Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Pancerny

Tytuły szlacheckie

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 19.04.2008 o 19:36, Pancerny napisał:

Większość tych tytułów była tylko tytularna, bez żadnych obowiązków, więc jaki sens miał ich przyjmowanie, ile trudu, pieniędzy i zdrowia(och! te uczty) kosztowało szlachcica przyznanie mu"za zasługi jakiegokolwiek tytułu".

 

Nie wszystkie były jeno tytularne...

Podkomorzy choć "princeps nobilitatis" - całkiem dużo miał zajęcia wokół spraw granicznych.

Trudno uznać, że ranga chorążego związana była jedynie z nic nie znaczącą tytulaturą.

Wojski - a kto hultajstwem miał się zajmować, a kto rodzinami tych, którzy do pospolitego ruszenia poszli miał się opiekować, a nadzór nad zamkami (vide: postanowienia konstytucji 1621 r.).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Radziwiłowie ponoć mieli korzenie książęce. Według tradycji ten ród wywodzi się od Lizdejki, syna księcia Narymunta bądź od księcia Syrpucia. Ale jeżeli rzeczywiście tak było, to czemu zabiegali o tytuł u cesarza?

(...)

Zadziwiająca to zbieżność, że cesarz przyznał tytuł książęcy rodowi, który wywierał tak znaczny wpływ na króla Polski w czasie , kiedy w interesie Habsburgów leżało, aby Zygmunt August nie udzielił poparcia Izabeli Jagiellonce w jej walce o utrzymanie się na Węgrzech.

(...)

Co do pierwszego: bo od splendorów i zaszczytów głowa nie boli?

A w innych krajach znacznie bardziej ceniono tego typu zaszczyty niż nasze "acan".

Co do drugiego - w tym rozumowaniu tkwi jeden mały, acz istotny błąd.

Otóż Habsburgowie nie mogli poprzez nadany tytuł przekupywać Radziwiłłów by ci wpłynęli na Zygmunta Augusta, a to z racji tego, że tytuł ów jest z roku 1547, czyli na rok przed objęciem tronu przez Zygmunta.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Do godności barona został wyniesiony w dniu 15 lutego 1791 r. przez cesarza Leopolda II - Maciej Kazimierz Horroch.

25 stycznia 1783 r. cesarz rzymski nadał dyplomy hrabiowskie Kajetanowi Augustynowi i Janowi Kantemu de Lubieniec-Lubienieckich, rok później ten sam cesarz Józef II taką samą godność nadał Aleksandrowi Starża i Morsko-Morskiemu.

W dniu 27 lutego 1787 r. hrabiostwo uzyskał Michał Wielhorski, zaś 4 czerwca 1782 r. tytułem barona został zaszczycony Andrzej Wyszyński...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Radziwiłłowie też sobie załatwili tytuł książęcy u cesarza. O ile się nie mylę, byli książętami „na Ołyce i Nieświeżu” z tym, że tego nie jestem tak na sto procent pewien, mogłem coś pokręcić. Ale nie były to krajowe tytuły lecz obce.

Radziwiłłowie otrzymany od cesarza tytuł książęcy mieli potwierdzony przez litewskiego monarchę w 1518 r. A tytuł związany był z dobrami: Goniądz i Medele (Miadzioł). Po wygaśnięciu tej linii w 1540 r. posiadłości te nie są już wymieniane jako księstwa.

Dopiero potem Mikołaj Czarny i Mikołaj Rudy uzyskali tytuły książąt Świętego Cesarstwa Rzymskiego w 1547 r., potwierdzone przez polskiego władcę. Wobec tego: Birże, Nieśwież, Dubinki i Ołyka zostały podniesione do rangi księstw. Dodatkowo Czarny uzyskał tytuł hrabiego w związku z dobrami szydłowieckimi w Małopolsce.

(...)

