Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Bilans operacji "Sturmwind"

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Dwie wielkie operacje przeprowadzone w czerwcu '44 roku przez Niemców miały na celu rozbicie oddziałów partyzanckich w rejonie lubelszczyzny. O ile pierwsza operacja zakończyła się niepowodzeniem Niemców, o tyle druga zakończyła się klęską oddziałów partyzanckich. Jak dzisiaj należy oceniać bilans tych operacji. Czy miały one jakiś większy wpływ na działania na froncie? Czy wielka ofiara krwi złożona przez partyzantów, niezależnie od ich przynależności "klubowej", była potrzebna? Jak oceniacie bilans obu tych operacji?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Bilans operacji "Sturmwind II" jest tragiczny.

Na terenie uroczyska Maziarze zostały zniszczone najbardziej doświadczone i zahartowane w boju oddziały AK i BCh Inspektoratu Zamość. Większość źródeł straty polskich oddziałów "Kaliny", szacuje na około 400 zabitych. Spotkać się jednak można ze znacznie większą liczbą poległych, opiewanych na około 500 zabitych, w tym 300 żołnierzy AK.

Ujętych partyzantów, Niemcy osadzili w specjalnie utworzonych na potrzeby operacji obozach w Biłgoraju i Tarnogrodzie.

4 lipca przeprowadzono egzekucję 65 schwytanych partyzantów w lesie Rapy niedaleko Biłgoraja.

Najcięższe straty poniosły oddziały "Topoli", "Woyny", "Rysia", "Błyskawicy" i "Burzy".

Znacznie przetrzebiona została kadra oficerska i dowódcza, bowiem w walce polegli:

Inspektor AK Zamość mjr Markiewicz "Kalina".

Dowódcy oddziałów: por. Kryk "Topola", por. Haniewicz "Woyna", por. Stegliński "Cord", A. Wróbel "Burza", W. Małysz "Szczerba" (zastępca "Rysia"), por. "Dzierżyński" oraz J. Mazur "Skrzypik".

Zginęli również:

Kwatermistrz Inspektoratu Zamość - Wiktor Przyczynek "Bór".

Zastępca komendanta Odwodu AK Biłgoraj - por. Józef Wójcik "Mały".

Ciężkie rany odnieśli: por. Gołębiowski "Irka" i ppor. dr Ludwig Kopeć "Radwan".

Poza tym ogromne były także straty, wśród pobliskiej ludności cywilnej, bowiem Niemcy zabili łącznie 509 osób cywilnych, niszcząc przy tym 8 wsi oraz osadzili w obozach około 12 000 ludzi.

Straty niemieckie oblicza się na około 700 zabitych.

Klęska zgrupowania AK - BCh w Puszczy Solskiej doczekała się wielu sprzecznych ze sobą ocen. Największe kontrowersje budzą oczywiście rozkazy wydawane przez mjra "Kalinę" i jego taktyka. Jak pokazał los zgrupowania sowieckiego i alowskiego, przy zastosowaniu odpowiedniej taktyki, wyjście z okrążenia było możliwe, przy znacznym zmniejszeniu strat. Pięciodniowe cofanie się w głąb puszczy, jak miało się wkrótce okazać, skazało oddziały AK i BCh praktycznie na zniszczenie.

Wiele kontrowersji budzi również zachowanie ppłka Prokopiuka, który wbrew wcześniejszych porozumieniom z mjrem Markiewiczem, nie wysłał do niego swoich oficerów łącznikowych z wieścią, iż jest możliwość wyjścia z okrążenia.

Pytanie brzmi: Czy ta ofiara tej krwi poszła zupełnie na darmo? Chyba nie.

Pewną pociechą jest fakt, iż w operację "Sturmwind I i II" zaangażowano siły aż trzech dywizji Wehrmachtu, których obecność na chwiejącym się froncie wschodnim była natychmiast potrzebna. Poza tym zadano nieprzyjacielowi bardzo poważne straty w ludziach.

http://www.dws.xip.pl/PW/bitwy/pw93.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Wolałbym jednak mch aby tego typu teksty nie były wklejane na forum, zwłaszcza na rozpoczęcie dyskusji. A jeśli już koniecznie chcesz, to jednak lepiej samemu się wypowiedzieć, i poprzeć to odpowiednimi fragmentami.

Ogólnie to co możemy przeczytać we fragmencie podanym przez mch zgadza się. Jednak czy były to jedyne efekty tych dwóch operacji? Jak Wy to oceniacie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Dwie wielkie operacje przeprowadzone w czerwcu '44 roku przez Niemców miały na celu rozbicie oddziałów partyzanckich w rejonie lubelszczyzny. O ile pierwsza operacja zakończyła się niepowodzeniem Niemców, o tyle druga zakończyła się klęską oddziałów partyzanckich.

