Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Pancerny

Anegdoty z okresu Wolnej Elekcji

Rekomendowane odpowiedzi

Pancerny   

Barwny okres w historii na pewno zaowocuje wesołymi historiami o królach,szlachcie i nie tylko.Wszystkich chętnych zapraszam.

To ja zacznę:

Do niejakiego pana Rakowskiego, szlachcica znanego ze sknerstwa, kiedyś przybył w odwiedziny starosta Strutyński, który przywiózł ze sobą ślusarza. Na pytanie zdumionego gospodarza odpowiedział: "To dlatego, że u Waści zawsze zapodziewają się gdzieś klucze od piwniczki i nie moglibyśmy zakosztować ukrywanego tam świetnego wina"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lukass   

Czas zaborów, a dokładnie pierwszy rozbiór Polski, Prusacy skutecznie utrudniali przewóz towarów do Gdańska. Pewien szlachcic Zabłocki, który miał niesamowitego pecha, wpadł na pomysł exportowania mydła za granicę, jedyny problem stwarzali celnicy pruscy, ale co to dla Zabłockiego, w myśli "Polak potrafi" umieścił mydło w skrzyniach a skrzynie przywiązał do dna łodzi, przez tereny pruskie przepłyną bez żadnych komplikacji, dopiero w Gdańsku zobaczył, że cały towar mu znikł :lol: . Całe mydło rozpuściło się w korycie rzeki.

Do tej pory jest przysłowie "wyjść na tym jak Zabłocki na mydle".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Za panowania Jana Kazimierza, ktoś na jakimś obrazie przedstawiającym monarchę napisał słowo: KIEP. Słowo owe było wtedy uznawane za bardzo obraźliwe. Z początku król był wzburzony. Potem jednak znaleziono winowajce postawiono go przed królem, a ten usprawiedliwił mówiąc, że to co napisał było tylko skrótem od wyrażenia: Król Jan Europy Pan. Królowi przeszła już wtedy złość i darował skruszonemu szlachcicowi.

Wczoraj wyczytałem, że tyczyło się to jednak Jana III Sobieskiego a nie Jana Kazimierza i bądź tu człowieku mądry kto ma rację :?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Król Stefan Batory nie znał języka polskiego i z otoczeniem najczęściej porozumiewał się po łacinie. Kiedyś zagadnął biskupa lwowskiego: "Jakże ty księże zostałeś biskupem w kościele łacińskim, skoro słabo mówisz po łacinie?" "Tak samo jak Wasza Królewska Mość został władcą Polski nie znając wcale polskiego." – padła odpowiedź.

"wyjść na tym jak Zabłocki na mydle".

A zna ktoś może opowieść o "kobyłce u płota"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
A zna ktoś może opowieść o "kobyłce u płota"?

Ano było to tak:

Sowo się rzekło, kobyłka u płota przysłowie z facecji o podlaskim szlachcicu, który przybywszy do Warszawy, aby poskarżyć się królowi, spotkał pod Marymontem jakiegoś dworzanina. Opowiedział mu swoją sprawę i w pasji dodał, że jeśli król nie zechce go wysłuchać, niech jego kobyłkę w zadek pocałuje. Na audiencji dworzanin okazał się samym królem Janem (III Sobieski), który przyrzekłszy załatwić rzecz po myśli szlachcica, spytał go, co sądzi teraz o poprzednio wygłoszonej groźbie, na co rezolutny szlachciura miał odpowiedzieć owym zdaniem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
Słowo się rzekło, kobyłka u płota

Tak znałem piąte przez dziesiąte.

Ta jest dobra:

Przed bitwą pod Wiedniem (12 IX 1683 r.)wielki wezyr Kara Mustafa wysłał królowi Janowi III Sobieskiemu kwartę maku z komentarzem, że jego wojska są tak liczne jak owe ziarnka maku. Król w odpowiedzi wysłał Turkowi kwartę pieprzu z komentarzem: w tej kwarcie jest mniej ziaren pieprzu niż maku, ale spróbujcie je zgryźć

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

No to ciąg dalszy anegdot o królu Janie III Sobieskim:

Pewnego dnia król spotkawszy nędzarza zadał mu pytanie, komu służy, na co ten odparł, że Bogu, a kiedy król wyraził zdziwienie, że sługa tak wielkiego pana okryty jest łachmanami, biedak odparł: "Jaka służba, taka i zapłata".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

W r. 1783 święcono uroczyście w Wraszawie 100-ną rocznicę odsieczy wiedeńskiej. Stanisław August uczcił pamięć swego znakomitego poprzednika pomnikiem , nie żałując pieniędzy na jego budowę.

Jakiś dowcipniś postanowił zadrwić z hojności królewskiej , a przytem porównać zasługi obu władców : na pomniku znaleziono napis następujący treść:

Sto tysięcy kosztował - jabym dwakroć złożył

By Stanisław skamieniał, a Jan III ożył.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Pancerny sprzątnąłeś mi taką fajną anegdotę sprzed nosa (ciekawe czy korzystamy z tego samego źródła).

