Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

Pointe du Hoc, 6-7 czerwca 1944

Rekomendowane odpowiedzi

mch90   

Bitwa o Pointe du Hoc, znajdujący się pomiędzy sektorami "Utah" i "Omaha", która rozgorzała 6-7 czerwca 1944 roku była jednym z ciekawszych epizodów lądowania aliantów w Normandii. Walki, które trzy kompanie- D, E i F 2. Batalionu Rangersi, stoczyły o ten pionowy, 30-metrowy klif, przypominały średniowieczne oblężenie- brakowało tylko kotłów z gorącym olejem, lejącym się na głowę rangersów wspinających się na zbocze. Celem była bateria dział 155 mm znajdująca się na klifie, zdolna razić piechotę lądującą na "Utah" i "Omaha", a także flotę inwazyjną. Po dostaniu się na szczyt zbocza, okazało się, że dział nie ma- a na ich miejscu znajdywały się jedynie drewniane atrapy. Nie oznaczało to jednak, że cele misji zostały przekreślone- baterię 155-tek znaleziono godzinę później, o godz. 8:30 na odległym o blisko 2 km polu, przygotowane do prowadzenia ognia, bez załóg i żadnej straży.

Podczas tej bitwy rangersi ppłk. Ruddera ponieśli bardzo ciężkie straty. W chwili zluzowania 7 czerwca z 250 żołnierzy, tylko 50 było w stanie iść o własnych siłach, a z licząca 70 żołnierzy kompania D skurczyła się do rozmiarów zaledwie 20.

Jestem ciekaw, co sądzicie o tej bitwie i jak oceniacie wysiłek rangersów? Pointe du Hoc to też jeden z największych skandali w US Army podczas wojny- w krytycznym momencie bitwy, gdy rangersi zostali niemalże zepchnięci do morza, pomimo próśb Ruddera o wysłanie wsparcia w postaci piechoty morskiej, znajdującej się na pobliskich okrętach, odmówiono mu. Anonimowy generał US Army argumentował to tak: "Co by się działo, gdyby w gazetach napisano o tym, że marynarka musiała ratować armię?". Całe szczęście rangersi wytrzymali do 7 czerwca, kiedy nadeszła odsiecz z lądu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Co prawda od założenia tematu minęły już trzy lata, ale chyba warto wkleić: http://www.historynet.com/d-day-interview-with-two-us-2nd-ranger-battalion-members-who-describe-the-attack-at-pointe-du-hoc.htm

Wywiad z dwoma uczestnikami akcji na Pointe-du-Hoc. Co ciekawe Leonard Lommel - jedna z ciekawszych postaci w dziejach 2. Batalionu Rangersów - zmarł dopiero 1 marca tego roku. Miał 91 lat: http://www.nj.com/news/index.ssf/2011/03/leonard_lomell_d-day_hero_from.html

Tutaj jeszcze ciekawa rzecz: http://www.history.army.mil/books/wwii/smallunit/smallunit-pdh.htm

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Podpułkownik James E. Rudder, dowódca 2. batalionu rangersów, w drodze do Pointe du Hoc zorientował się, że sternik z Królewskiej Marynarki kieruje się za bardzo na wschód, wioząc ich niemal ku plaży Omaha. Stracili więc pół godziny walcząc z prądem(...)

Kiedy łodzie zajęły pozycje pod klifem, zostały wystrzelone wynalezione przez brytyjskich komandosów kotwiczki z linami do wspinaczki. Wiele z nich upadło zbyt blisko, po części z powodu namoknięcia lin, pewna liczba została jednak zaczepiona i pierwsi żołnierze rozpoczęli wspinaczkę na klif.(...) Niemcy nie mogli uwierzyć, że kotwiczki zostały wystrzelone z barek desantowych pod klifem.

Niemiecki garnizon próbował ostrzeliwać nacierających, zrzucano też na nich granaty, ale bliskie wsparcie ogniowe niszczycieli USS "Satterlee" i HMS "Talybont" stłumiło obronę we wczesnej fazie ataku.

(...)Radiotelegrafista Ruddera próbował przesłać pozostałym wiadomość "Chwalcie Pana!", ale zamoczona radiostacja nie działała. Było zresztą za późno. Zwłoka w dotarciu do celu oznaczała, że 5. batalion rangersów, który czekał na morzu i miał do nich dołączyć, uznał, że natarcie się nie powiodło. Zgodnie z planem awaryjnym, wylądował więc na plaży Omaha i dołączył do 116. pułku piechoty. Generał Cota1 wysłał ich wkrótce na czele ataku na wydmy.