W Rzeczypospolitej jednym z naczelnych dogmatów była „równość” szlachecka. Funkcjonowała ona w ten sposób, że cała szlachta była sobie równa, nie istniały polskie czy litewskie tytuły hrabiowskie czy książęce, poza jednym wyjątkiem. Mianowicie jedynymi książętami byli przedstawiciele starych rodów dynastycznych władających niegdyś na Rusi i wymienionych z nazwiska w akcie Unii Lubelskiej.

W ramach odrębności monarchii litewskiej król Władysław Jagiełło w 1395 r. podniósł do godności książęcej Spytka z Melsztyna nadając mu Księstwo Podolskie.

Łowmiański sugerował, że tego typu podniesienie mogło dotyczyć innych rodów np. Świrskich, Holszańskich czy Giedrojciów.

Na pewno polsko-litewski monarcha potwierdził tytuł hrabiowski Chodkiewiczów uzyskany w 1568 r. Do rangi hrabstw podniesione zostały: Mysz i Szkłów, być może również: Hłusk i Bychów.

(...)

tu, w Rzeczypospolitej nikt się ze swoim tytułem nie wychylał.

W pierwszej połowie XVI w. tytuły hrabiowskie, acz niepotwierdzone przez naszego władcę, w Koronie uzyskali: Firlejowie, Ostrorogowie, Górkowie, Łascy, Kmitowie, Kościeleccy, Rozdrażewscy, Latalscy, Tęczyńscy, Tarnowscy.

A jeszcze w 1473 r. tytuł uzyskał Rafał Leszczyński.

Co do "wychylania"...

tytuły hrabiowskie wbrew pozorom wcale naszej szlachty tak nie uwierały, przynajmniej do 1673 r. Tytuły hrabiowskie często występowały w oficjalnych dokumentach, również konstytucjach sejmowych. I tak na sejmie krakowskim z XVII w. mowa jest choćby o: Krzysztofie z Komorowa - hrabia orawski i liptowski, Jerzy Sebastian Lubomirski - hrabia na Wiśniczu i Jarosławiu, Ferdynand margrabia na Mirowie Myszkowski itp. Tytuł ów (Gonzagów-Myszkowskich) został przez sejm zatwierdzony w Ordynacji Pińczowskiej.

Konstytucja z 1638 r. wprost odwoływała się jedynie do posługiwania tytułem książęcym, podobnie ta z 1641 r., dopiero w ta z lat siedemdziesiątych mówi o godności książęcej (Principes) i hrabiowskiej (Comitatus) a także "wszelkich innych".

I tak od czasu do czasu na sejmie piętnowano wynoszenie się ponad brać szlachecką, a przy okazji obrywało się też tym prawdziwym książętom.

Zmieniać się to zaczęło dopiero w XVIII wieku i to pod koniec. Wcześniejsze próby zmiany tego stanu rzeczy zawsze spełzały na niczym.

Nie tylko w XVIII w., dla przykładu: w latach 1529/1530 Olbracht Gasztołd uzyskał tytuł hrabiowski od cesarza i papieża w związku z posiadaniem dóbr Murowane Gieranony. Jerzy Ilinicz został hrabią w 1553 r. na dobrach Mir. Możliwe, że i Stanisław Kieżgajło uzyskał taki tytuł w 1547 r. na dobrach Kroże.

Do 1637 r. na Ziemi Bytowskiej i Lęborskiej wciąż panowali członkowie z książęcego rodu Gryfitów.

Samych nadań i potwierdzeń w drugiej połowie XVIII w. nie było tak wiele: cztery rodzime (Poniatowscy - 1764 r., Sapiehowie - 1768 r., Ponińscy - 1773 r., Massalscy - 1775 r.) i cztery cesarskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka zagwozdka: imć pan Gabriel Kurzeniecki (wzmiankowany w połowie XVII w.), podstoli podlaski (1671 r.), chorąży parnawski (1674r.), jak podaje w swym "Herbarzu..." Kasper Niesiecki: "... będąc schodkowym w dobrach królewskich"?

