Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Andreas

M. v. Richthofen- ''Czerwony Baron''- as wszystkich asów

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

Słynna ''Czerwona Zjawa'', postac w czerwonym Fokkerze Dr. I lub Albatrosie. ''Czerwony Baron'', ''Czerwony Diabeł'', słynny Manfred von Richthofen. Młody, bo urodził się 2. maja 1892r. , a zginął 21. kwietnia 1918 roku. Jego rodzinnym miastem był w Borku, wówczas Kleinburg, obecnie dzielnica Wrocławia. Wstąpił do 1. pułku ułanów, lecz szybko zmienil swoją służbę na lotnictwo. We wrześniu 1915r. zestrzelił jako strzelec pokładowy w jednostce Feldfliegerabteilung 69 pierwszy bombowiec Farman, nie uznane, ponieważ samolot spadł za liniami wroga. Przeniósł się jako pilot do pułku Jagdstaffel 2 Oswada Boelckego 1. września 1916r. Odtąd zaczyna się jego słynna kariera. Do 21. kwietnia 1918r.zestrzelił około 80 samolotów oficjalnie, nieoficjalnie- ponad 100.W lutym 1917r. przeniósł się do Jasta 11. Słynny ''Czerwony Baron'' był niepokonany. Ani jednej walki nie przegrał, zestrzeliwując kolejnych asów brytyjskich i francuskich. Ambicją E. Rickenbackera i R. Foncka było ambicją zmierzenie się z nim. Do czasu 21. kwietnia 1918r. został zestrzelony przez szeregowego Snowy'ego Evansa z australijskiej baterii kaemów, podczas ataku na brytyjskiego Camela porucznika z Kanady, Wilfrida Maya i ucieczki przed kapitanem Arthurem Brownem. Do dziś nie zachowało się żadne zdjęcie Evansa, niieznany jest jego wygląd. Oficjalnie zestrelił go Arthur Brown. Podczas pogrzebu Brytyjczycy oddali salwę honorową, Niemcy zrzucili kilka wieńców. Jego śmierc dla Niemców oznaczała klęskę narodową.

Jak oceniacie sławetnego ''Diabła''? Dlaczego zginą?Czy tożsamośc szer. Evansa zostanie ujawniona?Czy Richthofen, gdyby przeżył, brałby udział w II wojnie swiatowej?Ile mialby zestrzeleń do końca I wojny?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Richthofen był młody - to żadne odkrycie :mrgreen: . Większość pilotów myśliwskich była młoda: Voss, Guynemer etc.

Czy Richthofen walczyłby w II wojnie światowej? - na pewno nie jako pilot.

Ciekawostka - spośród wszystkich zwycięstw Rote Kampflieger'a tylko dwa (o ile mnie pamięć nie myli) zostały odniesione nad pilotami francuskimi - reszta to RFC.

"Podczas pogrzebu Brytyjczycy oddali salwę honorową" - jednocześnie jeden z pilotów RFC tak skwitował wieść o śmierci Richthofena - "mam nadzieję że skwierczał jak spadał ku ziemi" (cytat z pamięci)

Sam Richthofen uważał iz tylko Werner Voss był mu w stanie dorównać w podniebnym fachu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Miałem kiedyś książkę o samolotach myśliwskich I wojny. Było tam podane że najlepszy z aliantów, Rene Fonck. Podobno, statystycznie na jedno zwycięstwo zużywał pięć naboi.

Piszę podobno bo z pamięci inie mogę zweryfikować, ale tak pamiętam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Rene Fonck zestrzelił oficjalnie 75 samolotów, nieoficjalnie- 86, był chyba jedynym pilotem, który zmusił wrogi myśliwiec do lądowania i wziął jego pilota do niewoli. A co o nim sądzicie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Życiową ambicją Rene Foncka było zmierzenie się z ''Czerwonym Diabłem''. Jak myślicie, czy mogło dojść do tej walki? Jeśli tak, kto by ją wygrał?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Nie jest dyskusja o Rene Foncku takim OT jakby mogło się wydawać.

Życiową ambicją Rene Foncka było zmierzenie się z ''Czerwonym Diabłem''.

Właśnie. Dwóch czołowych pilotów Wielkiej Wojny. Dwa różne style walki.

Richthofen, po początkowych niepowodzeniach w szkole pilotażu, błyskotliwy lotnik.

Fonck zimny kalkulator.

Jak myslicie, czy mogło dojśc do tej walki?

Tak naprawdę, to chyba gdyby chcieli to by mogli się spotkać w powietrzu.

Ale myślę że obydwaj podświadomnie się takiej konfrontacji obawiali.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Guynemer nie ma tu nic do tematu. Za następny post niezwiązany z tematem dam warna.

Życiową ambicją Rene Foncka było zmierzenie się z ''Czerwonym Diabłem''. Jak myslicie, czy mogło dojśc do tej walki? Jeśli tak, kto by ją wygrał?

Sam wypisujesz bzdury kolego - a co ma niby Fonck do Richthofena? Że co? że obaj byli najskuteczniejsi więc zaraz mieliby się spotkać w jednym pojedynku? Skąd te fantazje? Pilot myśliwski to nie wolny elektron który lata po całym niebie Francji i szuka zdobyczy. Zarówno Fonck jak i Richthofen działali w swoich jednostkach lotniczych, które przypisywane były do danych sektorów frontu - ewentualnie mogły być przerzucane na inne odcinki. Marzenia o wielkim pojedynku Fonkck vs Richthofen to jakieś bajanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A z ciekawości się zapytam, bzdury wypisuję ja czy Andrea$ bo nie wiem jak mam się ustosunkować.

