Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Polska a 'rozbiór' Czechosłowacji

Polska a "rozbiór" Czechosłowacji, czy dobrze zrobiliśmy przyłączając się do niego?  

34 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Tak
      10
    • Nie
      10
    • Trudno powiedzieć
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Gnome   

Temat dotyczący ultimatum jakie wystosowaliśmy 2 X 1938 r. do rządu Czechosłowacji domagając się zwrotu Śląska Zaolziańskiego. Jak sądzicie czy wystosowanie w tym momencie takiego ultimatum posłużyło Polsce (chcieliśmy w ten sposób podkreślić naszą mocarstwowość po tym jak nas nie zaproszono do Monachium), czy wręcz odwrotnie, przyczyniło się do pogorszenia naszej pozycji na arenie międzynarodowej?

Moim zdaniem zaolziańska część Śląska Cieszyńskiego (bądź Austriackiego, jak czasami się go nazywa) bezapelacyjnie należała się Polsce (wystarczy spojrzeć na skład etniczny) jednak po konferencji w Spa i zrezygnowaniu z plebiscytu na rzecz decyzji mocarstw (niekorzystnej dla Polski, pozostawiające całe Zagłębie Karwińskie po stronie Czeskiej) nie powinniśmy akurat w takim momencie (2 X 1938 r.) występować z takim ultimatum ponieważ posłużyło to potem politykom (szczególnie francuskim) do ataków na Polskę, które służyły odwróceniu uwagi opinii publicznych od ich własnego udziału w rozbiorze Czechosłowacji, poza tym nasza decyzja legitymizowała politykę faktów dokonanych Adolfa H.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Jak najbardziej dobrze zrobiliśmy zajmując Śląsk Cieszyński. Odebraliśmy to co swoje (ok. 140 tys. Polaków żyło na tych ziemiach). Pod względem moralności było to złe, ale Czesi zrobili to samo ok. 20 lat wcześniej, gdy my byliśmy w podobnej co oni w 1938 r. sytuacji - z tymże oni w końcu upadli, a my nie (w wojnie polsko - bolszewickiej). Gdyby były widoki na porozumienie, co do prawidłowości tego czynu można by było mieć wątpliwości, jednakże takowych widoków nie było, właśnie przez Zaolzie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
z tymże oni w końcu upadli, a my nie (w wojnie polsko - bolszewickiej). Gdyby były widoki na porozumienie, co do prawidłowości tego czynu można by było mieć wątpliwości, jednakże takowych widoków nie było, właśnie przez Zaolzie.

Z tymże my też upadliśmy tylko we wrześniu 1939 r.

A co do widoków, to władze Czechosłowacji od lata 1938 r. zabiegały o nawiązanie dobrych stosunków z Polską (była mowa m.in. o dostawach nowoczesnego sprzętu wojskowego) tylko, że wtedy to my nie byliśmy tym zainteresowani, ponieważ uważaliśmy, że Czechosłowacji jest na straconej pozycji (Francja nie wywiąże się ze swych zobowiązań wobec niej, co było prawdą) a Polska przynajmniej na razie nie ma czego się obawiać, ponieważ mieliśmy deklarację o niestosowaniu przemocy ze stycznia 1932 r., jednak jaka była prawda przekonaliśmy się już 24 X gdy Hitler "zaproponował" nam rozwiązania sprawy sprawy tzw. polskiego korytarza (Pomorze Gdańskie).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Z tymże my też upadliśmy tylko we wrześniu 1939 r.

Ale później ;)

A co do widoków, to władze Czechosłowacji od lata 1938 r. zabiegały o nawiązanie dobrych stosunków z Polską

Tylko że byli na tyle głupi, że dostawy nowoczesnego skądinąd sprzętu proponowali, ale nie chcieli oddać czysto spolonizowanej ziemi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Tylko że byli na tyle głupi, że dostawy nowoczesnego skądinąd sprzętu proponowali, ale nie chcieli oddać czysto spolonizowanej ziemi.

