Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

Carrantuohill: część różnic jakie występowały w Galicji, czy szerzej na terenach byłej R.O.N. brało się z różnych ustrojów prawnych jakie obowiązywały na tych ziemiach. Spisz, to ustawodawstwo węgierskie nie austriackie.

Poza tym reformy Józefa prawdopodobnie zakorzeniłyby się na dłużej, z tym że wystąpił jeden problem: ów władca rządził za krótko by zapobiec reakcji kraju na ilość i gwałtowność reform.

lancaster: Twój przedmówca pisał o ustawie z 1931 r. a nie 1193 r. To jest chyba tzw, sąsiedzki, bo czeski błąd.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
lancaster: Twój przedmówca pisał o ustawie z 1931 r. a nie 1193 r. To jest chyba tzw, sąsiedzki, bo czeski błąd.

Wiem ze to czeski blad ( w tym przypadku galicyjski ) , wzywalem przeciez Najwyzszewzgorzezielonejwyspy do edytowania postu

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
AnnaCz   

Szanowni Państwo :)

Chciałabym zrozumieć sytuację dwóch stron tego zagadnienia w kategoriach praktycznych, czyli: "co oznaczało zniesienie pańszczyzny?"

Sytuacja 1 - w Gubernii Wileńskiej dla chłopa - nie bardzo wiem jakiego rodzaju, bo ziemie, o których myślę (powiat Święciański, własność Gasztołda odziedziczona przez Barbarę Radzwiłłównę) były od XVII wieku w posiadaniu Korony, ale mogły być "dzierżawione" potem, lub inaczej "nadawane" - same te zjawiska są dla mnie nieco tajemnicze w obecnym rozumieniu "prawa własności",

Sytuacja 2 - w Gubernii Mińskiej dla udokumentowanego w 1832 (trochę późno) szlachcica - czy ożenek z kobietą prawosławną (i możliwe przyjęcie tej wiary - czy to było automatyczne?) mógł być jakimś rozwiązaniem w kwestiach majątkowych dla braci onego, ułatwiał jakieś operacje związane ze sprzedażą/kupnem ziemi i/lub dziedziczeniem majątku?

Szukam i szukam, ale - poza ogólnikami - nie znajduję odpowiedzi na te pytania.

Bardzo proszę o wskazówki, gdzie szukać odpowiedzi na te pytania.

Edytowane przez AnnaCz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem pytanie: co ma pańszczyzna do własności?

ad 1. były od XVII wieku w posiadaniu Korony

To była domena królewska?

ale mogły być "dzierżawione" potem, lub inaczej "nadawane"

To była capitaneatus et aiusdem tenuta czy arenda?

ad 2. dla udokumentowanego w 1832 (trochę późno) szlachcica - czy ożenek z kobietą prawosławną (i możliwe przyjęcie tej wiary - czy to było automatyczne?

Nie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
AnnaCz   

Nie bardzo rozumiem pytanie: co ma pańszczyzna do własności?

ad 1. były od XVII wieku w posiadaniu Korony

To była domena królewska?

ale mogły być "dzierżawione" potem, lub inaczej "nadawane"

To była capitaneatus et aiusdem tenuta czy arenda?

Dziękuję za odpowiedź, ale nie czuję niuansów - mam tylko średnie wykształcenie historyczne. ;)

Sytuacja opisana jest tu:

- dla zaścianka Garszwinka (na 3 domy w 1852: 15 dusz rewizyjnych) http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_XV_cz.1/488 - "dobra skarbowe"

- i dla zaścianka Dojniszki (na 2 domy w 1852: 4 dusze rewizyjne) http://dir.icm.edu.pl/pl/Slownik_geograficzny/Tom_XV_cz.1/423 - "dobra skarbowe"

Mieszkali tam moi pra-pradziadkowie, chłopi. Staram sie dowiedzieć, co oznaczało dla nich takie położenie - czy byli poddanymi Cesarstwa, czy jakiegoś szlachcica. Dla kogo musieli odrabiać/opłacać pańszczyznę i od kogo wykupić ziemię.

Tak więc chodzi mi i o uwłaszczenie, i o pańszczyznę.

Zakładając, że były to "dobra skarbowe", to czy taki uwłaszczający się chłop mógł zamienić je na dobra skarbowe w innym miejscu i po lepszej cenie (jeśli istniały jakieś przeliczniki?), czy też po to aby nabyć ziemie w innej miejscowości musiał dokonać sprzedaży/kupna.

Ciekawi mnie to, ponieważ mój pradziadek (i przynajmniej dwóch szwagrów) wyniosło się stamtąd pod Krasław jeszcze przed 1900 rokiem (każdy miał sporo > 100 ha gospodarstwa). Mam wrażenie, że ta przeprowadzka dotyczyła większej ilości osób (te same nazwiska spotykane w obu okolicach mogą, ale nie muszą być przypadkiem).