No ale mam coś innego:

Po powrocie obrońców Zbaraża, rozpoczęto rozdawanie nagród w formie urzędów Jeremi otrzymał starostwo Przasnyskie dające 4000 złotych dochodu rocznie, a skrzypek nadworny Jana Kaźmierza, za którego grą Król przepadał, otrzymał starostwo warte ok. 16000 - i kto się odważy twierdzić, że Polska nie była rajem dla artystów

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
(ciekawe czy korzystamy z tego samego źródła

Ja korzystam z "Mówią Wieki" oraz "Herby rycerstwa polskiego".

Stefan Batory wysłał jako ambasadora przy dworze królewskim do Włoch,pewnego szlachcica polecanego przez któregoś z dworzan.Ambasador ów wyjechał w marcu na okres dwóch lat.Jakie było zdziwienie wszystkich gdy pan ambasador wrócił już w listopadzie.Na pytanie króla o tak szybki powrót szlachcic tłumaczył się:

- Całe lato byłem karmiony różnymi zielonkami,bałem się więc ,że zimą dostanę do jedzenia siano!!!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Czas odgrzać temat :mrgreen:

August II Mocny wstąpił do kowala, by podkuł mu konia. Gdy podkowa była gotowa wziął ją do ręki, złamał i odrzucił mówiąc: "Licha"

Powtórzyło się to kilka razy, aż król znużył się zabawą. Kazał kowalowi przybić podkowę i daje mu talara. Kowal złamał monetę, rzucił królowi pod nogi mówiąc: "Licha".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

Stanisław August Poniatowski lubił się otaczać ludźmi kultury. Częstym bywalcem na warszawskim Zamku Królewskim był historyk i poeta Adam Naruszewicz. Pewnego razu król pokazywał mu swą kolekcję medali z podobiznami władców Polski. Kończąc prezentację, spostrzegł, że brakuje jednego medalu. „– A gdzie jest Władysław Warneńczyk? – spytał asystującego pazia Turkuła. „– Zginął pod Warną, najjaśniejszy panie, o czym ksiądz biskup jako historyk może zaświadczyć”. Naruszewicz spłonął rumieńcem, kiedy okazało się, że zagubiony medal został zręcznie podrzucony w czeluście jego sutanny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Jeszcze odnośnie Stanisława Augusta:

Król Stanisław lubił przyjmować u siebie początkujących artystów. Pewnego razu przybył do niego młody poeta, który pragnął zaprezentować władcy swoją twórczość, co uczynił. Król usłyszawszy to uśmiechnął się lekko. Młodzieniec powiedział:

- Może Jaśnie Pan raczyłby coś powiedzieć na temat mojego wiersza?

Król z uśmiechem rzekł:

- Szkoda czasu i atłasu.

:roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

W 1767 roku książę Karol Radziwiłł „Panie Kochanku” powrócił z wygnania do kraju. Zasekwestrowane dobra i odebrane godności, m.in. wojewody wileńskiego, mógł otrzymać z powrotem dopiero po przeproszeniu króla Stanisława Augusta za obelgi i oszczerstwa, które rozpowszechniał na sejmie konwokacyjnym w 1764 roku, oraz próbę za wywołania rokoszu. Dumny magnat zgodził się przeprosić monarchę, ale za nic nie chciał pocałować królewskiej ręki. „Panie kochanku! – rzekł – Ja nie widziałem, żeby wojewoda stolnika w rękę całował”. Do przeprosin jednak doszło, ale to nie Radziwiłł króla, ale Stanisław August księcia pocałował, tyle że w czoło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

O Karolu Radziwille anegdota, spisana przez Józefa Grajnerta: "Potrzebując pewnego czasu zaciągnąć pożyczkę, wezwał królewskiego kupca Saturgusa do układu. Kupiec ten, czyli jak by dzisiaj powiedziano bankier, twardy był do interesu (...). Lubo znał ogromną fortunę wojewody, wzdragał się na niepewnie pożyczać większych pieniędzy. Książe nie mógł pojąć, ażeby dla niego, Radziwiłła, kredyt mógł być trudnym, rzekł więc zniecierpliwiony:

- Widzę, panie kochanku, że waszmość Radziwiłła masz już za bankruta, zatem mniejsza o to, zróbże mi asan tylko jedną grzeczność.

- Co książe pan rozkażesz? - spytał Saturgus.

-Zmienisz mi waszmość, panie kochanku, dukata.

Milonowy kupiec uśmiechnął się nieco szyderczo, odrzekł wszelako z miną uniżoną:

U najmniejszego kupczyka może wasza książecą mość taką rzecz kazać załatwić.

- O nie. Jabym u waszmości, panie kochanku, chciał go zmienić.

- Jeśli taka wola waszej książęcej mości, moge to uczynić, i sięgnął po sakiewke.

- Zaczekaj asan - rzekł Radziwiłł, odwracając się zawołał - przynieście tu radziwiłlowskiego dukata.

Niebawem dwóch sążnistych hajduków wniosło płaską a okrągłą skrzynię, pąsowym kordybantem obitą. Otworzono: w środku leżał dukat do zwykłych holenderskich podobny, z tą tylko różnicą że miał około dwóch stóp średnicy i dwa cale grubości.

Na ten widok Saturgus osłupiał i po licznych uniżonych przeprosinach kredyt otworzył"

W rzeczywistości ten wielkopański gest był jedynie przykrywką dla mizeri finansowej w której znalazł się Radziwiłł będąc na wygnaniu, po przegranej walce z familią Czartoryskich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.