałbyś się dowiedzieć. Mam Ci wyliczyć wszystkie składniki ubioru?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Krzysiu   

Mundury armii francuskiej nie odbiegały funkcjonalnością i wygodą od mundurów innych armii, odbiegały jednak kosztami produkcji. Dobry wygląd kosztuje, więc szpanerskie mundury róznych formacji bardzo wiele Francję kosztowały, choć jest faktem, że znaczną częścią kosztów prowadzenia wojny cesarz obciązył swoich "sojuszników" ,często doprowadzając ich do kompletnej ruiny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Mundury armii francuskiej nie odbiegały funkcjonalnością i wygodą od mundurów innych armii

Ależ odbiegały. Choć różnice nie były ogromne, to jednak armia napoleońska była początkowo ubrana i oporządzona w sposób nieco bardziej praktyczny, niż armie starego porządku.

odbiegały jednak kosztami produkcji. Dobry wygląd kosztuje, więc szpanerskie mundury róznych formacji bardzo wiele Francję kosztowały

Armie "ancien régime" były umundurowane bardziej "szpanersko" i bardziej kosztownie, niż armia napoleońska.

Zresztą charakterystyczna jest reakcja napoleońskiej intendentury na gwałtowny wzrost cen indygo, niebieskiego barwnika bodajże w 1810 roku. Po prostu zaczęto do armii dostarczać kurtki (veste) niebarwione. Bez woli Napoleona to się stać nie mogło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Krzysiu   

Kurtki niebarwione to przejaw braku reakcji intendentury. Dopiero wykorzystanie urzetu barwierskiego to przejaw jej inwencji, chociaż zielsko to było znane i wykorzystywane od dawna, choćby w armii pruskiej.

Co do mundurów - wystarczy porównać francuskie do pruskich, saskich czy austriackich (pruskie z lat 1808 - 1813 to przykład ówczesnego minimalizmu), żeby wiedzieć, gdzie Napoleon [... ciach] znaczną część zasobów Francji i sojuszników.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Pytanie - jak wyglądały ówczesne buty wojskowe i jak to było z ich żywotnością?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Buty były uniwersalne, to znaczy nie było prawego albo lewego. Dlatego żołnierz napoleoński miał tylko jeden zapasowy but. Do tego kilka gwoździ by uzupełnić ewentualne zguby. Rozmawiałem kiedyś z żołnierzem odtwórcą który twierdził, że to obuwie jest bardzo wygodne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

czyli generalnie coś na kształt rzymskiego obuwia wojskowego z gwoździami, a więc i żywotność podobna. Dzięki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Co do żywotności, to Chłopicki w przypływie dobrego nastroju zażyczył sobie bodajże 50 tysięcy trzewików w Brześciu. Czyli, że szacował, iż but żołnierski wytrzyma trasę z Warszawy do Brześcia. Jeśli to prawda, to faktycznie oprócz prowiantu i obroku buty były niezwykle ważnym problemem logistycznym.

Troszkę się to przewija w literaturze pięknej, a to, że wojsko miało buty podwiązane sznurkami, czy też, że poległym przede wszystkim ściągano buty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Ludzie ci otrzymują buty z magazynów armii. W tej kwestii weszliśmy w posiadanie ciekawych informacji: buty pochodzące z magazynów pozbawione są czasami cholew, ale z drugiej strony na ogół podeszwy nie wytrzymują dłużej, niż osiem dni marszu w błocie. Podeszwy są źle przyszywane lub zbyt długie i prawie zawsze wykonane z krowiej skóry. jeśli zdarzają się ze skóry wołu, to najczęściej źle obrobionej przed użyciem. Skutkuje to tym, że generalnie żołnierze od początku kampanii do chwili obecnej zużyli co najmniej po sześć par butów.

list opublikowany w l'Argus du departement du Nord z 3 listopada 1792r, cytowany za: C. de la Jonquiere, Bitwa pod Jemappes 1792, Oświęcim 2015, s. 57

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.