Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
piterzx

Powstanie Królestwa Polskiego

Rekomendowane odpowiedzi

piterzx   

Witam,

Jak uważacie, dlaczego Królestwa Polskiego powstało? Co motywowało cara Aleksandra? Jakie były tego okoliczności i stanowiska innych państw Europy?

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Z tego co wiem to Aleksander utworzył Królestwo Polskie w ramach eksperymentu, chciał się przekonać jak to się sprawdzi, zresztą i tak praktycznie cała władza należała do króla...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

"Za sprawy priorytetowe uznać możemy sprawę Polski oraz Saksonii, pod pewnym względem powiązane ze sobą. Aleksander I był nieustępliwy w kwestii polskiej, nie mógł się pogodzić z brakiem możliwości przyjęcia tytułu króla polskiego. 3 01 1815 Wielka Brytania, Austria i Francja zawarły tajne przymierze, w obawie o ewentualną interwencję. Do przymierza dołączyły: Bawaria, Holandia, Hanower. Do porozumienia doszło, gdy Prusy zgodziły się wziąć tylko część Saksonii, by otrzymać Toruń. Król Pruski musiał zostać ukarany za wierność wobec Napoleona. Kompromis co do Saksonii i podziału ziem polskich udało się osiągnąć w lutym 1815 roku. Polacy poddani zaborcom mieli otrzymać reprezentacje, instytucje narodowe.

Kraków stał się wolnym miastem, znajdującym się pod zwierzchnictwem trzech zaborców

Resztę Księstwa Warszawskiego związano konstytucją z Rosją (zostały połączone unią personalną). Car przyjął tytuł króla. Mówimy zatem o Królestwie Polskim.

Prusacy utworzyli Wielkie Księstwo Poznańskie (departament bydgoski i poznański), w którym miały panować swobody narodowe. Otrzymali także Gdańsk i wcześniej wspomniany Toruń.

Austria otrzymała kopalnie soli w Wieliczce oraz obwód tarnopolski.

Postanowienia kongresu co do ziem polskich nazywa się często "IV rozbiorem Polski". Żywczyński kwestionuje ten termin, mówiąc, że chodziło przecież tylko o podział części ziem polskich. Sprawa ziem polskich choć była ważna, generalnie została przyjęta z pewną obojętnością. Castlereagh głosił, że Polska musi odzyskać niepodległość i że jest to przedmiotem brytyjskiej polityki. Na kongresie jednak nie stawiał tej sprawy tak poważnie. Poza tym, dostrzec możemy że Wielkie Księstwo Poznańskie i Królestwo Polskie stały się jakby eksperymentami władców za nie odpowiedzialnych np. Aleksander chciał sprawdzić jak wygląda podporządkowanie pod berłem państwa konstytucyjnego. Prusy zaś dążyły do integracji ziem polskich z resztą królestwa. Powstanie Listopadowe uświadomiło Prusakom, że Księstwo jest eksperymentem nieudanym."

To fragment mojego artykułu o sytuacji w Europie w latach 1815-1849

( http://www.historia.org.pl/index.php?id=europapowiedenska ).

Coś ze sprawą Polski należało zrobić. Po kongresie wiedeńskim sprawa polska stała się wewnętrzną kwestią Rosji, a nie przedmiotem europejskiej polityki jak za czasów Napoleona. Aleksander wykorzystał to na eksperymenty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   
i tak praktycznie cała władza należała do króla...

Owszem, owszem, ale na początku przynajmniej konstytucja była w miarę przestrzegana...

Car przyjął tytuł króla. Mówimy zatem o Królestwie Polskim.

Tylko, że jedynie Mikołaj I koronował się na króla polskiego, lecz po niecałych dwóch latach został zdetronizowany, ale to tai mankament...

Aleksander wykorzystał to na eksperymenty.

Tak, ale gdyby nie istniało wcześniej Księstwo Warszawskie, do powstania Królestwa Polskiego by nie doszło. Poza tym, była to niejako rola Rosji w likwidacji wprowadzonego przez Napoleona porządku w Europie. Co więcej, wypada również wspomnieć o tym, iż jego powstanie wynikało z wcześniejszych koncepcji części arystokracji polskiej i ks. Adama Jerzego Czartoryskiego o przedrozbiorowym państwie polskim w unii (w szczególności personalnej) z Rosją...

