Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
w4w

Grunwald - liczebność wojsk krzyżackich i ich pochodzenie

Rekomendowane odpowiedzi

w4w   

Serfując po necie natknąłem się na cytat z książki, który informował, że na początku XV wieku w Prusach i Ziemi Chełmińskiej właściwych żyło 350 000 z czego blisko połowa to Niemcy, a 120-140 tys to Prusowie, na Pomorzu Gdańskim żyło za to 130 tysięcy z czego 30 tysięcy to Niemcy. W sumie mamy 480 000. Czytałem o Gustawie Adolfie i o Szwecji w XVII wieku, pisało tam że Szwecja pod jego rządami osiągnęła bardzo wysoki stopień militaryzacji społeczeństwa, aż 1,7%. Jeśli przyjąć te proporcje dla Krzyżaków to mogliby oni wystawić raptem 8160, z czego o oczywiście 100% nie mogłoby być w jednym miejscu w tym samym czasie. Do liczby około 8000 należałoby doliczyć gości z zagranicy 3000(?) jedną chorągiew inflancką 200(?) ludzi oraz zakonników 250(?). Dojdziemy do tego, że armia Krzyżacka pod Grunwaldem nie liczyła nawet 12000. Ale zaraz zaraz, w czasach Gustawa Adolfa armia szwedzka składała się głównie z piechoty, która była tańsza od jazd, dlatego być może Krzyżaków było jeszcze mniej. Jak już pisałem na początku Niemców w Państwie Zakonnym było mniej niż 200 000( mniej niż 40% ogółu) dlatego pod Grunwaldem głównie w piechocie mogło być bardzo dużo Prusów i Polaków. Zważywszy na fakt, że głównie w Małopolsce miasta były zamieszkiwane przez Niemców, najbogatsi byli Niemcami, Niemcem był też choćby Zyndram z Maszkowic, Marcin z Wrocimowic, być może też Zawisza Czarny, a Polską armię wspierali zaciężni ze Sląska(też gęsto zaludnionego przez Niemców) to możemy dojść do zadziwiającego odkrycia, że w armii polskiej liczba Niemców była zbliżona do liczby Niemców w armii Zakonu. No i mit o odwiecznych starciach polsko-niemieckich byłby mocno zachwiany.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Kuba793   

To rzeczywiścię jest ciekawe, tylko że w takim razie czemu chyba wszystkie źródła wskazują na to, że Krzyżaków było więcej niż 15 tys., ba nawet niektóre mówią o 25-30 tys.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Domen   

Witam,

Co do szacunków liczebności i składu wojsk krzyżackich:

Philippe Contamine, "Wojna w Średniowieczu" (polskie tłumaczenie - niestety dosyć kiepskie) na stronie 173 cytuje dane za F. Benninghovenem, "Die Gotlandfeldzüge des Deutschen Ordens 1398-1408", w: Zeitschrift für Ostforschung 13, 1964, strony 421-477.

Dane te P. Contamine określa jako Wehrpflichtige (cytat: "W tej samej epoce Zakon Krzyżacki liczył przede wszystkim na swoich Wehrpflichtige:" tutaj podaje za Benninghovenem wspomniane liczby). Te same liczby - a nawet więcej - cytuje za Benninghovenem jeden z użytkowników tego rosyjskiego forum:

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:1qTaprTpPYgJ:terra-teutonica.ru/archive/o_t/t_707/%D0%B2%D0%BE%D0%BE%D1%80%D1%83%D0%B6%D0%B5%D0%BD%D0%B8%D0%B5-%D0%B2%D0%BE%D0%B9%D1%81%D0%BA-%D0%BE%D1%80%D0%B4%D0%B5%D0%BD%D0%B0-%D0%B2-xiv-xv-%D0%B2%D0%B5%D0%BA%D0%B5-%D0%BE%D0%B1%D0%B7%D0%BE%D1%80%D0%BD%D0%BE..html+Stiftsmannen+krzy%C5%BCaccy&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

Zacytuję interesujące nas dane z wypowiedzi tego Rosjanina:

Siły zbrojne Zakonu w Prusach (bez Inflant) na początku XV wieku (u P. Contamine z kontekstu wynikałoby, że chodzi o +/- rok 1401):

Bez nawiasów "ogółem / powszechnie" - "общ", w nawiasach "w armii polowej / wystawiane w pole" - "полевая армия" (przy normalnym wysiłku wojennym?) - przy czym wspomniany Philippe Contamine w swojej książce cytuje tylko te pierwsze liczby (bez nawiasów):

