Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Konstanthinos XI

Henryk Brühl - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Co myślicie o Henryku Brühlu, pierwszym ministrze Augusta III w Saksonii i Rzeczpospolitej?

Niektórzy maja go za złego człowieka i polityka, który nie dość, ze uwikłał Saksonię w wojnę z Austrią i Prusami, którą przegrał, to jeszcze bardziej związał Rzeczpospolitą z Rosją, sprzedawał wakanse, dzierżył wiele urzędów.

Prawda jest jednak taka, iż był to główny wykonawczy reformatorskich planów Augusta III: chciał powiększenia armii, w czym wadził najwięcej hetman wielki koronny, wódz antykrólewskiej frakcji Potockich Józef Potocki. Początkowo zabiegał o poparcie Familii (a tym samym Rosji, którą popierała ta frakcja) dla planów króla, a gdy to stronnictwo wykorzystało za bardzo łaskę i zaufanie władcy i jego ministra, zaczął, dla równowagi, popierać kamarylę Mniszchów.

Jest to dla mnie człowiek, który dbał o dobro państwa, jednak robił to w sposób doraźny, nie licząc się z możliwymi konsekwencjami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć zależało mu tylko na pieniądzach i one motywowały jego działania. Sprzedał podskarbiostwo koronne Teodorowi Wesslowi, który mu miał gwarantować nielegalne dochody z nowo utworzonej mennicy polskiej. Niepotrzebnie uwikłał Saksonię w wojny śląskie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

I ten "numer" z trybunałem piotrkowskim, którego skłonił (przy poparciu miejscowych potentatów) do stwierdzenia, że Henryk von Bruhl, wywodzi się od pana "na Brylewie", dworzanina Barbary Jagiellonki. Praktycznie posiadał najważniejsze urzędy co pozwoliło mu skraść z kasy saskiej cztery i pół miliona talarów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   

Jednakże ja mam do niego duży szacunek. Jakby nie patrzeć: ma co nieco na swoim koncie, co dla państwa polskiego nie stanowiło najlepszej sytuacji, ale zauważmy, że z syna biednego szlachcica stał się ministrem, czyli jednym z najważniejszych osób w kraju. Oczywiście nie tak od razu - początkowo "robił" jako paź Augusta Mocnego, ale coraz to wyższe awanse mogą świadczyć o tym, że jego intelekt i ambijce nie należały do przejściowych...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   
chciał powiększenia armii

Z tego co pamiętam to doprowadził on do redukcji liczebności armii saskiej z 41 tys do 19 tys.

Wiec jak widzisz, nie zawsze dążył do do powiększenia armi :wink:

Niepotrzebnie uwikłał Saksonię w wojny śląskie.

Z perspektywy czasu, wiemy że Saksonia wyszła na tym źle, jednak z perspektywy tamtych lat działania Bruhla były słuszne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

A Wiecie może w jaki sposób Bruhl pozbył się z dworu (Aleksandra) Józefa Sułkowskiego?

Rzekomo jakimiś intrygami spowodował, że Sułkowski podał sie do dymisji, ale jakimi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Achilles   
A Wiecie może w jaki sposób Bruhl pozbył się z dworu (Aleksandra) Józefa Sułkowskiego?

Bruhl jak i Sułkowski byli najwyższymi ministrami króla Augusta III. Człowiek jak to człowiek - sam chce więcej, dlatego i Sułkowski informował króla o wadach Bruhla (który wydawał pieniądze państwowe na swoje potrzeby i wygody), i drugi minister ukazywał królowi pierwszego jako działającego na niekorzyść państwa. Prawdę mówił tylko Aleksander. No i takie komentowanie sam na sam z Augustem trwało trochę czasu. Kiedy już Sułkowskiego zmęczenie brało wielce, postanowił wyjechać na kilka miesięcy za granicę, by odpocząć i zaczerpnąć sił. Dla Bruhla to był doskonały czas na "zniszczenie" swojego przeciwnika w oczach króla (i nie tylko), który słychał swego poddanego i stopniowo ulegał jego ukrytym (wprost nie wypowiedzianym) prośbom. Zwolenikami Henryka była królowa, ojciec Guarini (spowiadający władcę), Bruhlowa (z domu Kolowrathówna, żona przywódcy spisku) i inni mieszkańcy i przyjaciele dworu. Pozostały w kraju minister czego to nie naopowiadał o Sułkowskim, mówił, że (ten) przechwala się swoimi osiągnięciami wojskowymi na obczyźnie, dyskryminując przy tym króla, kradnie pieniądze państwowe i inne tego typu niedorzeczności. Kiedy już Aleksander miał wracać na dwór królewski, jego poddany (Ludovici) nawiedził go w Pirenie (jeśli dobrze pamiętam) i poinformował go o całym spisku. Przed bramą Drezeńską stały już wojska, które miały pochwycić byłego (już) ministra. Ten jednak za pomocą swych sług kazał powiedzieć żołnierzom, że przyjeżdża dopiero za trzy dni. Sprytem Sułkowski zakradł się do zamku królewskiego i spotkał się z królem. Niestety rozmowa nic nie dała - wpływy Sułkowskiego zostały na zawsze utracone.