Poza tym, owe "eksperymenty" cara Aleksandra nie polegały IMHO na zabawach, czy igraszkach cara, lecz na sprawdzeniu w praktyce, jak wyglądają rządy konstytucyjne, bo przecież jednocześnie car był królem konstytucyjnym, jak i samodzierżawcą, zatem można mniemać, iż albo wahał się pomiędzy którymś z tych rozwiązań, albo chciał wykorzystać elementy zarówno jednego, jak i drugiego urządzenia w ramach ustroju Imperium. Poza tym, na początku Aleksander miał rzeczywiste intencje rządów konstytucyjnych w Kongresówce, chociaż przyznać trzeba, że późnej bat znalazł się już na stole...

Nadmienić również należy, iż chciał on przez to ukazać określony wizerunek, zarówno swój, jak i Rosji oraz dokonać reform (chociażby na wzór Piotra Wielkiego) i w pewnym stopniu zbliżyć Imperium Rosyjskie do Zachodu.

Ponadto dr Maciej Mycielski uważa następująco:

„(...) samo rozwiązanie sprawy polskiej w postaci Królestwa Kongresowego było rezultatem układu sił, w którym Aleksander potrafił wymusić swoje panowanie nad częścią ziem polskich i zmianę granic z trzeciego rozbioru, mógł uznać Księstwo Warszawskie za trofeum wojenne, ale nie mógł w pełni włączyć tych ziem do imperium rosyjskiego, ponieważ byłoby to zbyt dużym naruszeniem równowagi sił między mocarstwami."

Pozdrawiam ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Zadane pytanie należałoby rozbić na trzy (co najmniej) pytania składowe:

1) dlaczego Aleksander stworzył Królestwo, miast bezpośrednio wcielić te ziemie do Rosji?

2) dlaczego mocarstwa zachodnie, w zasadzie Wielka Brytania, Austria i Prusy, zgodziły się na jego stworzenie?

3) dlaczego Polacy temu rozwiązaniu przyklasnęli?

Postaram się te kwestie pokrótce wyjaśnić, tak jak je rozumiem. Nie będę podpierać się cytatami, jest to mój pogląd na ówczesną sytuację, ukształtowany na podstawie wielu: źródeł, opracowań naukowych, popularnonaukowych i publicystycznych - bo jeszcze nie tak dawno wydarzenia te były przedmiotem publicznej debaty, choć dziś trudno to sobie wyobrazić.

Czym było Królestwo Polskie? Było państwem odrębnym od Rosji, związanym z nią unią personalną - cesarz był zarazem królem Polski (car Aleksander I był u nas Aleksandrem II, bo pierwszym był jeden z Jagiellonów). Miało odrębny rząd, parlament, armię, skarb walutę, system prawny i system podatkowy. Monarchę reprezentował początkowo namiestnik, generał z czasów kościuszkowskich, legionowych i napoleońskich, Józef Zajączek.

Jednostki armii rosyjskiej nie stacjonowały na terenie Królestwa, z wyjątkiem kilku pułków tzw. gwardii polsko-litewskiej (Kirasjerów Podolskich, Ułanów Litewskich, Huzarów Grodzieńskich, Grenadierów Litewskich i Strzelców Pieszych Wołyńskich oraz chyba 2 baterii artylerii). Niewiele, w porównaniu do 22 pułków i 9 baterii wojska polskiego (w tym polskich pułków gwardii polsko-litewskiej). W pułkach tych służyli mieszkańcy tzw. "prowincji zabranych", czyli terenów Polski przedrozbiorowej, kadra oficerska była w znacznej mierze polskiej narodowości.

Przy czym wojsko polskie miało konstytucyjny zakaz działania poza terenem królestwa, czyli mogło być legalnie użyte jedynie w wypadku ataku na terytorium Królestwa Polskiego.

Teraz przejdę do odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania.

