Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
adam1234

Ułani vs. kirasjerzy

Recommended Posts

adam1234   

Temat z punktu widzenia Polaka bardzo ciekawy :clap:

Jak wiadomo ułani byli jedyną lekką kawalerią mogącą mierzyć się z kirasjerami (i ich różnymi pochodnymi).

Zapraszam do dyskusji na ten temat, a ja wypowiem się troszeczkę później :P

Share this post


Link to post
Share on other sites
widiowy7   
Jazda ta tradycjami wywodzi się od Mongołów i Tatarów, u których "oglan" albo "ułan" oznaczało dzielnego wojownika. Według Piotra Borawskiego słowo ułan było rodzajem tytułu przysługującego arystokracji spokrewnionej z rodem Czingis-chana. Od końca XIV w. przedstawiciele owych rodów arystokratycznych osiedlali się w Wielkim Księstwie Litewskim, często zachowując tenże tytuł (zobacz Tatarzy w Polsce). Jedna z gałęzi rodu Assańczukowiczów przekształciła ten tytuł w nazwisko – Ułan. Pułk Aleksandra Ułana (8 chorągwi) stanął po stronie Augusta II w czasie wojny domowej 1715-1716, za co tenże monarcha wcielił go całego do armii saskiej w 1717. Po śmierci Ułana dowódcą został Czymbaj Murza Rudnicki, ale pułk nazywano nadal "wojskiem ułanowym". Podczas wojny o austriacką sukcesję wszystkie pułki jazdy tatarskiej, złożone z tatarskich (i w większości muzułmańskich) mieszkańców Wielkiego Księstwa Litewskiego uzbrojonych w lance, szable oraz krótką broń palną, zaczęto nazywać ułanami.

Tak więc źródłosłów mamy.

W Legionach Polskich H.Dąbrowskiego stworzono jazdę, uzbrojoną w lance. Ciągłe walki w skrajnie niekorzystnych dla jazdy warunkach (góry), pozwoliły na zdobycie straszliwej sprawności bojowej. Gdy później ułani znaleźli się w Legii Nadwiślańskiej to już byli nazywani przez przeciwnika "les inferos picadores".

Właśnie na zakończenie tych moich wypocin.

O sile tej, w sumie lekkiej kawalerii stanowiła lanca. Lekka drzewcowa broń, umożliwiała fechtunek.

Z angielskiego i francuskiego "lance" to po prostu kopia rycerska.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Amilkar   
O sile tej, w sumie lekkiej kawalerii stanowiła lanca. Lekka drzewcowa broń, umożliwiała fechtunek.

Z angielskiego i francuskiego "lance" to po prostu kopia rycerska.

Właśnie lanca była jedyną bronią ich , która dawała im taką przewagę nad bagnetem , czy szablą kawaleryjską. A słyszałem ,iż u szwoleżerów drugi szereg przez jakiś czas nie miał lancy , tylko pierwszy , ale nie pamiętam z jakich względów to wynikało. Drugi posiadał szablę , karabinek od któregoś roku, oficerowie pistolety.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To schemat wprowadzony po kampanii 1812 roku we francuskich pułkach szwoleżerów-lansjerów (nie wiem, czy także w 7. i 8. byłych Nadwiślańskich).

Chodziło o to, że zdaniem Napoleona, regimenty lansjerskie były całkowicie bezbronne wobec tyralierów przeciwnika - stojąc na pozycjach nie dysponowały odpowiednią siłą ognia dla samoobrony. Natomiast uzbrojenie lansjerów w karabinki przy zostawieniu lanc uznano za przeciążenie i tak nieźle objuczonych kawalerzystów.

W Księstwie stosowano inny system, niezły na polu bitwy, ale gorszy w warunkach odwrotu spod Moskwy (ale uznajmy to za przypadek ekstremalny): w każdej kompanii (pierwotnie 100, potem 120 kawalerzystów) lanc nie miało 10 żołnierzy, którzy w zamian otrzymywali karabinki i pełnili funkcje flankierów.

