Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

kk89   

Ja uważam Napoleona za wybitnego wodza który przywrócił Katolicyzm we Francji i oddał Kościołowi jego Kościoły. Wiele Kościołów zostało przerobione na Świątynie ku chwale rewolucji i ich przywódców. Kult tych świątyniach przypominał kult boga i miał wiele elementów kultu jednostki. Napoleonowi zależało na Polsce. Obszar który zajmowało Księstwo Warszawskie był nie wielki i swobodnie mógł go przyłączyć do Prus lub do innego kraju. Ceniąc odwagę Polaków i dotrzymywał obietnice stworzył Wolną Polskę. Niestety powodu oporu szlachty prastary Polski Śląsk nie został przyłączony do Polski. Pomimo tego że większość stanowili Polacy którzy byli wtedy większości chłopami.Zlikwidował pańszczyznę dzięki temu chłopi mogli sprzedawać swoje zbiory i nie byli niewolnikami pana. Prowadził reformy wolnorynkowe i dzięki temu powstały fabryki i powstała konkurencja. Niestety wojen prowadził za dużo i na dwa fronty i to go zgubiło.

Edytowane przez kk89

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Spin   

Cóż po jego wielkości skoro doprowadził do zagłady swoją własna armię.

Za jego ambicje płacili życiem żołnierze i to bezsensowną śmiercią.

W tej bezsensowności nawet my mieliśmy swój udział.

Jego jaśniejący mit,idealizowanie,dokonania, skutecznie przykrywają cenę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
kk89   

Od Starożytności do 1 Wojny światowej bitwy polegały na tym że bierze w nich udział kilka tysięcy żołnierzy i ginie ich kilka tysięcy. Czasza Napoleońskich nie przejmowano się śmiercią żołnierzy i śmierć kilku tysięcy żołnierzy była normalna. Taktyka wojskowo była samobójca dla żołnierzy i musiał mieć szczęście by przeżyć. Wszystkich armiach dowódcami była szlachta. armia Napoleońska dawała każdemu żołnierzowi szanse awansu nawet na generała. Napoleon rozwinął służbę medyczna która starała się leczyć żołnierzy jak najszybszy sposób. podczas kampanii Egipskiej był razem żołnierzami i wybuchła epidemia choroby która zmniejszyła stan armii i jeden chory żołnierz leżał na podłodze i widząc to stwierdził że nie jest to godne miejsce dla żołnierza i postanowił temu żołnierzowi pomóc i podniósł go ziemi i położył na łózko.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   
reszta jest propagandą

Reszta? Jaka reszta? ;)

Ja słyszałem, baa czytałem, że Napoleon nigdy nie istniał...

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=127394

Co więcej kolega -światowiec- musiał zgłębić szereg publikacji o Napoleonie by twierdzić że "reszta jest propagandą".

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

No, Marcinie, obaliłeś mnie na łopatki, dobrze że akurat nie piłem kawy, bo bym zbryzgał sobie klawiaturę :D

A teraz na poważnie.

Jasny Rycerz napisał: Był koniunkturalistą, najbardziej zależało mu na dobru rodu i swoim

To jest truizm, 99,99999% ludzi na świecie ma na względzie własne dobro.

kk89 napisał: Obszar który zajmowało Księstwo Warszawskie był nie wielki i swobodnie mógł go przyłączyć do Prus lub do innego kraju Księstwo Warszawskie, zostało wykrojone, jako francuska zdobycz wojenna, z ziem polskich przyłączonych do Prus w latach 1772-1794, więc po co miałby je ponownie przyłączać do Prus? Gdzie tu logika? A do jakiego państwa zostało przyłączone? Wystarczy zajrzeć do konstytucji XW (Art. 5), żeby się dowiedzieć, że Korona książęca warszawska jest dziedziczną w osobie króla saskiego, jego potomków, dziedziców i następców, podług porządku następstwa ustanowionego w domu saskim.. "Wolna Polska" była w zasadzie tylko folwarkiem Króla Saskiego z którego miał rocznie dostawać 7 milionów złotych polskich. ;)

kk89 napisał:Zlikwidował pańszczyznę dzięki temu chłopi mogli sprzedawać swoje zbiory i nie byli niewolnikami pana. Zlikwidował pańszczyznę w Polsce !? I jakie zbiory mogli sprzedawać chłopi jak nie mieli ziemi? Konstytucja XW dawała chłopom wolność osobistą, co oznaczało tylko tyle, że chłop mógł iść do sądu i się skarżyć. Ziemia, domy, zabudowania gospodarcze i wszelkie ruchomości pozostawały własnością właścicieli ziemskich.

