Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Decyzja Hahy z 15 marca 1939 r. - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Gnome   

Chodzi oczywiście o decyzje podpisania przez Hahę (nie wiem jak to nazwisko odmienia się po polsku więc jak co to mnie poprawcie) aktu o "dobrowolnym" zrzeczeniu się niepodległości przez Czecho-Słowację (a właściwie Czechy bo Słowacja proklamował niepodległość).

Tak pisze o tym Henryk Batowski:

Haha nie miał prawa podpisać takiego dokumentu, a czyniąc to, popełnił zdradę stanu. Uległ naciskowi, obawiając się rozlewu krwi i losu, który był udziałem Austrii. Ale kapitulacją splamił honor narodu czeskiego, tak jak splamili go członkowie rządu i generałowie, wbrew nastrojom najszerszych mas społeczeństwa, które za nic nie chciały zrzec się niepodległości, ale zdradzone przez kierownictwo, nie zdobyły się na czynny opór.

Henryk Batowski, Miedzy dwiema wojnami 1919-1939: zarys historii dyplomatycznej, s. 337

No właśnie czy zgadzacie się z oceną Batowskiego, czy też może jednak Haha postąpił słusznie zgadzając się na żądania Hitlera, no i czy faktycznie te najszersze masy społeczeństwa chciały walczyć?

Zapraszam do prezentowania swojego zdania na ten temat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak pokazala historia - oczywiście, że postąpił słusznie. Czesi nie tylko uchronili - moim zdaniem to co najcenniejsze - życie rodaków, ale i wielowiekowy dorobek narodu - miasta, przemysl, zabytki. Innymi słowy nie poświęcili w rzezi w imię jakiegoś honoru tego co wypracowaly poprzednie pokolenia. Nie odbudowywali przez dziesięciolecia i nie płaczą nad spalonymi bibliotekami, pałacami itp.

No i przeżyli prawie bez strat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Stierlitz witaj mam nadzieję, że napiszesz tutaj wiele postów.

Cóż mam bardzo podobne odczucia jak Ty, zważywszy na okoliczności w jakich znaleźli się Czesi po dyktacie w Monachium Haha przynajmniej moim zdaniem postąpił słusznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Powstaje tylko jedno, zasadnicze pytanie - po co Czechosłowakom była niepodległość ? Po co podstępem zajęli nam Zaolzie ? I jaka rację bytu ma naród, którego wystarczy trochę postraszyć, a już poddaje sie bez walki ? Czy wiecie, że czechosłowackie samoloty Avie czekały spokojnie umyte na lotniskach na przyjęcie przez Niemców (!!!) ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

No cóż Ciekawy ano najwidoczniej ma bo nadal istnieje a to, że pragmatyzm stawiany jest tam ponad romantycznymi zrywami (bo jakie szanse mieli w marcu 1939 r.) -żadne - zważywszy na postawę Słowaków utwierdza mnie tylko w przekonani, że Haha postąpił słusznie, a sprawa Zaolzia nie ma tutaj wielkiego znaczenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Może i zajeli, ale kiedy my je z kolei zajmowaliśmy to jako sojusznicy Hitlera

Nie wiem jak u ciebie z oceną faktow historycznych, ale:

- odebraliśmy to, co nam wcześniej zagrabiono;

- odebraliśmy to bez pomocy Hitlera;

- Benesz sam poprosił nas o rozwiązanie spornych problemów poprzez korektę graniczną, poprowadzona w/g ustaleń (pismo z dn. 26.09.1938r.). Min. Beck wystosowuję notę. Na naszą notę dyplomatyczną Praga dopowiada 01.10.1938r., i od tego dnia zajmujemy stopniowo zabrany nam wcześniej obszar o pow. ~ 800 km2 zamieszkały przez 227 000 ludności (większość to Polacy).

Czesi nie są romantycznymi frajerami uzasadniłem wyżej.

Owi "romantyczni frajerzy" dostają regularnie w tyłek od sąsiadów od wielu lat - wystarczy ich porządnie postraszyć, i dają, to co się chce - nawet rejzy husyckie z XV w. (z pozoru zwycięskie) doprowadziły ich do ruiny i poddaństwa Luksemburczykowi. Ale cóż - pragmatyzm über alles :twisted:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ciekawy napisał/a:

- odebraliśmy to bez pomocy H-itlera;

Tak ? To czemu czekaliśmy aż zażąda Sudetów ?

Ciekawy napisał/a:

- odebraliśmy to, co nam wcześniej zagrabiono;

Zagrabić można tylko coś co się posiada. My nigdy nie posiadaliśmy Zaolzia, co najwyżej nim zarządzaliśmy.

