Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Eligiusz Niewiadomski i kontrowersje wokół jego osoby

Rekomendowane odpowiedzi

Oficjalna historiografia mord prezydenta Narutowicza przypisuje niepoczytalemu sympatykowi endecji, nakłonionemu do zbrodni przez akcję propagandową prawicy przeciwko "prezydentowi Żydów i bezbożników". Powszechny, a nieprawdziwy jest pogląd, że Narutowicz był kandydatem Piłsudskiego.

W zdarzeniach tych pozostaje jednak kilka istotnych znaków zapytania. Istnieją również przesłanki stawiajace sprawę w odmiennym świetle.

W przeciągu tygodnia od wyboru do śmierci Narutowicza w Warszawie odbyło sie kilka manifestacji przeciwko niemu. W jednej z nich Narutowicz padł nawet ofiarą tłumu rzucajacego w niego śniegiem i kamieniami. Istnieją dowody, że prowodyrzy tych wydarzeń byli na usługach ówczesnej policji. Jedna z tych osób, kobieta podawała się za siotrę J. Hallera (jeden z przywódców stronnictwa przeciwnego Narutowiczowi). W dniach tych zginął równierz jeden z uczestników manifestacjii popierającej prezydenta - robotnik członek PPSu. Zabójstwa to nie zostało wogóle wyjasnione pomimo dużej liczby świadków i stosunkowo małego i dostępnego dla policji środowiska potencjalnych zabójców - warszawskich korporantów. Bardzo możliwe, że wiele z ekscesów przeciwko prezydentowi miało charakter prowokacji policyjnych (był to czas pozaparlamentarnego rzadu, MSW pod auspicjami piłsudczyków).

Uroczysty pogrzeb zabitego robotnika wyznaczono na 16 XII przed poludniem, 100tys uczestników, agresywna mowa jednego z przywódców PPSu o potrzebie walki z endecją, miejscami o rewolucji. W chwili gdy manifestacja opuszcza cmentarz, Niewiadomski strzela do prezydenta w Zachęcie. W tym czasie w siedzibie warszwskiego PPSu jest juz płk Zyndram-Kościałkowski (wierchuszka wywiadu, jeden z głównych Piłsudczyków) powolując się na porozumienie Daszyński-Piłsudski, nakazuje mobilizacje bojówek i zarządzenie strajku generalnego, ma ze sobą listę warszawskich endeków przeznaczonych do zabicie przez "wzburzony tłum" (min Hallera). Zaskoczenie obecnością pułkownika i wydawanymi poleceniami w lokolu partyjnym ogromne, jednocześnie szok bo wszyscy przed kilkunastoma minutami dowiedzieli się o zbrodni w Zachęcie. Sekretarz organizacji dzwoni jednak do Daszyńskiego zapytać o potwierdzenia, ten oburzony dementuje wszystko, zabrania mu słuchać rozkazów wojskowych i nakazuje udać sie bezpośrednio do Piłsudskiego. W jakieś 45min po morderstwie ów sekretarz - Szczypiorski jest w mieszkaniu Piłsudskiego, nie dane jest mu jednak zobaczyć marszałka, ale rozpoznaje w mieszkaniu grono wybitnych Piłsudczyków. Wieczorem ponownie spotyka Kościałkowskiego i zostaje przez niego zjechany, że uniemozliwił "odwet" na endekach, okazuje się, że spiskowcy mieli nawet zapewnine poparcie pułku piechoty z cytadeli zabrakło tylko "wzburzonego tłumu".

W godzinach nocnych, powstaje koalicyjny rząd Sikorskiego, sytuacja się stabilizuje. Późniejsze śledztwo i proces Niewiadowmskiego nie poruszają tylko jednego wątku - był on do niedawna jeszcze pracownikiem Odziału II...

O planowanym odwecie pisze piłsudczykowski historyk Pobóg-Malinowski. Nie wspomina tylko o prowokacjach policyjnych i kilku zbiegach okoliczności z feralnego dnia. Co ciekawe o samym Kościałkowskim wypowiada się negatywnie pisząc o "różnych niejasnych sprawach z jego przeszłości".

Opis tego co się działo w lokalu warszawskiego PPSu i relacja Szczypiorskiego w książce Jerzego Rawicza "Doktor Łokietek i Tata Tasiemka". Zwraca uwagę na dziwne zbiegi okoliczności i mówi o agenturalnej przeszlości Niewiadomskiego.

Ingerencja pułkowników w działania partii również opisana w emigracyjnej książce Adama Pragiera "Czas przeszły dokonany"

Na podstawie tych pozycji wypowiada sie również Jędrzej Giertych w książce "O Piłsudskim". Ten jednak odrazu twierdzi, że Narutowicza zabili piłsudczycy.

Podsumowując, 16 XII 1922 r. i kilka poprzedzających go wydarzeń to mogła być próba wielkiej prowokacji politycznej. Gdyby się udała przewrót majowy nie byłby wogle potrzebny, bo Piłsudski wszedłby do akcji już wtedy jako czynnik studzący lewicę i prawicę, po krwawych wypadkach warszawskich.

Wiadomym jest , że Niewiadomski był związany z II Oddziałem.

Był przez II Oddz wykorzystany do GRY

z paramilitarnym Polskim Pogotowiem Powstańczym

które było popierane przez gen.Hallera.

Uczestniczył również w grach Oddziału II ze

Związkiem Faszystów i Rycerzami Orła Białego

którego członkowie byli związani z endecją.

Pytanie , czy zginął naprawdę, czy też tak jak niektórzy z Oddz. II miał dwie śmierci.

Kto i dlaczego opiekował się jego rodziną?

Dlaczego tak spieszono się z terminem wyroku?

Jak to się stało , że długo przed śmiercią prezydenta fakt jego śmierci był znany w odległych miejscach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maciunia   
Jak to się stało , że długo przed śmiercią prezydenta fakt jego śmierci był znany w odległych miejscach?

Oczywiście fakt śmierci prezydenta, nie Eligiusza - dla jasności. To oczywiście implikuje wiele pytań na temat tych co wiedzieli i co wtedy robili albo co przygotowywali na wypadek zabójstwa Narutowicza. Rawicz, Pragier i wzmiankowo Pobóg to niestety jedyni autorzy, którzy w całej sprawie widzą niejasności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście fakt śmierci prezydenta, nie Eligiusza - dla jasności. To oczywiście implikuje wiele pytań na temat tych co wiedzieli i co wtedy robili albo co przygotowywali na wypadek zabójstwa Narutowicza. Rawicz, Pragier i wzmiankowo Pobóg to niestety jedyni autorzy, którzy w całej sprawie widzą niejasności.

Jednym z podstawowych zadanń Oddziału II w II RP była:

-Dezinformacja i Inspiracja

Szkoda, że nikt nie chce tego wziąć pod uwagę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.