/za: J. Maroszek "Pięć wieków Ziemi Juchnowskiej", Juchnowiec Kościelny 2013, s. 247/

Czy to tytuł czy określenie jakiejś innej funkcji?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Przy okazji wymienię urzędy ziemskie według hierarchii stanowisk:

(...)

Litwa

(...)

Horodniczy

Abstrahując od faktu, że w tytułowym wpisie szereg tytułów bądź urzędów wcale nie jest ziemskimi, wypada sprostować wpis, iż urząd horodniczego występował li tylko na Litwie. Otóż urząd ów występował i w województwie kijowskim (włączenie do Korony w 1569 r.), województwie wołyńskim (włączone w tym samym roku), wreszcie mamy taki urząd w dzielnicy siewiersko-czernichowskiej, gdzie po mianowaniu chorążego Szczęsnego Wessela mianowano horodniczego w osobie imć Marcina Arciszewskiego (przywilej królewski z 2 kwietnia 1621 r.). Do jego obowiązków należało:

"czuwanie nad stanem fortyfikacji, obecność przy otwieraniu i zamykaniu bram, zarządzanie — wraz ze starostą lub kapitanem — kluczami od zamku, sprawowanie pieczy nad bezpieczeństwem przeciwpożarowym, zbiórka zboża od szlachty i duchowieństwa i przekazywanie go staroście. Przywilej wskazywał także na konieczną obecność horodniczego na sejmikach i innych zjazdach szlacheckich oraz określał jego miejsce w hierarchii urzędników ziemskich — po chorążym powiatu nowogrodzko-siewierskiego".

/P. Kułakowśkyj "Urzędnicy ziemscy Czernichowszczyzny i Siewierszczyzny (do 1648 r.)", "Studia Źródłoznawcze", 38, 2000, s. 54/

Dodam, że te obowiązki nie wyglądają li tylko na przejaw pustej tytułomanii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W temacie "Sarmatyzm" Lu Tzy napisał:

 

Dnia 5.12.2008 o 19:46, Lu Tzy napisał:

Rytualne tytulatury (starostwa ksiezycowe, na przyklad)

 

Ma ktoś jakiś pomysł co to miało być?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

 

Dnia 26.04.2008 o 23:02, Bronek napisał:

Wszystkie te tytuły po prostu zaspokajały próżność.

 

Sędzia grodzki również??

 

Warto zauważyć, że danym terenie mogło wystąpić kilku szlachciców o tym samym tytule:

"W niektórych województwach prawdopodobnie tworzono co najmniej dwie równoległe hierarchie, dlatego równocześnie występowało po kilku urzędników z tym samym tytułem. Wiedzą o tym najlepiej współtwórcy niezwykle pożytecznej edycji obejmującej spisy urzędników poszczególnych województw. W kolejnych tomikach wielokrotnie pojawiają się w poszczególnych ziemiach i powiatach zdublowane urzędy w rozmaitych przedzia­ łach czasowych. Wacław Urban uważa, że w przypadku urzędników lubelskich w kategorii średnich urzędników, do których zaliczył m.in. skarbników i podczaszych, co najmniej 50% było zdublowanych, tj. reprezentowanych przez paralelnie występujące osoby. Pozostałe urzędy były też dublowane, choć procent tych wielokrotnych nominacji jest nieco niższy. Różnie też rozkładał się procent podwójnie lub potrójnie obsadzonych urzędów w poszczególnych powiatach województwa lubelskiego. Łącznie na czasy saskie, a właściwie na pierwszą połowę XVIII w. przypada 81 osób zajmujących równocześnie to samo stanowisko w województwie lubelskim".

/M. Czeppe "Tytularne urzędy ziemskie w czasów Augusta III", "Kwartalnik Historyczny", R. CVI, 3, 1999, s. 78; za: W. Urban "Podwójne obsadzanie urzędów w staropolskim województwie lubelskim", Przegląd Historyczny", T. 77, nr 1, 1986/

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.