Ritterbrüder und Graumäntler - 426 (213)

Ordensdiener - 3200 (1600)

Ordensdienste - 5872 (5872)

Stiftsmannen - 1500 (1200)

Bürger der großen Sechs Städte - 1963 (850)

Razem: 12961 (9735)

Przy czym - jak podaje ten Rosjanin - liczby te nie obejmują kontyngentów z mniejszych miast (jedynie z tych 6 największych miast w Prusach) ani nie obejmują chłopów / piechoty chłopskiej (czy też "masy chłopskiej" - jak to dokładnie będzie w tłumaczeniu?).

Ale do tego musimy jeszcze doliczyć:

Najemników / zaciężnych - co najmniej 3712, w tym 1237 rycerzy oraz ich pachołkowie (pocztowi) - wg. danych z ksiąg żołdu

Gości Zakonu - tutaj jesteśmy zdani na szacunki

Co ciekawe, bardzo zbliżone szacunki (tylko chyba gdzieś mu się po drodze "zagubili" lub "wtopili" w Ordensdiener rycerze zakonni) podaje na forum Freha w zalinkowanym temacie Kakofonix, w wypowiedzi z 11.11.2009 (może czytał Contamine lub Benninghovena?):

http://www.freha.pl/lofiversion/index.php?t20126-0.html

Przy czym ów Kakofonix szacuje ostrożnie liczbę Gości Zakonu na ok. 1000, w tym ok. 300 rycerzy oraz ich poczty.

=================================

Razem dawałoby to: między 9735 (ok. 10 tysięcy) a 12961 (ok. 13 tysięcy) + 3712 (ok. 4 tysiące) + 1000.

Czyli summa summarum ok. 15 tysięcy do ok. 18 tysięcy walczących kombatantów (nie licząc różnych ciurów obozowych, itd.) po stronie krzyżackiej pod Grunwaldem. Ale pamiętajmy, że choć te liczby wyglądają na bardzo precyzyjne, są to nadal - mniej lub bardziej dokładne - szacunki.

Z tej liczby jakieś 850 do 2000 stanowiłyby kontyngenty miejskie z 6 wielkich miast pruskich (ale niekoniecznie była to tylko sama piechota - bowiem miasta, zwłaszcza te bogatsze, wystawiały także oddziały konne, piechoty z tych miast mogło być więc mniej, albo nawet mogła to być w całości konnica).

Reszta to najprawdopodobniej prawie wyłącznie jazda (zakładając, że piechoty chłopskiej pod Grunwald Krzyżacy nie zabrali).

Oczywiście mogły pod Grunwaldem być też jakieś (może nawet liczne) kontyngenty z innych miast, nie tylko te z tych 6 największych.

================================================

Do tego wszystkiego doliczmy jeszcze wspomnianą przez w4w jedną chorągwię z Inflant.

================================================

Ale wydaje mi się, że Bennighoven niedoszacował liczby Ritterbrüder und Graumäntler. Przecież samych braci rycerzy (Ritterbrüder) miało zginąć (a nie - brać udział - a przecież na pewno nie wszyscy biorący udział zginęli!) pod Grunwaldem ponad 200 (wg. wiarygodnego źródła).

----------------------------

Edit:

Polecam też lekturę dyskusji o bitwie pod Grunwaldem na forum historycy:

http://www.historycy.org/index.php?act=ST&f=281&t=821&st=210#entry1018851

Edytowane przez Domen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ale wydaje mi się, że Bennighoven niedoszacował liczby Ritterbrüder und Graumäntler. Przecież samych braci rycerzy (Ritterbrüder) miało zginąć (a nie - brać udział - a przecież na pewno nie wszyscy biorący udział zginęli!) pod Grunwaldem ponad 200 (wg. wiarygodnego źródła).

Chyba dokładnie 213 o ile dobrze pamiętam.

Z tym szacowaniem braci-rycerzy jest problem.

