Wyginięcie dinozaurów

[Tomek91]

No nie cały . Pozostały przecież gady (żółwie ,krokodyle, jaszczurki ) , płazy , ssaki , ptaki i ryby i owady ( o mikroskopijnych stworzeniach nie mówiąc ) . Pierwszymi roślinami były paprocie . Wyginęło wtedy ( 65 mln lat temu ) około 70 % wszystkich stworzeń . Dużo większa katastrofa była w Permie . Wtedy to zagładę poniosło 80 % zwierząt .

[Azer123]

Mam takie pytanie. Ostatnio zamówiłem z RP serię BBC "wędrówki z Dinozaurami" itp. Po obejrzeniu wszystkich serii przyszło mi na myśl takie pytanie jakim cudem przeżyły organizmy, które miały poniżej 10 kg wagi?? Jeśli pod koniec panowania dinozaurów zmiany klimatu były ogromne, większość planety dławiły gazy wulkaniczne, a na koniec na ziemię spadła ich Nemezis. Jest powiedziane że jej uderzenie jest przyrównane do siły 10 Mld bomb atomowych. Jeśli zachodzi tak potęrzne uderzenie to fala uderzeniowa zmiata z powierzchni ziemii wszystko bez wyjątku. Tylko nie jestem pewien czy fala uderzeniowa rozeszła się po całej ziemii. Jeśli fala uderzeniowa rozeszła się po całej ziemii to bardzo mnie interesuje jakim cudem przeżyły ssaki, gady a wszczególności ptaki, który jak wszyscy wiemy przez jakiś czas były największymi drapieżnikami na ziemi (po wyginięciu dino.).Jeśli uderzenie niszczy wszystko, a spalone kawałki meteorytu zaczynają padać w róznych miejsach na ziemii to wszystkie rosliny giną a jeśli rośliny gina to nawet małe zwierzęta giną. Jeśli nie wszędzie dotarła to jest odp na moje pytanie nawet mały skraweg zieleni może odrodzić resztę Jeśli ktoś jest w stanie udzelić mi odp na moje pytanie to bardzo dziękuje bo mnie strasznie to nurtuje

[vanbrovar]

Uderzenie musiało być straszliwe, dość napisać że mniejszy meteoryt tunguski miał falę uderzeniową i huk dostrzegalne na całym globie... Fala uderzeniowa mogła rozejść się przeto po całym globie, ale to nie znaczy, że stworzenie po drugiej stronie Ziemi zostało przez nią powalone...

Potem rzecz jasna oziębienie klimatu, ssaki w norach przeżywają, tylko pytanie, dlaczego krokodyle, czy żółwie przeżyły? Trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż lądy 65 mln lat temu były rozmieszczone inaczej, zatem może gdzieś gady zachowały się (jak w Dinotopii), i stamtąd zaczęły ponowną ekspansję na świecie, ale zdominowanym przez ssaki.

Inna hipoteza : Pan Bóg chciał zrobić miejsce dla ludzi, więc uderzył meteorami w glob.

[Lu Tzy]

Najprawdopodobniej wyginelo wszysto, co za duze, nie wazne czy gad, czy ptak czy ssak. Przetrwaly gatunki nieduze, zrace wszystko co podleci, rozmnazajace sie szybko i bez wymagan.

Nie jest tak bardzo istotna sila samego uderzenia meteorytu i ile on zniszczyl. Dla ewolucji wazniejsze sa zmiany w klimacie po uderzeniu. Raczej drastyczne. Sto czy piecset lat starczy dla wytrzebienia nieprzystosowywalnych. A to byl dluuugi okres.

[FSO]

Witam;

ja spotkalem się z opinią następujacą. Nastąpily zmiane które wplynęly na ulożenie Ziemi względem Slońca. Moglo to być spowodowane np. wybuchem planety która krązyla w miejscu gdzie obecne jest pas planetoid [wybuchem spowodowanym zderzeniem dużej planetoidy z malą planetą albo podobnie]. Nie musialo to doprowadzić poczatkowo do zniszczenie, ale np zmiany toru okrażania Slońca. Takie coś oznacza także, że na Ziemi następują gwaltowne zmiany klimatyczne [ochlodzenie / oziębienie ; zmiana biegunów magentycznych, cofnięcie się oceanów, wylewy ocenanów i tp.] które na pewno stanowily rewolucję w klimacie na ówczesnej ziemi. Dla ówczesnych olbrzymów byly to problemy nie do przeskoczenia, znacznie latwiej mogly to robić mniejsze zwierzaki, albo takie które mialy "większą tolerancję" na zmiany.

pozdr

[Intur]

Gdzieś czytałem że znaleziono kości dinozaurów sprzed 61mln lat co sugeruje że jakieś dinozaury przeżyły upadek asteroidy 4mln lat wcześniej. Jak znajdę w gazetach to zacytuję

