Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Narya

Ubiory i moda w średniowieczu

Rekomendowane odpowiedzi

puella   
W XV wieku (u schyłku średniowiecza), czapeczka żydowska zmieniła trochę swój wygląd:

Puella...Wiesz, kto to jest kleryk i co to jest komża?

Ta, wiem. A co ma to do rzeczy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czemu zacytowałaś mnie razem z Naryą bo akurat jego czapka rzeczywiście nie ma nic do rzeczy. Chodzi mi o opis. Owszem, kler świecki mógł się ubierać jak świeccy jednak jeśli w wierszu postać ma na sobie komżę, to odnosi to nas już do opisu stroju w pewien sposób sformalizowanego i raczej nie pozwala na wyciąganie wniosków o "modzie" tego czy owego. To tak, jakby dziś ktoś napisał, że ksiądz miał piękną czarną koszulę i za 600 lat ktoś podawał to jako przykład mody odpowiedniej dla młodych mężczyzn.

Ponadto opis ten ma charakter nieco karykaturalny i prześmiewczy.

Widzę, że kolega Narya nie widzi potrzeby sprostowania kretyńskiego błędu,a więc dla potomności poprawię

http://www.freha.pl/index.php?act=attach&a...ost&id=2877 Ten obraz przedstawia Zygmunta Luksemburskiego który Żydem nie był i żydowskiej czapeczki z pewnością nie nosił.

Na przyszłość radzę jednak sprawdzać, jakie źródła się podaje albo chociaż czytać, do na ten temat mają do powiedzenia inni. Posty można edytować właśnie po to, by w razie popełnienia takiego błędu zaraz go naprawić. No chyba, że komuś nie zależy na rzetelnych informacjach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Cóż, kolega Narya wspomniał o charakterystycznym stroju kapłanów, co w zasadzie nie podlega dywagacjom i roztrząsaniu.

Z jedną drobną uwagą, szereg synodów podnosiło kwestię, że księża, a i zakonnicy (!) po świecku się nosili.

O tym możemy przeczytać choćby w ustawach synodu krakowskiego biskupa Piotra Wysza:

"Quia licet vigilanti et diligenti studio sacrorum canonum, nostrorumque predecessorum ac nostrisquibusdam constitutionibus in alia synodo de qua precessit mencio primo editis et sanctis de clericorum tonsura vita et honestate et habitu fuisse sufficienter provisum, tamen experiencia nos docente nonnulli propter levitatem pene hujusmodi statuti constitutionibus et sacris canonibus contravenire non verentur, proprio privilegio abutentes, ideo mandantes statuimus quod abbates, prepositi, priores, magistri, decani, precentores, custodes animarum, parochialium rectores ac alii omnes et singuli Canonici, prebendati, monachi, tam exempti quam non exempti, fratres mendicantes et non mendicantes, et generaliter omnes clerici juxta eorum status ordinis et regulas habitatum et tonsuram, cappas et cucullas habeant et deferant, alias qui fuerit repertus, sive fuerint reperti absque debita tonsura, vel sine habitu suo ordini congruenti ecclesiastica monicione canonica non premissa sma excommunicationis hujusmodi statuti nostri vigore sit innodatus, et si per manus laycales deprehensus, captus fuerit absque hujusmodi tonsura vel habitu, nolumus eidem vel eisdem ab ecclesia subvenire, quia frustra legum auxilium invocat qui contravenit in legem, et indignum est ei ab ecclesia subvenire per quem in ecclesia Dei constat scandalum".

:o

O strojach świeckich, szczątkowe informacje, pośrednio można uzyskać informacje z ustaw zabraniających żakom akademii krakowskiej noszenia nieodpowiednich dla ich statusu odzieży. W 1533 r. rektor Jakób Arciszewski przypomina w "Statutum de compescendis insolentiis et divagationibus suppositorium universitatis" dawniejsze ustalenia, i napomina aby nie nosili:

sukni świeckich, krótkich, w których rękawy mają liczne rozporki, suknie z rękawami wiszącymi, suknie w których całą widać rękę, czapki które mają klapy czyli "ogony" spadające na uszy...