Czytając Problemy wybrane Nadolskiego dowiedziałem się że szacunki bliczby braci-rycerzy opierają się na dokumentach z 1430 roku a zatem grubo po bitwie grunwaldzkiej która przecież złamała siłę zakonu i pozbawiła życia 213 spośród nich, podejrzewam że dla czasu Grunwaldu liczbę tą można by i podwoić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Domen   

BTW, co do szacunków Kakofonixa z forum freha:

Co ciekawe, bardzo zbliżone szacunki (tylko chyba gdzieś mu się po drodze "zagubili" lub "wtopili" w Ordensdiener rycerze zakonni) podaje na forum Freha w zalinkowanym temacie Kakofonix, w wypowiedzi z 11.11.2009 (może czytał Contamine lub Benninghovena?):

Kakofonix zapomniał też jak widać o wojskach biskupów pruskich (których Beeninghoven określa jako Stiftsmannen i szacuje ich liczebność na 1500).

==============================================

Wydaje mi się, już po pobieżnej analizie, że liczby Beeninghovena są niedoszacowane nie tylko gdy chodzi o braci rycerzy.

Np. zakładając, że braci rycerzy było 426, to Ordensdiener (najprawdopodobniej tym mianem określa braci służebnych - tzw. sariantów - po łacinie servientes - u P. Contamine w polskim tłumaczeniu są oni określeni jako "słudzy") powinno być więcej niż 3200 - powinno ich być co najmniej 3400 (wg. Piotra Strzyża, "Płowce 1331", str. 77, na przełomie XIII i XIV wieku w Inflantach braci służebnych było 10 razy więcej niż braci rycerzy, a w XV wieku w Prusach 8 razy więcej). Co prawda liczbę 426 autor podaje dla Ritterbrüder und Graumäntler (ci drudzy to najpewniej półbracia?), ale niewiele to zmienia, bo o ile dobrze pamiętam, półbracia mieli takie same poczty składające się z 8 sariantów co bracia rycerze (może dlatego często w ogóle nie wyodrębnia się kategorii półbraci).

Oprócz tego należałoby doliczyć pachołków braci rycerzy. Wg. wspomnianego Piotra Strzyża, str. 77, bracia rycerze byli obsługiwani przez pachołków (armigeri), po dwóch na każdego. Daje to dodatkowych 850 ludzi. Niezależnie od tych pachołków, w skład każdego pocztu na którego czele stał brat rycerz, wchodziło wg. P. Strzyża 8 "rycerzy służebnych", "służebników" (chodzi zapewne o wspomnianych już wyżej braci służebnych - servientes - pewności nie mam, bo opis Piotra Strzyża jest tutaj nieco zawiły i niejasny - ale liczba 8 służebników na poczet brata rycerza pasuje idealnie do liczby 8 razy więcej braci służebnych od braci rycerzy w Prusach w XV wieku).

Liczba Ordensdienste - czyli mieszkańców państwa zakonnego, którzy nie byli członkami Zakonu lecz ludźmi zobowiązanymi do służby na mocy otrzymanych nadań i nałożonych obowiązków (w tłumaczeniu polskim książki Contamine raczej mylnie określeni są oni jako "sierżanci" - sierżanci to właśnie bracia służebni, synonim sariantów, a więc Ordensdiener) też jest moim zdaniem niedoszacowana. Wg. Piotra Strzyża sami tylko służący na zasadzie "Rossdienst" (a więc właściciele ziemscy posiadający majątki o powierzchni przekraczającej 40 łanów chełmińskich - 720 hektarów, czyli ciężkozbrojni kopijnicy zobowiązani do przyprowadzenia ze sobą co najmniej 2 pocztowych strzelców) liczyli na przełomie XIV i XV wieku ok. 460 kopii (a skoro każda taka kopia miała liczyć co najmniej 3 ludzi, to w sumie w tej kategorii wojowników musiało być nie mniej 1380 ludzi). Tymczasem nawet w najbardziej rozwiniętych regionach państwa zakonnego, np. w ziemi chełmińskiej, tego typu największe majątki ziemskie stanowiły zaledwie ok. 7,5% wszystkich nadań (w okresie przełom XIV i XV wieku). Można więc szacować, że te 460 kopii wystawianych przez zobowiązanych do służby "Rossdienst", to nie więcej niż 7,5% wszystkich zobowiązanych do służby z nadań ziemskich.