1. Dlaczego Aleksander stworzył Królestwo, miast bezpośrednio wcielić te ziemie do Rosji?

W 1814-15 roku cesarz Aleksander miał dość liberalne poglądy i zdaje się, że monarchię konstytucyjną uważał za najlepszy ustrój. Tym bardziej, że "samodzierżawie" nie mogło już być sprawowane metodami Piotra Wielkiego - była poczta, była prasa, a żołnierze, oficerowie i generałowie, zdobywając Paryż, po drodze zobaczyli, że można żyć lepiej, niż w Rosji.

Więc Aleksander rozważał wprowadzenie monarchii konstytucyjnej w Rosji, a na początek chciał rządzić konstytucyjnie przynajmniej w Królestwie Polskim. Można to nazwać eksperymentem.

Z drugiej strony na bezpośrednie wcielenie Księstwa Warszawskiego do Rosji nie zgadzały się Prusy i Austria, gdyż dbały o równowagę w Środkowej Europie. To quasi-niezależne Królestwo Polskie (+ zwrot Austrii okręgu tarnopolskiego, przyłączonego do Rosji w 1809 roku) stanowiło maximum ustępstw wobec Rosji. Proszę pamiętać, że w 1806 roku do Prus należały Warszawa i Białystok, do Austrii - Radom i Siedlce. Natomiast w 1815 Prusy zażądały Torunia i Poznania, a Austria - Krakowa.

W publicystyce historycznej można spotkać się z nader zasadnym stwierdzeniem, że w 1815 omal nie doszło do wojny Polski i Rosji z jednej strony, z Prusami, o Poznań i Toruń. Ruszyły już pewne przygotowania wojenne, ale wtedy Napoleon uciekł z Elby i Aleksander oddał Prusom zachodnią część Księstwa Warszawskiego, by "Blücher zdążył pod Waterloo".

Ot taki chichot historii. Gdyby w 1815 roku doszło do polsko-rosyjskiego braterstwa broni w walce o polskość Poznania i całej Wielkopolski, to Polacy ze swoją armią staliby się janczarami króla Aleksandra II i w ogóle carskiej Rosji na jakieś stulecie najmarniej. Tak jak byliśmy "najwierniejsi z wiernych" w służbie Napoleona, tak stalibyśmy się "najwierniejsi z wiernych" w służbie carów Rosji. Przy czym Król Polski i Cesarz Rosji z dynastii Romanowych, rezydujący w Warszawie jako stolicy Imperium to koncepcja, która mi się całkiem podoba.

Do zagadnień 2) i 3) może wkrótce wrócę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Przy czym wojsko polskie miało konstytucyjny zakaz działania poza terenem królestwa, czyli mogło być legalnie użyte jedynie w wypadku ataku na terytorium Królestwa Polskiego.

To się chyba brało stąd że Królestwo Polskie nie miało prawa do prowadzenia wlasnej polityki zagranicznej.

(...)

W publicystyce historycznej można spotkać się z nader zasadnym stwierdzeniem, że w 1815 omal nie doszło do wojny Polski i Rosji z jednej strony, z Prusami, o Poznań i Toruń. Ruszyły już pewne przygotowania wojenne, ale wtedy Napoleon uciekł z Elby i Aleksander oddał Prusom zachodnią część Księstwa Warszawskiego, by "Blücher zdążył pod Waterloo".

(...)

Coś sobie przypominam ze Tadeusz Chamski w swym pamiętniku pisze że w roku 182? koncentrowano wojska do ataku na Gdańsk.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Czym było Królestwo Polskie? Było państwem odrębnym od Rosji, związanym z nią unią personalną - cesarz był zarazem królem Polski (car Aleksander I był u nas Aleksandrem II, bo pierwszym był jeden z Jagiellonów). Miało odrębny rząd, parlament, armię, skarb walutę, system prawny i system podatkowy. Monarchę reprezentował początkowo namiestnik, generał z czasów kościuszkowskich, legionowych i napoleońskich, Józef Zajączek.

Art. 1 Konstytucji KP:

"Królestwo Polskie jest na zawsze połączone z Cesarstwem Rosyjskim."