[secesjonista]

Witam;

ja spotkalem się z opinią następujacą. Nastąpily zmiane które wplynęly na ulożenie Ziemi względem Slońca. Moglo to być spowodowane np. wybuchem planety która krązyla w miejscu gdzie obecne jest pas planetoid [wybuchem spowodowanym zderzeniem dużej planetoidy z malą planetą albo podobnie]. Nie musialo to doprowadzić poczatkowo do zniszczenie, ale np zmiany toru okrażania Slońca. Takie coś oznacza także, że na Ziemi następują gwaltowne zmiany klimatyczne [ochlodzenie / oziębienie ; zmiana biegunów magentycznych, cofnięcie się oceanów, wylewy ocenanów i tp.] które na pewno stanowily rewolucję w klimacie na ówczesnej ziemi. Dla ówczesnych olbrzymów byly to problemy nie do przeskoczenia, znacznie latwiej mogly to robić mniejsze zwierzaki, albo takie które mialy "większą tolerancję" na zmiany.

pozdr

To zaiste ciekawe, co pisze kolega FSO, atoli trudno mi pojąć jak to planetoida, czyli ciało o wielkości do 1000 km zdolne jest spowodować wybuch (?) planety o obwodzie rzędu 360 000 000 000 m ( tu przyjąłem najmniejszą planetę naszego układu).

[pan k]

Wyginęły dlatego że Bóg postanowił stworzyć bardziej rozwinięte formy życia. Dlatego zesłał meteoryt by zrobić miejsce dla człowieka. Te które przeżyły wyginęły powodu zmian klimatycznych. Człowiek nie przeżył by wśród Dinozaurów . Gady te traktowały by człowieka jak pożywienie. Niszczyły by efekt jego pracy. Człowiek nie był by stanie upolować tych gadów.Nie był by stanie ich udomowić. Dlatego Bóg musiał doprowadzić te gady do wymarcia by stworzyć człowieka.

[secesjonista]

A krokodyl przetrwał, kolega sądzi, że Bóg może coś przeoczyć?

[Capricornus]

Człowiek nie był by stanie upolować tych gadów.Nie był by stanie ich udomowić.

Dlaczego? Nie wszystkie dinozaury to ogromne zwierzaki, były też takie wielkości kurczaka takich tez nie był w stanie upolować?

Pigmeje za pomocą swej prostej broni typu włócznia, łuk, nóż byli w stanie zapolować na słonia, dinozaur o podobnych proporcjach byłby nieosiągalny?

Eskimosi polowali na największe żyjące na ziemi zwierzęta - wieloryby za pomocą kościanych harpunów, mniejszego stegozaura nie mogliby zabić?

Gady te traktowały by człowieka jak pożywienie.

Wiele ssaków biegających do dziś po ziemi traktowało człowieka jak zwierzynę łowną, traktuje tak ludzi do dziś i nie zostały skazane na zagładę.

Wiele zwierząt nie nadaje się do udomowienia mimo to żyją i mają się dobrze...

Jakieś błędy w boskim planie?

A krokodyl przetrwał,

Nie tylko...

[gregski]

Wiele ssaków biegających do dziś po ziemi traktowało człowieka jak zwierzynę łowną, traktuje tak ludzi do dziś i nie zostały skazane na zagładę.

Ponieważ Pan pragnął aby człowiek zachował dobrą kondycję. Dzięki lwom, gepardom, krokodylom i im podobnym nasi przodkowie musieli nieźle popylać co wzmagało ich tężyznę fizyczną.

[Capricornus]

Ponieważ Pan pragnął aby człowiek zachował dobrą kondycję.

Ale do tego wystarczyłyby dinozaury, nie trzeba było ich likwidować i zastępować innymi zwierzakami.

[gregski]

Ale do tego wystarczyłyby dinozaury...

No ale w obliczu takiego Tyranozaurusa Rexa wyewoulowalibyśmy w takich bysiorów, że małolitrażowe auto byłoby wielkości średniego pick-up'a. To z kolei dramatycznie zwiekszyłoby efekt cieplarniany. (Opaczność czuwała nad wszystkim od wieków)

[Capricornus]

No ale w obliczu takiego Tyranozaurusa Rexa

Albo byśmy znacznie szybciej nogami przebierali.

Ergo, żaden małolitrażowy nie byłby potrzebny, na piechotę byśmy wszędzie w 5 minut dotarli.

Drugie ergo, efektu cieplarnianego brak.

Chyba jednak boski plan się sypie.

[gregski]

E, człowiek jest tak skonstruowany, że woli dupę wozić niż popylać "per pedes".

Plan się sypie w innym miejscu. Jeśli Pan z góry zaplanował człowieka to po grzyba eksperymentował z dinozaurami a potem je likwidował? Toż to robota głupiego!