Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Vissegerd

Jan Zamoyski królem Polski.

Rekomendowane odpowiedzi

Pancerny   
Mołdawia nie była nasza już od Jana I Olbrachta. Władysław IV też był popularny i mimo to nie przekonał szlachty co do wojny z Turcją.

Moim założeniem było,że król Jan I Zamoyski (tu Tofik jest ekspertem od kolejności panujących),zdobywa Mołdawię,Turcja wypowiada nam wojnę o Mołdawię i tu rola kleru(Może jakaś krucjata) i Zamoyskiego ,że muszą bronić "swoją" krainę.

Sądzę więc, że byłby wstanie przeforsować swoją kandydaturę :)

Po Byczynie notowania jego by wzrosły.

że poparcie, które miał, i które mógł uzyskać w "kampanii wyborczej" wystarczyłyby do elekcji. Mówcą i graczem był znakomitym.

Mam takie samo zdanie,gorszym i mniej sławnym proponowano koronę.Pisał o tym Vissegerd wcześniej.

Co do Rosji-Robił bym wszystko(jako Zamojski)by Metropolita prawosławny był we Lwowie,zależny od króla.Nie robiłbym ,żadnej unii kościelnej.Religia to straszna broń!!!

jednak jako hetman radził sobie całkiem dobrze.

Tylko Byczyna mu wyszła bez zarzutu,reszta jak Vessegerd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

ad. Vissegerd - Zamoyski miał na koncie zarówno mało sukcesów wojskowych jak i politycznych (no tu, może więcej niż "mało). A to że sam nie przystąpił, najlepiej o tym świadczy :)

Co do jego hetmaństwa i politykierstwa - nie warto tego tutaj omawiać, temat o nim jest już w RON.

Moim założeniem było,że król Jan I Zamoyski (tu Tofik jest ekspertem od kolejności panujących),zdobywa Mołdawię,Turcja wypowiada nam wojnę o Mołdawię i tu rola kleru(Może jakaś krucjata) i Zamoyskiego ,że muszą bronić "swoją" krainę.

"Zdobywa"? Czy to nie za duże słowo? Nie sądzę, by chciał robić coś ponad to co robił w rzeczywistości. W wojnie z Turcją dałby się wciągnąć do Świętej Ligi, oprócz poparcia magnatów kresowych i Kozaków nie mógł liczyć na dużo (bo co resztę szlachty to obchodziło?). Przynajmniej, ja bym takich planów nie poparł, bo nie miały one dużo wspólnego z interesem RON.

Po Byczynie notowania jego by wzrosły.

Z tymże po Byczynie już raczej nie miał szans na swoją elekcję. Każdy antykrólewski ruch był poczytywany za chęć wywołania nowej elekcji.

Co do Rosji-Robił bym wszystko(jako Zamojski)by Metropolita prawosławny był we Lwowie,zależny od króla.Nie robiłbym ,żadnej unii kościelnej.Religia to straszna broń!!!

Tutaj wkraczasz w politykę wewnętrzną. Mnie chodzi o politykę zewnętrzną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zamoyski,spodziewam się,że był niejako szykowany przez Batorego na swojego następcę.

1. Został mężem Gryzeldy , krewnej króla ( zaszczyt niesłychany)

2. Dożywotnio dzierżył dwa najważniejsze urzędy w Koronie

3. Posiadał bajeczny majątek

4. Opozycja Zborowskich za zgodą króla częściowo rozbita

Sam kanclerz cieszył się słusznie autorytetem jako doświadczony polityk i wódz.

Pytanie dlaczego nie został królem ? A z pewnością byłby lepszy niż Zygmunt. oto odpowiedź.

1. Szlachta bała się ciężkiej ręki Zamoyskiego.

2. Nie było precedensu w powołaniu "Piasta" na tron. ( Zamoyski pewnie by jakiś precedens znalazł)

3. Litwa pewnie ciężko,by to zniosła ( Zamoyski z Korony)

4. Możliwa wojna domowa wywołana przez opozycję popartą przez obcych.

Prawda jest taka, że Zamoyski miał pełne prawo starać się o koronę po śmierci Batorego. Najprawdopodobniej opozycję by rozbił. Częściowo przekonując (przekupując i zastraszając) pozostałych, by pobił w polu ( w końcu był wtenczs najlepszym wodzem w RON). Zabrakło po prostu determinacji. Dlatego Zamoyski pozostanie w pamięci "tylko" jako wybitny mąż stanu na miarę Rzeczypospolitej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
1. Szlachta bała się ciężkiej ręki Zamoyskiego.

