Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
jachu

Stary rok - Nowy rok

Rekomendowane odpowiedzi

jachu   

Jestem ciekaw waszego podsumowania kończącego się roku i kilka słów wstępu do nowego. Plany, marzenia i ogólne zestawienie wszystkiego co się ze zmianą daty wiąże :wink:

O imprezie sylwestrowej pisać nie będę, bo choć jest o czym pisać, to nie będzie na temat :mrgreen: W kwestii podsumowań: dla mnie kończący się rok przyniósł kilka zmian (zmiana miejsca pracy, rozwój osobowościowy :wink: czy choćby udane zaliczenie kolejnego roku studiów, co jest jednoznaczne z uniknięciem płacenia uczelni za powtarzanie roku itp. 8) czy też trafienie na forum :mrgreen:). Zawiedzionych nadziei i porażek specjalnie nie było (jedynie kilka nietrafionych decyzji i raczej średniotrafione wakacje), ale też nie wszystko się w pełni udało. Obiektywnie jednak podsumowanie roku musi wypaść pozytywnie, choć nie można powiedzieć, żeby było różowo :arrow:

Co do planów na nowy rok. Przede wszystkim muszę postawić na naukę - zaliczyć wszystkie przedmioty na studiach, przysiąść w końcu nad pracą magisterską, skończyć ją i obronić oraz zacząć szlifować język angielski, bo jest on u mnie na zatrważająco niskim poziomie. Poza tym, chciałbym osiągnąć w końcu jakiś znaczący sukces w pracy zawodowej, o który wbrew pozorom wcale łatwo nie jest. Oczywiście taki sukces powinien stanowić jednocześnie ekwiwalent pieniężny, na którym mi zależy, bo jak na razie moje zarobki są bardzo niskie i z ledwością wystarczają na życie :D Rodzice ciągle muszą mnie i brata utrzymywać. W związku z tym chciałbym albo awansować albo po prostu zamienić pracę nad ciekawszą i bardziej płatną.

Poza tym, chciałbym mieć więcej czasu na czytanie interesujących mnie książek, bo z tym różnie bywa. Jak już czytam, to zawsze kosztem czegoś innego, często równie ważnego... Chciałbym więc, nauczyć się dobrze zarządzać własnym czasem.

Oprócz tego, życzę sobie, aby Manchester United wygrał Ligę Mistrzów, Pogoń Szczecin awansowała klasę wyżej, PiS się rozleciał, a DJ Rydzyk wraz z Radiem Maryja, Moherowe Berety i Młodzież Wszechpolska zostali wysłani na Księżyc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Hm...

Dokładnie 12 stycznia 2007 r. założyłem sobie neta co kompletnie odmieniło mój żywot. Zetknięcie się z pasjonatami historii było dla mnie czymś przyjemnym, przekonałem się, że aby mieć ogromną wiedzę na dany temat nie trzeba być profesorem. Ci ludzie nauczyli mnie też trzeźwego patrzenia na historię (choć zależy, jak kto na to patrzy). Horyzonty się rozszerzyły - więc na +.

Skończyłem podstawówkę, zacząłem gimnazjum - takie +/-.

Pierwszy konkurs historyczny i jakiś sukces jest.

To w 2007 w skrócie.

W 2008 planuję:

- w lutym napisać drugi etap konkursu jak najlepiej,

- popracować nad swoim zachowaniem w budzie :razz:

- czytać, czytać i czytać... wiadomo o czym,

- to co jachu - doskonalić się w języku angielskim, gdyż wiele książek zagranicznych autorów nie ma polskiego tłumaczenia, poza tym dzięki j. angielskim łatwiej poruszać się w necie

- bardziej dbać o porządek w swym pokoju.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

Miniony rok był najciekawszym w moim życiu. Niezwykle rozbudowałem swoje życie towarzyskie, kontakty z wieloma osobami. Rok 2007- to rok imprez, kaca, zainteresowań związanych z historią i dziewczynami, rok leniuchowania :wink: W przeciwieństwie do 2006, w tym roku nie miałem poważniejszych kryzysów i załamań, wytrzymałem, stałem się silniejszy, bardziej doświadczony i mądrzejszy. Zmieniłem też nieco swój pogląd na świat i inne sprawy. Nabrałem dystansu. I zmądrzałem, czuję się o wiele bardziej "dorosły" i dojrzalszy niż rok wcześniej.

