Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
cosiek

II WŚ - ciekawostki

Rekomendowane odpowiedzi

cosiek   

Jako że nie ma tutaj, w przeciwieństwie do starożytności czy średniowiecza, tematu o ciekawostkach pomyślałem że warto dodatkowo ożywić towarzystwo.

Zacznę czymś takim:

Filipiny: 2 Japończyków ukrywało się przez 60 lat

Na filipińskiej wyspie Mindanao odnaleziono dwóch żołnierzy armii japońskiej, ukrywających się w dżungli przez 60 lat od zakończenia wojny

Dwaj Japończycy - Yoshio Yamakawa i Tsuzuki Nakauchi, mający obecnie 87 i 85 lat - twierdzą, że należeli do 30.dywizji armii cesarskiej; przechowali też dokumenty, potwierdzające ich tożsamość. Sprawa badana jest przez ambasadę Japonii, która jak do tej pory nie zajęła jednoznacznego stanowiska. Zdaniem agencji Kyodo, dwaj Japończycy byli uznani za poległych w ostatnich tygodniach wojny.

Jak wynika z doniesień agencyjnych, Yamakawa i Nakauchi mieszkali w dżungli w górach w rejonie General Santos. Przypadkowo skontaktowali się z japońskim biznesmenem - importerem drewna lecz także poszukującym w regionie szczątków poległych żołnierzy japońskich. Dwaj weterani wcześniej nie chcieli wrócić do Japonii, ponieważ obawiali się, że za dezercję zostaną postawieni przed trybunałem wojskowym.

Zdaniem japońskiej prasy, nie jest wykluczone że w górach Mindanao może żyć jeszcze około 40 japońskich żołnierzy, ukrywających się na trudno dostępnych terenach od lat wojny.

W dżungli na Filipinach odnaleziono w 1974 r. oficera wywiadu japońskiego z lat wojny, Hiroo Honodę, ukrywającego się na wyspie Lubang przez 30 lat. Nie wiedział on, że wojna się skończyła. Wrócił do Japonii w marcu 1974 r., jednakże rok później emigrował do Brazylii. W 1972 r. na Guam znaleziono innego japońskiego żołnierza - Shoichi Yokoi, który także spędził w dżungli 30 lat, nie zdając sobie sprawy z tego, że wojna dobiegła końca i Japonia ją przegrała.

[onet.pl]

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W Niemczech 6 czerwca 1944 r. miała się odbyć gra wojenna. Kriegsspiel zaaranżował generał Eugen Meindl. Gdyż był on spadochroniarzem, na temat gry wybrał inwazję rozpoczynającą się desantem spadochroniarzy, po czym miało nastąpić lądowanie z morza. "Inwazja" miała się odbyć w Normandii. :mrgreen: Niby Niemcy nic nie wiedzieli o Overlord :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

heh,

to ze inwazja na Normandię się zbliżała wiedział każdy kto choć trochę zajmował się wywiadem wojskowym [niemożliwe jest ukrycie ogromnej ilości sprzętu, barek, ludzi, czołgów i całej masy innych rzeczy. ukrywać można dwie sprawy : czas i miejsce, czasem lokalizację jednostek [poprzez nadawanie im szumnych nazw gdy w rzeczywistości posiadają one tylko nazwe i nic więcej, lecz to jest mniej skuteczne].

inwazja na normandię wg Hitlera była mniej możliwa - bo: nie jest to najkrótsza droga z Wielkiej Brytanii do Francji i nie jest to najkrótsza droga do Niemiec [odcinająca przy okazji sporą liczbę sił niemieckich wewnątrz nieprzyjaznego kraju...]

gry wojenne mają różne założenia - czasem się one sprawdzają potem w realności czasem nie. ktoś mógł przecież powiedzic - a gdyby inwazja odbyła się w Normandii to co wtedy? sprawdźmy.

poza tym wystarczyłoby żeby Hitler uruchomił czołgi znajdujące się w odległości kilkudziesięciu km od plaż to inwazja zostałaby prawdopodobnie rozjechana przez nie, lub straty byłyby ogromne, a temp posuwania się jednostek inwazyjnych znacznie mniejsze. ale to już jest gdybanie...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Niemcy w 1941r. do zwiadu wybierali jedynie żołnierzy niepalących. Dlaczego? Otóz, sowieccy żółnierze polewali swoje ubrania perfumami, spirytusem czy wodą kolońską, poza tym wręcz cuchnęli potem, błotem itp. Żołnierze niepalący mogli ich z łatwością wywąchać na odległość(ale musieli byc silni, by nie zwymiotować). Drugim powodem były żarzące się cubki papierosów i obloczki dymu, ktore zdradzały pozycję strzelca i ułatwiał snajperom trafienie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
ską, poza tym wręcz cuchnęli potem, błotem itp. Żołnierze niepalący mogli ich z łatwością wywąchać na odległość

Chyba że szli z wiatrem :sugoi: A o niepalenie to chyba bardziej o to chodziło

Drugim powodem były żarzące się cubki papierosów i obloczki dymu, ktore zdradzały pozycję strzelca i ułatwiał snajperom trafienie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Właściwie byly to obydwa powody, lato '41 było upalne i smród od sowieckich żołnierzy się unosił w powietrzu i to długo. W tej fazie ofensywy snajperzy rosyjscy nie zagrażali Niemcom tak bardzo jak w rok czy dwa później. Zresztą, kto pali na zwiadzie?