Tak jak zborowszczycy na elekcji 1587?

3. Litwa pewnie ciężko,by to zniosła ( Zamoyski z Korony)

Nie wiem na czym ma tu polegać przewaga Zamoyskiego nad Zyziem.

4. Możliwa wojna domowa wywołana przez opozycję popartą przez obcych.

Jw.

Prawda jest taka, że Zamoyski miał pełne prawo starać się o koronę po śmierci Batorego

Prawda jest taka, że każdy szlachetka miał pełne prawo starać się o koronę po śmierci Batorego. Jeżeli niezbyt obawiał się kompromitacji i wyśmiania. Oczywiście, Zamoyskiego by nie wyśmiano, ale poparcie dlań było zdecydowanie za małe - pamiętajmy, że część stronnictwa proszwedzkiego w czasie elekcji 1587 to ludzie typu Karnkowski czy Anna Jagiellonka, zdecydowanie nieprzychylni kanclerzowi (a mający w czasie elekcji spore znaczenie, choć Jagiellonka - głównie na jej początku).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może niejasno się wyraziłem. W drugiej części posta w punktach 1-4 pzedstawiłem odpowiedź dlaczego byłyby truności ze zwycięstwem na elekcji (czyli korzystne rzeczy dla innych kandydatów). Jeżeli chodzi o Karnkowskiego i Annę Jagiellonkę to rzeczywiście byłby to pewien poblem na elekcji. Niemiej w przypadku rozdwojonej elekcji, gdy o ostatecznym wyniku decyduje szabla,te postaci nie miałyby dużego znaczenia.

Na dowcipny dopisek "Tak jak zborowszczycy na elekcji 1587?" odpowiem,że był to akurat chwilowy zamęt sprzyjający Zborowskim. Nowy król Zamoyski byłby dla nich śmietelnie niebezpieczny.

Dlaczego Zamoyski byłby lepszy od Zyzia .Oto odpowiedź na szybko

1. Nie musiałby oddawać Estoni i odzyskiwać tronu szwedzkigo (dwa powody do wojny ze Szwecją mniej)

2. Nie prowdził by rozmów z Habsbrgami na temat odstąpienia korony polskiej za poparcie w odzyskaniu korony szwedzkiej (jak to robił Zygmunt,a pachniało zdradą stanu)

3. Był w dniu elekcji doświadczonym politykiem znjącym prawa i obyczaje Rzeczypospolitej

4 Potrafił "urabiać" szlachtę na sejmie.

5.Jezuici nie mieli na niego wpływu. Prawdopodobnie by nie było uni brzeskiej , tylko ewentualnie pawosławny kościół autokefaliczny w Polsce (jeden prolem mniej)

6. Był konsekwentny w polityce ( jeżeli by wybuchł rokosz, przywódców by zgodnie z obyczajami skazał na śmierć)Zygmunt jak wiemy nie zrobił tego z Herbutem, Zebrzydowskim, Radziwiłłem .

7 Prawdopodobnie w ogóle by nie było rokoszu (wszak wybuchł po jego śmierci)

8 Juz na początk panowania miałby ślepo oddane sobie stronnictwo.

9 Nie grał w piłkę i nie parał się złotnictwem (czytaj zachowywał się poważnie)

10 Był znakomitym wodzem . O Zyziu szkoda gadać.

11 Temperament żywy. Wrażenie postaci otwartej. Zygmut spokojny, zamknięty w sobie przez co niepopularny.

12.Doszedł do goności w znacznej mierze przez swoją pracę, zdolności i patriotyzm a nie przez urodzenie

Wiem Tofik, że jesteś miłośnikiem Zygmunta III, więc czekam na odpowiedź. W czym to Zygmunt równa się z Zamoyskim? Tylko proszę nie wyciągaj "aktu urodzenia". Sława rodu i młodość to trochę słabe atuty.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Na dowcipny dopisek "Tak jak zborowszczycy na elekcji 1587?" odpowiem,że był to akurat chwilowy zamęt sprzyjający Zborowskim. Nowy król Zamoyski byłby dla nich śmietelnie niebezpieczny.