Szczerze mówiąc trochę to wszystko dziwne i nieetyczne - niegdyś Bruhl (jako paź Augusta Mocnego) był najlepszym przyjacielem Sułkowskiego, co nie zmieniało się przez kolejne lata. Szkoda, że taką przyjaźń wymienił na (dosłownie) pieniądze.

Nie chcę się za bardzo rozpisywać... polecam powieść "Bruhl" Józefa Ignacego Kraszewskiego. :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Z tego co pamiętam to doprowadził on do redukcji liczebności armii saskiej z 41 tys do 19 tys.

Ta, najlepiej mieć 100 tys. wojska i zaciągnąć masę pożyczek, by je potem spłacić. Realistyczne myślenie aż się wylewa z takiej decyzji.

ma co nieco na swoim koncie

To prawda, że Bruhl był nielubiany przez lud, ale w sensie prawnym nie potrafiono znaleźć na niego haka w sprawie jego rzekomych działań finansowych (co innego jego działania związane z polityką Saksonii). Po jego śmierci, elektor Fryderyk Krystian zarządził zabezpieczenie m.in. jego papierów, sprawę (po śmierci Krystiana) kontynuował elektor Ksawery, ale nie potrafiono udowodnić oskarżeń o kradzież pieniędzy państwowych - wszystko brał za królewską aprobatą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A Wiecie może w jaki sposób Bruhl pozbył się z dworu (Aleksandra) Józefa Sułkowskiego?

Rzekomo jakimiś intrygami spowodował, że Sułkowski podał sie do dymisji, ale jakimi?

Nie podał się do dymisji, został złożony ze wszystkich urzędów za wyjątkiem generalskiego.

Całym katalogiem:

- tajne konszachty (szkodliwe względem Saksonii) z innymi dworami

- nieuszanowanie względem monarchy

- nadmierną ambicję i samowolę

- trwonienie skarbu publicznego

(na takiej oszczerczej bazie marszałek dworu Franciszka II w swych pamiętnikach "Mémoires de Charles Louis Baron de Pöllnitz, contenant les observations qu'il a faites dans ses voyages et le caractere des personnes qui composent les principales cours de de l'Europe" oskarżał Sułkowskiego o przywłaszczenie klejnotów hrabiny Orzelskiej)

(...)

Kiedy już Aleksander miał wracać na dwór królewski, jego poddany (Ludovici) nawiedził go w Pirenie (jeśli dobrze pamiętam) i poinformował go o całym spisku. Przed bramą Drezeńską stały już wojska, które miały pochwycić byłego (już) ministra. Ten jednak za pomocą swych sług kazał powiedzieć żołnierzom, że przyjeżdża dopiero za trzy dni. Sprytem Sułkowski zakradł się do zamku królewskiego i spotkał się z królem. Niestety rozmowa nic nie dała - wpływy Sułkowskiego zostały na zawsze utracone.

(...)

Mhmmm... wedle autora "Złotej księgi szlachty polskiej" Sułkowski został internowany w Uehigau, skąd zbiegł.

Ironią historii jest fakt, że po uwięzieniu Sułkowskiego w Głogowie przez gen. Brauna (na rozkaz Franciszka II), naciskany z wielu stron Brühl; niechętnie bo niechętnie; musiał osobiście zaangażować się w sprawę uwolnienia pana na ziemi bielskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

A jaka tam ona tajna, skoro wszyscy o niej wiedzieli ;)

Pisał o niej w Pamiętnikach Marcin Matuszewicz - starosta brzesko-litewski [T.IV s 121]. Tamże informacja, że po śmierci Brühla za fałszowanie monety uwięziono i skazano Piotra Mikołaja Gartemberga. To chyba on wybijał tynfy na własny rachunek, aczkolwiek za cichą zgodą bądź w porozumieniem z Brühlem, gdyż miejscem tej wysoce dochodowej produkcji była hamernia czyli kuźnia w miejscowość Drużbaki na Spiszu, gdzie Brühl był starostą.

Może nie zbyt obszernie, ale coś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.