Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

Verdun

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Tę bitwę zna chyba każdy, kto interesuje się choc trochę I wojną światową.

''Plan bitwy pod Verdun przedstawił w tzw. Memoriale bożonarodzeniowym z 1915 r. niemiecki szef Sztabu Generalnego gen. Erich von Falkenhayn. Według niego, aby wygrać wojnę, Niemcy powinny pokonać Wielką Brytanię. Zamierzał dokonać tego z jednej strony poprzez nieograniczoną wojnę podwodną, a z drugiej eliminując siły lądowe głównego brytyjskiego sojusznika – Francji. Armia francuska miała zostać "wykrwawiona" w bitwie toczonej o ważne dla Francuzów miejsce, zarówno pod względem strategicznym, jak i psychologicznym. Falkenhayn jako cel ataku wybrał Verdun, miasto o wielkim znaczeniu we francuskiej historii (twierdza Verdun określana była jako "serce Francji"). Niemiecki dowódca oszacował stosunek strat niemieckich do francuskich na 2 do 5, wobec czego Francuzi po wyczerpaniu swoich rezerw musieliby wycofać się z wojny, co z kolei uczyniłoby bezprzedmiotowym udział Brytyjczyków w walkach na kontynencie.

Atak Niemców nastąpił 21 lutego. Poprzedziło go trwające 9 godzin przygotowanie artyleryjskie. Francuzi ponieśli ciężkie straty, jednak Niemcy prowadzili działania ostrożnie i nie wykorzystali swojej przewagi oraz zamieszania, które zapanowało po stronie francuskiej w pierwszych dniach operacji. 25 lutego przez zaskoczenie Niemcy opanowali Fort Douaumont, jednak w tym samym czasie Francuzi ściągali już posiłki i dokonywali reorganizacji swoich sił pod Verdun. Gen. Joffre zagroził sądem wojennym każdemu dowódcy, który się wycofa. Tego samego dnia na czele 2 Armii walczącej w okolicach Verdun stanął gen. Henri Philippe Pétain. Nowy dowódca podjął energiczne działania w celu ustabilizowania i wzmocnienia obrony. Wkrótce doprowadził do usprawnienia transportu ludzi i materiałów "Drogą Świętą", zastosował nowy system rotacji oddziałów walczących na pierwszej linii tzw. "kierat", wreszcie wprowadził skuteczny system wykorzystania artylerii. "Kierat" umożliwił lepsze wykorzystanie odwodów – oddziały walczyły przez kilka do kilkunastu dni na pierwszej linii następnie były wycofywane i zastępowane przez świeże jednostki. W ten sposób większość ówczesnej armii francuskiej przeszła przez walki pod Verdun.

Pierwszy etap bitwy – natarcie na prawym brzegu Mozy – zakończył się 4 marca. (Kilka dni wcześniej do niemieckiej niewoli dostał się ciężko ranny kapitan Charles de Gaulle.) Następne natarcie pójść miało już po obu brzegach rzeki – wcześniejsze działania niemieckie były bowiem narażone na bardzo skuteczny ogień artylerii francuskiej prowadzony z lewego brzegu Mozy. Niemcy rozpoczęli 6 marca od szturmu na wzgórza 304 i Mort Homme na lewym brzegu (zdobyte ostatecznie po prawie trzymiesięcznych, morderczych bojach), a dwa dni potem zaatakowali również na prawym. Trwające do końca kwietnia walki nie przyniosły jednak armii Kronprinza znaczących sukcesów. Po stronie francuskiej narastał wówczas spór między Pétainem a Joffrem wynikający z niechęci obrońcy Verdun do działań ofensywnych, których z kolei domagał się naczelny wódz oraz z dążenia Joffre'a do skupienia rezerw dla bliskiej ofensywy nad Sommą, czemu stał na przeszkodzie preferowany przez Pétaina system "kieratu". Kontrowersje te doprowadziły do zmian kadrowych: Pétain stanął na czele Grupy Armii Centrum, a 2 Armię przejął gen. Robert Nivelle. Nowy dowódca pod Verdun był nastawiony ofensywnie i zamierzał z wykorzystaniem innowacji taktycznych przejąć inicjatywę.

