Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Propaganda podczas II wojny światowej (głw. aliantów)

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

Czym jest propaganda? Istnieje wiele definicji, mniej lub bardziej podręcznikowych do tego pojęcia. Jest to z pewnością pewien aspekt wojny polityczną, to forma jawnego i tajnego ataku o charakterze pozamilitarnym. To też wojna psychologiczna. To próba skłonienia innych, aby myśleli i działali w określony sposób. Czołowy niemiecki komentator radiowy z czasów IIWŚ powiedział, że jest to "sztuka budzenia w innych ludziach myśli i uczuć, które nie ujawniłyby się nigdy bez takiego impulsu".

Wyróżnia się trzy rodzaje propagandy, które różnią się od siebie li tylko stopniem ujawnienia tożsamości nadawcy: białą- tą, która oznacza się jawną działalnością; nadawca nie ukrywa swojej tożsamości- szarą, oraz czarną, która ukrywa swe pochodzenie, posługuje się fałszywym podpisem, niekiedy pozorując nawet że jest wytworem organów władzy społeczności do której jest adresowana.

Jestem ciekaw, jak oceniacie działalność propagandową poszczególnych stron konfliktu podczas II wojny światowej? Który kraj, Waszym zdaniem, najlepiej rozwinął tą formę prowadzenia wojny?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
elfo   

Każde państwo zaangażowane w konflikt miało swoją propagandę (nawet Amerykanie i Polacy!) W Polsce oczywiście były to akty tzw małego sabotażu mające pokazać społeczeństwu, że istnieje podziemna organizacja patriotyczna walcząca z okupantem itp. Ale odpowiadając wprost na pytanie: IMHO była to III rzesza. Hitler posiadał mistrza propagandy Goebbelsa no i sam miał tęgi umysł to tego typu spraw. Podejrzewam, że Sowieci mogliby się równiać z Hitlerem jeśłi chodzi o propagandę, ale mam za mało informacji na temat kto się nią zajmował itp. w przypadku ZSRR nie bez znaczenia był również terror Stalina i jego tajnych służb.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Każde państwo zaangażowane w konflikt miało swoją propagandę (nawet Amerykanie i Polacy!) W Polsce oczywiście były to akty tzw małego sabotażu mające pokazać społeczeństwu, że istnieje podziemna organizacja patriotyczna walcząca z okupantem itp.

Przed wybuchem wojny Polska nie posiadała ministerstwa zajmującego się propagandą, a decyzję o utworzenie takiej instytucji podjęto na tydzień przed napaścią na nasz kraj. Czasu więc starczyło jedynie na mianowanie ministra i jego zastępcy. Inaczej było pod okupacją- akcja "N" to najlepszy przykład zastosowania czarnej propagandy przez polskie podziemie do walki z okupantem. Polacy mieli również dwie dywersyjne rozgłośnie radiowe- P1 ("Rozgłośnia Świt") i P2 ("Głos Wolnych Kobiet").

Podejrzewam, że Sowieci mogliby się równiać z Hitlerem jeśłi chodzi o propagandę, ale mam za mało informacji na temat kto się nią zajmował itp.

Czytałem, że jednak była mało wyrafinowana i mało skuteczna.

IMHO była to III rzesza. Hitler posiadał mistrza propagandy Goebbelsa no i sam miał tęgi umysł to tego typu spraw.

Rzeczywiście, propaganda III Rzeszy była bardzo misterna, we Francji '40 zdała perfekcyjnie swój egzamin ale gdy została skierowana przeciwko Brytyjczykom na Wyspach, załamała się. Wtedy też do głosu w Wlk. Brytanii, w Kierownictwie Wojny Politycznej doszedł Sefton Delmer ze swoją radykalnie nową koncepcją uprawiania propagandy, który moim skromnym zdaniem wyniósł w tej dziedzinie Wlk. Brytanię na szczyt. Jego stacje radiowe naprawdę siały zamęt w Rzeszy, miały wierną, dużą rzeszę słuchaczy, osłabiały morale itd. Również jego kampania ulotkowa odniosła naprawdę duży sukces. W jednych znajdowały się prawdziwe poradniki dla żołnierzy jak symulować chorobę i wymigać się od służby na froncie (odniosły duży sukces- z przechwyconych przez aliantów dokumentów wynika, że do lipca '44 skala symulanctwa znacząco przewyższała oczekiwania, przyprawiając o poważny ból głowy służby medyczne Wehrmachtu. W efekcie wszyscy dowódcy zostali zobowiązani do regularnego przedstawiania "informacji o symulantach działających według instrukcji kolportowanych przez wroga"), wydawał gazety dla niemieckich żołnierzy w których zawarta była prawda z fikcją, zgrabnie wymieszana w sposób nie dający podejrzeń apropos wiarygodności źródła. Głównie jednak czarna i szara propaganda za Seftona Delmera skupiały się na interesie własnym, na niezadowoleniu, niepokoju, samotności, niedostatkach- i sposób, w jaki to podawano Niemcom, zdawał egzamin.