Wielu rektorów przychylało się do próśb o złagodzenie rygorów o kwestii strojów, i tak np. biskup Filip Padniewski, kanclerz uniwersytetu, zezwolił (1566 r.) by scholarze mogli nosić suknie jakie kto posiadał i chciał, za wyjątkiem tych z długimi kołnierzami, a to tylko z tego względu, że takowych osobiście bardzo nie lubił.

;)

Co do obuwia zaś, czym różniło (i czy różniło się) obuwie zwane: calopedia, calcei, caligae?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I głos z innego kraju, na synodzie w Pradze (1385 r.) kaznodzieja Wojciech Rankúv potępiał duchowieństwo noszących wielobarwne szaty świeckie.

/W. Iwańczak "Zamki królewskie i arystokratyczne w Czechach jako miejsce tworzenia, recepcji i przekazywania wzorów kultury", w: "Kultura średniowiecznego Śląska i Czech. Zamek" Wrocław 1996, s. 18-19/

I takie pytanie, kiedy talar został ostatecznie wyparty przez rewerendę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe informacje zawarto w artykule Marii Gutkowskiej "Ubiory w Ołtarzu Mariackim Stwosza. Na tle zabytków wieku XV" ("Rocznik Krakowski" T. 26, 1935, s. 111).

O tyle interesującym, że autorka wskazuje w jakich miejscach rzeźbiarz fantazjował bądź skąd mogły pochodzić jego inspiracje, jak i to że zaznacza zmiany w modzie.

Tamże informacja o przemianach w konstrukcji spodni (tak w nawiązaniu do posta nr 1):

"Najwięcej jest płytkich trzewików o wydłużonych przodach, które po r. 1450 wyparły zupełnie dawne chauses semelées t.j. spodnie sukienne wydłużone na stopę i opatrzone podeszwą skórzaną"

/tamże, s. 119/

I taka ciekawa informacja ze strony 112, o zmienności mody kobiecej:

"W ubiorach drugiej połowy w. XV, podobnie jak i w pierwszej połowie stulecia, stroje męskie przedstawiają większą różnorodność formy, niż stroje kobiece. Ujednostajnienie typów w strojach kobiecych jest tak duże w II poł. w. XV, że tylko czepce o bogatych formach (...) stanowią jedyne urozmaicenie sylwetki kobiecej".

Rzecz dla nas niemal niewyobrażalna - strój kobiecy mógł pozostawać niezmiennym niemal przez pięćdziesiąt lat. Muszę to wydrukować dla mojej kobiełki.

:lol:

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/docmetadata?id=14181&dirds=1&tab=1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Dziś tylko lud prosty używa tego przyodziewku, który obecnie, ze skór bydląt chowu domowego, wyrabiany bywa. Niegdyś kozuch i z kosztownych szyto skór, czyli z futer, i kożuchy takie szubami zwano. Pod tem nazwiskiem przywożono je na targ, i nazwisko to przenoszę nad wyraz kiereja, który rzeczywiście oznaczał burkę, zarzuconą na ubiór, i zrzucaną z siebie, gdy się wchodziło w dom obcy (...)

Niewiasty ubierały się w szubki siwem futerkiem podbite, wyszywane na ramiączkach i rękawach; że opasywali się złotym pasem, nogi zaś ubierali w trzewiki po wierzchu jakby malowane".