Kolejny etap walk 1 maja – 15 czerwca przybrał charakter boju na wyczerpanie. W drugiej połowie maja Nivelle podjął zapowiadaną ofensywę, a gen. Charles Mangin odbił nawet na krótko fort Douamont (wcześniej, 8 maja, fort zniszczyła eksplozja, w której zginęło prawie 700 Niemców), jednak cała operacja zakończyła się niepowodzeniem. Wkrótce Niemcy podjęli przeciwnatarcie i zdołali otoczyć fort Vaux. Jego załoga pod dowództwem majora Raynala broniła się przez tydzień i skapitulowała dopiero po wyczerpaniu zapasów i wobec braku szans na odsiecz (7 czerwca). Książę Wilhelm osobiście wyraził swoje uznanie bohaterskiemu dowódcy fortu.

Działania niemieckie straciły impet, tym bardziej że pogarszała się ogólna sytuacja państw centralnych. Na wschodzie trwała od czerwca ofensywa Brusiłowa, grożąc załamaniem Austro-Węgier, a na zachodzie Brytyjczycy i Francuzi rozpoczęli na przełomie czerwca i lipca ofensywę nad Sommą. Konieczne stało się dla niemieckiego naczelnego dowództwa przerzucanie coraz większych sił na zagrożone odcinki. Mimo to jeszcze w czerwcu Kronprinz nakazał zaatakować Fort Souville, jednak bez powodzenia. Niemcy dotarli do fortu i mogli zobaczyć stamtąd miasto Verdun, ale Francuzi szybko ich wyparli. Uporczywe walki toczyły się potem o Thiaumont i Fleury, które wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk.

Kronprinz już wcześniej opowiadał się za wstrzymaniem daremnych ataków, jednak gen. Falkenhayn zaczął się przychylać do tej opinii dopiero w sierpniu. Nieudana operacja pod Verdun wzmocniła krytyków Falkenhayna i doprowadziła ostatecznie do jego dymisji ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego (29 sierpnia 1916). Nowe niemieckie naczelne dowództwo z feldmarszałkiem Hindenburgiem i gen. Ludendorffem na czele zadecydowało o przejściu do defensywy na froncie zachodnim. Hindenburg już 2 września nakazał ostateczne wstrzymanie działań zaczepnych pod Verdun. Dwa dni później znów doszło do katastrofy – eksplodował francuski skład amunicji w tunelu Tavannes, co kosztowało życie kilkuset francuskich żołnierzy.

Inicjatywę przejęli Francuzi zmierzający teraz do odzyskania straconych wcześniej terenów. Natarcia przeprowadzone w trzech ostatnich miesiącach 1916 r. okazały się skuteczne: 24 października odzyskano fort Douaumont, 2 listopada fort Vaux, w grudniu zaś Francuzi zbliżyli się do swoich pozycji z początku bitwy (okolice Ornes).''

Dane pochodzą z Wikipedii.

Co więc sądzicie otej bitwie? Czy była ona potrzebna? Czy front wschodni miał jakieś znaczenie na przebieg bitwy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niewątpliwie Verdun miało dla Francuzów bardzo duże znaczenie o wymiarze moralnym i prestiżowym. Rzeczywiście miejsce miało piękną kartę w historii wojny z 1870 roku, kiedy to oblężona twierdza przez 10 tygodni opierała się pruskim atakom, poddając się dopiero po wyczrpaniu zapasów. Dlatego też słusznie założył gen. Falkenhayn, że Francuzi będą bronili twierdzy do upadłego, wykrwawiając się w tej wielomiesięcznej, jak się wkrótce okazało, bitwie.

Prawda natomiast o znaczeniu strategicznym Verdun jest trochę inna. Jeśli spojrzymy na mapę frontu z 1916 roku bez trudu zuważymy jego wybrzuszenie w interesującym nas miejscu. Z wojskowego punktu widzenia dla obu stron Verdun nie miało większego znaczenia. Korzyści czysto militarne wynikające z jego opuszczenia lub zajęcia były niewielkie i bez większego wpływu na przebieg wojny. Gdyby Francuzi zawczasu się wycofali i wyrównali linię frontu, odnieśliby z tego dużo większe korzyści. W momencie rozpoczęcia niemieckiego ataku, z moralnego puntku widzenia (nie militarnego) było już po prostu za późno. Joffre popełnił kardynalny błąd, a bał się z niego wycofać z obawy o upadek morale w armii. Efektem tego poniesione zostały olbrzymie straty w ludziach, front utknął, a Verdun przeszło do legendy...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Było takie zadanie jak przeglądałem arkusz egzaminacyjny związany z Verdun. Dzik w pruskim hełmie nadział się na pułapkę z podpisem Verdun. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do "memorandum bożonarodzeniowego" - to prawdopodobnie dokument taki w ogóle nie istniał. Większość współczesnych historyków uważa iż dokument ten został wymyślony (spreparowany) przez Falkenhayna po wojnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   

