Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Film, który ostatnio widziałem to...

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Film numer jeden to "Miasto Boga" w reżyserii Fernando Meirellesa i Katii Lund. Dzieło naprawdę niezwykłe. Opowiada o życiu na przedmieściach Rio de Janeiro, w słynnych dzielnicach biedy, zwanych Favela. Historia widziana oczyma dorastającego chłopca (Rakieta), który najpierw widzi jak policja zabija jego starszego brata, a potem powoli wkracza w świat handlarzy narkotyków. Jako że jest zbyt wrażliwy i uczciwy, aby całkowicie zatopić się w tym bagnie, postanawia obserwować wszystko jako fotograf. Z czasem nawet dostaje angaż w gazecie, a jego zdjęcia błyskawicznie robią wielką furorę. Obraz widziany na ekranie, aż ocieka brutalizacją życia. Ledwie kilkunastoletni chłopcy zabijający starszego kolegę, którzy z czasem przejmują prawie całkowitą władzę na przedmieściach. Jeden (Mały Ze) twardy, zdecydowany, bezwzględny, zrobi wszystko aby osiągnąć cel. Ma jedną wadę, jest nieśmiały względem kobiet. To sprowadzi na niego sporo kłopotów i nieszczęść. Jego przyjaciel (Bene), tutaj świetna rola Phellipe Haagensena, jest jego niemal całkowitym przeciwieństwem. Lubiany przez wszystkich, spokojny, potrafił wpływać uspokajająco na swojego przyjaciela. I miał to, czego nie miał Mały Ze, powodzenie u kobiet. Gdy chciał już się ze wszystkiego wycofać, zdarzyła się tragedia, która doprowadziła w końcu do wydawałoby się pomyślnego końca. Jednak życie nie lubi próżni. Wszystko zaczyna się, jakby od samego początku. Świetny scenariusz to jedno, ale na największe brawa zasługuje montaż. Dynamiczna narracja i montaż, zmiana stylu i tempa filmowania, potrafią zachwycić. Historia przeskakuje nagle o kilkanaście lat w tył. Wydawać by się mogło, że będzie to powodować zamieszanie. Nic bardziej mylnego, film jest absolutnie jasny i zrozumiały.

Drugi film to "Od zmierzchu do świtu" w reżyserii Roberta Rodrigueza i ze scenariuszem Quentina Tarantino, ze świetnymi rolami Tarantino i Clooney'a. Krwawe i całkowicie absurdalne dzieło Rodrigueza. Zaczyna się od wizyty na przydrożnej stacji w Teksasie, braci Setha i Richarda Gecko, dwóch bandziorów uciekających przed policją. Po kilku minutach mamy już dwa trupy i płonącą stację. Niby wszystko ok, gdyby nie tekst: "Miałeś kupić tylko mapę Teksasu. Mieliśmy nie zwracać na siebie uwagi, a pod hasło nie zwracania na siebie uwagi, nie łapie się ani zabijanie policjantów, ani wysadzenie w powietrze przydrożnych stacji." Żeby nie było, Richard o mapie nie zapomniał. Dalsza historia momentami jest jeszcze bardziej pokręcona, a już pobyt w zajeździe... to trzeba zobaczyć. Świetna muzyka, rola psychopaty w wykonaniu Tarantino i 122 trupy zapewnią blisko dwie godziny bardzo dobrej zabawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taxi 3 . Oglądałem całą serię filmów o francuskiej taksówce , i mogę spokojnie powiedzieć , że ta była jedną z lepszych. Film opowiada o przygodach marsylskiego taksówkarza. W tej części Daniel (wspomniany taksówkarz) zmierzy się z gangiem świętych Mikołajów . Film w sam raz by doznać dawki humoru( w niektórych momenatch może niezbyt inteligentnego) :arrow: .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
Film numer jeden to "Miasto Boga" w reżyserii Fernando Meirellesa i Katii Lund. Dzieło naprawdę niezwykłe.

Podpisuje sie wszystkimi czterema konczynami. Film jest wstrzasajacy. Doslownie.

Mialem szczescie obejrzec go z oryginalnego DVD; byl tam spory film dokumentalny o favelach Sao Paulo.Przerazajacy. Jednym z glownych rozmowcow byl BYLY szef policji tego miasta, w czasie wywiadu - dzialacz opozycji. E viva prawica.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
darkelf   

Przed chwilą skończyłem oglądać "Wróg u bram". Kiedyś już widziałem to, lecz przyznam się, że nie wiele pamiętałem. Według mnie świetny film, bardzo mi się podobał. Polecam oczywiście wszystkim fanom II wojny światowej. Warto zwrócić uwagę na muzykę, również polecam. Myślę, że aktorzy byli dobrze dobrani, każdy pasował do granej postaci. Jeśli macie więc okazję obejrzeć ten film gotąco zachęcam, bo naprawdę warto. :arrow:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Avaritia   