Sefton Delmer wiedział co pisać- znał z lat młodości bardzo dobrze jęz. niemiecki (potrafił naśladować akcent zarówno berlińskiego taksówkarza jak i pruskiego oficera), Niemców, ich mentalność i ulubione tematy plotek- co bezlitośnie wykorzystywał. Był pierwszym brytyjskim dziennikarzem, który przeprowadził wywiad z Hitlerem i zaczął otrzymywać zaproszenia na salony partii nazistowskiej- skończyło się to, gdy Delmer opublikował listę osób zamordowany podczas "nocy długich noży" i dostał 24 godziny na opuszczenie terytorium Niemiec.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przed wojną naziści wykorzystywali fotografię jako narzędzie propagandy. Hitler miał obsesję na tym punkcie, pragnął stworzyć odpowiedni wizerunek własnej osoby dla potomnych. Zakazał nawet publikowania zdjęć ukazujących go w okularach, czy skórzanych spodniach. Kiedyś powiedział do Churchill'a: "z cygarem w ustach nie można wyglądać dostojnie jak posąg". Podczas II wojny światowej szef propagandy nazistowskiej przydzielał kompanie propagandowe(PK) do każdej armii. Była to specjalna grupa wyposażona w 100 pojazdów i łączników na motocyklach. Pozwalało to natychmiast przewieźć naświetlony film do najbliższej bazy lotniczej. Każde zdjęcie było weryfikowane pod kątem wpływu na morale wojsk i ludności cywilnej. Między innymi dlatego uważam, iż propaganda niemiecka była najlepsza podczas II wojny światowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie zrobili film o Kaczorze Donaldzie jako Niemcu :) Der Fuehrer's Face, a także o służbie Donalda w wojsku USA (chyba 6 filmów). Japończycy też robili takie filmy, ale nie pamiętam jak nazywał si ich bohater.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Między innymi dlatego uważam, iż propaganda niemiecka była najlepsza podczas II wojny światowej.

Niemcy istotnie prowadzili bardzo ciekawe operacje propagandowe, jednak ich propagandę dręczył bardzo poważny problem niesnasek międzyministerialnych, tj. Promi (Ministerstwo Propagandy) Goebbelsa i AA (Auswartiges Amt) von Ribbentropa, działających niezależnie, często wchodzących sobie w drogę. Zdarzały się sytuacje, że obie te organizacje w jednym czasie niezależnie od siebie prowadziły te same działania propagandowe, przez co jej moc była o wiele słabsza. Niemieckie służby propagandowe odniosły wiele sukcesów (tym spektakularnym było zwycięstwo odniesione nad Francją w 1940), ale też nie mogły sobie poradzić, wejść w głąb duszy Polaków czy Brytyjczyków. Poniosły też wiele porażek.

Goebbels uchodził za błyskotliwego propagandystę. Jego sposób myślenia obrazuje historia brytyjskiego krążownika, który rzekomo zatonął u wybrzeży Norwegii w 1940 roku. Pewnego dnia Goebbels stawił się na wezwanie Hitlera, który otrzymał od von Ribbentropa informację o zatopieniu brytyjskiego krążownika w okolicach Trondheim. Goebbels musiał wyprowadzać go z błędu, że cała ta historia jest fałszywką celowo rozpowszechnianą przez Promi. Celem było zmuszenie Brytyjczyków do zdementowania tej plotki, co dawałoby niemieckiemu wywiadowi wskazówkę, że brytyjskie krążowniki rzeczywiście prowadzą operacje u wybrzeży Norwegii lub przyznania, że na norweskich wodach nie ma żadnych jednostek Royal Navy. W tym drugim przypadku, jak dowodził Goebbels, będzie można zwrócić uwagę Norwegom, nadal stawiającym opór inwazji niemieckiej, że Wielka Brytania nie jest szczególnie dobrym sojusznikiem, skoro nawet nie chce ryzykować wysłania krążownika na odsiecz ich krajowi. Przyznam, że ta historia bardzo mnie zainteresowała.