Z

grupowania AKowskiego-radzieckie się przebiło w niezłym stanie,ALowskie też się przebiło choć ze stratą 14 stanów

Jak dzisiaj należy oceniać bilans tych operacji.

Sturmwind I pozytywnie II negatywnie

miały one jakiś większy wpływ na działania na froncie?

Nie-wykonywały je głównie niemieckie oddziały rezerwowe i ochronne oraz Kałmucy Dola nieużywani jak dotąd na froncie

Czy wielka ofiara krwi złożona przez partyzantów, niezależnie od ich przynależności "klubowej", była potrzebna?

Zagłada zgrupowania AKowskiego był zbędna-była owocem taktyki nieudacznika-majora Markiewicza "Kaliny" i jego sposobu dowodzenia.

Jak oceniacie bilans obu tych operacji?

I dość pozytywnie dla partyzantów II -klęska zgrupowania AK-BCh ,duże straty zgrupowania AL ,spore oddziałów radzieckich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Nie-wykonywały je głównie niemieckie oddziały rezerwowe i ochronne oraz Kałmucy Dola nieużywani jak dotąd na froncie

Jednak czy nie sądzisz, iż konieczność zorganizowania tych operacji a co się z tym wiąże, użycie tych niemałych wcale sił, nie było jednak dla Niemców pewnym kłopotem? W końcu w tym samym czasie każda z tych dywizji mogła być użyta na froncie. To że nie walczyły tam jeszcze, nie musi wcale oznaczać, iż OKW nie mogło by ich jednak użyć. W końcu II połowa roku '44 to był okres bardzo trudny dla Niemców na wszystkich frontach. Każdy wysiłek ponad to co działo się na samym froncie, był jednak dla nich pewnym problemem.

Zagłada zgrupowania AKowskiego był zbędna-była owocem taktyki nieudacznika-majora Markiewicza "Kaliny" i jego sposobu dowodzenia.

To jest dla mnie sprawa dość kontrowersyjna, i trudna do jednoznacznej oceny. Z jednej strony oddziały partyzanckie poniosły duże straty, z drugiej jednak można się zastanowić, jak duży wpływ na plany niemieckie miało niepowodzenie pierwszej operacji a co za tym idzie konieczność zaangażowania sporych sił w kolejnej akcji, w sytuacji gdy ACz posuwała się na przód.

PS. Miło mi widzieć na forum kogoś kto jak widzę, jest dobrze obeznany z tematyką Polski w okresie II WŚ;) Mam nadzieję, że zostaniesz z nami Wolf na dłużej:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Nie-wykonywały je głównie niemieckie oddziały rezerwowe i ochronne oraz Kałmucy Dola nieużywani jak dotąd na froncie

Jednak czy nie sądzisz, iż konieczność zorganizowania tych operacji a co się z tym wiąże, użycie tych niemałych wcale sił, nie było jednak dla Niemców pewnym kłopotem? W końcu w tym samym czasie każda z tych dywizji mogła być użyta na froncie.

Tak było to dla Niemców pewnym kłopotem w ówczesnej sytuacji-acz wartość na froncie dywizji rezerwowych i ochronnych przy ich strukturze i stanie uzbrojenia była ograniczona.

To że nie walczyły tam jeszcze, nie musi wcale oznaczać, iż OKW nie mogło by ich jednak użyć. W końcu II połowa roku '44 to był okres bardzo trudny dla Niemców na wszystkich frontach. Każdy wysiłek ponad to co działo się na samym froncie, był jednak dla nich pewnym problemem.

Oczywiście

Zagłada zgrupowania AKowskiego był zbędna-była owocem taktyki nieudacznika-majora Markiewicza "Kaliny" i jego sposobu dowodzenia.

To jest dla mnie sprawa dość kontrowersyjna, i trudna do jednoznacznej oceny. Z jednej strony oddziały partyzanckie poniosły duże straty,

Zgrupowanie AK-BCh zostało zniszczone

z drugiej jednak można się zastanowić, jak duży wpływ na plany niemieckie miało niepowodzenie pierwszej operacji a co za tym idzie konieczność zaangażowania sporych sił w kolejnej akcji, w sytuacji gdy ACz posuwała się na przód.

PS. Miło mi widzieć na forum kogoś kto jak widzę, jest dobrze obeznany z tematyką Polski w okresie II WŚ;) Mam nadzieję, że zostaniesz z nami Wolf na dłużej:)

Będę tu zaglądał od czasu do czasu : )

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Tak było to dla Niemców pewnym kłopotem w ówczesnej sytuacji-acz wartość na froncie dywizji rezerwowych i ochronnych przy ich strukturze i stanie uzbrojenia była ograniczona.