Druga ciekawostka też związana z wąchaniem: otóz podczas walk na Filipinach ilość zwlok Japończyków i Amerykanów osiągnęla olbrzymią liczbę, wręcz przerażającą. Na skutek tego pojawily sie setki tysięcy much, co spowodowalo, ze były też wielkie żaby zjadające muchy. Ale mimo to, liczba owadów była zastraszająca, siadały wszędzie; na broni, jedzeniu, żołnierzach. Zeby temu w końcu dać kres, przyslano duze ilości ówczesnego ''Muchozolu''. Pomógł on na muchy, ale śmierdzial tak straszliwie, że Japończyc podkradali się ''na nosa'' do stanowisk Ameryknów.

A przy jednej z wysp na Morzu Koralowym do dzis nie wolno się kąpać: podczas wojny rekiny rozsmakowały się w ludzkim mięsie i tak zostało im do dziś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Antek   
[...] Otóz, sowieccy żółnierze polewali swoje ubrania perfumami, spirytusem czy wodą kolońską, poza tym wręcz cuchnęli potem, błotem itp.

Tak się w czasie wojny złożyło, że miałem z żołnierzami obu armii do czynienia.

Pierwszy kontakt z żołnierzami Wehrmachtu miał miejsce we wrześniu ’39, w podwarszawskiej dzielnicy prawobrzeża. Wrażeń „powonieniowych” nie było, był paniczny strach, bowiem Niemcy kazali w ciągu niewielu minut opuścić nasz wielorodzinny dom zapowiadając jego zburzenie, bo dom stanowił – wg nich - jakoby gniazdo polskiego karabinu maszynowego ostrzeliwującego Niemców. Domu nie zburzyli

Przez późniejsze lata było wiele kontaktów z umundurowanymi hitlerowskimi okupantami. Zawsze towarzyszył tym kontaktom tylko lęk i odraza.

We wrześniu ’44 znalazłem się – zresztą w towarzystwie licznych współtowarzyszy niedoli wypędzonych z prawobrzeżnych dzielnic warszawskich – w Jabłonnie pośród niemieckich jednostek „Hermann Göring”; ci brudni, nieogoleni, przepoceni, zabłoceni oraz ranni żołnierze niemieccy już nie przypominali tych odprasowanych i ogolonych mundurowych szkopów z lat wcześniejszych. Oszczędzę forumowiczom szczegółowego opisu smrodu towarzyszącego owym Niemcom; na samochodach trupy i ranni, a wokół samochodów ci Übermenschen - umundurowane w Feldgrau brudasy - kucając załatwiali swoje potrzeby nie bacząc na nas, na licznych otaczających ich „Untermenschen”.

Poznałem też krasnoarmiejców, zarówno tych frontowych (zimą ‘45 w czasie oblężenia Grudziądza), jak i tych powojennych. Nie muszę Was zapewniać, iż od większości tych wojennych nie zawiewało perfumami, a raczej machorką i – oględnie określając – wojskiem. Ja zresztą, wówczas wojenny włóczęga i biezprizornyj, także nikt nie waniałem „o-de-kołonem”.

Natomiast higiena krasnoarmiejców powojennych (z kilkoma wówczas się przyjaźniłem), których liczne jednostki stacjonowały w Lęborku, nie różniła się od żołnierzy LWP.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Antek, a ile Ty masz lat? Jakoś nie mogę uwierzyć, że ci zza Wołgi byli czyści, raczej cuchnęło od nich na potęgę, bieliznę często zabierali z niemieckich magazynów, mycie się należało do rzadkości, wielu z nich nie zmieniało munduru przez kilka miesięcy. A jakoś nie mogę też uwierzyć, by elitarna dywizja ''H-G'' dopuszczała się do załatwiania na ulicy, raczej żaden oficer na to by nie pozwolił, że śmierdzieli potem itd., byli brudni i nieogoleni, to raczej normalne na froncie wschodnim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
A jakoś nie mogę też uwierzyć, by elitarna dywizja ''H-G'' dopuszczała się do załatwiania na ulicy, raczej żaden oficer na to by nie pozwolił, że śmierdzieli potem itd., byli brudni i nieogoleni, to raczej normalne na froncie wschodnim.

Każda rozbita jednostka, każdej na świecie armii tak wygląda. Brud i smród.

Natomiast higiena krasnoarmiejców powojennych (z kilkoma wówczas się przyjaźniłem), których liczne jednostki stacjonowały w Lęborku, nie różniła się od żołnierzy LWP.

