Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

učitel   

maxgall napisal: dla mnie bitwa o Midway nie była żadnym przełomem, o niczym nie zdecydowała. Kolejna bitwa na wyniszczenie sił Japońskich, według Amerykańskiego scenariusza.

I cannot agree with you: The battle of Midway was not only „kolejna bitwa“. While the battle of Coral Sea was the first battle that ended in a draw (1:1) /Americans lost 1 heavy aircraft carrier, and Japanese lost 1 light carrier and 1 destroyer/, the battle of Midway ended in the result 4:1 /Americans lost only 1 heavy aircraft carrier while Japanese 4 aircraft carriers/.

And further maxgall has written: Głównym orężem w bitwie o Midway (jak rozumiem właśnie to zwycięstwo miałeś na myśli) były samoloty. Tak na szybko za wiki:

- Japonia: 293 samoloty

- USA: około 340 samolotów.

These American losts were already quite large but U.S. war industry was able to replace these losses very soon, while Japanese losses were very sore, especially concerning the losses of skilled and well-trained airmen – coordinated aircraft crews.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Biorąc pod uwagę długotrwałą bitwę o Guadalcanal, to proszę również nie zapominać o bitwie pod Tasafaronga.

Tam Japończycy nie mieli przewagi, ale wygrali starcie zatapiając jeden krążownik i uszkadzając trzy kolejne.

"długie lance" wykazały swoją przydatność.

Ale to już był bodaj ostatni spektakularny sukces Japończyków.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Maxgall, rzeczywiście pisałem o braku przewagi ilościowej bo po prostu jakoś tak odruchowo nie dołączyłem tych samolotów do ogólnego bilansu z powodu ich znikomej przydatności w tego typu działaniach.

Owszem, bitwa potoczyła się według amerykańskiego scenariusza ale przecież i Japończycy też mieli swój scenariusz. Był on po prostu gorszy więc się posypał.

Na te "szczęśliwe pięć minut" Amerykanie ciężko zapracowali a tamtych realiach minuty mogły zadecydować o wygranej lub przegranej.

Bitwa była przełomowa ponieważ Japończycy w jej wyniku utracili inicjatywę. Już nigdy nie przedsięwzięli operacji zaczepnych na taką skale jak w pierwszym etapie wojny.

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Ojć, Tasafaronga to chyba nie jest najlepszy przykład.

Cóż takiego było w niej "decydującego"? Jaki miała wpływ na dalsze zmagania na Pacyfiku?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Wpływu nie miała, natomiast stanowiła przykład japońskiego zwycięstwa taktycznego mimo przewagi przeciwnika.

Kolejny taki przykład to bitwa w zatoce Ormoc z 2/3 grudnia 1944 roku.

To już był sukces bardziej niż taktyczny.

Założone cele zrealizowano doprowadzając konwój do miejsca przeznaczenia i jeszcze zadano silniejszym Yankesom większe straty, zmuszając ich do odwrotu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Wpływu nie miała, natomiast stanowiła przykład japońskiego zwycięstwa taktycznego mimo przewagi przeciwnika.

No tak, z tym że temat tej dyskusji to "Decydująca bitwa...". O ile trudno się nie zgodzić z argumentacją Gregskiego czy też Ucitiela, to Twoje przykłady tak jakoś... nie pasują do tematu. Może i są ciekawe, jednak nie wpłynęły jakoś znacząco na dalsze działania na Pacyfiku.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Poldas pokazał, że i później Japończycy potrafili być bardzo groźni. Szczególnie w nocnych starciach. Tyle że zatopienie kilku krążowników i niszczycieli mogło mieć znaczenie dla samopoczucia obu stron ale na ogólną sytuację strategiczną wpływu to nie miało.

Jeśli już chciałbym pokazać, ze Japończycy nadal byli groźni to przywołałbym przykład bitwy pod Santa Cruiz. Tyle, że ona przełomowa to nie była. Nie odwróciła sytuacji na Pacyfiku. Przed nią Amerykanie atakowali i po niej też.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Jak dla mnie problem polega na tym że w wojnie na Pacyfiku nie było „Decydującej Bitwy” (chociaż Japończycy do niej dążyli).

Amerykanie doskonale zdawali sobie sprawę ze swojej przewagi gospodarczej, a już od pewnego czasu realizowali szeroko zakrojony program zbrojeń (dla przykładu: w momencie rozpoczęcia wojny z Japończykami, mieli w różnym stadium budowy 5 lotniskowców oraz zamówionych kolejnych 6). Dodając do tego embargo materiałowe (i wiedze jakie skutki ma dla Japonii – a to Amerykanie doskonale wiedzieli) rachunek był prosty: nie ma się co pakować w ryzyko związane z rozstrzygającą bitwą, wystarczy poczekać.

Wracając do wcześniejszego, przegapionego przeze mnie wpisu:

Do tego Japonczycy mieli 4 wielkie lotniskowce przeciw 3 amerykanskim. To sprawialo ze strata jednego okretu wynosila 25% a nie 33.3%. No i atak trzeba bylo rozproszyc na 4 cele a nie na 3.

Wydaje mi się że morzu to tak nie działa (prawie zawsze przy porównaniach oprócz liczby okrętów podaje się liczbę i kaliber luf). A już w szczególności przy lotniskowcach – tutaj rozmiar ma duże znaczenie. Amerykanie dostrzegli to już przed wybuchem wojny.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.