Za: "Czarna propaganda" S. Newcourt-Nowodworski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

... odgrywała bardzo dużą rolę w czasie II wś. Rzeczywiście w tej sprawie trzeba zwrócić uwagę na Niemców , którzy w tej dziedzinie byli mistrzami , a porażki potrafili obrócić w sukcesy . Może właśnie to dawało Niemcom wiarę w wygranie wojny nawet w końcowych latach trwania tego konfliktu.To Goebbels kierował niemiecka propagandą i nieźle mu to wychodziło. Właściwie każdy kraj miał swoją propagandę , która jest bardzo ważnym aspektem wojnym , ponieważ samą bronią nie zwojujemy całego świata , tu potrzeba jeszcze słowa.

Który kraj, Waszym zdaniem, najlepiej rozwinął tą formę prowadzenia wojny?

Na początku wojny zdecydowanie Niemcy , ale w późniejszej fazie wojny postawiłbym na Anglików.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
elfo   
porażki potrafili obrócić w sukcesy . Może właśnie to dawało Niemcom wiarę w wygranie wojny nawet w końcowych latach trwania tego konfliktu.To Goebbels kierował niemiecka propagandą i nieźle mu to wychodziło.

Kto był na froncie, a na wschodnim szczególnie, ten wiedział, że wojny wygrać się nie da. Lepiej poinformowani wysocy oficerowie, chcieli przecież zabić ślepo wierzącego w wygraną Hitlera, po to tylko aby uniknąć całkowitej klęski. Pod koniec wojny morale przeciętnych żołnierzy Wehrmachtu było bardzo niskie, więc i propaganda niewiele by im pomogła ;p

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
porażki potrafili obrócić w sukcesy .

W pewnym sensie zgodzę się z Tobą. Alianci prowadzili naloty na niemieckie miasta co miało na celu zbuntowanie obywateli Rzeszy przeciw Hitlerowi a spowodowało to zupełnie odwrotną reakcję społeczeństwa- rosła nienawiść do Aliantów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to wmawiano Niemcom , że wojnę jeszcze da się wygrać, lecz ci nie wierzyli propagandystom . Po tyu klęskach na każdym froncie, nikt nie wierzył już w zwycięstwo , nawet ci najwyżsi dygnitarze. Próbowano nawet egzekucji , które wykonywane były pod pretekstem wątpienia w zwycięstwo III Rzeszy. Właśnie w taki sposób na końcu wojny próbowano szczepić w Niemcach pogląd , że klęska niekoniecznie jest nieunikniona.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Alianci prowadzili naloty na niemieckie miasta co miało na celu zbuntowanie obywateli Rzeszy przeciw Hitlerowi a spowodowało to zupełnie odwrotną reakcję społeczeństwa- rosła nienawiść do Aliantów.

Naloty to jedno, jednak największy wpływ na zwiększenie determinacji i woli walki Niemców miały postanowienia konferencji w Casablance- tj. głoszenie przez Churchilla i Roosvelta, że wojna może zakończyć się jedynie bezwarunkową kapitulacją Niemiec. Deklaracja z Casablanki stanowiła przekleństwo dla PWE i dar niebios dla Goebbelsa- mógł on teraz bez obaw wpajać ludności cywilnej i wojsku, że wszyscy Niemcy jadą na jednym wozie. Niemiecki minister propagandy zdawał się przyjąć do wiadomości fakt braku sympatii, jaką część ludności nie darzyła partię, ale przekonywał ich- skutecznie- że zwycięstwo aliantów i zemsta, jaka później spadnie na Niemców sprawią, że traktat wersalski wyda im się wręcz sielanką. A co najgorsze dla Sprzymierzonych, propaganda aliancka nigdy temu nie zaprzeczała- gdyby to zrobiła, naraziłaby się na wrogość okupowanej Europy i rządów na uchodźstwie w Londynie. I jak w 1918 roku głoszono, że do odpowiedzialności zostaną pociągnięci przywódcy narodu, to tym razem odpowiedzieć za zbrodnie i wojnę miał naród.