Czyli po prostu normalny odór ludowego wojska :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
JJ   
A przy jednej z wysp na Morzu Koralowym do dzis nie wolno się kąpać: podczas wojny rekiny rozsmakowały się w ludzkim mięsie i tak zostało im do dziś.

A jak to sprawdzają? Rzuca im się od czasu do czasu jakiś krwisty ludzki schabik? Z tego co wiem rekiny żyją 20 do 30 lat więc jedzenie ludzi musi być dla nich ekstremalnie zdrowe. :huh:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wulf   

Na początku 1945 roku, US Navy otrzymała unikalna jednostkę: pierwszy na świecie statek będący wytwórnia lodów. Nazywał się "Ice Cream Barge" i jego zadaniem była produkcja lodów dla marynarzy na Pacyfiku. Wydajność produkcyjna wynosiła ok. 36 tys. galonów (ok. 136 tys. litrów) lodów na dobę !! Statek a właściwie - barka, nie miał silników i był holowany z miejsca na miejsce. Był też - z wiadomych względów - najpopularniejsza jednostka we Flocie Pacyfiku

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Karabin maszynowy MG42 był i jest do dzisiaj znany z ogromnej szybkostrzelności. W Niemczech urządzano zawody, kto wystrzeli z niego jednorazowo najmniej pocisków. Rekordem były trzy kule. Dokonał tego podczas piątych zawodów, w Monachium 21 listopada 1943 roku niejaki Gunter Kopfschtrausen, ówcześnie lat 26, straszy szeregowy Wehrmachtu zwolniony ze służby z powodu ran. Strzelał naturalnie palcem wskazującym prawej ręki, a tego... połowy nie posiadał, bo stracił ją w kampanii wrześniowej. Tą "okoliczność" zdrowotną widownia uznała za... "doping" i domagała się nieprzyznania zwycięzcy nagrody. Bojkot miał się odbyć w tajemniczych okolicznościach i nie wiadomo do dzisiaj, czy Kopfschtrausen został odpowiednio uhonorowany.

Edytowane przez Iwan Iwanowski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Radzio92   

W początkowym okresie wojny z Niemcami Stalin nazywał swoich generałów idiotami z powodów ponoszonych przez nich klęsk. Sowieccy dowódcy faktycznie bili rekordy głupoty - byli niedoświadczeni; starą kadrę Stalin wcześniej sam wykończył. Jednym z najbardziej drastycznych przykładów głupoty był epizod bitwy nad Donem, gdy przeciwko niemieckiej 16 Dywizji Pancernej wysłano 3 bataliony absolwentów szkoły oficerskiej, którym nie wydano nawet broni. Dowodzący atakiem oficer, już w niewoli opowiadał, że protestował przeciwko wysyłaniu na front nieuzbrojonych żołnierzy, ale został zrugany przez pijanego generała jako "dekownik i dywersant".

Stalin długo nie przyjmował do wiadomości rozmiarów klęski Armii Czerwonej w wojnie z Niemcami. 5 października 1941 roku pilot samolotu powiadomił, że na drodze w odległości 180 km od Moskwy posuwa się na wschód kolumna hitlerowskich czołgów. Nikt w to nie uwierzył i wysłano drugi samolot. Kiedy pilot potwierdził ten meldunek, wysłano kolejny samolot. Trzeci pilot również poinformował o długiej na kilkanaście kilometrów kolumnie wojsk niemieckich. Na rozkaz Berii aresztowano trzech pilotów za "rozpowszechnianie paniki" . Wszyscy zostali rozstrzelani, a niemieckie czołgi niemal doszły do Moskwy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Stalin długo nie przyjmował do wiadomości rozmiarów klęski Armii Czerwonej w wojnie z Niemcami

Podobnie Hitler. Gdy dokonano desantu w Normandii , on ciągle trwał w swej poprzedniej wersji i był pewny, że to lądowanie to tylko przykrywka do desantu w okolicach Calais.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
Niemcy w 1941r. do zwiadu wybierali jedynie żołnierzy niepalących. Dlaczego? Otóz, sowieccy żółnierze polewali swoje ubrania perfumami, spirytusem czy wodą kolońską, poza tym wręcz cuchnęli potem, błotem itp. Żołnierze niepalący mogli ich z łatwością wywąchać na odległość(ale musieli byc silni, by nie zwymiotować). Drugim powodem były żarzące się cubki papierosów i obloczki dymu, ktore zdradzały pozycję strzelca i ułatwiał snajperom trafienie.

Ja rozumiem, ze ktos moze byc rusofobem, ale glupio, gdy rusofobia przeslania rzeczywistosc ;) .

Zakladasz, ze soldaci Rzeszy nie pocili sie, a jezeli nawet, to mogli sie umyc i wyprac w mgnieniu oka :) Bo te gadki o perfumach to bajdurzenie...

Blotem i potem smierdzi kazda armia. Zakaz palenia ma prostsza przyczyne - dym czuc na setki metrow. Mozna wywachac peta dlugo zanim sie go zobaczy w lesie np.

Zakaz palenia ze wzgledu na widoczny zar to sprawa z czasu Wielkiej Wojny jeszcze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.