W Statucie Organicznym Królestwa Polskiego z 1832 r., w art. 1 podkreślono iż:

"Królestwo Polskie przyłączone na zawsze do państwa rosyjskiego stanowi nierozerwalną część tego państwa. Ono będzie miało osobny, do potrzeb miejscowych zastosowany zarząd; niemniej własne kodeksy cywilny i kryminalny i wszystkie dotychczas istniejące po miastach i w gminach wiejskich nadane im miejscowe prawa i ustawy pozostają na dawniejszych swoich zasadach i w dawnej mocy": [w:] Statut Organiczny KP Z 14/26 II 1832 r., DPKP, t. XIV, s. 172, art. 1.

Utworzone w 1815 r. mocą postanowień kongresu wiedeńskiego Królestwo Polskie od początku swojego istnienia przyjęło odmienną od rosyjskiej organizację władz i administracji publicznej. Nawiązywała ona do tradycji ustrojowych Księstwa Warszawskiego i w zasadzie pomimo licznych zmian całość przetrwała do czasów powstania styczniowego.

Rusyfikacja tych "wolnych" sfer, stała się faktem wraz z utworzonym w 1874 r. urzędem generał-gubernatora warszawskiego.

W okresie niespełna dziesięciu lat po upadku powstania styczniowego likwidacji uległy wszystkie centralne instytucje administracyjne Królestwa, które przez tak długi okres czasu znaczyły swą odrębność; by wspomnieć urząd namiestnika, Rada Stanu, Rada Administracyjna KP, komisje rządowe, poszczególne gałęzie zarządu cywilnego podporządkowano zwierzchnictwu właściwych resortowo ministrów i kierowników urzędów centralnych w Petersburgu.

Do tego dochodził aspekt m.in. depolonizacji kluczowych stanowisk służbowych w kluczowych dykasteriach administracyjnych.

Całościowo ujmując dopiero te zmiany spowodowały, iż KP utraciło samodzielność administracyjną i faktycznie stało się jedną z prowincji, najdalej na zachód wysuniętą, Imperium Rosyjskiego.

Niemniej, nawet przyjmując odmienność wewnętrzną względem Cesarstwa za lata 1815-1864; a zwłaszcza widoczną do roku 1830, cała ta odmienność dawała tylko iluzję wolności i suwerenności, o samostanowieniu decydowano nie w Warszawie ale w Piotrogrodzie i Moskwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Niemniej, nawet przyjmując odmienność wewnętrzną względem Cesarstwa za lata 1815-1864; a zwłaszcza widoczną do roku 1830, cała ta odmienność dawała tylko iluzję wolności i suwerenności, o samostanowieniu decydowano nie w Warszawie ale w Piotrogrodzie i Moskwie.

Przepraszam że sie wtrącam. Nie chcialbym się zagłębiać za bardzo w tą dyskusję bo to by wymagało powoływania się na źródła a mnie prawie wszystkie książki na ten temat poprzepadaly w wyniku przeprowadzek.

Ale pewne rzeczy mnie korcą. Mianowicie to że Królestwo Polskie do 1830 roku było eksperymentem to się w pełni zgadzam. Próbowano pewne metody rządzenia. Doświadczenia zebrane w królestwie mialy posłużyć księciu Konstantynowi, przyszłemu carowi zresztą, do reformowania Rosji. Niespodziewana śmierć księcia Konstantego i klęska Powstania Listopadowego to nie tylko klęska Polaków ale również i stronnictwa reform w Rosji i tu należy szukać przyczyn zmian po 1830 roku. Te zmiany nastąpiły bo przegrało stronnictwo reform w Rosji i miały miejsce w całym imperium.