Tyle, że nie samymi zborowszczykami Zamoyski musiałby się martwić. Tak jak wspomniałem stronnictwo prowazowskie nie było jednolite; to, że Karnkowski i Zamoyski mieli wspólne zdanie (oficjalnie przynajmniej) co do kandydata na tron, nie oznacza, że byli zgodni tak samo w polityce wewnętrznej i zewnętrznej. Zresztą, nie od dziś wiadomo, że byli raczej przeciwnikami politycznymi. O ile stronnictwo Wazy nie było jednolite jeśli chodzi o stosunki z Zamoyskim, o tyle maksymilianiści mieli raczej wspólny pogląd na temat osoby kanclerza. Niechęć do Zamoyskiego była jednym z czynników spajających stronników Habsburgów. A nie były to osoby nic nie znaczące, np. Stanisław Górka (jeden ze znaczniejszych magnatów wielkopolskich) czy Jerzy Radziwiłł.

Żeby nie było, nie uważam, że Zamoyski nie miał żadnych szans na koronę. Uważam tylko, że skoro sam odstąpił od takich planów (i poprzestał na chęciach rządzenia zza tronu), to coś było na rzeczy, bo nieźle orientował się w układach politycznych w kraju i umiał ocenić sytuację. Przejęcie przez niego korony nie odbyłoby się bez problemu i miałoby burzliwy przebieg.

1. Nie musiałby oddawać Estoni i odzyskiwać tronu szwedzkigo (dwa powody do wojny ze Szwecją mniej)

Ale musiałby walczyć o Inflanty. Wojny polsko-szwedzkie nie wzięły się od jednej decyzji politycznej Zygmunta III, tylko od ogólnej tendencji i polityki Szwecji, która zmierzała do opanowania Bałtyku. Kto wie, może RP toczyłaby wojny ze Szwecją, która miałaby Zyzia na tronie. Nie wiadomo.

Zresztą, to czy Zygmunt musiał czy nie musiał... to sprawa sporna. Wiadomo, że Eryk Sparre i Eryk Brahe w jego imieniu zaakceptowali ten punkt, tyle, że przekroczyli swoje instrukcje, a sam Zyzio osobiście nigdy tego nie zrobił, a gdy go do tego przekonywano, sprawę wiecznie przekładano na później. Zrobił to dopiero wtedy, gdy utrzymanie tronu szwedzkiego stało się niemożliwe i chciał ułatwić tam sobie powrót. Tego, że Szwecja z Zyziem na tronie była lepsza dla Polski niż Szwecja z Karolem IX/G2A na tronie, nie muszę udowadniać.

2. Nie prowdził by rozmów z Habsbrgami na temat odstąpienia korony polskiej za poparcie w odzyskaniu korony szwedzkiej (jak to robił Zygmunt,a pachniało zdradą stanu)

Akurat co niektórzy zarzucali mu potajemne rokowania z Habsburgami w czasie elekcji, ale nie zakończyły się one niczym szczególnym.

Frymarczenie koroną to też wyolbrzymiona sprawa, Zygmunt powiadomił o sprawie grupę senatorów (m.in. Zamoyskiego) i dopuszczał cesję jedynie za zgodą sejmu.

3. Był w dniu elekcji doświadczonym politykiem znjącym prawa i obyczaje Rzeczypospolitej

Owszem, nie ma co do tego wątpliwości. Tyle, że znajomość prawa nie pomagała mu w jego przestrzeganiu - nawet jego wielbiciele przyznają, że sposoby zdobywania co niektórych posiadłości były z pewnością nieetyczne i zapewne bezprawne. Na publiczne nazywanie króla tyranem też niewielu sobie pozwoliło, nawet Stadnicki mówił tylko, że król Zygmunt nie jest już jego panem, ale odpuścił sobie stosowania podobnych określeń. A przecież między Stadnickim a Zamoyskim różnica jest ogromna.

Można też dyskutować o tym, czy jego polityka południowa, stosunek do kwestii Estonii i stosunek do imprez moskiewskich były właściwe, ale to już raczej świadczy o jego umiejętnościach, a nie o doświadczeniu politycznym.

4 Potrafił "urabiać" szlachtę na sejmie.

Owszem, umiał. Ale nie zawsze. Nie przyjęto jego nowego sposobu elekcji, nawet na sejmie inkwizycyjnym nie podjęto poważniejszych kroków przeciwko królowi, a przecież to były pierwsze lata panowania Zygmunta, kluczowe dla określenia pozycji hetmana w Rzeczypospolitej.

