Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Norton

Najlepszy polski teleturniej

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

"Jeden z dziesięciu", ale jako przeróbki :tongue: Nie na serio, to całkiem fajny teleturniej, z niezłym prowadzącym, czasami są śmieszne sytuacje ("Z czego robi się płatki owsiane? - Z jęczmienia. - Skoro owsiane to z owsa" :mrgreen: ), no i oglądam go najczęściej. Długo się utrzymuje na antenie, a to już więcej znaczy od chlorowych wybielaczy... tfu, od polsatowskich teleturniejów typu "Gra w ciemno", czy "Awantura o kasę" (niezła była "Życiowa szansa" czy jakoś tak - w każdym razie wszystkie teleturnieje tam prowadzi Krzysztof Ibisz).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nautilos   

Zgadzam się z Tofikiem , "Jeden z dziesięciu "jest najlepszym teleturniej.Niby nic specjalnego , proste zasady, nagrody tez niezbyt imponujące , ale teleturniej ,prowadzący są świetni. Najlepsze w tym teleturnieju jest to ,że przez cały czas gracze walczą o wygraną,nie jak np. w milionerach w których 80 % czasu to podchody Urbańskiego typu: "czy, to jest twoja ostateczna decyzja ?" , "ryzykujesz utratę.."

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

No to nie będę oryginalny mówiąc/pisząc Jeden z dziesięciu, motywacja taka sama jak u Nautilosa

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Wielka Gra.

Nie wiem, czy dobrze kojarzę, ale czy to nie teleturniej z p. Stanisławą Rychter? Dwójka zdjęła go z anteny, bo miał za małą oglądalność, ale IMHO trudno temu teleturniejowi można było coś zarzucić.

Strasznie nudne wydają się poranne teleturnieje Polsatu typu "Wielka wygrana". Przez jakieś 40 minut stoi tam jakaś kobieta (nie powiem, że brzydka 8) ), pyta się o jakieś głupoty itp... Ale odpowiedzi na pytania padają minimum co 5 minut, wcześniej słyszy się gadanie typu: "Czekam na wasze telefony!", "Halo, niech w końcu ktoś trafi na otwartą linię!", "Do wygrania x zł, ta nagroda może być twoja" itd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Wielka Gra.

Kapitalny teleturniej- poziom niezywkle wysoki i to się oglądało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Kapitalny teleturniej- poziom niezywkle wysoki i to się oglądało.

Za wysoki :wink: wiadomo, kogo jest wiecej? Madrych czy głupich? W wielkiej Grze to człowiek nie wiedział o czym oni tam gadają. Za to popularne sa tkaie hity jak Familiada, tam kazdy ***** moze sobie odpowiadać i to z powodzeniem ;]

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam z Haurem ogladałem wielką grę, ale.. w sumie na 90% nie znałem odpowiedzi, no pytania są z wiązkich dziedzin, a do tego bardzo szczegółowe... pytanie brzmiało czy X wygra i tyle...

Ja uwielbiam Milionerów, których świetny klimat stworzył Huber Urbański.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Oj, przecież oceniamy teleturnieje z merytorycznej strony, a nie z tej strony jak odbierają je ludzie "głupi" jak to określił Hauer.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

My tu nie oceniamy głupi czy mądry, ale najlepszy, a co to dla kogo znaczy to już zależy indywiudalnie.

Wielkiej Gry bym za najlepszy nie uznał, bo człowiek nie mógł "brać udziału w nim".

Co innego: Milionerzy, Najsłabsze ogniwo czy 1 z 10, gdzie jest wiele pytań i można oglądając w domu również próbować na nie odpowiedzieć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy dobrze kojarzę, ale czy to nie teleturniej z p. Stanisławą Rychter?

Stanisława Ryster nie Rychter sama czasami poprawiała. :P

Za wysoki wiadomo, kogo jest wiecej? Madrych czy głupich?...

Ale mógł się dowiedzieć, mógł pokibicować nawet nie znając odpowiedzi, mógł sobie obstawiać zwycięzcę, ludzie mieli swych ulubieńców startujących w tym teleturnieju. Sam kiedyś byłem na eliminacjach z „Kotów świata”, odpadłem, planowałem jeszcze raz jak już wiedziałem jak to wygląda, o co pytają czekałem na temat ale nie zdążyłem. :cry:

Pozwoliłem sobie wkleić tu kawałek wywiadu jakiego udzieliła „Wysokim obcasom”.

Jeśli ktoś ma ochotę przeczytać cały to proszę: http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53662,3525750.html

„Trwa to już kilka tygodni, od kiedy z prasy się dowiedziałam. Nikt z szefów nie uznał, że trzeba ze mną porozmawiać. Żadnego pisma, nikt nie powiedział: 'Taka nasza decyzja'. Żebym też mogła powiedzieć dwa słowa. A w pełni na to zasłużyłam i nagrodami, i tytułem gwiazdy telewizyjnej. Nie mieli ze mną kłopotów, nie było żadnych uwag. A traktują mnie ot, tak: od jutra cię nie ma.

Jak mebel, który można wyrzucić?