Poza tym gdzieś czytałem (jezeli znajdę te książkę to powiem gdzie) że podczas gdy w Polsce zanosiło się na Powstanie to książę Konstanty jeździł po guberniach rosyjskich i zbierał od szlachty przysięgi wierności. Podobno wiele aktów tych przysiąg jest jescze w rosyjskich archiwach. No i rzecz ktora mnie zawsze interesowała a nad którą malo kto się zastanawia. Powstanie Dekabrystów. Dlaczego po śmierci Aleksandra to nie Konstanty został carem, przecież był i starszy i miał niemałe kwalifikacje zdobyte w Polsce. Mikołaj sam przyznawał że jest tylko generałem brygady który z dnia na dzień został władcą potężnego imperium.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
Niemniej, nawet przyjmując odmienność wewnętrzną względem Cesarstwa za lata 1815-1864; a zwłaszcza widoczną do roku 1830, cała ta odmienność dawała tylko iluzję wolności i suwerenności, o samostanowieniu decydowano nie w Warszawie ale w Piotrogrodzie i Moskwie.

Jeśli chodzi o wiek XIX - po prostu w Petersburgu.

Jest raczej oczywiste w tym wątku, że stąpamy po nader niepewnym gruncie - usiłujemy odgadnąć cele, plany i motywy osób już dawno nieżyjących. Co mimo "grząskości" wydaje mi się nader ciekawe. Choć natkniemy się na wiele niejednoznaczności.

Postawiłem (a raczej przytoczyłem) tezę, że Prusy, Austria i Wielka Brytania, a także Francja Burbonów nie zgodziłyby się na bezpośrednie włączenie Warszawy do Rosji, gdyż ta stałaby się wtedy zbyt potężna. Jednak zgodziły się, na związanie tych ziem "na zawsze" z Rosją osobą cara, przy czym pozbawione byłyby one odrębnej polityki zagranicznej. Wydawałoby się - głupota, no bo powstające Królestwo będzie całkowicie zależne od Rosji i będzie grać tak, jak w Petersburgu zagrają.

Jednak w 1830 i 31 roku okazało się, że ich kalkulacja była całkiem słuszna - wojsko polskie nie tylko nie zgodziło się na udział w interwencji armii rosyjskiej przeciwko Belgii, Francji i Wielkiej Brytanii, ale nawet zatrzymało armię rosyjską na 8 długich miesięcy i zadało jej poważne straty, zmuszając do wielkiego wysiłku materiałowego, co uczyniło interwencję na Zachodzie zupełnie niemożliwą.

Talleyrand i Metternich musieli odczuwać satysfakcję.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Niespodziewana śmierć księcia Konstantego i klęska Powstania Listopadowego to nie tylko klęska Polaków ale również i stronnictwa reform w Rosji i tu należy szukać przyczyn zmian po 1830 roku. Te zmiany nastąpiły bo przegrało stronnictwo reform w Rosji i miały miejsce w całym imperium.

Kilka sprostowań.

Śmierć wielkiego księcia Konstantego i klęska Polski w wojnie 1831 roku nie pozostają w związku przyczynowo-skutkowym.

Natomiast stronnictwo reform w Rosji zaczęło przegrywać już na początku lat 20-ych. Powstanie dekabrystów, a następnie powstanie listopadowe i wojna polsko-rosyjska były to skutki zaniechania reform w Rosji, a nie ich przyczyny.

Poza tym gdzieś czytałem (jeżeli znajdę te książkę to powiem gdzie) że podczas gdy w Polsce zanosiło się na Powstanie to książę Konstanty jeździł po guberniach rosyjskich i zbierał od szlachty przysięgi wierności. Podobno wiele aktów tych przysiąg jest jeszcze w rosyjskich archiwach.

Które powstanie - dekabrystów czy listopadowe? Bo jeśli chodzi o powstanie dekabrystów, to faktycznie spiskowcy jeździli po jednostkach, stacjonujących na prowincji, i odbierali od żołnierzy i oficerów przysięgę na wierność carowi "Konstantemu i jego żony Konstytucji". Znaczy nie wiem, czy tak było, ale o tym czytałem.

Sprawa się jednak rozstrzygnęła на Сенатской площади, choć podobno niektóre pułki, stacjonujące na prowincji, przez wiele miesięcy nie uznawały Mikołaja za władcę i odmawiały złożenia mu przysięgi.

Przyznaję, że jakieś zbieranie przysiąg przez wielkiego księcia Konstantego przed powstaniem listopadowym uważam za wierutną bajkę. Choćby dlatego, że wiemy, że żył między Warszawą a Łowiczem.