kk89 napisał:Wszystkich armiach dowódcami była szlachta. armia Napoleońska dawała każdemu żołnierzowi szanse awansu nawet na generała. Ba, nawet na marszałka i księcia, dlatego praczki były księżnymi (a ten wulgarny język !), prawie jak za Lenina :D

kk89 napisał: Od Starożytności do 1 Wojny światowej bitwy polegały na tym że bierze w nich udział kilka tysięcy żołnierzy i ginie ich kilka tysięcy.Czasza Napoleońskich nie przejmowano się śmiercią żołnierzy i śmierć kilku tysięcy żołnierzy była normalna. Taktyka wojskowo była samobójca dla żołnierzy i musiał mieć szczęście by przeżyć

W jednej tylko bitwie pod Lipskiem wzięło udział, po obu stronach 500 000 żołnierzy, a straty w zabitych i rannych zamknęły się bodajże w 80 000, więc z czystej matematyki wynika, że żołnierz musiał mieć pecha żeby zginąć. A tak na marginesie to śmierć jest rzeczą normalną, wszyscy umrzemy.

kk89 napisał: Napoleon rozwinął służbę medyczna która starała się leczyć żołnierzy jak najszybszy sposób Służba medyczna była rozwinięta we wszystkich armiach europejskich od co najmniej początków XVIII wieku, jak rozumiem kolega twierdzi, że starała się ona, w przeciwieństwie do napoleońskiej, leczyć żołnierzy jak najwolniej ? Otóż, nie. Rekrutacja, wyszkolenie, wyżywienie i wyekwipowanie żołnierza było zbyt kosztowne, żeby pozwolić im tak zwyczajnie umierać. I bez Napoleona były szpitale, izby chorych, lekarze, chirurdzy, felczerzy i aptekarze. Bez wątpliwym za to wkładem WA było zorganizowani pierwszych w historii ambulansów medycznych.

Edytowane przez harry

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
godfrydl   

A ja myślę to, co Łysiak :lol:

A poważnie, to faktycznie Wilk ukształtował moje spojrzenie na Bonapartego w ogromnym stopniu. Co więcej, jego tezy uważam za uzasadnione i podparte faktami. Geniuszu Napoleona nie podważali nawet wrogowie, w tym najzaciętsi, Anglicy. Nienawidzili go, zwalczali co sił, ale PODZIWIALI.

Wracając do Baldheada, stara się nie ukrywać nawet czarnych kart tego okresu z mordem politycznym na księciu Enghien na czele.

Bonaparte - doskonały wódz, kodyfikator, władca. Kiedy trzeba wielkoduszny, kiedy trzeba bezwzględny. Dla nas Poalków nadzieja i ten, który przywrócił sprawę polską na arenę i który przywrócił państwowość polską. W swoim interesie? A cóż w tym dziwnego? Ale zrobił to, a czego to nasi rodacy nie potrafili dokonać sami. We Francji zlikwidował szaleństwa rewolucji, jednocześnie zostawiając jej najbardziej wartościowe dokonania.

kk89 napisał:Wszystkich armiach dowódcami była szlachta. armia Napoleońska dawała każdemu żołnierzowi szanse awansu nawet na generała. Ba, nawet na marszałka i księcia, dlatego praczki były księżnymi (a ten wulgarny język !), prawie jak za Lenina

Dobra, no i co z tego? To potwierdza tylko tezę kolegi kk.

Edytowane przez godfrydl

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Geniuszu Napoleona nie podważali nawet wrogowie, w tym najzaciętsi, Anglicy. Nienawidzili go, zwalczali co sił, ale PODZIWIALI.