5.Jezuici nie mieli na niego wpływu. Prawdopodobnie by nie było uni brzeskiej , tylko ewentualnie pawosławny kościół autokefaliczny w Polsce (jeden prolem mniej)

Dostrzegasz jakiś związek między jezuitami a unią brzeską?

Król jezuicki nie żeni się ze szwagierką, nie utrzymuje na dworze protestantów, protestuje przeciwko zatwierdzaniu na sejmach uchwał chroniących prawosławnych. Zygmunt: miał żonę-szwagierkę, utrzymywał na dworze protestantów, nie protestował przeciwko uchwałom dla prawosławnych.

Co do unii, sprawa jej genezy jest dość prosta - skoro Zygmunta o unię prosili przedstawiciele całej Cerkwi na terenie Rzeczypospolitej, to chyba logiczne jest, że nie będzie miał nic przeciwko temu. Tym bardziej, że poważniejsze protesty przeciwko unii brzeskiej pojawiły się niemalże w momencie jej podpisania, gdy Ostrogski przypomniał sobie, że jest obrońcą prawosławia (choć sam wcześniej był za unią).

6. Był konsekwentny w polityce ( jeżeli by wybuchł rokosz, przywódców by zgodnie z obyczajami skazał na śmierć)Zygmunt jak wiemy nie zrobił tego z Herbutem, Zebrzydowskim, Radziwiłłem .

Jeden z takich obyczajów pozbawił go szans na koronę :) Zygmunt nie mógł tak po prostu sobie ściąć przywódców rokoszu, skoro taki Chodkiewicz nie chciał nawet ścigać rokoszan, bo bał się, że to osłabi Litwę.

7 Prawdopodobnie w ogóle by nie było rokoszu (wszak wybuchł po jego śmierci)

Akurat w przypadku starcia Zamoyski vs Zborowscy mogło dojść do małej wojny domowej.

Zaś co do rokoszu Zebrzydowskiego wiadome jest, że to kanclerz "wychował" jego przywódcę.

8 Juz na początk panowania miałby ślepo oddane sobie stronnictwo.

Na pewno miałby oddaną sobie grupę szlachty i ważniejszych polityków, pytanie - czy by to wystarczyło do sięgnięcia po koronę. W każdym razie Zygmunt też miał oddane sobie stronnictwo, tyle, że potrzebował na to lat (Zamoyski też od początku swojej kariery nie miał pewnego stronnictwa).

"9 Nie grał w piłkę i nie parał się złotnictwem (czytaj zachowywał się poważnie)"

Od kiedy posiadanie zainteresowań jest niepoważne? Ks. William/Harry (nie pamiętam który) gra w polo, czy to mu jakoś uwłacza?

"10 Był znakomitym wodzem . O Zyziu szkoda gadać."

Zamoyski wygrał pod Cecorą, Bukowem, Byczyną + zdobył kilka twierdz na Moskalach i Szwedach. Do najlepszych mu brakuje, ale nie ulega wątpliwości, że w porównaniu do Zyzia pokazał się ze zdecydowanie lepszej strony.

"11 Temperament żywy. Wrażenie postaci otwartej. Zygmut spokojny, zamknięty w sobie przez co niepopularny."

Może na początku obiegowe opinie (powstałe m.in. dzięki Zamoyskiemu) faktycznie pogorszyły PR króla, ale potem wielu się na nim poznało z lepszej strony.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi gdzie napisałem złe słowo o jezuitach.

Król jezuicki nie żeni się ze szwagierką, nie utrzymuje na dworze protestantów, protestuje przeciwko zatwierdzaniu na sejmach uchwał chroniących prawosławnych.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi.

W zacytowanym zdaniu nie oceniłem jezuitów, a już na pewno nie nazwałem ich potworami itp.

Nie znam przykładów jezuickich królów (czyli - najkrócej mówiąc - bardzo podatnych na wpływy tego zakonu), znam na pewno jeden przykład króla, którym jezuickim nie był: Zygmunt III Waza. Zresztą, dla mnie uznawanie jezuitów za wielkie zło w Polsce XVII-wieku to jest parodia, nie darzę ich szczególną miłością, ale ich zasługi chociażby dla ówczesnej oświaty i edukacji są niepodważalne. Negatywny pogląd o nich to wynik książek np. W. Sobieskiego i P. Jasienicy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi.

Stwierdziłeś, że król pod wpływem jezuitów nie robi paru rzeczy, jawi nam się jako nieco fanatyczny religijnie.