Dobra wokół Krasławia należały w większości do rodziny Plater-Zyberków, która również posiadała takowe w okolicy urodzenia moich pra-pradziadków.

ad 2. dla udokumentowanego w 1832 (trochę późno) szlachcica - czy ożenek z kobietą prawosławną (i możliwe przyjęcie tej wiary - czy to było automatyczne?

Nie.

Acha...

O co mi chodzi? Chcę zrozumieć sens przekazu rodzinnego, według którego, najstarszy brat (ur. 1849) mojego pradziadka (1855) miałby mieć korzyść z ożenku z prawosławną chłopką. Podobno ten czyn miał jakieś znaczenie materialne w sytuacji bliżej niekreślonego prześladowania Polaków lub katolików i związanej z tym możliwości kupna bądź dziedziczenia ziemi. Ten ożenek miał pomagać w przekazaniu ziemi najstarszemu synowi, który to potem dzierżawił ją na jakiś czas młodszym braciom, bo "nie mógł" inaczej. A może chodziło o unikanie jakichś podatków spadkowych?

Nie wiem przy tym, czy ów najstarszy brat przyjął prawosławie.

Historię tę znam z drugiej ręki, przekazaną mojej mamie przez ciotkę, córkę brata-dzierżawcy. Było to powodem niejakiego wstydu w rodzinie, ale było tłumaczone właśnie względami materialnymi.

Dlaczego kojarzę to z uwłaszczeniem? Zbieżność czasowa "problemów z ziemią". Czy jakaś tego typu manipulacja mogła być z tym związana i wpłynąć na zmniejszenie obciążeń właściciela?

W Słowniku geograficznym (ale to już w aneksie z 1900) nie ma żadnej wzmianki o "duszach": "wieś i dwa folwarki przy ujściu Oresy do Ptycza, pow. bobrujski, gm. Rudobiełka, 90 w. od Bobrujska. Wieś ma 11 osad i folwarki dwa, własność Cz, każdy po 20 włók".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy przykład "grzebaniny" i próby dotarcia zarówno do faktów, jak i motywacji działań.

:thumbup:

Postaram się bliżej temu przyjrzeć, ale to trochę potrwa, sam jestem ciekaw tych zależności.

Co do tego ożenku, to o ile podtrzymuję swoją opinię co braku automatycznego przechodzenia na prawosławie, to zarazem nie wykluczam takich kroków celem obejścia jakichś obostrzeń prawnych.

Trzeba zajrzeć do ówczesnych regulacji prawnych i wszelkich zarządzeń.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja znalazłem taką ciekawostkę...

w trakcie badań etnograficznych na Spiszu odnaleziono tam pańszczyznę w formie tzw. żelarstwa, które przetrwało aż do 1931 roku!

"Zelarka" była to dobrowolna umowa jaką zawierali Jungelfeldowie, właściciele zamku Dunajec w Nidzicy, ze swymi poddanymi, których zwano żelarzami. Pochodzili oni z warstwy chłopów bezrolnych, na ogół z pokolenie na pokolenie dziedziczący swój stan. Były to osoby, których nie objął patent uwłaszczeniowy Franciszka Józefa z 1848 r. Grupa ta dostawała od dziedzica ziemie o powierzchni od 1 do 3 mórg, prawo do postawienia domostwa z drewna dworskiego, zbierania drewna opałowego w lasach dworskich, jako i prawo do wypasu czterech sztuk bydła na gruntach folwarcznych.

W zamian musieli oni; wraz z całą rodziną; odpracowywać po około 22 dni z morgi.

/za: K.P. Woźniak "U źródeł mitu o dobrym cesarzu. Przyczynek polsko-węgierski", "Zeszyty Wiejskie" XV, Łódź 2010, s. 126/

 

 

Szerzej:

T. Trajdos "Pogranicze polsko-węgierskie od Orawy do Pienin w XIX i XX w.", w: "Mieszkańcy Zamku i Podzamcza Niedzickiego w świetle metryk parafii nidzickiej w XIX w."/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sowa   

Chciałbym "odświeżyć" temat.

Wg jakiego kalendarza podawana jest data dekretu uwłaszczeniowego chłopów w Królestwie - 2 marca 1864?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Chciałbym "odświeżyć" temat.

Wg jakiego kalendarza podawana jest data dekretu uwłaszczeniowego chłopów w Królestwie - 2 marca 1864?

To co podałeś jest datą według kalendarza gregoriańskiego, według juliańskiego obowiązującego w Cesarstwie było to 19 II [lutego]; różnice między

kalendarzem gregoriańskim i juliańskim w XIX w., a więc do końca 1900 r., wynosiły 12 dni, a w XX stuleciu tj. od 1901 r. 13 dni.