Batalion niemieckiego 916. pułku grenadierów na Pointe du Hoc miał jeszcze większe problemy z łącznością. 352. Dywizja Piechoty dopiero o ósmej dziewiętnaście dowiedziała się o powodzeniu wspinaczki rangersów na klif. Walki miały trwać jeszcze cały dzień i większość następnego, bo 916. pułk ciągle na nowo próbował odeprzeć siły Ruddera. Rangersom skończyła się amunicja, zabrali więc broń zabitym Niemcom. Rozwiązanie to okazało się groźne, kiedy wreszcie dotarło do nich wsparcie.

Antony Beevor, D-DAY - Bitwa o Normandię

1Generał Cota - asystent dowódcy 29 Dywizji Piechoty podczas desantu na plaży "Omaha"; zwolennik odrzuconego planu przeprowadzenia ataku nocnego.

Edytowane przez Budweiser

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

"Może mi powiecie, jak tego dokonaliśmy?" - E. Rudder spoglądający ze szczytu klifu, 6.06.44

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mati64   

Bitwa pod Pointe du Hoc miała duże znaczenia dla powodzenia całej operacji desantowej, ponieważ znajdowały się tam działa o kalibrze 155 mm, które mogłyby zatrzymać cały desant na normandzkie plaże. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mati64   

Właśnie wręcz odwrotnie znajdowały się tam z bardzo ważnego powodu, ponieważ Pointe du Hoc górowało nad plażami, można było prowadzić z niego skuteczny ostrzał wojsk alianckich. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mati64   

Nie o to chodzi. Cała sprawa dotyczy tego, że ostrzał prowadzony przez wojska niemieckie z Pointe du Hoc, mógłby znacznie utrudnić, jeśli nie uniemożliwić lądowanie wojsk alianckich na plażach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
2 godziny temu, Mati64 napisał:

Bitwa pod Pointe du Hoc miała duże znaczenia dla powodzenia całej operacji desantowej, ponieważ znajdowały się tam działa o kalibrze 155 mm, które mogłyby zatrzymać cały desant na normandzkie plaże. 

 

Nie do końca prawda. Ta bitwa była wynikiem błędu alianckiego wywiadu. Pointe du Hoc był niepotrzebnie atakowany bo sprawę załatwiły alianckie naloty. Po prostu z powodu nalotów Niemcy wycofali stamtąd działa i rano 6 czerwca ich tam nie było. Odpowiedzialna za ten odcinek siatka Centurie podobno to sygnalizowała ale te info nie dotarły na czas. Zresztą nie ma się co dziwić bo Niemcy pozycje swoich wojsk na Wale często zmieniali. W każdym razie uważa się że była to jedna z poważniejszych pomyłek alianckiego wywiadu. Kosztowała życie 135 komandosów amerykańskich z oddziału dowodzonego przez 34-letniego pułkownika Jamesa Ruddera, którzy niepotrzebnie zginęli.    

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Mati64   

Tak, ale działa znajdowały się 2,5 km od Pointe du Hoc, więc atak na Pointe du Hoc też miał pewne znaczenie strategiczne. 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To znaczy - zaatakowali miejsce gdzie myśleli, że znajdą pewne groźne działa, tam ich nie było, ale atak był ważny bo trzeba było w tym konkretnym miejscu zneutralizować działa, których tam nie było.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, euklides napisał:

Nie do końca prawda. Ta bitwa była wynikiem błędu alianckiego wywiadu

 

Akurat dowództwo aliantów wiedziało o wycofaniu dział.

Możemy poznać szczegóły skąd euklides zaczerpnął swą wiedzę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
46 minut temu, secesjonista napisał:

Akurat dowództwo aliantów wiedziało o wycofaniu dział.

(...)

 

Nie wiedziało. Pisałem wyżej że działająca w tym rejonie siatka szpiegowska uprzedziła o tym ale za późno. Zresztą problem z Wałem Atlantyckim był taki że Niemcy wszystkimi ruchomymi siłami (tzn. tymi które nie były np. załogami bunkrów) cały czas manewrowali a to wywiadowi i sztabom alianckim mocno komplikowało sprawę.

 

To na podstawie Gilles Perrault "Sekret Dnia J" 

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.