Przyjmując takie dane, otrzymamy liczbę służących na zasadzie "Plattendienst" (nazwa pochodzi od pancerza zwanego po polsku płaty) wynoszącą nie mniej niż 5673 (przy założeniu, że te 460 kopii w "Rossdienst" to 7,5%, a nie jeszcze mniej). Przy czym jak pisze Piotr Strzyż w odniesieniu do czasów bitwy pod Płowcami (1331) - "Natomiast rycerz zobowiązany do służby lekkozbrojnej Plattendienst [właściwszym byłoby określenie "lżej zbrojnej", w końcu płaty zakładane na kolczugę to było już przyzwoite uzbrojenie ochronne na tamte czasy - Domen] w omawianym okresie przybywał jeszcze sam". Słowo "jeszcze" sugeruje, że później to się zmieniło - pytanie czy w okresie Grunwaldu nadal przybywali oni sami, czy też może przynajmniej niektórzy z nich mieli liczniejsze poczty (może 2, może 3 zbrojnych?). Jeśli ta druga opcja, to ogólna liczba wojowników dostępnych z tego rodzaju służby wojskowej jeszcze bardziej się zwiększy.

Dodać można, że wg. Piotra Strzyża w tej kategorii wojowników opisanych powyżej, poddanych krzyżackich (określanych jako Ordensdienste przez Beeninghovena), ok. 40% stanowili etniczni Niemcy, natomiast ok. 60% to Prusowie, Polacy i Pomorzanie. Ale w pozostałych rodzajach wojsk krzyżackich dominowała ludność niemieckojęzyczna, tak więc w ogólnym rozrachunku nie-Niemcy stanowili mniejszość wystawianego do boju wojska.

Wreszcie jest całkiem prawdopodobne, że w liczbę tychże Ordensdienste, nie są jeszcze wliczeni tzw. Witingowie, tzw. "mali wolni" pruscy (kleine Freie lub gemeine Freie) - w odróżnieniu od "wielkich wolnych" pruskich (grosse freie), którzy tworzyli warstwę rycerstwa na prawie chełmińskim lub magdeburskim tak samo jak podobni im posiadacze ziemscy narodowości niemieckiej czy polskiej zamieszkujący państwo zakonne, i którzy służyli albo na zasadzie "Plattendienst" albo "Rossdienst" w zależności od wielkości majątku. Witingowie nie byli rycerstwem, ale kategorią pośrednią między rycerstwem a chłopstwem (coś trochę podobnego do naszych polskich panoszów lub nawet włodyków) i ich zobowiązania wojskowe wynikały z tzw. prawa pruskiego (a nie chełmińskiego czy magdeburskiego). Majątki Witingów były zazwyczaj niewielkie - od 2 do 6 łanów. Służyli oni nie jako jazda, lecz jako piechota. W dodatku uzbrojenie którym walczyli nie stanowiło ich własności (czyli nie ponosili kosztów jego zakupu i utrzymania), tylko broń i wyposażenie, którym się posługiwali, przechowywane było w arsenałach zamkowych. Wg. Piotra Strzyża "charakter tej grupy był w znacznej mierze wynikiem dążenia władz zakonnych i biskupich do zwiększenia liczebności swoich wojsk, zarówno do ochrony własnych terytoriów, jak też w celu prowadzenia działań zbrojnych poza ich granicami."

Liczbę tych Witingów Kakofonix z forum freha oszacował na 1000. Moim zdaniem mogło być ich nawet więcej.

Odrębną grupą od Witingów byli chłopi / kmiecie, których też dotyczyły powinności wojskowe (1 uzbrojony kmieć z 10 łanów - czyli mniej więcej 1 na 10 rodzin), zwłaszcza w przypadku obrony przed najazdem (tak jak w Polsce w ramach defensio terrae).

Wreszcie pozostaje kwestia brakujących kontyngentów miejskich, bo Benninghoven policzył tylko te z 6 największych miast.

==============================================

W sumie szacowałbym całkowite możliwości mobilizacyjne ZK w okresie kampanii grunwaldzkiej (razem z 3712 najemników / zaciężnych i 1000 gości) na 19 - 25 tysięcy kombatantów, a może i więcej (nie wiemy np., czy gości Zakonu nie było więcej, ilu dokładnie było Witingów, ilu było mieszczan z innych miast spoza tych 6 większych, czy byli pod Grunwaldem po stronie krzyżackiej chłopi, itd.).

Edytowane przez Domen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Chyba dokładnie 213 o ile dobrze pamiętam.

Cóż, źle pamiętałem, tych zabitych rycerzy krzyżackich było 203.

Proszę o wybaczenie

Tylu przynajmniej podaje Nadolski w Problemach wybranych na s.120 za nekrologiem komturii krzyżackiej w Maastrich

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.