Ciekawy napisał/a:

- Benesz sam poprosił nas o rozwiązanie spornych problemów poprzez korektę graniczną, poprowadzona w/g ustaleń (pismo z dn. 26.09.1938r.).

A czemu zatem organizowaliśmy dywersję na Zaolziu już w kwietniu ?

Stierlitz napisał/a:

Czesi nie są romantycznymi frajerami uzasadniłem wyżej.

A rok 1968 ?

_________________

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Tak ? To czemu czekaliśmy aż zażąda Sudetów ?

Nie czekaliśmy. Tuż po konferencji Monachijskiej min. Beck upewnił się, czy Adolf podczas naszej akcji zbrojnej nie zrobi nam kuku. Nie zrobił. A skoro dodatkowo Benesz sam się prosił ...

Zagrabić można tylko coś co się posiada. My nigdy nie posiadaliśmy Zaolzia, co najwyżej nim zarządzaliśmy.

Nie chcę już po raz koleny wracać do przypominania opisywanego przeze mnie wydarzenia z 1919r., i świński incydent, jaki przypadł w udziale Czechosłowacji - uważała ona, że nasze dni są już policzone ...

A czemu zatem organizowaliśmy dywersję na Zaolziu już w kwietniu ?

A czemu Czesi udzielali schronienia i szkolili ukraińskich nacjonalistów ? Czemu działała czechosłowacka siatka szpiegowska w Polsce ? Czemu robili nam złą passę na arenie międzynarodowej ? Czemu dogadywali się za naszymi plecami z ZSRS ?

Powtarzam - słusznie i sprawiedliwie się stało, iz odebraliśmy to, co nam podstępnie zabrano.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

SORRY ale to nie są odpowiedzi na moje pytania prosiłbym o rozwinięcie (może na forum II RP ?) Poza tym:

Konferencja monachijska była po żądaniach (i na wskutek) Adolfa w/s Sudetów, więc jak rozumiem przyznajesz mi rację.

Co ma szkolenie Ukraińców do Zaolzia ? Korfanty też tam bywał i z tego powodu również trzeba było ?

A co do wydarzeń z 1919 r. to nie rozumiem o co Ci chodzi. Piszesz, że Czesi zawsze dostawali w d... . Tymczasem elegancko przeprowadzona akcja militarna, z wykorzystaniem zasad sztuki wojennej, zaskoczenia, przewagi itd. wyraźnie temu przeczy. Kiedy mieli niby atakować jak nie wtedy gdy całe WP było zajęte na wschodzie ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No nie są frajerami: nie dali się wyrżnąć, nie dali sobie zniszczyć dorobku pokoleń w tym przemysłu, więc nie marnowali przez dziesięciolecia czasu ani pieniędzy na naprawianie zniszczeń, tylko dalej inwestowali w swój szeroko rozumiany dobrobyt.

No i nie musieli dorabiać filozofii bohaterszczyzny do swojego nieudacznictwa, bo nie są nieudacznikami, mają co najmniej dwie ogólnoświatowe marki: Skodę i Czeską Zrojowkę.

I jeszcze coś: nie lubią, gdy o nich mówimy "bracia Czesi", im to zwyczajnie ubliża.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Konferencja monachijska była po żądaniach (i na wskutek) Adolfa w/s Sudetów, więc jak rozumiem przyznajesz mi rację.

Polska nie była uczestnikiem Konferencji Monachijskiej, i nikt nie pytał sie jej o jakiekolwiek zdanie w tej materii. Chronologicznie - masz rację, wkroczenie na Zaolzie nastapiło po zakończeniu tejże, jednak z pewnymi warunkami, o których napisałem wyżej (np. Benesz nie wysłał takiego pisma dyplomatycznego Hitlerowi, jak Mościckiemu).

Co ma szkolenie Ukraińców do Zaolzia ? Korfanty też tam bywał i z tego powodu również trzeba było ?

Oprócz Korfantego był tam i bodajże Witos, ale ja nie o tym - chciałem przedstawić działania Czechosłowacji jako ciągłe knowania przeciw nam, wspierające każdy ruch skierowany przeciw IIRP, i tym samym irytujące naszych polityków, uniemożliwiające osiągnięcie jakiegoś porozumienia lub kompromisu.

A co do wydarzeń z 1919 r. to nie rozumiem o co Ci chodzi?Tymczasem elegancko przeprowadzona akcja militarna, z wykorzystaniem zasad sztuki wojennej, zaskoczenia, przewagi itd. wyraźnie temu przeczy. Kiedy mieli niby atakować jak nie wtedy gdy całe WP było zajęte na wschodzie ?