Przykład bezsensownych, niezwykle krwawych zmagań "o pietruchę" (chodziło tylko i wyłącznie o efekt propagandowo-prestiżowy). Ze strony francuskiej poległo 61 tysięcy żołnierzy, rannych zostało 216 tysięcy, zaś zaginęło 101 tysięcy ( :!: ). Niemcy stracili 142 tysiące zabitych i zaginionych oraz 187 tysięcy rannych.

[Dane o stratach podaję za: Paolo Cau, Die 100 groessten Schlachten, Klagenfurt 2007, s. 167]

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
Co do "memorandum bożonarodzeniowego" - to prawdopodobnie dokument taki w ogóle nie istniał. Większość współczesnych historyków uważa iż dokument ten został wymyślony (spreparowany) przez Falkenhayna po wojnie.

Nie tylko współczesnych - spore zamieszanie było już w okresie międzywojennym, kiedy Niemcy wydawali syntezę wojny "Der Weltkrieg 1914 bis 1918" okazało się wówczas, że "memoriału bożonarodzeniowego" nie ma aktach OHL, a wielu ówczesnych wysokich oficerów - np. Groener (wtedy szef kolejnictwa polowego) wcale o nim nie słyszano. Zrobiono nawet analizę stylistyczną - wyszło, że tekst był wielokrotnie zmieniany. W książce jednak zadowolono się stwierdzeniem, że nie wiadomo czy Falkenhayn podawał treść cesarzowi jednocześnie, czy fragmentami. (polecam Afflerbach Holger, Falkenhayn . Wolfgang Foerster już w międzywojniu napisał, że z Vedrdun masakra wyszła przypadkiem i nie była wcale celem Falkenhayna. Zresztą następca tronu w swoich wspomnieniach pisał, że dostał ustną instrukcje zdobycia Verdun jak najszybciej.

Trochę się rozpisałem, ale akurat jestem w temacie :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam iż nie ma większego znaczenia czy chciał zająć Verdun, czy nie. Ostatecznie zajęcie tego miasta miało zmotywować żołnierzy do walki. Żołnierz musiał widzieć przed sobą konkretny cel. Natomiast zamiarem Falkenhayna było raczej wciągniecie armii francuskiej w bitwe na wyczerpanie i wykrwawienie jej rezerw. Bez względu na to czy memorandum istaniało czy nie. Falkenhayn był zwolennikiem Ermattungsstrategie - wojny na wyniszczenie, a operacja Gericht była tej strategii ucieleśnieniem.

Tak ja to widzę...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

A nie jest tak, że cała Ermattungsstrategie narodziła się właśnie w oparciu o "Memoriał Bożonarodzeniowy" i to, co wyszło z Verdun? Bodaj Wolfgang Foerster w Falkenhayns Plan fuer 1916 napisał, że maszynka do mielenia mięsa zrobiła się przypadkiem. Może po fakcie Falkenhayn zaczął promować Ermattungsstrategie, by usprawiedliwić swoje poczynania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jestem tylko pasjonatem - nie zawodowym historykiem - nie osmielę się rozstrzygnąć jaka jest prawda ;) Jest to kwestia kontrowersyjna i sporna - a wszystko przez alianckie bombowce, które sfajczyły archiwa poczdamskie w 1945 r ;). Ostatnio nawet kwestionuje się fakt istnienia "planu schlieffena" (tezy T. Zubera).

Faktem jest jednak iż strategia 'bitwy rozstrzygajacej (Vernichtungsstartegie) lansowana przez SChlieffena i po częsci Moltkego zawiodła. Na fali rozczarowania tą filozofią cesarz sięgnał po Falkenhayna. Gdy jego Ermattungstrategie też zawiodła przyszła kolej na parę HL, którzy najpierw próbowali wojny podwodnej a póxniej powrocili do idei "walnej bitwy". To działało na zasadzie sinusoidy. Foley w książce Road to Verdun twierdzi że idea wojny na wyczerpanie ma bardzo długa historię i sięga nawet lat 80-tych. Co więcej wielu członków Sztabu Generalnego przez 1914 r. nie wierzyło w wojne błyskawiczną i przepowiadało długa wojnę na wyniszczenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
Jestem tylko pasjonatem - nie zawodowym historykiem - nie osmielę się rozstrzygnąć jaka jest prawda ;) Jest to kwestia kontrowersyjna i sporna - a wszystko przez alianckie bombowce, które sfajczyły archiwa poczdamskie w 1945 r :). Ostatnio nawet kwestionuje się fakt istnienia "planu schlieffena" (tezy T. Zubera).