Serdeczne pozdrowienia przesyła

widiowy7

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Wybacz Krzysztofie za mój poprzedni post. Przepraszam.

Po drugie, co do ambicji Foncka mozesz przeczytac w książeczce B. Arcta pt.: ''Sławni lotnicy''. Żadnych bajań nie mam, drugą ksiązkę, jaką polecę, jest ''100 lotników stulecia''. W obu pozycjach jest wymieniony R. Fonck. Było też o tym w którymś numerze ''Lotnictwa''.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę że pojedynek Richthofen - Fonck był mało prawdopodobny. Min. z tego względu że 1 pułk myśliwski, którego Richthofen był dowódcą walczył głównie w brytyjskim sektorze frontu. Obaj panowie mogli się spotkać jesienią 1917 roku nad Flandrią, gdzie Francuzi skierowali swoją słynną Groupe de Combat 12 ("Bociany") w której walczył Fonck. Ale wówczas Fonck nie był jeszcze słynnym asem - większość swoich zwycięstw powietrznych odniósł w 1918 roku.

PS - ja również przepraszam, zareagowałem zbyt gwałtownie. Puśćmy to w niepamięć :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Ale Fonck był niezwykle ambitny. Bardzo chciał się spotkac z Richthofenem. Jeden z jego kolegów stwierdził nawet, że była to jego obsesja. Poza tym odznaczał się niezwykłą brawurą- jako jedyny pilot w I wojnie wziął załogę wroga do niewoli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leuthen   
Jego rodzinnym miastem był w Borku, wówczas Kleinburg, obecnie dzielnica Wrocławia

Małe sprostowanie (jestem wrocławianinem :wink: ). Jako rodzinne miasto M. von Richthofena podaje się Wrocław, ale nie wiem, gdzie dokładnie mieszkali wtedy jego rodzice. Kleinburg to Borek (jest to teraz osiedle, a nie dzielnica Wrocławia). Większość życia Richthofena związana jest ze Świdnicą, gdzie do dziś stoi dom, w którym mieszkała rodzina po przeprowadzce z Wrocławia (urządzono w nim po I wojnie światowej muzeum Manfreda von Richthofena; oczywiście eksponaty "wyparowały" w 1945 r.).

Tak na marginesie: w Świdnicy jest człowiek, który chciałby wypromować to miasto właśnie postacią "Czerwonego barona", ale wiele osób zarzuca mu, że chce gloryfikować niemieckiego bohatera (władze miasta siedzą cicho)... Jak widać PRL nie wszędzie się skończył, a myślenie o Ziemiach po Wiekach Odzyskanych, gdzie "kamienie zawsze mówiły po polsku" jest jeszcze głęboko zakorzenione.

Przeniósł się jako pilot do pułku Jagdstaffel 2 Oswada Boelckego

Wtedy jeszcze nie istniały pułki! Jagdstaffel (często podawane w skrócie: Jasta) to eskadra. Pierwszy niemiecki pułk myśliwski powstał dopiero pod koniec I w.św. i dowodził nim (do śmierci) właśnie Richthofen.

Dlaczego zginą?

Złamał zasadę, którą sam zawarł w podręczniku pilota myśliwskiego, który napisał na krótko przed śmiercią - zapędził się w pogoni za przeciwnikiem nad terytorium wroga, choć miał małe szanse jego zestrzelenia.

Polecam znakomitą biografię bohatera tego wątku: Peter Kilduff, Czerwony baron. Manfred von Richthofen. Walki najgroźniejszego pilota I wojny światowej , Warszawa 2001.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Mój nick predescynuje mnie do wypowiedzenia się w temacie ;)

Sądzę, że Riochthofen raczej zginął od ognia naziemnego. Nie sądzę, by dał się zrobić tak, jak to np. widać w demie gry Red Baron II, że goni jakiegoś kolesia i nie widzi, że mu drugi wchodzi na ogon. Sam podobno niejednego w ten sposób wykończył.

Podanie, że to z ziemi zestrzelono słynnego "Red Barona" miało z pewnością mniejszy wymiar propagandowy niż pokazanie kogoś, kto pokonał go w powietrzu.

Książka Kilduffa jest świetna, amm i czytałem. Swoją drogą słyszałem, że ten autor ma na koncie kilka prac poświęconych "czerwonemu baronowi".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Myślę że znamienity jest fakt że wśród pogromców Richthofena wymienia się najczęściej pilotów/piechurów kanadyjskich i australijskich. Jest to poniekąd symbol wkładu tych dwóch dominiów w zwycięstwo nad Niemcami. Kilka miesięcy później oba korpusy - australijski i kanadyjski stanowiły główne ostrze ofensywy pod Amiens, która była początkiem końca armii cesarskiej i w ogóle cesarskich Niemiec.

Co do prac Kilduffa o Richthofenie - wydał ich co najmniej cztery:

http://books.google.com/books?q=red+baron+...%BCki&hl=pl

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.