Powstanie Dekabrystów. Dlaczego po śmierci Aleksandra to nie Konstanty został carem, przecież był i starszy i miał niemałe kwalifikacje zdobyte w Polsce. Mikołaj sam przyznawał że jest tylko generałem brygady który z dnia na dzień został władcą potężnego imperium.

Konstanty miał niemałe kwalifikacje, zdobyte podczas wojen napoleońskich, między innymi pod Austerlitz. I był prawowitym następcą tronu, aż...

... aż zakochał się w niejakiej Joannie Grudzińskiej, polskiej szlachciance bez arystokratycznego tytułu w rodzinie, tak bardzo, że dla tej wielkiej miłości zawarł małżeństwo morganatyczne. Taki związek - mezalians, mówiąc najprościej - wyklucza z następstwa tronu i osoby, go zawierające, i ich potomstwo.

Więc w czasie powstania dekabrystów następcą tronu był wielki książę Mikołaj.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Ponieważ, mimochodem, odpowiedź na pytanie:

2. Dlaczego mocarstwa zachodnie, w zasadzie Wielka Brytania, Austria i Prusy, zgodziły się na jego stworzenie?

została już udzielona, pozostaje mi odpowiedź na pytanie:

3. Dlaczego Polacy temu rozwiązaniu przyklasnęli?

Spróbujmy sobie wyobrazić tych kilka, może nawet kilkanaście tysięcy żołnierzy w kwietniu 1814 roku, stłoczonych w jakimś podparyskim pałacu, którzy jeszcze dwa-trzy tygodnie temu, pod Arcis-sub-Aube, byli trzonem, najlepszymi jednostkami wielkiego cesarza, Napoleona. Lecz Napoleon przegrał i abdykował. Jego francuscy żołnierze po prostu rozchodzili się do domów, albo przechodzili do wojsk Burbona. Polacy nie mieli dokąd się rozejść. Tkwili w tym pałacu, głodni i zawszeni, kilka tysięcy bezpaństwowców, gorzej - żołnierzy nieistniejącego państwa. Chyba nawet nikt ich nie rozbroił, mieli karabiny, naboje, bagnety, szable i lance, a nawet armaty, ale cóż z tego. Nie da się przebić znad Loary nad Wisłę, a nawet gdyby - to cóż ich czeka nad Wisłą?

I nagle zjawia się cesarz Aleksander, który mówi im: bierzcie swoje karabiny, bagnety, szable, lance i armaty i wracajcie nad Wisłę, bo tam tworzy się nowa polska armia i nowe państwo polskie.

Co ci żołnierze mogli odpowiedzieć?

Generalicja miała różne zdania i przyjęła różne postawy. Mogę się mylić w szczegółach, ale Sułkowski po prostu wyjechał do swych wielkopolskich posiadłości, Kniaziewicz pozostał we Francji, Krasiński i Różniecki zawołali "TAK", a Dąbrowski i Chłopicki powiedzieli "tak, ale"...

Ale wszyscy byli zgodni, że żołnierzy znad Loary nad Wisłę przeprowadzić należy, bo po prostu nie ma innego wyjścia. Innym wyjściem jest jedynie śmierć - z głodu i chorób. Nowo-stara burbońska Francja nie chciała ich przyjąć, bo i po co przyjmować swych zadeklarowanych wrogów. Może gdzieś w południowo-zachodnich państwach niemieckich odnaleźli by się w roli robotników rolnych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Które powstanie - dekabrystów czy listopadowe? Bo jeśli chodzi o powstanie dekabrystów, to faktycznie spiskowcy jeździli po jednostkach, stacjonujących na prowincji, i odbierali od żołnierzy i oficerów przysięgę na wierność carowi "Konstantemu i jego żony Konstytucji". Znaczy nie wiem, czy tak było, ale o tym czytałem.

Przyznam że nie pamiętam daty tego dokumentu, chociaż wydaje mi się że chodziło o 1829 rok, ale to może być moje chciejstwo. Może kiedyś odnajdę tę książkę to napiszę dokładnie. Poza tym trochę mnie dziwi że o takim dokumencie nikt nic nie wie.