Nie mów "tylko" pasjonatem. Wykonywany zawód się nie liczy, liczy się wiedza. A tę akurat, jak widzę posiadasz ;)

Tezy Zubera są kontrowersyjne mocno ;) Czytałem tylko jego artykuł w zbiorówce poświęconej Planowi Schlieffena i fragmenty na przeględzie books.google.com wskazał na kilka niepasujących cegiełek w całej sprawie, ale do obalenia ewentualnego mitu planu Schlieffena jeszcze daleko.

Pracę Foleya niestety też znam tylko z preview na google. Czytałem za to artykuł Foerstera i o ile pozwalała mi na to moja francuszczyzna też artykuł Gerda Krummeicha "La saigner France" czy jakoś tak.

W Sztabie Generalnym były na pewno różne poglądy na temat działań, choć oficjalna była dominująca. Nie mniej jednak bitwa na wykrwawienie dla Foleya jest ukoronowaniem rozwoju strategii na wyczerpanie, więc dla niego nie może być mowy, że rzeź wyszła przypadkiem. Dlatego polemizuje z Foersterem i Krummeichem. Ale też i Afflerbach uznał memoriał za fałszywy. Poza tym w "Der Weltkrieg" jest napisane, że nie znaleziono tekstu memoriału. A to przed wizytą brytyjskich bombowców było.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dlatego Foley pisze, że "jest juz raczej pewne że tego memoriału nie było" i jedynym miejscem gdzie ono sie pojawia to o ile pamiętam "Naczelne dowództwo..." Falkenhayna. Ale podobnie ma się rzecz z "planem Schlieffena" - równiez nie znaleziono oryginału tego dokumentu i przed rokiem 1920 taka nzwa jak "Denkschrift" w ogóle się nie pojawia.

Będę musiał zakupić Afflerbacha Holgera bo to bodaj najlepsza biografia Falkenhayna (i chyba jedyna) - przyda mi się do mojej nowej ksiązki ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Falkenhayn ma jeszcze jednego biografa - z lat dwudziestych - autorem był generał von Zwehl. Mogę spytać, o czym piszesz? Afflerbacha mam sfotografowanego jakby co ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kilkanaście historii pułkowych w wersji elektronicznej - jakbyś chciał chętnie udostepnię.

W tym lub przyszłym roku inforteditions ma wydać moja ksiązkę Passchendaele. kampania we Flandrii 1917, obecnie pracuję nad monografią bitew nad Izerą i pod Ypres w 1914 roku.

Odnośnie bitwy pod Verdun i spekulacji co do faktycznych celów i intencji Falkenhayna chciałbym przytoczyć kilka opinii:

płk von Tappen - szef wydziału operacyjnego OHL pisał:

Zajmowanie Verdun nigdy nie było uważane za główny cel ofensywy, celem tym było zniszczenie sił francuskich. Jeśli w trakcie walk Verdun wpadło by w nasze ręce - tym lepiej"

(cyt. za: C. Malkasian, A History of modern wars of attrition, 2002, s. 34.

Holger Afflerbach, niemiecki historyk

"Falkenhayn nie chciał przełamania linii frontu ani zajmowania Verdun, przynajmniej nie od razu. W zamian chciał postawić Francuzów przed wielkim wyborem. Jeśli Francuzi opuszczą Verdun - będzie to cios dla ich morale. Falkenhayn jednak wierzył że Francuzi będą starali się trzymać twierdzę do upadłego i próbować odebrać wzgórza pod Verdun bez względu na cenę. co przyniesie im ogromne straty"

Planning Total War? Falkenhayn and the battle of verdun, w: Great War, Total War wyd. 2000

R. Doughty, "Pyrrhic victory: French strategy and operations in great war" s. 262

"Nawet jeśli Falkenhayn wierzył że Francuzi są bliscy załamania, nie proponował wielkiej ofensywy majacej na celu rozbicie francuskiej obrony. W zamian proponował operację "wykrwawienia na śmierć" francuskiej armii zmuszenie Francji do proszenia o pokój"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Dziś znalazłem cytat z dziennika generała von Einema - streszczenie tego, co powiedział mu Loßberg po spotkaniu szefów sztabów w lutym 1916 r. z Falkenhaynem:

