Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

Szybkie czytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

Co o tym sądzicie i czy ktoś z Was posiadł tą umiejętność?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

W zaleznosci od formatu i czcionki - 120-150 stron na godzine, czyli nie tak szybko wlasciwie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
nazaa   

Szybkie czytanie to bardzo przydatna umiejętność, zwłaszcza jak się ma mało czasu i dużo do czytania :lol: Kiedyś robiłam sobie test, wyszło mi, że czytam 256 słów na minutę przy zrozumieniu i zapamiętaniu ok. 65%, czyli całkiem nieźle. Nie wiem jak to się przekłada na strony, ale książkę średniej grubości (ok. 300 stron) czytam tak mniej więcej w niecałe dwie godziny pod warunkiem, że nie jest toporna, bo jak jest, to sobie ją już na samym początku darowuję ;) No, a poza tym teraz, jak już mam wakacje, to co dwa dni jestem w bibliotece - oddaję 5 książek i wypożyczam kolejne 5 :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
W zaleznosci od formatu i czcionki - 120-150 stron na godzine, czyli nie tak szybko wlasciwie.

W skali "szybkoczytaczy" może i nie, ale ja np. (jako "nie - szybkoczytacz"), ale ja przeczytam w godzinę najwyżej 40 stron, ale to tylko w porywach. Dołóżmy do tego to, że nikt nie może nic do mnie mówić, wszyscy i wszystko muszą być cicho, do tego książka musi być interesująca, język autora żywy etc. Różnice widać :lol:

Kiedyś robiłam sobie test, wyszło mi, że czytam 256 słów na minutę przy zrozumieniu i zapamiętaniu ok. 65%, czyli całkiem nieźle.

Szybkość podobna do mojej (ja chyba 270 słów na minutę), ale w rozumieniu to raczej nie wybijam się ponad normę - 40% to dla mnie często za dużo.

Nie wiem jak to się przekłada na strony, ale książkę średniej grubości (ok. 300 stron) czytam tak mniej więcej w niecałe dwie godziny pod warunkiem

No szacunek, dla mnie przeczytać książkę w dwa dni to jest osiągnięcie :roll:

Wczoraj pewien nauczyciel tego czegoś pokazał mi fajny trick pamięciowy. Miałem zapamiętać ułożenie 10 par wyrazów. Miałem dwie minuty. Po dwóch minutach pamiętałem tylko 3 pierwsze pary. Po następnych dwóch minutach pamiętałem wszystkie (na wyrywki), bo gościu mi to wyjaśnił na podawaniu pewnych historyjek, a nie wkuwaniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Kubag   

U mnie szybkość czytania waha się między 220 wpm (słów na minute) a 370 wpm przy czym zależy to od tego czy mi się chcę czytać albo czy się śpieszę itp. Natomiast zapamiętywanie tekstu to jest ok. 30% przy czym nie ma różnicy czy czytam wolno czy szybko. Polecam wszystkim książki o tej tematyce można wiele ciekawych rzeczy się dowiedzieć i naprawdę sobie pomóc w szybkim czytaniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Robiłem kiedyś z tego kurs i mogę powiedzieć tyle że szybkie czytanie to po prostu patrzenie co jest napisane. Odbywa się to bez "mówienia" tego w głowie (co jest najtrudniejszą barierą). Ogólnie najłatwiej jest to wytłumaczyć tak - jak patrzysz na drzewo to wiesz że ma liście konar i gałęzie, znasz kolor, widzisz kwiaty oceniasz jak bardzo urosło itd. - to jest szybkie czytanie. Normalne czytanie to oglądnie każdego liścia i każdej części gałęzi - dlatego to zajmuje więcej czasu.

Ma to tylko jedną wadę, według mnie ( przy moich umiejętnościach) jako nie wzrokowca jest to bardzo niepraktyczne przy nauce. Bo patrząc na takie drzewo nie widzę tego który liść jest naderwany, więc też tego nie zapamiętam. Trochę metaforycznie ale chyba jasno napisałem ;)

A potrafiłem kiedyś na raz ogarnąć wzrokiem 4 linijki. Dla całej strony to się składa mniej więcej na zwykłe przeczytanie jednej linijki tekstu normalnym tempem. Sądzę że gdyby tych technik uczono w podstawówce wszyscy czytaliby więcej i mniej czasu by im to zajmowało.

bo gościu mi to wyjaśnił na podawaniu pewnych historyjek, a nie wkuwaniu.