"Sweeney Todd". Podobało mi się, ale mogło być lepiej. Mimo to warto obejrzeć, chociażby dla śpiewającego Deppa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

"Control" historia Iana Curtisa, wokalisty Joy Divison - brakuje mi słów. Ten film jest niezwykły. Film jest czarno biały, zdjęcia są mistrzostwem, podobnie jak montaż i dźwięk. Reżyser to fotograf, który zajmował się teledyskami Joy Division. Zadebiutował jako twórca filmu pełnometrażowego. Jest to film ciężki, bo Ian Curtis był w pewnym sensie... "ciężki". Był geniuszem, był nierozumiany, ale po części sam sobie skomplikował życie- to był jego wybór. Przy filmie pracowała jego żona- Deborah. Wszystko okraszone jest muzyką Joy Division (dziś New Order). Na końcu zaś, po piosence "Atmosphere", kiedy pojawiają się napisy końcowe słyszymy "Shadowplay" w wykonaniu The Killers- btw- uważam, że The Killers zrobili świetną robotę i jest dobry cover.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ostatni Zrzut , miał być to film wojenny, ale wyszło kompletne dno. Moim zdaniem to głupia i naiwna bajeczka. Fabuła była moim zdaniem zbyt prosta , a gra aktorów... lepiej nie mówić. Bardzo się na nim zawiodłem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Wracając do "Control" to gra aktorów była bardzo dobra. Odtwórca głównej roli- Sam Riley miał bardzo trudne zadanie: zagrać Iana Curtisa. Zrobił to kapitalnie, był bardzo przekonujący. Ten aktor zapowiada się doskonale.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

"Jasminum" Kolskiego. Jak zwykle, czyli ekstraklasa kina.

Ubawila mnie wymiana Majchrzaka na Gajosa ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
darkelf   

Wczoraj wieczorem obejrzałem "Requiem dla snu" (Requiem for a dream). Film był dla mnie wstrząsający. Opowiada o losach czwórki bohaterów z Nowego Yorku, młodego dealer, jego dziewczyny, jego matki i jego przyjaciela. Wszyscy oni wpadli w nałogi: narkotyki, telewizja, jedzenie, sex. W kolejnych stadiach filmu widz może zaobserwować jak daleko posuwa się upadek i zniszczenie człowieka w nałogu. Reżyser w bezkompromisowy sposób pokazuje narkomanów i nie pozostawia cienia wątpliwości na temat upadku do jakiego prowadzą. Fenomenalna gra aktorska i muzyka, to wielkie plusy tej ekranizacji. Na koniec chciałbym zacytować zdanie z innej recenzji "Requiem":

Prawdę mówiąc nie polecam tego filmu, nie jestem na tyle odważny, aby ponosić taką odpowiedzialność. Sceny brutalne i odrażające, choć mnie osobiście film ten dał kopa do życia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

W tym filmie są kapitalne cięcia montażowe- po prostu montażysta osiągnął doskonały efekt! Montaż jest genialny, mistrzowski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
darkelf   
W tym filmie są kapitalne cięcia montażowe- po prostu montażysta osiągnął doskonały efekt! Montaż jest genialny, mistrzowski.

Rzeczywiście, m.in. sceny zażywania narkotyków są zrobione niesamowicie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Ze sie wlacze do dyskusji: nie lubie i nie cenie 'Requiem for a dream'. Jest dla mnie niezbyt udana agitka antynarkotyczna.

Bardziej poruszajace, mimo komediowego antourage, bylo 'Trainspotting'. Blizsze prawdy.

Byl tez i polski film, z Olbrychskim w roli wzorowanej na Kotanskim.

Jest i 'Skazany na bluesa'; narkomanie pokazuje prawdziwie.

Aronoffsky (jesli dobrze pamietam pisownie nazwiska) zniesmaczyl mnie nie tylko zrownaniem cpuna ulicznego z jego matka na amfetaminowym odchudzaczu, ale i tanim efektem z kikutem, na final.

Wyczucie szalenstwa lepsze bylo w 'Pi'.

Superestetyka ujec spelnila sie w 'Zrodle'.

Za te dwa filmy wybaczam ten jeden ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

"Jasminum"- po prostu brakuje mi słów. Niezwykły film, niezwykły klimat, muzyka genialna, cudowna, podobnie jak zdjęcia, narracja zza kadru doskonała, obsada- mistrzostwo. Janusz Gajos w tym filmie doprowadza do łez wzruszenia- to co zrobił w tym filmie- urzekło mnie. Owacje na stojąco dla Kolskiego i Gajosa. Wszyscy aktorzy się spisali na medal, ale ten film to przede wszystkim popis Gajosa. "Jasminum" przywraca wiarę w polskie kino- prezentuje on poziom światowy. Dialogi między małą dziewczynką a Gajosem- piękne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.