Lanc nie mieli także podoficerowie i oficerowie, nie mieli jednak karabinków, natomiast każdy żołnierz pułku powinien mieć jeden-dwa pistolety.

Wydaje mi się, że w warunkach klasycznej wojny europejskiej, poza extremum jak Wielki Odwrót, system polski był lepszy, zapewniał w skali pułku dość sił do osłony (80 ludzi), a utrzymywał dużą siłę uderzeniową, także w warunkach melee.

Share this post


Link to post
Share on other sites
adam1234   
zapewniał w skali pułku dość sił do osłony (80 ludzi),

80 ludzi to chyba nie jest wystarczające wsparcie ogniowe na pułk, ale z drugiej strony zabranie połowie ludzi lanc to też zły pomysł. Chyba najlepszym wyjściem było wyspecjalizowanie jednej kawalerii do walki ogniowej, drugiej do walki w zwarciu - u nas odpowiednio byli to szaserzy i ułani.

I tak właśnie nasza kawaleia była najlepszą w historii :mrhappy:

Share this post


Link to post
Share on other sites

Niekoniecznie. Zwróć uwagę, jak rzadko w epoce kawaleria walczyła ogniem z konia. Iława Pruska i może z jeszcze kilka epizodów. Szaserzy polscy też bili się szablami a w 1813 - lancami. Karabinek dla kawalerii to broń do rozpoznania, osłony przed tyralierami itp.

80 flankierów to dość ludzi, by zapewnić pikiety i patrole dla pułku (823 osoby), dodając niezbędnych gońców, podoficerów i oficerów, coś ok 100 osób. Poza tym kawaleria nie tworzy frontu, jest z reguły z tyłu, jej zadaniem jest powstrzymać zagon kawalerii npla na flankę czy wykonać uderzenie spoza własnej piechoty. Szanse, by duża ilość tyralierów podeszła pod pozycje pułku są niewielkie, w takim razie pułk pewnie wykonałby szarżę (nie cały, starczy jeden szwadron).

Wracając do tematu - lanca ułańska nie przebije kirysu, daje natomiast przewagę dystansu - w rękach dobrego kawalerzysty podobnie jak szabla, jest niebezpieczna, daje możliwość wyprowadzania celowanych pchnięć w ręce/nogi/głowę, ostatecznie w konia. Z drugiej strony, kirasjer dzięki swym blachom ma zdecydowanie większe, od np. huzara czy nawet dragona, szanse podejść do ułana na ten metr-dwa i zadać cios pałaszem, przed którym ułan nie ma żadnej osłony (nie licząc czapki i, ewentualnie, zrolowanego płaszcza).

Tak naprawdę w starciu ułana z kirasjerem wszystko zależy od dyscypliny oddziału i indywidualnego wyszkolenia. Dopóki ułan utrzyma kirasjera na dystans - ma przewagę, jeśli kirasjer podejdzie dość blisko, by skutecznie razić pałaszem - ułan przewagę traci a zyskuje ją kirasjer.

Share this post


Link to post
Share on other sites
adam1234   
Niekoniecznie. Zwróć uwagę, jak rzadko w epoce kawaleria walczyła ogniem z konia. Iława Pruska i może z jeszcze kilka epizodów. Szaserzy polscy też bili się szablami a w 1813 - lancami. Karabinek dla kawalerii to broń do rozpoznania, osłony przed tyralierami itp.

Całkowita zgoda, ja rozpatrywałem li tylko samodzielną walkę kawalerii, względnie pułku :P

Share this post


Link to post
Share on other sites
Amilkar   
Dopóki ułan utrzyma kirasjera na dystans - ma przewagę, jeśli kirasjer podejdzie dość blisko, by skutecznie razić pałaszem - ułan przewagę traci a zyskuje ją kirasjer.

Chyba żeby był Chuckiem Norris'em , wtedy miałby szablę w jednej ręce lancę w drugiej , a lejce w zębach i dałby radę.HEHE.