Falkenhayn chce zaatakować na froncie zachodnim jeszcze w trakcie zimy. Verdun jest dla niego punktem, gdzie można osiągnąć duży sukces, tj. osiągalny sukces, który zaboli Francuzów. Gdzie mają być wykonane następne ataki, rozstrzygnie się zależnie od sytuacji

Sam Loßberg w swoich wspomnieniach też o tym pisał:

Francuzi przy silnych nerwach mogą zdać się na odporność twierdzy. To byłoby dla nas niekorzystne. Powstaje wtedy pytanie czy należy dalej kontynuować atak na Verdun czy rozpocząć operację przy innych armiach.

Francuzi ściągną do Verdun duże siły, ponieważ my zawsze tak robiliśmy przy odpieraniu wielkich ataków. Wówczas będzie mogła być francuskiej armii zadana ciężka rana. Istnieje jako trzecia możliwość, że Francuzi tylko wzmocnią obronę pod Verdun i w tym czasie zaatakują w innych miejscach, z których głównie wchodzą w grę Artois i Szampania.

Tu jest argument na zadanie strat - że niekorzystne byloby, gdyby oddali twierdzę. Ale miały być inne ataki niemieckie. Zatem co chciał osiągnąć pod Verdun?

Według "Der Weltkrieg 1914 bis 1918, T. 10, s. 58 - fragment rozkazu 5 Armii:

decyzja zdobycia twierdzy Verdun najszybszym sposobem spoczywa na wypróbowanym działaniu ciężkiej i najcięższej artylerii. [...] Ze zdobytego wschodniego brzegu stałe umocnienia i fortyfikacje polowe na zachodnim brzegu przy ich zdobywaniu mogły być zwalczane ogniem flankującym

Generał Schmidt von Knobelsdorf, w liście do Hermanna Ziese-Beringera [H. Ziese-Beringer, Der einsame Feldherr...] napisał, że otrzymał ustny rozkaz

[qoute]

zdobycia twierdzy jak najszybszym sposobem

Generał Kabisch w swojej książce "Verdun 1916" [nie pamiętam strony] analizując rozkazy 5 Armii stwierdził, że miały one na celu szybkie opanowanie Verdun.

"Memoriał Bożonarodzeniowy" jest fikcją, ale co chciał Falkenhayn osiągnąć pod Verdun nie jest jasne. Rozumiem, że nie przełamanie. Ale raczej nie rzeźnię, jaka z tego ostatecznie wyszła. Petain miał teorię, że Falkenhayn chciał związać francuskie odwody na prawym brzegu i je odciąć uderzeniem na lewy brzeg. Tylko, że Falkenhayn nie chciał większych sił na lewy brzeg posyłać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przytoczone przez Ciebie cytaty dowodza moim zdaniem - że między Sztabem Generalnym a dowódcami polowymi i szefami sztabów armii nie było całkowitego zrozumienia. Gdzieś czytałem (chyba w Foleyu) że Knobelsdorf po prostu nie zrozumiał intencji Falkenhayna, lub nie chciał ich rozumieć. Należy zaznaczyć że Fakenhayn był postacią raczej niepopularną - był młodszy niż wiekszość generałów, został awansowany na szefa sztabu ze stanowiska ministra wojny - więc ponad głowami starszych wiekiem i stopniem oficerów, wreszcie nie należał do tzw. szkoły Schlieffena - słowem był człowiekiem z "zewnątrz". Struktura dowodzenia niemieckimi siłami zbrojnymi podczas wielkiej wojny była niejasna, zagmatwana, odpowiedzialność była rozmyta, brak było wodza naczelnego z prawdziwego zdarzenia itd itp. Stąd rozbieżność między tym co chciał Falkenhayn, tym co chciał Knobelsdorff i tym co kronprinz Wilhelm. Ta negatywna praktyka była równie częsta w obozie Ententy - zwłaszcza w W. Brytanii, gdzie ścierały sie poglądy różnych ośrodków - rządu, sztabu Imperialnego, dowództwa BEF itd itp. Ta nić nieporozumienia i brak wodza naczelnego zawsze komplikowała życie obu stronom.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.