Jedna uwaga;

Naturalnie chodzi o Ukaz Najwyższy [dalej UN] z 19 II / 2 III 1864 r., o urządzeniu włościan w Królestwie Polskim; tym niemniej uzupełnieniem tego stanowią trzy kolejne ukazy parafrazowane tegoż samego dnia, tj. UN o urządzeniu gmin wiejskich, UN o Komisji Likwidacyjnej, UN o sposobie wprowadzania w wykonanie nowych ustaw o włościanach.

Całość zawarta w DPKP, t. 62 s. 5-178.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.05.2008 o 15:31, ak_2107 napisał:

(...)

W sumie jednak na ziemiach polskich zniesiono panszczyzne wczesniej inz niewolnictwo

w USA...o caly rok.....:D I Bogu (carowi) dzieki....:P

Ktos na poczatku napisal, ze zniesienie panszczyzny chlopom niewiele dalo, czy bylo

w wielu wypadkach wrecz kontraproduktywne. Kmiotki sie w nowej rzeczywistosci

znalezc nie umialy...:).

 

 

Zniesienie pańszczyzny to nie jest uwłaszczenie, a tak się wydaje rozumować ak_2107.

Jeśli być ścisłym to zniesienie pańszczyzny nastąpiło wraz z wprowadzeniem kodeksu Napoleona:

"Kodeks Napoleoński nie znał zupełnie pańszczyźnianych stosunków i nie dał im żadnego określenia w prawie. Tak więc według kodeksu zwyczajowe umowy dzierżawne włościan były bezprawne, ponieważ opierały się na pańszczyźnie. Należało zatem oznaczyć dla nich termin prekluzyjny. Można było pozawierać nowe umowy zgodnie z kodeksem w formie czasowych dzierżaw czynszowych".

/B. Tańska-Hus "Dzierżawa rolnicza w Polsce na przestrzeni wieków", Wrocław 2009, s. 14/

 

Sam ukaz z czerwca 1846 r., akurat zahamował przechodzenie na system dzierżaw czynszowych, czyli odchodzenie od pańszczyzny. No i nie zapominajmy, że dotyczył on jedynie chłopstwa w dobrach prywatnych i to uprawiających minimum trzy morgi. Zatem łaskawość carska, o której z takim sentymentem pisał ak_2107, miała nieco ograniczony zasięg, można by rzec do: "nie swoich włościan".

"Zahamowanie procesu przechodzenia z dzierżaw opartych na pańszczyźnie na system dzierżaw opartych na czynszu w formie pieniężnej lub w naturze było spowodowane w zasadzie dwiema przyczynami:

1. Niektóre folwarki ze względów gospodarczych nie mogły zrezygnować z pańszczyzny. Brak kapitałów na inwestycje i na opłacenie pracy najemnej nie pozwalał właścicielom na zmianę sposobu produkcji folwarcznej. Właściciele takich dóbr nie dopuszczali myśli o oczynszowaniu. Oczynszowanie odpowiadało jedynie obszarnikom, których majątki były zaawansowane w rozwoju kapitalistycznych stosunków.

2. Sami chłopi nie zgodzili się na warunki oczynszowania narzucane im przez właścicieli, występowali przeciw separacji gruntów, domagali się serwitutów i żądali jednocześnie zwiększenia nadziałów gruntów. Włościan nie zadowalał statusu dzierżawcy; dążyli do uzyskania prawa własności ziemi. Czynszowanie oznaczało przejście z renty odrobkowej na pieniężną, a chłop pozostawał w dalszym ciągu zależny od dworu. Włościanie pragnęli uwolnić się od tej zależności, a wykorzystując przy tym nieodpowiednie regulacje prawne, nie wyrażali zgody na oczynszowanie.

Tak więc postanowienie Rady Administracyjnej z 1858 r. o dobrowolnym oczynszowaniu nie przyniosło oczekiwanego postępu. Stosunki między włościanami a właścicielami były tak napięte, że nie było mowy o dobrowolnych układach. Wygórowane warunki stawiane przez dziedziców przy oczynszowaniu były przeważnie powodem odrzucania przez włościan propozycji. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych warunki oczynszowania były dla włościan o wiele mniej korzystne niż w okresie wcześniejszym. Zwracał na to uwagę Grabski. Podawał on, że w powiecie piotrowskim przeciętny czynsz do 1846 r. wynosił 58,4 kopiejki z morgi, natomiast w latach 1846–1861 tylko trzy gospodarstwa płaciły czynsz w wysokości poniżej 1 rubla z morgi, a pozostałe w wysokości od 1,50 do 3,60 rubla".

/tamże, s. 23/

 

Podobne skutki finansowe niósł ukaz z 16 maja 1861 r. o okupie prawnym, który dotyczył też włościan z dóbr rządowych.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.