Share this post


Link to post
Share on other sites
widiowy7   
Dopóki ułan utrzyma kirasjera na dystans - ma przewagę, jeśli kirasjer podejdzie dość blisko, by skutecznie razić pałaszem - ułan przewagę traci a zyskuje ją kirasjer.

Jeśli omawiamy sytuację 1 na 1, to choć ułan przewagę tracił. lecz w sytuacji beznadziejnej nie był. Kirasjer był na ciężkim koniu, a jego zbroja nie chroniła go całkowicie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oczywiście, tak samo huzar/szaser czy inszy kawalerzysta - miał szanse z kirasjerem. rzecz w tym, że ułani mieli je większe, mając możliwość utrzymania kirasjera na dystans. Jeśli ten doszedł na odległość do walki pałaszem/szablą, to ułan tracił przewagę wynikającą z posiadania lancy. Jeśli nie był naprawdę dobry w robieniu lancą - to powinien raczej sięgnąć po szablę, lądując z szansami jak ów huzar czy szaser.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Cóż, lekka jazda jest nieodzowna dla prowadzenia zwiadu, osłony i tzw. "małej wojny", podjazdów, napadów na konwoje itp.

Do połowy XVIII wieku nie była z reguły stosowana w bitwach walnych jako pełnosprawna kawaleria (por. prace Kisiela), co w dużej mierze wynikało chyba z charakteru formacji z których ta lekka jazda się wywodziła.

Huzarzy zostali rozpropagowani przez armie habsburskie - byli znakomita jazdą lekką, do tego strojną i efektowną, co w tamtych czasach (XVIII wiek) miało znaczenie niebagatelne. I tak jakoś wyszło, że się utrzymali, z reguły jako "najlżejsza" kawaleria regularna.

Z kolei szaserzy powstali nieco później, z połączenia dawnych pododdziałów konnych strzelców (ale o charakterze mniej regularnym i bardziej konnym niż dragoni) i to głównie we Francji. W większości pozostałych krajów ich rolę przejmowali szwoleżerowie (lekcy dragoni, czyli dragoni ale na mniejszych wierzchowcach) lub huzarzy, którzy otrzymywali karabinki. Z resztą w pewnym momencie także huzarzy francuscy zaczęli otrzymywać karabinki i możliwościami bojowymi nie odbiegali już zbytnio od szaserów.

Z resztą za wyjątkiem rosyjskich i polskich, strzelcy konni nie powstawali w innych krajach jako całe pułki, najwyżej kompanie (w armii pruskiej po 1813).

Huzarzy po prostu byli najpopularniejszym rodzajem lekkiej kawalerii.

I łatwiejszym do wyszkolenia niż lansjerzy. Sama lanca to nie wszystko. W starciu bezpośrednim kiepsko wyszkolony lansjer jest w gorszej sytuacji od przeciętnie rąbiącego szasera czy huzara, pokazały to doświadczenia niektórych pułków francuskich czy pruskich (landwehry).

Można więc powiedzieć, że podstawową lekką kawaleria Europy byli huzarzy, reszta pułków (szaserzy, szwoleżerowie, lekcy dragoni, lansjerzy) była lokalnymi wariacjami na temat, powstająca pod wpływem lokalnych warunków i potrzeb.

Share this post


Link to post
Share on other sites
adam1234   
Huzarzy zostali rozpropagowani przez armie habsburskie

Ale po raz pierwszy użył ich w boju Fryderyk Wielki.

Share this post


Link to post
Share on other sites

nie, huzarzy byli znani jeszcze w XVII wieku, pod sam koniec.

Fryc był pierwszy w stosowaniu huzarów w roli regularnej kawalerii, zdolnej do walki w szyku, na polu bitwy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
adam1234   
Fryc był pierwszy w stosowaniu huzarów w roli regularnej kawalerii, zdolnej do walki w szyku, na polu bitwy.

Miałem to właśnie na myśli :P

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.