Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Batalion "Czata 49" - dyskusja ogólna

Rekomendowane odpowiedzi

grzegorz   

Plut. Sereda -Tadeusz Janowski dołączył do Czaty 49 7.09.44 r. na Czerniakowie. Wcześniej walczył na Powiślu

w zgrupowaniu Elektrownia. Powstanie zakończył w Śródmieściu i tafił do niewoli. Stalag XI-B Fallingbostel

nr jeniecki 140374.

Jak rozumuję to te nazwiska wyszły z książki pana Nowożyckiego?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dokładnie tak, z tym że autor podał jako źródło relację gen. Ścibor-Rylskiego. Sam generał w rozmowie zamieszczonej na stronie MPW powiedział coś takiego:

Radosław w Śródmieściu wybrał nas dwudziestu, najbliższych współpracowników, major Witold szedł, sześciu podchorążych tam było, „Podkowa”, „Krzywa”. Piotr został na Czerniakowie ranny, ale przeżył, potem po wojnie widziałem go w Kompanii Warszawskiej. Do Pruszkowa poszliśmy jako cywile, przebraliśmy się wszyscy w ubrania cywilne. W Pruszkowie od razu poszliśmy na tak zwaną jedynkę, gdzie był lekarz, dostał naszą listę, podpisał jako ciężko ranni. Wszyscy mieliśmy albo ręce na temblaku, albo głowy obwiązane. Wyszliśmy z Pruszkowa po dwóch dniach, niby do szpitala do Grodziska, ale jak tylko za bramą byliśmy, to ja do Milanówka poszedłem, pułkownik Radosław poszedł do Grodziska Mazowieckiego, Witold poszedł też do Milanówka razem ze mną. Utrzymywaliśmy łączność ze sobą. Zaczęliśmy dalej kręcić konspirację. Byłem wydelegowany do Łowicza i do 1945 roku już w Łowiczu ruch wojsk niemieckich podawaliśmy. Zaraz w styczniu ruszyła ofensywa i oswobodziła nas.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
grzegorz   

Dwudziestu najbliżych współpracowników mogło pochodzić ze sztabu płk.Radosława.

Por.Anatol , por.Czarny ( i tu jest błąd u pana Nowożyckiego , gdzie na Mokotowie wymienia por. Czarnego

wśród oficerów Czaty) i ppor.Torpeda z bat.Miotła wychodzą z Warszawy z ludnością cywilną. Organizują

pózniej oddział bojowy , liczący 20-25 ludzi do dyspozycji płk.Radosława.Ppor.Torpeda został zastrzelony

w swoim mieszkaniu przez Rosjan.Próbowano odtworzyć Kedyw po Powstaniu, lecz ludzie płk.Radosława

odchodzili z różnych powodów: mjr.Motyl , kpt.R.Grzybowski, ppor.Niemy,Kiejstut-J.Hagmayer i wielu innych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Tych dwudziestu niemal na pewno pochodziło ogólnie ze zgrupowania. Jakoś ciężko byłoby mi uwierzyć, że aż tylu miału by pójść z samej "Czaty", zwłaszcza że wersje nt. ilości żołnierzy z tegoż baonu nie przekraczają 10 ludzi. I jeszcze wspomnienia por. "Jagody" nt. wychodzenia z miasta:

Poszedłem do szpitala polowego nr 2 przy ulicy Chmielnej 28, gdzie komendantem była żona Aleksandra Krzyżanowskiego, doktor Janina Krzyżanowska pseudonim ?Josak?. Jak powiedziałem poprzednio, byłem zaprzyjaźniony z tą rodziną. W szpitalu dostałem jakiś zastrzyk, trochę lepiej się poczułem. Wróciłem i przeszliśmy do Śródmieścia Północ przekopem przez Aleje Jerozolimskie, który był ciągle ostrzeliwany z Banku Gospodarstwa Krajowego, z muzeum i przez silne naloty. Zostałem w szpitalu z gorączką. Po paru dniach, ku rozpaczy nas wszystkich, nastąpiła kapitulacja. W szpitalu zorganizowałem nałożenie gipsu ?na niby? na nogi i ręce naszych oficerów z ?Czaty? ? ?Witolda?, ?Motyla?. Złoto zaszył ?Witold? w czapce, część miał też w gipsie na ręce. Umówiliśmy się, że spotkamy się w Milanówku. Byłem szalenie słaby po tym zapaleniu płuc, więc powiedziałem, że będę ewakuował się ze szpitalem.

Który to był szpital?