Skoro wpływ jezuitów fanatyzuje króla to sami jezuici też muszą być fanatykami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Nic takiego nie napisałem.

Napisałem tylko, że król jezuicki jest królem, na którego duży wpływ mają jezuici - czy to na płaszczyźnie politycznej, czy religijnej, czy osobistej. Nie muszą być fanatykami, wystarczy, że ich słucha. Zygmunt ich, owszem, słuchał, ale raczej w takich sprawach jak codzienne uczestnictwo we mszy ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Napisałem tylko, że król jezuicki jest królem, na którego duży wpływ mają jezuici - czy to na płaszczyźnie politycznej, czy religijnej, czy osobistej.

No właśnie.

Tofiku tu nie miejsce na taką wymianę zdań, temat jest o czym innym ale weź przeczytaj to co napisałeś i odpowiedz na pytanie "dlaczego?".

Jeśli chcesz to PW.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dostrzegasz jakiś związek między jezuitami a unią brzeską?

Co do unii, sprawa jej genezy jest dość prosta - skoro Zygmunta o unię prosili przedstawiciele całej Cerkwi na terenie Rzeczypospolitej, to chyba logiczne jest, że nie będzie miał nic przeciwko temu.

Tak dostrzegam, bo jest to działanie zgodne z polityką jezuitów dążącą do nawracania kogo się da na katolicyzm. Unici uznali władzę papieża, więc jezuici mogli tylko unię poprzeć. Swoją drogą czemu akurat za panowania Zygmunta doszło do tego porozumienia, skoro prawosławnym nie przyszło to do głowy wcześniej ? Natomiast ci "przedstawiciele całej Cerkwi" to hierarchowie a nie zwykli popi. Zresztą, aby poprosić o unię to też trzeba było mieć zachętę ze strony króla ,by nie narażać się na odmowę. Zygmunt powinien przewidzieć skutki tego posunięcia.

Cytat "Zygmunt nie mógł tak po prostu sobie ściąć przywódców rokoszu, skoro taki Chodkiewicz nie chciał nawet ścigać rokoszan, bo bał się, że to osłabi Litwę"

Zółkiewski też żałował krwi szlacheckiej. To nie Chodkiewicz czy Żółkiewski byli naczelnymi wodzami tylko król. Trzeba było wydać rozkaz pojmania wodzów rokoszan na piśmie i postawić przed sądem sejmowym,który zasądziłby śmierć. W ostateczności samemu dowodząc pojmać ich (choćby przyszło zdobywać zamki).Do tego trzeba było charyzmy i konsekwencji. Swoją drogą gdzieś dawno czytałem, że Chodkiewicz chciał 'skończyć" Radziwiłła lecz bez rozkazu króla nie śmiał.

Co do tego, że sprawa Zborowskiego zaszkodziła Zamoyskiemu w ubieganiu się o koronę to fakt. Jest jednak różnica pomiędzy ścięciem banity po latach od przewinienia a ukaraniem prowodyrów rokaszu przez których tyle krwi szlacheckiej popłynęło.

Jeśli chodzi o umiejętności wodzowskie Zamoyskiego, to nie przypominam sobie by kiedyś przegrał jakąś bitwę. Nie było w tym czasie lepszego wodza w RON. Pod jego komendą "nauki pobierały" takie asy jak np. Żółkiewski i Chodkiewicz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

@Capricornus - też nie widzę sensu tej rozmowy, każdy widzi, że nic złego o jezuitach nie napisałem, tylko Ty próbujesz najprostsze zdanie rozłożyć na czynniki tak, by jego znaczenie było odwrotne. Stać się w tej kwestii na więcej ;)

Tak dostrzegam, bo jest to działanie zgodne z polityką jezuitów dążącą do nawracania kogo się da na katolicyzm

Biskupom np. z Hiszpanii też pasowało zwiększenie wpływu papieża w Europie. Więc Zygmunt był podatny na wpływ biskupów hiszpańskich?

Swoją drogą czemu akurat za panowania Zygmunta doszło do tego porozumienia, skoro prawosławnym nie przyszło to do głowy wcześniej ?

Bo patriarchat moskiewski powstał w 1589 r. i władycy urzędujący na terenie Rzeczypospolitej obawiali się, że utracą wpływy na rzecz duchownych prawosławnych z Rosji. Chcieli się od tego uchronić tworząc de facto nowe wyznanie nad którym mieli większą kontrolę.