Mógłbyś mniej więcej przedstawić te różnice pomiędzy normalnymi dywizjami a rezerwowymi i ochronnymi jeśli chodzi o uzbrojenie, trochę off, ale ciekaw jestem na ile mocne były to jednostki.

Będę tu zaglądał od czasu do czasu : )

Miło mi to czytać:D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Tak było to dla Niemców pewnym kłopotem w ówczesnej sytuacji-acz wartość na froncie dywizji rezerwowych i ochronnych przy ich strukturze i stanie uzbrojenia była ograniczona.

Mógłbyś mniej więcej przedstawić te różnice pomiędzy normalnymi dywizjami a rezerwowymi i ochronnymi jeśli chodzi o uzbrojenie, trochę off, ale ciekaw jestem na ile mocne były to jednostki.

Odmienna struktura i niższa siła ognia-znacznie mniej artylerii i broni cięzkiej.Przeznaczenie dywizji ochronnych-zwalczanie partyzantki i utrzymywanie porzadku na zapleczu do walk na froncie dywizje ochronne w zasadzie się nie nadawały a gdy je tam kierowano ponosiły cięzkie straty.Stany liczebne dywizji niemieckich masz chocby w Tygrysku operacja Sturmwind .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Wolf-mówisz-masz

-154. Dywizja Rezerwy(Reserve-Infanterie Division)

-174. Dywizja Rezerwy(----------------//--------------)

-elementy 213. Dywizji Ochronnej(Schutze-Division)

-4. Pułk Policji-SS (4. Polizei-SS Infanterie-Regiment)

-115.Pułk Strzelców Krajowych

-korpus kawalerii kałmuckiej(zaledwie 5000 ludzi)

-grupa lotnicza

Żadna z tych dywizji i jednostek nie była etatową i frontową dywizją Wehrmachtu, a z reszty-jedynie pułk strzelców był silny i etatowy, a pułk SS-doświadczony w walkach z partyzantami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wedle artykułu Jacka Wołoszyna w "Zeszytach Osuchowskich" (nr 5, 2008) miało być:

154 dywizja rezerwowa

174 dywizja rezerwowa

213 dywizja rezerwowa

1 batalion z 4 pułku SS

7 kompanii Wehrmachtu z Legionu Wschodniego

pułk szkolny Grupy Armii "Północna Ukraina"

zgrupowanie kawalerii mjr. Dolla

1 zmotoryzowany batalion żandarmerii

pułk "Kozaków"

bataliom ze 177 pułku ochrony

115 pułk strzelców krajowych

pododdziały rozpoznawcze z 4 armii pancernej

grupa samolotów bombowych z 4 Floty Powietrznej

Oczywiście dochodziły do tego pododdziały uzupełnienia: logistyczne, transportowe, łączności, służba kolejowa

i oczywiście siły policyjne.

/"Okupacja i ruch oporu w dziennikach Hansa Franka 1939-1945" t. II, Warszawa 1970, s.504 ; W. Tuszyński "Lasy Janowskie i Puszcza Solska" Warszawa 1970, s. 19-20; Z. Mańkowski "Między Wisłą a Bugiem 1939-1944. Studium o polityce okupanta i postawach społeczeństwa" Lublin 1978, s. 435-436/

Dla potrzeb "Sturmwind II" wzmocniono powyższe siły:

318 pułk ochrony

528 batalion strzelców krajowych

część 818 batalionu piechoty Ostlegionów

2 bataliony z 4 pułku SS

pociąg pancerny z Zamościa

/"Lasy Janowskie..." s. 92; "Między Wisłą a Bugiem..." s. 439/

Ciekawie zobaczyć jak efekty obu akcji oceniali sami Niemcy.

W zasadzie wszyscy przyznawali, że zasadniczego celu nie osiągnięto: wyeliminowania grup partyzanckich.

Poddawano, że sytuacja jest tymczasowa i bez odpowiednio gęstej sieci tzw. punktów oparcia i zwiększenia

zasobów ludzkich nie da się na trwałe osiągnąć zamierzonych celów.

Zastępca gubernatora dystryktu lubelskiego Ernst Schlüter miał wskazywać, że o ile sama operacja się powiodła,

to "Bandyci jednak napłynęli na ten teren znów dokonali szeregu napadów". Zastępca szefa okręgu NSDAP w GG

Richard Schalk stwierdził:

"W obecnej sytuacji jednak bandytyzmu w całości zwalczyć się nie da. Definitywna likwidacja band byłaby możliwa

tylko wówczas, gdyby udało się rozbić Moskwę"

/"Okupacja i ruch oporu..." s. 522, s.515/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.