Szpital polowy przy ulicy Chmielnej 28, dawny przedwojenny Hotel ?Treminus?. Co tu dużo mówić, ciężko wszyscy przeżyliśmy tę kapitulację. Niemcy podstawili sanitarki i chorzy ze szpitala, jak i jego wyposażenie, zostało przewiezione na dworzec Warszawa Główna przy Towarowej. Tam stał pseudo-sanitarny pociąg, czyli wagony towarowe i prycze.

(...)

Może wrócimy do zakończenia Powstania, do dworca i pociągu?

Pociąg ruszył. Mieli nas wysadzić w Łodzi. Łódź przyjęła nas nadzwyczajnie. Pociąg był obstawiony, ale ludzie przerzucali nam chleb, owoce, pomidory, nawet mleko. Był z nami szef służby sanitarnej Komendy Głównej, pułkownik Leon Streller. Pojechali obejrzeć nasze przyszłe baraki, gdzie mieliśmy się zatrzymać, ale gestapo powiedziało, że nie zgadzają się na wyładowanie powstańców, bo jest taka reakcja ludności, że boją się, żeby znowu nie było jakiejś ruchawki w Łodzi. Mieliśmy być zakwaterowani na terenie byłego łódzkiego getta. Szczęśliwie załadowali nas z powrotem i pojechaliśmy dalej. Zawieźli nas do stacji Jakobsstahl, obóz czwarty B, nazywał się [niezrozumiałe] lager, położony w Zeitrein, niedaleko Łaby. To było zgrupowanie kilku obozów na terenach manewrowych dawnej cesarskiej armii niemieckiej. Zakwaterowali nas w barakach. Ze stacji do obozu transportowali nas Włosi. Kapitalnie było na vorlagrze ? bo cały obóz, ten vorlager, to były wszystkie szpitale z Warszawy. Chorzy leżeli na noszach i w ten sposób spędzali czas, że pili przemyconą wódkę ? widzieli, jak Niemcy odbierają wszystko przy wejściu do obozu, no to popijali, bo nie wiedzieli, co nas właściwie czeka. Bóg strzegł, że nie zostawili nas w Łodzi, bo tam Niemcy przed odejściem wszystkich rozstrzelali. Dzięki temu wyżyliśmy. Tam zostałem komendantem baraku. Był tam między innymi ?Daniel? ? pułkownik Zagórski, dowódca ?Baszty?, zastępca ?Karola? Rybickiego, był też wspomniany Majorkiewicz, już wówczas major, oficer trzeciego oddziału operacyjnego. Był pułkownik Juszczakiewicz, zastępca szefa personalnego, czyli Stanojcy, pseudonim ?Kuba?, no i bardzo dużo rannych. Oswobodziła nas pierwsza konna dywizja gwardii, kawaleria.

Za: 1944.pl

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
grzegorz   

Albinosie poszukaj u Adama Borkiewicza zdjęcia z opisem " Oddział powstańców na kwaterze na Pradze

w pobliżu Dworca Wschodniego" ( ? ). Co Ci to zdjęcie przypomina ? Jest tylko odwrócone.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
grzegorz   

Wydanie I z 1957 r.

Rozumiem , że nie masz wglądu w to wydanie, więc pozwole sobie wyjaśnić w czym rzecz.

Zdjęcie Stanisława Sommera zostało żle opisane , a przedstawia pluton por.Piotra w tzw. Domu

Bankowym przy Bonifraterskiej róg Żoliborskiej. Jest to trzecie zdjęcie grupowe oddziału por.Piotra

w tym miejscu. Dwa pierwsze znasz. Jedno przedstawia pluton , gdzie por.Piotr stoi przed frontem

oddziału. Drugie to pluton Jerzyków z por.Szczęsnym i por.Piotrem.

Trzecie zdjęcie to pluton por.Piotra , ale z dowódcą w dwuszeregu ( pierwszy z prawej). Zdjęcie zostało

odwrócone i brama wjazdowa znalazła się po lewej stronie. Na pozostałych dwóch zdjęciach brama

jest po prawej stronie. 14 osób pozuje do zdjęcia pchor.Makinie. Pierwszy z prawej por.Piotr, drugi

ppor.Dziryt i ostatnia w dwuszeregu sanit.Xenia. Zdjęcie wykonano około 17.08.44 r.