/"Historya miast i mieszczan w krajach dawnego państwa polskiego. Od czasów najdawniejszych aż do połowy XIX wieku..." red. M. Rawicz Witanowski, Roczniki Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego Poznań 1890, T. 17, Z. 2/

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na obrazie Jana van Eycka z 1434 r. można się przyjrzeć drewnianym "patynkom" zakładanym na ówczesne obuwie, zwłaszcza w okresie kiedy noszono buty typu poulaines:

Portret Arnolfini

O tego typu drewniakach pisał Adrien Hermand w pracy "Jeanne d'Arc, ses costumes, son armure", gdzie można poznać szereg innych przykładów ówczesnej mody:

http://www.nd-bermont.fr/content/jeanne-darc-ses-costumes-son-armure

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z literatury obuwniczej:

B. Wywrot-Wyszkowska "Przemiany stylistyczne i konstrukcyjne w późnośredniowiecznym obuwiu pomorskim z XIV–XV wieku", w: "XIII Sesja Pomorzoznawcza", t. 2, "Od wczesnego średniowiecza do czasów nowożytnych", red. H. Paner, M. Fudziński

L. Eberle "Źródła do poznania technologii kroju i szycia średniowiecznego obuwia warszawskiego", KHKM, R. 32, nr 2

J.W. Marek "Wzory obuwia warszawskiego z końca XIV wieku", w: "Szkice staromiejskie", red. O. Puciata i in.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.06.2008 o 7:28 PM, Narya napisał:

Wydawałoby się że nie wiele wiemy o ubiorach, ale właśnie poprzez malarstwo średniowieczne postaci, możemy poznać modę ubioru w średniowieczu.

 

Nie tylko ikonografia jest nam pomocną.

We Florencji w ramach ustawodawstwa antyzbytkowego, w latach 1343-1345 przeprowadzono szeroko zakrojony spis dóbr luksusowych. Zachowane inwentarze (wiemy, że przynajmniej jeden się nie dotrwał do naszych czasów) zawierają zapiski dotyczące 270 ozdób i 6974 części garderoby, które należały do ok. 2460 osób. Zatem "przebadano" zawartość szaf ok. 8% mieszkańców Florencji. Florentyńczycy (a głównie kobiety, jako że na ogólną liczbę sprawdzonych tylko 66 to mężczyźni) przed specjalnymi komisjami musieli przedstawić swą zbytkowną garderobę i ozdoby. Tam były one spisywane przez notariuszy miejskich z opisem zawierającym na ogół: długość elementów (ew. wysokość ozdób - np. noszonych na głowie), wagę, kolor, fakturę, rodzaj materiału, typ odzieży, dominujące elementy ozdobne itp. oraz nanoszona na nie znak florenckiej komuny.

W 2013 r. wydawnictwo SISMEL wydało te rejestry podtytułem "Draghi rossi e querce azzurre. Elenchi descrittivi di abiti di lusso (Firenze 1343–1345)", w transkrypcji jakiej dokonał jeszcze Laurence Gérard-Marchant w latach 80-tych XX w., gdy 95% tekstu było czytelne, potem powódź znacząco zniszczyła te kodeksy, tak że obecnie nie udostępnia się ich do badań tych zapisków. Wcześniej te rejestry znane były w opracowaniach pod tytułami: "Prammatica fiorentina/Prammatica sulle vesti".

 Z omówienia tego wydania (Anna Pomierny-Wąsińska "Zbytek zarejestrowany. O florenckich spisach kosztownych ubiorów i ozdób z lat 1343-1345", "RDSiG", T. LXXVIII, 2017) można wyłuskać kilka szczegółów, najpopularniejszym motywem roślinnym bogatych Florentynek związane były z winoroślą i winogronami, z pojedynczych kwiatów prym wiodły róże (wymienione w 268 pozycjach) a na drugim miejscu heraldyczna lilia (element herbu tego miasta, który występuje w 58 pozycjach). Ze świata zwierzęcego dominują: ptaki i lwy. Częstym motywem były gwiazdy - wymienione w 364 miejscach.

Pośród barw najpopularniejszą była intensywna czerwień (vermilius) wymieniona 2440 razy, po niej barwa żółta (giallus) - 3282 razy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.