Próbowano nawet egzekucji , które wykonywane były pod pretekstem wątpienia w zwycięstwo III Rzeszy.

Do stycznia 1945 roku niemieckie sądy wojskowe skazały 25 539 osób na śmierć za dezercję, niesubordynację i działalność wywrotową, jak brzmiały uzasadnienia wyroków. Nie wiadomo natomiast, ile wyroków wykonano przez sądy polowe, żandarmerię, Sicherheitsdienst i dowódców poszczególnych jednostek wojskowych. Liczby te, choć wyglądają na duże, nie są procentowo wysokie, bez porównania znacznie mniejsze niż w Armii Czerwonej.

Pod koniec wojny morale przeciętnych żołnierzy Wehrmachtu było bardzo niskie, więc i propaganda niewiele by im pomogła ;p

Nie do końca. Część żołnierzy rzeczywiście straciła zapał do walki, ale lwia ich część- głównie na froncie wschodnim- walczyła do ostatniej kropli krwi za ojczyznę. Ponieważ to już naprawdę w imię jej ochrony toczono już walki, a każdy grenadier był świadom, czego można się spodziewać po wkroczeniu Armii Czerwonej na terytorium Niemiec. Ale i na Zachodzie wielu żołnierzy walczyło z zadziwiającym uporem- niektórzy wręcz- głównie zindoktrynowane młodziki z Hitlerjugend- z fantazymem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

propaganda - jako jedno z wielu narzędzi mających na celu sprawienie by wojna byłą lepsza, by była wygrana, by pokazać że to nasi są górą, by wskazać niewinność, by pokazać męstwa przykłady. W Niemczech Goebbels, w Rosji - całe armie i wydziały z komisarzami. Jakie akcje, jakie zdarzenia i jakie wydarzenia rozpowszechniane w komunikatach, czy książkach to propaganda, to opowieści pewnego barona nie mające nic wspólnego z rzeczywistością? Przy okazji - który z wydziałów, który kraj miał ją najlepszą zarówno pod względem skuteczności jak i sposób działania.

Zapraszam do dyskusji.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Za niezwykłe umiejętności ekwilibrystyczne dałbym pierwsze miejsce sowieckim propagandzistom. Trudno było w tak krótkim czasie przeorać świadomość wielu ludzi i przekonać ich, że jeszcze wczoraj sojusznik staje się śmiertelnym wrogiem.

Drugie miejsce dałbym USA za twórcze przejęcie od Niemców koncepcji podludzi i za takie pomysły jak Four-Minute Men, jak również za książeczkę rozpowszechnianą w wojsku (100 tys. egzemplarzy) z ciekawymi wywodami na temat ewolucji.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W propagandzie wojskowej mistrzostwo osiągnęli Niemcy i ZSRR. Ich plakaty propagandowe naprawdę są interesujące. Często odwoływały się do historii. Pamiętam np. taki plakat radziecki gdzie Hitler idzie z karabinem w kierunku mapy ZSRR a na jego cieniu widać postać Napoleona. Mistrzostwo osiągnęli trzej radzieccy graficy czyli KUKRYNIKSY. USA kręciło ciekawe propagandowe filmy animowane, z kaczorem Donaldem w roli Hitlera. W czasie IIWŚ z roku na rok coraz śmielsze, brutalne i obrzydliwe były ulotki propagandowe.

Widziałem także niemiecki film nakręcony zaraz po kampanii wrześniowej, gdzie byliśmy przedstawieni jako zmechanizowany, równorzędny przeciwnik! Technicznie film nakręcony rewelacyjnie!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli o propagandowe użycie komiksu chodzi to faktycznie Amerykanie wiodą tu prym - na czele z Captain America (nomen omen). Co ciekawe, jako 'dobrzy' w amerykańskich komiksach tej doby ukazywani byli także Polacy:

http://en.wikipedia.org/wiki/Blackhawk_(comics)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.