A za co mieli go podziwiać? Co on im takiego zrobił? Pod Trafalgarem rozgromiona została flota francuska przez jego głupotę. Gdy w Hiszpanii przyszło mu z nimi walczyć, to bezrozumnie, z samej tylko nienawiści do nich, ganiał za nimi po całym półwyspie, chociaż wiadomo było, że ich nie dogoni. Blokada kontynentalna nie była wynikiem jakichś racjonalnych politycznych zamierzeń a antyangielskich fobii politycznych, które zresztą podzielało wielu Francuzów. O Waterloo nie wspomnę.

Wracając do Baldheada, stara się nie ukrywać nawet czarnych kart tego okresu z mordem politycznym na księciu Enghien na czele.

Zdaje się, iż w ten mord dał się wplątać przez swoją ignorancję, by nie powiedzieć głupotę. Otóż w ówczesnej Francji głośno mówiono o potrzebie powrotu Bourbonów. Budziło to przerażenie tych którzy swego czasu przyczynili się do śmierci Ludwika XVI. Uważali że ich życie wówczas niewiele będzie warte. Zdaje się, że między nimi był Fouche. Napoleon w niczym nie przyczynił się do zabójstwa króla, więc zagrożony się nie czuł. Gdy się wplątał w zabójstwo d'Enghien to już było inaczej. W jego interesie również leżało nie dopuścić do powrotu Bourbonów.

Bonaparte - doskonały wódz, kodyfikator, władca.

Przesada. Był świetnie wyszkolonym generałem najlepszej wówczas armii na świecie i to wszystko. W tej armii zresztą innych generałów nie było. Co za kodyfikator? Kiedy dochodziło do podboju jakiegoś księstwa, to oczywiście po to, by mógł tam osadzić któregoś ze swoich licznych pociotków. By mu należycie zorganizować państwo, to należało to robić na sposób fracuski, wówczas bezapelacyjnie najlepszy. Dlatego mówimy o rozpowszechnieniu Kodeksu Napoleona. W ten sposób Francja przeprowadzała poza swymi granicami reformy, które bez jej udziału trwałyby ze 20 lat i którym towarzyszyłyby niemałe wstrząsy. Krótko mówiąc Napoleon wygrywał wojny po to, by wzmacniać ościenne państwa, i co z tego wyszło? Długo trzeba było czekać na to żeby Francja straciła swoją mocarstwową potęgę?

Władca? Co za władca. Prawdziwy przebywa w stolicy i pilnuje swoich ministrów by nie kradli, nie brali pieniędzy z zagranicy i by robili swoje. Jeżeli prowadzi wojnę, to się martwi o pieniądze i w ogóle o środki do jej prowadzenia, a przede wswzystkim o to, co będzie z tej wojny miał. Napoleon błąkał się ze swoją armią po Europie, często bez sensu, szukając guza. Ministrowie (na przykład Talleyrand i Fouche) robili co chcieli i w końcu się go pozbyli. Uważam, że jak najbardziej słusznie.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
A za co mieli go podziwiać?

Może za kampanię włoską? Może za Austerlitz? Może za kampanię pruską?

A znalazło by się jeszcze parę powodów...

Pod Trafalgarem rozgromiona została flota francuska przez jego głupotę.

To pod Trafalgarem dowodził Napoleon?

Człek się całe życie uczy...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Może za kampanię włoską? Może za Austerlitz? Może za kampanię pruską?

A znalazło by się jeszcze parę powodów...

Kampanię włoską zakończył głupawym pokojem w Campo-Formio (o ile dobrze pamiętam pisownię). Pod Austerlitz nie było Anglików, chociaż ta bitwa istotnie była wspaniałym zwycięstwem, przecież nie wyłącznie jego. Pisałem zresztą, że zwycięstwa odnosił nie tyle Napoleon, co cała, wspaniale jak na ówczesne czasy zorganizowana armia, której on był kompetentnym generałem, ale też niczym więcej.

To pod Trafalgarem dowodził Napoleon?

Człek się całe życie uczy...