Sprawa się jednak rozstrzygnęła на Сенатской площади, choć podobno niektóre pułki, stacjonujące na prowincji, przez wiele miesięcy nie uznawały Mikołaja za władcę i odmawiały złożenia mu przysięgi.

Według mnie to nic tam się nie rozstrzygnęło. Został tylko zawarty kompromis w wyniku którego to młodszy brat Mikolaj zostal carem. A z tego co pamiętam to na Sienackoj Płoszczadi przebieg wypadków był taki a nie inny ze względu na zdradę Miłoradowicza i jeden ze spiskowców go śmiertelnie ranił. Polala się krew i wszystko przybrało dramatyczny obrót. Taki przebieg wypadków czytałem w książce H. Troyata.

... aż zakochał się w niejakiej Joannie Grudzińskiej, polskiej szlachciance bez arystokratycznego tytułu w rodzinie, tak bardzo, że dla tej wielkiej miłości zawarł małżeństwo morganatyczne. Taki związek - mezalians, mówiąc najprościej - wyklucza z następstwa tronu i osoby, go zawierające, i ich potomstwo.

Uważam to za bardzo naiwne wyjaśnienie, była to po prostu przykrywka do prawdziwych powodów pozbawienia Konstantego tronu. Tym bardziej że na przykład car Piotr I zawarł jeszcze większy mezalians i nikt się tym nie przejmował. Po Mikołaju jego syn Aleksander II też ożenił się ze swoja poddanką Dołgorukówną i co z tego?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Poza tym trochę mnie dziwi że o takim dokumencie nikt nic nie wie.

Też się dziwię.

Według mnie to nic tam się nie rozstrzygnęło. Został tylko zawarty kompromis w wyniku którego to młodszy brat Mikolaj zostal carem. A z tego co pamiętam to na Sienackoj Płoszczadi przebieg wypadków był taki a nie inny ze względu na zdradę Miłoradowicza i jeden ze spiskowców go śmiertelnie ranił. Polala się krew i wszystko przybrało dramatyczny obrót. Taki przebieg wypadków czytałem w książce H. Troyata.

Nie chcę wdawać się w szczegółową dyskusją na temat wydarzeń owego grudniowego dnia, ale trudno nazwać kompromisem coś, w wyniku czego chyba setki osób z szanowanych - dotychczas nietykalnych - rodów arystokratycznych пошли в Сибирь.

Uważam to za bardzo naiwne wyjaśnienie, była to po prostu przykrywka do prawdziwych powodów pozbawienia Konstantego tronu.

I tak, i nie. Z naciskiem na NIE.

W 1823 roku Aleksander miał 46 lat, więc mógł jeszcze mieć wielu synów. Wprawdzie jego żona była już może po klimakterium, ale i tak za trzy lata zmarła i cesarz mógłby się ożenić powtórnie. W rodach dynastycznych nie takich problemów się pozbywano. Prawdopodobieństwo, że to któryś z jego braci obejmie tron było mierzalne, choć dalekie od pewności.

Jeżeli Konstanty ubiega się o zgodę na małżeństwo morganatyczne (bo bez zgody starszego brata to się odbyć nie mogło), to jednoznacznie oznacza, że w wyścigu do tronu cesarskiego udziału brać nie chce, że woli Warszawę i Łowicz, niż Petersburg i Carskie Sioło. Na ile w tej decyzji zaważyła żądza władzy jego brata - już się nie dowiemy. Ale to on podjął decyzję. Żadna przykrywka.

Tym bardziej że na przykład car Piotr I zawarł jeszcze większy mezalians i nikt się tym nie przejmował.

Fakt, ale po pierwsze - był już carem, a po drugie - nie porównujmy jedynowładztwa Piotra I z sytuacją w latach 20-ych XIX wieku, bo realnie to zupełnie inny ustrój.

Po Mikołaju jego syn Aleksander II też ożenił się ze swoja poddanką Dołgorukówną i co z tego?