Natomiast ci "przedstawiciele całej Cerkwi" to hierarchowie a nie zwykli popi.

Jak myślisz co w oczach króla dałoby większą wiarygodność wysiłkom na rzecz unii: przybycie kilku władyków czy przybycie kilku popów? Przypominam tylko, że kilku władyków reprezentowało kilka biskupstw a kilku popów - kilka parafii.

Zresztą, aby poprosić o unię to też trzeba było mieć zachętę ze strony króla ,by nie narażać się na odmowę. Zygmunt powinien przewidzieć skutki tego posunięcia.

To już są Twoje zmyślania, na które absolutnie nie masz dowodów. Zygmunt nie dawał im zachęty, bo oni sami prosili króla o zainteresowanie tą sprawą w 1590 r. A król odpowiedział - tyle, że dopiero w 1592 roku...

Poza tym, jakie skutki? Co tu było do przewidzenia, skoro nikt nie zgłaszał sprzeciwu?

Trzeba było wydać rozkaz pojmania wodzów rokoszan na piśmie i postawić przed sądem sejmowym,który zasądziłby śmierć

Najodpowiedniej było wydać rozkaz złapania wszystkich rokoszan i spalenie ich na stosie.

Coś takiego, co Ty proponujesz, nie miałoby żadnej faktycznej wartości. Jak myślisz - czy Radziwiłł mający wokół siebie kilkuset żołnierzy, siedzący na swoich włościach, na rodzinnej Litwie, przeraziłby się takim wyrokiem? Podobnież Herburt czy Zebrzydowski, o Stadnickim nie wspominając. Za to rokoszowi mówcy mieliby kolejny argument na to, jakim to absolutystycznym władcą jest Zyzio, bo chce schwytać i najprawdopodobniej zabić przywódców rokoszu.

Żadna ze stron w trakcie rokoszu nie chciała absolutyzmu, ale też żadna nie chciała krwawych posunięć.

Swoją drogą gdzieś dawno czytałem, że Chodkiewicz chciał 'skończyć" Radziwiłła lecz bez rozkazu króla nie śmiał.

Absolutnie się mylisz. Chodkiewicz pisał: "Mówił mi Żółkiewski, abym nastąpił po nim z wojskiem...alem nie chciał". To moim zdaniem całkowicie wyjaśnia tę sprawę.

Co do tego, że sprawa Zborowskiego zaszkodziła Zamoyskiemu w ubieganiu się o koronę to fakt. Jest jednak różnica pomiędzy ścięciem banity po latach od przewinienia a ukaraniem prowodyrów rokaszu przez których tyle krwi szlacheckiej popłynęło.

"Tyle krwi szlacheckiej"? Lepiej poczytaj ilu szlachciców zginęło pod Guzowem, a potem porównaj to chociażby z Mątwami...

Skoro ścięcie banity wywołało taki odzew, to pomyśl co by było, gdyby Zygmunt ściął szlachciców, którzy w opinii wielu byli szacownymi obywatelami (może poza Stadnickim)? Zebrzydowski był gorliwym katolikiem, Herburt porządnym mówcą i posłem, a Radziwiłł niemałym posiadaczem ziemskim i w ogóle.

Jeśli chodzi o umiejętności wodzowskie Zamoyskiego, to nie przypominam sobie by kiedyś przegrał jakąś bitwę. Nie było w tym czasie lepszego wodza w RON. Pod jego komendą "nauki pobierały" takie asy jak np. Żółkiewski i Chodkiewicz.

Nigdzie nie przegrał, ale z kim wygrywał? Z Maksymilianem, który wybitnym wodzem nie był. Jako jeden z niewielu miał to szczęście, by z Tatarami walczyć nie w otwartym polu, ale broniąc się w warownym obozie (aczkolwiek wielki plus należy mu się za to, że taką pozycję sobie przygotował). Pokonał Michała Walecznego, ale zaatakował dopiero za namową Żółkiewskiego i Sobieskiego.

Tak jak powiedziałem z takimi jak: Koniecpolski (Trzciana, Ochmatów, Hammerstein, Martynów), Chodkiewicz (Kircholm, Chocim), Żółkiewski (Rewel, Kłuszyn), Krzysztof Radziwiłł (Mitawa), Tarnowski (Obertyn), Sobieski (Wiedeń, Chocim), czy nawet Janusz Radziwiłł (Łojów, Szkłów) Zamoyski nie może się równać. Na mojej liście hetmanów jest daleko.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.