Francusko-hiszpańska flota poniosła tam klęskę dlatego, że Napoleon wydał idiotyczny rozkaz by wypłynęła ze spokojnego kotwicowiska i uderzyła na krążących wokół Anglików. Nie trzeba być wielkim strategiem morskim by wiedzieć, że tego typu posunięcie, czyli atak floty wypływającej z portu na okręty będące na morzu, kończy się klęską tych pierwszych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Ciekawy wątek tutaj nie poruszany w ocenie Napoleona, jest jego stosunek do inteligencji. O ile przed objęciem władzy sprzyjał i obracał się w kręgach intelektualistów, to później o "ideologach" miał jak najgorsze zdanie. Być może dlatego, że nie potrafił zdobyć ich uznania. Źle się czuł w atmosferze swobodnej dyskusji i bardzo źle znosił jakąkolwiek krytykę? Konflikt z "ideologami" znacznie go różni od pozostałych oświeconych władców.

A czego się można spodziewać po generale. Ten chociaż powiedział: "Osły i uczeni do środka".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Francusko-hiszpańska flota poniosła tam klęskę dlatego, że Napoleon wydał idiotyczny rozkaz by wypłynęła ze spokojnego kotwicowiska i uderzyła na krążących wokół Anglików.

No nie wiem skąd czerpiesz wiadomości na temat tej bitwy ale mogę Cię zapewnić że Kadyks nie był "spokojnym kotwicowiskiem". Był zbyt mały na taką flotę. W przypadku ataku branderów groziło to jej zniszczeniem. Dodatkowo Villeneuve nie miał "uderzać na Anglików" ale przejść do Neapolu.

To tyle na początek. Resztę mam nadzieję sam doczytasz.

Pod Austerlitz nie było Anglików

Rozumiem, czyli bez nie liczy się...

chociaż ta bitwa istotnie była wspaniałym zwycięstwem, przecież nie wyłącznie jego

Tak wiem, było tam jeszcze z 70 tysięcy innych Francuzów oraz prawie 95 tysięcy Austriaków i Rosjan (przy stosunku artylerii 1 : 2.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

No nie wiem skąd czerpiesz wiadomości na temat tej bitwy ale mogę Cię zapewnić że Kadyks nie był "spokojnym kotwicowiskiem". Był zbyt mały na taką flotę. W przypadku ataku branderów groziło to jej zniszczeniem.

To już są czyste spekulacje. Faktem jest, że Villeneuve nie chciał wypływać z Kadyksu, a sądzę, że był lepszym admirałem niż Napoleon i my obaj razem wzięci. A na pewno lepiej znał okoliczności, stan morza, prądów morskich, wiatrów, możliwości załóg. Napoleon wydał mu rozkaz bezsensowny choćby z tego powodu, że był daleko stamtąd.

Dodatkowo Villeneuve nie miał "uderzać na Anglików" ale przejść do Neapolu.

To tyle na początek. Resztę mam nadzieję sam doczytasz.

Wszędzie pisze, że flota angielska blokowała Kadyks. Jak miał zatem francuski admirał udać się gdziekolwiek stamtąd nie staczając bitwy?

Rozumiem, czyli bez Anglików nie liczy się...

Pisałeś, że Anglicy go podziwiali i stąd moja odpowiedź. Boję się, że co do tych Anglików i ich podziwu to jest tu pewne nieporozumienie. Otóż istotnie w pewnym okresie był obiektem takiego ich podziwu. O ile mnie pamięć nie myli, to Churchil odbył nawet coś w rodzaju pielgrzymki do jego grobu. Z tym, że o co innego tu chodziło. Otóż dla Anglików Waterloo jest czymś takim jak dla nas Grunwald. Jednak swoje zwycięstwo odnieśli tam ramię w ramię z Niemcami (czy Prusakami jak wolisz). Gdy po latach sytuacja się zmieniła i trzeba było w sojuszu z Francją walczyć z Niemcami, to niezręcznym było przyznawać się do Noiemców jako towarzyszy broni i trzeba było dla równowagi podziwiać Napoleona.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Pisałeś, że Anglicy go podziwiali

Pewny jesteś, że to pisałem? Możesz mi przypomnieć kiedy?

Wszędzie pisze, że flota angielska blokowała Kadyks. Jak miał zatem francuski admirał udać się gdziekolwiek stamtąd nie staczając bitwy

Zdarzało się, że blokowana flota potrafiła prześliznąć się przez blokadę bez większej bitwy. Z resztą w kwestii Trafalgaru to pod pewnymi względami masz rację. Napoleon częściowo ponosi odpowiedzialność za klęskę. Niepotrzebnie uczynił Villeneuve'a dowódcą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.