To najwyższy czas, abyś mnie zrozumiał - oto mój post z tego forum:

"Za to Czechosławacja zachowała się godnie i honorowo. Z początku Czesi uśpili naszą czujność - 5 listopada wspólnie z nami rozbroili garnizon austryjacki w Cieszynie, wyznaczając przy okazji linię demakracyjną - wszystko zdawalo się być O.K. I nagle pojawia się plotka o nasilaniu się wpływów bolszewickich w księstwie. Skoncentrowane siły czechosławckie (15 000 piechoty) 23.01.1919r. wkraczają na obszar zajmowany przez Polaków ! Żeby jeszcze bardziej zmylić naszych, poubierali niektórych oficerów alianckich czeskiego pochodzenia w mundury swych państw - Polacy, zajęci działaniami na wschodzie stawili niewielki opór zbrojny....

Sprawa trafiła przed komisję aliancką - cały 1919r. minął na ustaleniach, negocjacjach i rozmowach. Gdy już miano dojść do porozumienia, sprytny Benesz go znowu zablokował, wysuwając ofertę plebiscytu (na ziemiach zamieszkałych w większości przez ludność polską!). Komisja we wrześniu 1919r,. zaakceptowala ten pomysł, i ropoczęły się przygotowania do plebiscytu. Jak się okazało - doskonale wiedział co robi, i grał na zwłokę. W lipcu 1920r. odbyła się konferencja w belgijskim SPA - gdzie nasz premier Grabski niemal na kolanach prosił alaintów o pomoc - nasza sytuacja zaczęła być beznadziejna ... Na konferencji obecny był i sprytny Benesz, który wprost "czarował" Radę Ambasadorow (udało mu się ją jakimś cudem przekonać do decyzji korzystnej dla Czechoslowacji). Grabski przyciśnięty do muru podpisuje deklarcję, iż Rząd IIRP bezwarunkowo zastosuje się do decyzji wydanej przez alantów w sprawie Księstwa Cieszyńskiego (nic nie wiedział o knowaniach Benesza). Nasza klęska dyplomatyczna i polityczna była całkowita - Grabski podaje się do dymisji, Sejm zostal zmuszony do ratyfikacji porozumienia odnośnie granicy, a wsciekły Witos zapowiada, iż "Cios który spotkał Naród polski silnie zawarzył, i zawarzyć musi na kształtowani usię naszego stosunku do Republiki Czeskiej (...) przyznany został Czechom szmat rdzennie polskiej ziemi, mający bardzo znaczną większość polską".

I jeszcze coś: nie lubią, gdy o nich mówimy "bracia Czesi", im to zwyczajnie ubliża.

Widocznie nie znaja biedaczki pejoratywnego wydzwięku tego określenia :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Panowie ja nie chcę być jakoś specjalnie pryncypialny ale jednak chciałbym zauważyć, że o stosunkach polsko-czechosłowackich są przynajmniej dwa tematy w II RP Polska a "rozbiór" Czechosłowacji, czy dobrze zrobiliśmy przyłączając się do niego? i Stosunki Polski z Czechosłowacją i Litwą wiec zapraszam serdecznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Proponowałem to już wcześniej, ale mając prawo wyboru wybieram:

Stosunki Polski z Czechosłowacją i Litwą

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam,

Co do decyzji Hahy - jakkolwiek moglabyc kontrowersyjna, to przynajmniej byla sluszna. to my do dziś podziwiamy Pragę , Hradczany i cala masę innych zabytków, podczas gdy u nas jest "nieco inaczej" - to jedno,

drugie - Czesi atakują wtedy i tylko wtedy gdy mają szansę na sukces, w 1919 r mieli - my mieliśmy inne problemy na karku i Czesi to wykotrzystali, podobnie zrobili z tzw. Powstaniem Praskim w 1945 r. choć to nieco inna historia pokazuje ich sposób myślenia [powstanie wybuchlo kiedy w zasadzie bylo po wszystkim],

trzecie - w 1938 roku "odzyskując" Zaolzie i kilka innych gmin, zachowaliśmy się jak hiena ktora korzystając z tego że lew upolowal niewiele mniejsze zwierzę spytaliśmy się czy możemy ugryźć jej ogon bo ten ogon nas kiedys rąbną dość mocno... glupota sporej klasy.

A gdyby się wznieść "ponad podzialami" i powiedzić że każdy atak na Czechoslowację oznacza atak na Polskę nawet jeżeli Czesi nas o to nie poproszą. Ale taka polityka to nie Beck.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.