Co do następnego, 2008, mam wiele nadziei, cały czas chcę się zmieniać, dążyć do doskonałości, chcę znaleźć siebie (trzeba zadać sobie pytanie: jaki jestem, jaki chciałbym, a jaki powinienem być- powiedziała mi to z okazji moich urodzin pewna osoba i te życzenia najbardziej zapadły mi w pamięć i dotarły do mojej duszy). Sparafrazuję przy okazji genialny kawałek Paktofoniki "Gdyby", który niech będzie moimi życzeniami noworocznymi dla Was wszystkich:

Żeby cudowne sny się sprawdzały

Żeby problemy zmieniały się w banały

Żeby z wszystkich treści morały wypływały

Żeby partnerki partnerów swych kochały

Żeby oczy nie płakały

A usta się wciąż śmiały

Żeby powracały piękne chwile

I trwały

Żeby lepsze czasy nastały

Żeby gazy nie wybuchały

A pożary nie wyniszczały

Żeby wody nie zalewały

Kataklizmy nie istniały

Żeby bratnie dusze się wspierały

I sobie ufały

Żeby wszelkie bariery pozanikały

Żeby żadne serduszka nie pękały

Żeby kary winnych spotykały

Żeby każdy był wyrozumiały

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Co udało mi się osiągnąć w mijającym roku?

Dostałem się na wymarzone studia, poznałem wielu wspaniałych ludzi, znacznie rozwinąłem swoje życie towarzyskie, stałem się pewniejszy w tym co robię, zrozumiałem wiele błędów które dotąd popełniałem w życiu, starając się jednocześnie wyeliminować je z mojego życia.

A co chciałbym od nowego roku 2008? Aby Ci wszyscy wspaniali ludzie, których poznałem nie zmieniali się, aby udało mi się zaliczyć pierwszy rok studiów bez większych komplikacji, aby udało mi się wytrwać w dobrym zdrowiu, abym nadal potrafił wyłapywać błędy, które popełniam, i abym potrafił wyciągać z nich odpowiednie wnioski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Markus   
Jestem ciekaw waszego podsumowania kończącego się roku i kilka słów wstępu do nowego.

Rok 2007 się jeszcze nie skończył ;D To tak, jakbym podsumował dzień dzisiejszy, a tu nagle, o 23:50 wydarza się coś, co na zawsze zmieni moje życie. I co wtedy? 8) Mimo to podsumuję :mrgreen:

Rok 2007 jest dla mnie rokiem dużych zmian. Skończyłem ze zmienianiem poglądów, by być "kimś" w klasie. Teraz to mi wisi i powiewa, i mam dużo więcej przyjaciół. To także pierwsza życiu olimpiada. Skończyła się dla mnie, niestety, na 2 etapie, ale to i tak ogromny sukces (w tymże etapie trzeba było pisać przez 2 godz. wypracowanie - moje się wyraźnie nie spodobało) . Chociaż fajnie by było nie pisać testu kompetencji :mrgreen: Także w tym roku stałem się szczęśliwym obywatelem Netolandii. :mrgreen: Dziś jestem moderatorem forum ogólnotematycznego, stażystą na tym forum, twórcą bloga z moją "powieścią", użytkownikiem forum o Eurowizji. Klęsk było mało, zmian dużo, i to tylko pozytywnych, miałem dużo szczęścia... Ten rok - jak na razie - jest bardzo udany.

Rok 2008 będzie dla mnie bardzo ważny. Test kompetencji, start w gimnazjum... Walczenie o 6 z religii :mrgreen: Chciałbym, bym miał wiele powodów do radości, podejmował dobre decyzje, i by wszyscy w moim otoczeniu byli zdrowi i szczęśliwi.

Ale się rozpisałem, jak nigdy :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Początek roku 2007 był kiepski. A najgorszy chyba okazał się luty. W genialny sposób „popsułam” swój kuratoryjny konkurs z historii – zabrakło mi 5 punktów. Głupie 5 punktów a długo nie potrafiłam dojść do siebie :roll:

W tym roku, a konkretnie w marcu, zarejestrowałam się na naszym forum. Myślę, że to wtedy był lek na lutową porażkę.

Wydaje mi się, że przez ten rok bardzo się zmieniłam (mama powiedziałaby, że na gorsze). Częściej mówię, co myślę i dłużej walczę o swoje. Wreszcie mam jakieś plany na przyszłość (może się zmienią, ale je mam)

Mam nadzieję, że w roku 2008 uda mi się spełnić swoje marzenia związane z konkursami historycznymi (chciałabym wierzyć, że za miesiąc i kilka dni nie będę musiała mówić, że strasznie naiwna jestem).

Muszę dobrze napisać egzamin gimnazjalny (chyba, że części humanistycznej pisać nie będę musiała).

I… chciałabym wywalczyć dla siebie tolerancję religijną (zaakceptowanie mojego ateizmu i mojego światopoglądu ogólnie)

No to napisałam, co nie co.

bardziej dbać o porządek w swym pokoju.

A ja już nawet nie staram się dbać o porządek… jest to raczej niewykonalne

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.