Tylko tam chodziło również o węzeł kolejowy (Bogumiński jak się nie mylę), bez którego komunikacja zachodniej Czechosłowacji byłaby bardzo trudniona z jej wschodnia częścią i nie można zapominać o Zagłębiu Karwińskim, ja tam zawsze będę twierdził, że to wydarzenie spowodowało więcej szkody niż pożytku (nawet nie mogliśmy wykorzystać mocy produkcyjnych ZK ponieważ nie mieliśmy co z tym robić, a i miało to negatywny wpływ na nasze stosunki na emigracji).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

To co za problem? W zamian za dostawy wojskowe, ów węzeł mógłby się stać eksterytorialny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
To co za problem? W zamian za dostawy wojskowe, ów węzeł mógłby się stać eksterytorialny.

No a my my to byliśmy tacy skorzy do dawania eksterytorialnych korytarzy Niemcom :razz: (wiem inne realia jednak to zawsze ingerencja w terytorium danego państwa), takie sprawy nie przechodzą tak łatwo, a poza tym tak jak pisałem wtedy nie byliśmy już zainteresowani układami z Czechosłowacją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
No a my my to byliśmy tacy skorzy do dawania eksterytorialnych korytarzy Niemcom :razz: (wiem inne realia jednak to zawsze ingerencja w terytorium danego państwa)

Czy inne realia? Chyba tak. Ale eksterytorialna autostrada na terenie Pomorza praktycznie nic nam nie dawała, natomiast eksterytorialna linia kolejowa oczywiście dawała - porozumienie z Czechosłowacją. Sądzę, że nieustępliwi bylibyśmy tylko w kwestii Zaolzia, akurat eksterytorialna linia nie godziła w nasze interesy (bo przecież powstawała na potrzeby porozumienia/sojuszu).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
zy inne realia? Chyba tak. Ale eksterytorialna autostrada na terenie Pomorza praktycznie nic nam nie dawała,

No nam nic bo to Niemcy jej chcieli i im dawała dużo, a co do tego węzła komunikacyjnego to chyba nie zaznaczyłem, że on był po Czeskiej stronie i to oni musieliby się na niego zgadzać, bo po Monachium (i przyłączeniu Zaolzia do Polski) to nie było już mowy o żadnych sojuszach, Czesi zrozumieli, że już wszystko zostało ustalone i im pozostaje tylko rola statystów w rozgrywce innych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

W pewnym momencie Stalin obiecał pomoc zbrojną Czechosłowacji, jeśli Francja również pomoże.

Czechosłowacja była bardziej demokratyczna i lepiej szanowała prawa człowieka i mniejszości narodowych niż Polska. Co tu dużo mówić: Polska zachowała się jak grabieżca i zaborca.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
W pewnym momencie Stalin obiecał pomoc zbrojną Czechosłowacji, jeśli Francja również pomoże

Ostatni czytam biografię Becka i są tam duże fragmenty wspomnień Nolela, ówczesnego ambasadora Francji w Warszawie, który z rozbrajająca szczerością opisał jak Francja sprzedała Czechosłowację, co do Stalina i jego obiecanek to były one tylko obiecankami, było doskonale wiadome, że żaden kraj nie przepuści wojsk ZSRR.

Czechosłowacja była bardziej demokratyczna i lepiej szanowała prawa człowieka i mniejszości narodowych niż Polska. Co tu dużo mówić: Polska zachowała się jak grabieżca i zaborca.

OK zgoda, tyle tylko, że najgorzej to równouprawnienie wyglądało na Zaolziu, co nie zmienia faktu, że zgadzam się z Tobą jeżeli chodzi o nasze zachowanie w tym czasie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Tylko że byli na tyle głupi, że dostawy nowoczesnego skądinąd sprzętu proponowali, ale nie chcieli oddać czysto spolonizowanej ziemi.

Ten oferowany rzekomo sprzęt był ... różny (tj. modele nowsze pomieszane ze złomem), i zażądano zań tak wygórowanej ceny, iż II RP nie było na to stać (za to gratisowo przejął go Adolf).

W pewnym momencie Stalin obiecał pomoc zbrojną Czechosłowacji, jeśli Francja również pomoże.