Pierwsza metoda opisywana przy okazji szybkiego zapamiętywania. Bardzo ją lubię bo jest zabawna. Chętnym mogę wytłumaczyć :D.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
cosiek   

A jest np. sznasa aby nauczyć się szybkiego czytania samemu w swoim zaciszu?? Towarszyszu zwracam się głównie do Ciebie jako biegłego w tych sprawach. Inna kwestia że jestem całkowitym wzrokowcem, to czy to pomaga w takim kursie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
Chcesz czytać 2 książki w 30 minut? Komputerowy kurs szybkiego

Ile czasu wolnego by człowiek zaoszczędził...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Ile czasu wolnego by człowiek zaoszczędził...

No właśnie, do tego - ile by zrozumiał i zapamiętał? 60, 70, 80, może nawet 90% za pierwszym czytaniem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

W szybkim czytaniu nie czyta się słów i nie literuje się, ale czyta całe zdania. I jest szybciej, a przynajmniej dwukrotnie. :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

ja czytam bardzo wolno. Sadze ze przyczyna tego jest to ze w podstawówce i pierwszych klasach gimnazium prawie wogóle nie czytałem a jak juz to zwykle streszczenia i tego teraz załuję.

Szybkość podobna do mojej (ja chyba 270 słów na minutę), ale w rozumieniu to raczej nie wybijam się ponad normę - 40% to dla mnie często za dużo.

Ja chyba róznież podobnie. Jezeli codzi o szybkość w stronach na godzine to nie wiecej niz 30 do 40 i to w warunkach takich jak napisał Tofik. jezeli zas sa ksiazki naukowe w tym historyczne to około 20. Jenak teraz czytam "paamięć tening interaktywny" i szybkośc czytania ksztautuje sie na poziomie 5-10 stron na godzine niestety

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Dwa fragmenty z Wikipedii:

Według badań przeprowadzonych m.in. przez NASA, najlepszą dla zrozumienia szybkością czytania jest około 200 słów na minutę lub więcej, ale do pewnej granicy - mianowicie do około 400 słów na minutę. Gdy przekraczamy tę szybkość zaczynamy czytać wybiórczo i umyka nam pewna część tekstu, gdyż oczy prześlizgują się nad pewnymi partiami nie asymilując ich. Ten sposób czytania nazywa się przemykaniem lub z angielskiego skimirowaniem.

Co by nie mówić to jest akurat prawda, ale tylko jeśli chodzi o nie - szybkoczytaczy.

Badania, które zostały przeprowadzone nad ekspertami szybkiego czytania, którzy mówili, że umieją czytać 1000 słów na minutę z pełnym zrozumieniem pokazały, że ich stwierdzenia były fałszywe. Szybkości czytania 1000-2000 słów na minutę w najlepszym wypadku dają zrozumienie około 50% albo niżej. Dodatkowo gdy dano szybko czytającym osobom do czytania ustęp tekstu, który składał się z dwóch zmieszanych akapitów, nie tylko szybko czytający nie zauważyli, że zdania są pomieszane, ale też stwierdzili że całkowicie zrozumieli tekst.

A to już mnie całkowicie zbiło z tropu. Bo co mi po czytaniu bez zrozumienia (czytam dla rozumienia, nie dla samego czytania, bo jeśli czytałbym dla czytania to osiągnąłbym prędkość 3000 słów na minutę ;) )? Obawiam się, że to jednak nie jest prawda, ale sam się może kiedyś przekonam.

Jestem po pierwszej lekcji i ciągle biadolę nad swoim zrozumieniem tekstu. Niedawno robiłem test, wyszło mi, że czytam 277 słów na minutę ze zrozumieniem 60%, dziś zrobiłem kolejny test, a właściwie trzy testy, ale na jednym tekście (króciutki - 107 słów). Za pierwszym razem wyszło mi 267 słów, a za drugim i trzecim 337 (nie robiłem testów na zrozumienie, bo nie byłoby to zbyt miarodajne, ponieważ musiałbym sam układać pytania do tekstu). W związku z tym mam pytanie do znawców: czy długość tekstu ma wpływ na szybkość czytania? Oczywiście nie chodzi mi o tekst typu trzy zdania.

I jeszcze pytanie do szybkoczytaczy: jeżeli nie byliście samoukami :D to jaką prędkość i zapamiętywanie osiągaliście w pierwszym miesiącu kursu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.