Tu trochę zaszalałeś. Ród książąt Dołgorukich wywodzi się z XII wieku i był jednym z najstarszym i najbardziej szanowanym rodów książęcych w Rosji. W XVII wieku Romanowowie przy nich to parweniusze. U nas można by ich porównać jedynie z Radziwiłłami. Zapewniam Cię, że gdyby Konstanty upodobał sobie Radziwiłłównę, to nie musiałby zawierać morganatycznego małżeństwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Nie chcę wdawać się w szczegółową dyskusją na temat wydarzeń owego grudniowego dnia, ale trudno nazwać kompromisem coś, w wyniku czego chyba setki osób z szanowanych - dotychczas nietykalnych - rodów arystokratycznych пошли в Сибирь.

(...)

Po pierwsze to nawet w owym czasie nie było w Rosji rodów nietykalnych. A to że tylu poszlo w Sibir to później bylo argumentem przeciwko doktrynie carskiego samowładztwa (pozwolę sobie to tak nazwać).

Sprawa bowiem wyglądała tak:

między dekabrystami dało sie wyraźnie wyodrębnić 2 grupy. Pierwsza chciała zabójstwa cara. Z tej grupy kilku skazano na śmierć, reszta poszła na Sybir. I to było sluszne, nic zarzucić (przynajmniej z punktu iwdzenia cara). Ale był problem z drugą grupą, z tymi którzy nie godzili w życie cara. Podobno wielu z nich car wezywał na rozmowę i oferowal im intratne stanowiska w swej gwardii. Wielu się na to zgodziło, ale byli też i tacy którzy na to nie poszli bowiem byli wierni swym iddealom, towarzyszom itp. Ci też na Sybir. W ten sposób car posłał na Sybir również najwartościowszych (przyznasz to) dla siebie ludzi. A wszystko przez to że nie było zadnej partii opozycyjnej w której ci ludzie mogliby realizować swoje polityczne ideały. Z całą ostrością wystąpił brak systemu wielopartyjnego i wada carskiego samodzierżawia.

(...)

W 1823 roku Aleksander miał 46 lat, więc mógł jeszcze mieć wielu synów. Wprawdzie jego żona była już może po klimakterium, ale i tak za trzy lata zmarła i cesarz mógłby się ożenić powtórnie. W rodach dynastycznych nie takich problemów się pozbywano. Prawdopodobieństwo, że to któryś z jego braci obejmie tron było mierzalne, choć dalekie od pewności.

Sprawę komplikuje fakt że jest wiele poszlak na to że w zasadzie Aleksander I abdykował i jeszcze długo żył.

Ja w każym razie sądzę że Aleksander I usunął się na rzecz swego brata Konstantego by ten prowadził reformy w Rosji, do czego miał potrzebne kwalifikacje. Nie wszystkim te reformy się podobały i wrogie im stronnictwo przy pomocy politycznych wybiegów osadziło na tronie powolnego sobie Mikołaja który do objęcia tronu nie był przygotowany.

(...)

Tu trochę zaszalałeś. Ród książąt Dołgorukich wywodzi się z XII wieku i był jednym z najstarszym i najbardziej szanowanym rodów książęcych w Rosji. W XVII wieku Romanowowie przy nich to parweniusze. U nas można by ich porównać jedynie z Radziwiłłami. Zapewniam Cię, że gdyby Konstanty upodobał sobie Radziwiłłównę, to nie musiałby zawierać morganatycznego małżeństwa.

Może i zaszalałem. Niemniej jednak jakoś nie kojarzy mi się żeby sprawa carskich żon, czy mężów, była wielkim problemem w tradycji politycznej XIX-wiecznej Rosji. Wystarczy wspomniec o XVIII-wiecznych carycach. Tam to nie bylo nawet wiadomym z kim kiedy i dlaczego.

Radziwiłłowie byli zaliczeni do rodzin godnych dać żonę carowi ale to chyba dopiero pod koniec XIX wieku. Dołgorukówna natomiast stała sie problemem już po ślubie z carem ale ze względów wyraźnie politycznych. To znaczy że nie do wszystkich starożytność jej rodu przemawiała.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.