Czechosławacja od zawsze dążyła do zbliżenia z ZSRS, uważając go za naturalnego sojusznika, z ktorym bedzie można kombinować vs. Polsce. Mało tego - Beneś publicznie wygłaszał poglądy, iż jestesmy państwem efemerycznym, słabym, skazanym na zagładę. Każdy kto był naszym wrogiem, stawal się automatycznie przyjacielem Czechosłowaków (vide: nacjonaliści ukraińscy, dokonujący aktów terroru na terenach II RP, to własnie tam znajdowali schronienie, i umożliwiano im zrszenia i szkolenie). W 1920r. Czechosławacja oprócz grabieży Zaolzia (23.01.1919r.) miała jeszcze grzech na sumieniu - kiedy bolszewickie hordy zbliżały się do Warszawy, zaniepokojeni Francuzi przyslali nam koleja transporty z wyposażeniem wojskowym. I to właśnie rząd Czechosłowacji nie wyraził zgody na tranzyt tychże transportów przez ichniejsze terytorium, ciesząc się z góry, że już po Polsce...

Czechosłowacja była bardziej demokratyczna i lepiej szanowała prawa człowieka i mniejszości narodowych niż Polska.

A w czym to usprawiedliwia zajęcie przez Czechów (podstępem) Zaolzia ? Nie dostrzegam tu żadnego związku ...

Co tu dużo mówić: Polska zachowała się jak grabieżca i zaborca.

Za to Czechosławacja zachowała się godnie i honorowo. Z początku Czesi uśpili nasza czujność - 5 listopada wspólnie z nami rozbroili garnizon austryjacki w Cieszynie, wyznaczając przy okazji linię demakracyjną - wszystko zdawalo się być O.K. I nagle pojawia się plotka o nasilaniu się wpływów bolszewickich w księstwie. Skoncentrowane siły czechosławckie (15 000 piechoty) 23.01.1919r. wkraczają na obszar zajmowany przez Polaków ! Żeby jeszcze bardziej zmylić naszych, poubierali niektórych oficerów alianckich czeskiego pochodzenia w mundury swych państw - Polacy, zajęci działaniami na wschodzie stawili niewielki opór zbrojny....

Sprawa trafiła przed komisję aliancką - cały 1919r. minął na ustaleniach, negocjacjach i rozmowach. Gdy już miano dojść do porozumienia, sprytny Beneś go znowu zablokował, wysuwając ofertę plebiscytu (na ziemiach zamieszkałych w większości przez ludność polską!). Komisja we wrześniu 1919r,. zaakceptowala ten pomysł, i ropoczęły się przygotowania do plebiscytu. Jak się okazało - doskonale wiedział co robi, i grał na zwłokę. W lipcu 1920r. odbyła się konferencja w belgijskim SPA - gdzie nasz premier Grabski niemal na kolanach prosił alaintow o pomoc - nasza sytuacja zaczęła być beznadziejna ... Na konferencji obecny był i sprytny Beneś, który wprost "czarował" Radę Ambasadorow (udało mu się ją jakimś cudem przekonać do decyzji korzystnej dla Czechoslowacji). Grabski przyciśnięty do muru podpisuje deklarcję, iż Rząd IIRP bezwarunkowo zastosuje się do decyzji wydanej przez alantów w sprawie Księstwa Cieszyńskiego (nic nie wiedział o knowaniach Beneśa). Nasza klęska dyplomatyczna i polityczna była całkowita - Grabski podaje się do dymisji, Sejm zostal zmuszony do ratyfikacji porozumienia odnośnie granicy, a wsciekły Witos zapowiada, iż "Cios który spotkał Naród polski silnie zawarzył, i zawarzyć musi na kształtowani usię naszego stosunku do Republiki Czeskiej (...) przyznany zostal Czechom szmat rdzennie polskiej ziemi, mający bardzo znaczną większość polską".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Ciekawy wszystko się zgadza, tylko, że jak dla mnie moment w którym wystąpiliśmy o to co bez wątpienia nam się należało był fatalny i cała ta "impreza" przyniosła więcej szkody niż pożytku w ostatecznym rozrachunku.

Co do słów Witosa, to zupełnie co innego mówił/pisał w momencie gdy nasze wojska zajmowały Zaolzie, a on znajdował się na emigracji w Czechosłowacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Co do słów Witosa, to zupełnie co innego mówił/pisał w momencie gdy nasze wojska zajmowały Zaolzie, a on znajdował się na emigracji w Czechosłowacji.

Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :twisted: . Po marcu 1939r. już tak nie pisał. A jako że należał wcześniej do "Centrolewu", to nic dziwnego, że w końcu skończył w Twierdzy Brzeskiej. Po procesie Brzeskim "wyłapał" 1,5 roku, i dlatego znalazl się u sąsiadow.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :twisted:

Dokładnie o to mi chodziło :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.