I to mnie zabolało najbardziej. Każdy program i czyjeś występy kiedyś się kończą. Ale przecież istnieją formy. Widocznie jestem naiwna. Że pewnych rzeczy nie robi się drugiemu człowiekowi. Po tylu latach. Ale jeżeli uznano, że wystarczy, że z prasy się dowiem, a kierowniczka produkcji teleturnieju powie mi telefonicznie, że to prawda, to uważam, że to nie jest fajne. Bo nie można mówić: 'Słupek oglądalności ci spadł'. Pół roku temu ściągali program z godziny 15 na 10 i byłam zadziwiona, miałam wcześniej wspaniałą oglądalność. W czasie gdy jest emitowana 'Wielka Gra', oglądało nas 25 procent oglądających w tym momencie telewizję. Byłam dumna. Ale tych, którzy wpatrują się w słupki, nie interesuje cała publiczność, ale najwięksi reklamobiorcy - ludzie od 17. do 40. roku życia. W tym przedziale moje udziały to 16 procent, a progiem było 19. Bo godzina 15 to jest prime time i gdy spadłam poniżej 19 procent, to nie mogę być w prime timie. A przecież nie jesteśmy telewizją komercyjną. Ludzie 50- czy 60-letni nie wędrują na cmentarz i to są tak samo reklamobiorcy jak te siedemnastki, które najczęściej wydają pieniądze tych 50-letnich rodziców.

Parę miesięcy temu telewizja wynajęła firmę, która robiła badania nad oglądalnością teleturniejów, m.in. 'Wielkiej Gry'. Zebrali grupę młodych ludzi, którzy stale oglądają, i pierwsza odpowiedź: 'Ja zawsze oglądam » Wielką Grę «w niedzielę'. Pytam: 'Jak on ogląda, jeśli » Wielka Gra «nigdy nie była emitowana w niedzielę, tylko w sobotę?'. Zdenerwowałam się, bo zbiera się ludzi, płaci im się za to, że uczestniczą w badaniach, i każdy się wymądrza: 'A może by przed tematem puszczać krótki film, żeby telewidz wiedział, o co chodzi?'. Mówię: 'Ale biorę jako tematy same wielkie postaci, to nie jest jakiś tam człowieczek'. 'Ale jest na przykład Leonardo da Vinci i dobrze, żeby był krótki filmik'. Mówię: 'To wszystko, co można powiedzieć o takim człowieku w filmiczku, jest w pytaniach i odpowiedziach zawodników'. Słusznie Sznuk powiedział a propos zdjęcia 'Wielkiej Gry': 'Możemy ze Stasią podnosić ręce do góry, robić szpagat, ale po co?'.

Ale nie będę rozpamiętywała tak, że za dziesięć lat pan mnie o to spyta, a ja dalej będę żółć wylewała: 'Jak oni mogli?'. Trzeba spuścić wodę.”

„Nigdy nie bywam tam, gdzie mnie nie chcą. Ale ucieszył mnie ogólny protest, myślę: 'To fajnie'.”

„To jedyny program, który przekazuje ludziom dużą wiedzę lekko, łatwo i przyjemnie. Ma rozrywkę, hazard niemal - czy facet będzie grał dalej, czy nie. Prezentuje ekspertów z najwyższej półki. I nie mogę słuchać, że publiczność i eksperci są za starzy. U eksperta liczy się to, co ma w głowie. Nie mogłam słuchać dyspozycji szefów: 'Odmłódź publiczność, bo są za starzy'. Mówię: 'To co, mam stosować nazistowskie ustawy, producent będzie stał w drzwiach: » Ile pan ma lat? «. » 52 «. » O nie, proszę pana, my tylko do trzydziestki, panu dziękujemy «'. Ale oświadczam panu odpowiedzialnie, że 'Wielka Gra' była jedynym programem, gdzie publiczność przychodziła z własnej woli. A nie jak przy innych programach z łapanki albo za pieniądze, albo ktoś stał z tabliczkami: krótki śmiech, długi, takie brawa, siakie brawa. U mnie ludzie reagowali tak, jak mieli ochotę. Byli ci, których to interesowało - i klasy maturalne, i ludzie po sześćdziesiątce. U mnie nikt nie wrzeszczał, ale widocznie teraz ma być inaczej. Program ma się bronić nie wrzaskiem i krzykiem prowadzącego. Wrzasnąć można, ale na finał.”

[ Dodano: 2008-02-17, 21:51 ]

człowiek nie mógł "brać udziału w nim".

A niby czemu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Występ w Wielkiej Grze- muszę się przyznać- był moim marzeniem. Uwielbiałam ten program. Przychodzili tam mądrzy, inteligentni ludzie, których wiedza była imponująca. Wiele się można było dowiedzieć, niektórymi dziedzinami nawet zainteresować bliżej. Szkoda, że nie ma już tego teleturnieju.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A niby czemu?

Bo w odcinku o np. Mozarcie moja wiedza równała się 0... oglądałem, ale nie znałem odpowiedzi na żadne pytanie... wolę jak wsponiałem teleturnieje z dużą ilością pytań.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.