Ciekawe ile zdjęć z tego miejsca jest jeszcze nieznanych?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Na wstępie wyjaśnię zainteresowanym, o jakie dwa zdjęcia chodzi:

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...otr_Platoon.jpg

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...Stolica_124.jpg

A tamtego zdjęcia rzeczywiście nie widziałem, mam nadzieję że w mojej bibliotece uniwersyteckiej jest to wydanie. Ale dzięki śliczne za wyjaśnienie:)

Ciekawe ile zdjęć z tego miejsca jest jeszcze nieznanych?

Żeby tylko z tego. Zastanawiam się, jak duże zbiory zdjęć baonu zawierają Akta Romualda Śreniawy-Szypiowskiego...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Dla niektórych sprawa pewnie dość jasna, ale sądzę, że warto jednak wyjaśnić. Chodzi konkretnie o to, skąd dokładnie wzięła się nazwa "Czaty 49". Pierwszy człon ("Czata"), jest oczywisty. Chodzi o zapis skrótu Centrali Zaopatrzenia Terenu, CZT, czyli "Czata". Ale skąd to "49"? Jak dotąd chyba tylko Bartosz Nowożycki [Batalion Armii Krajowej "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2008, s. 29], zwrócił uwagę na to, iż jest to kryptonim łączności. Problem w tym, że jeśli ktoś nie orientuje się w tych kryptonimach, oddziałach KG, zmianach jakie następowały itd., może kompletnie nie rozumieć, o co chodzi. Tymczasem jak wiadomo, Centrala Zaopatrzenia Terenu, na bazie której powstał batalion, podlegała Wydziałowi Łączności Konspiracyjnej w Oddziale V KG AK. A ten wydział, od czerwca '44, miał właśnie kryptonim "49".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
grzegorz   

Czy ktoś wie , dlaczego pewna grupa z Czaty 49 pozostała na Mokotowie i nie przeszła kanałami

do Śródmieścia z oddziałami Radosława? Przyłączeni do różnych oddziałów Baszty próbowli wydostać się

z Mokotowa również kanałami m.in : z kompanią B 3 st.strz. Tygrys, st.strz. Wapniak, strz.Rembert,

z kompanią B 2 kpr.pchor. Konrad i bez przydziału kpr. Jeremi, strz. Ghandi i strz. Pestka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Być może ze względu na problemy z dojściem do kanału? Wystarczyło aby nie zdążyli na czas ustawić przy włazie wraz z resztą oddziału, i już mogli mieć problem, jak dwa plutony kompanii B-2 oraz por. Stanisław Szymczyk "Jacek", d-ca kompanii B-1 wraz z grupą kilkunastu żołnierzy. Co do kompanii B-3 to sprawa jest o tyle ciekawa, że przecież spora część żołnierzy z tej kompanii znalazła się na Dworkowej. A swego czasu spotkałem się z informacją, że kilku żołnierzy "Czaty" również tam było. Więc może istotnie na Dworkowej znaleźli się żołnierze "Witolda"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
grzegorz   

Wiadomo mi o dwóch żołnierzach Czaty 49 , którzy zostali wzięci do niewoli na ul.Dworkowej.

To st.strz.Wapniak-R.Śreniawa-Szypiowski i strz.Rembert-Z. Kornas.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Czyli zgadzałoby się. Skoro spośród trójki wymienionej przy kompanii B-3, aż dwóch zostało wziętych do niewoli na Dworkowej (swoją drogą ciekawe, czy zachowały się jakieś ich relacje z tego zdarzenia, zawsze to dodatkowe światło w sprawie mordu na Dworkowej), to można zakładać, że "Tygrys" również tam trafił (chyba że wiadomo, co się z nim stało). Natomiast w przypadku kompanii B-2 sprawa najprawdopodobniej rozbija się o kwestię oddzielenia od oddziału, o co przy tłumach jakie kłębiły się przy włazie, nie było zapewne trudno. Potem wraz z żołnierzami "Baszty" próbowali przejść kanałami do Śródmieścia. Kiedy okazało się, że przejścia do Śródmieścia już nie ma, wycofali się i bronili pozycji wzdłuż Szustra aż do kapitulacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

I kolejne pytanie. Kto ostatni z "Czaty" schodził 2 września do kanałów? Około 9:00 w pobliżu włazu kanałowego na placu Krasińskich znajdowało się około 50 żołnierzy baonu. Byli wśród nich żołnierze "Niedźwiedzi" (kompania "Zgody") i "Torpedy" (kompania "Motyla"). Obsadzali gmach sądu na placu Krasińskich, a także Świętojerską od Nowiniarskiej do Ciasnej (naprzeciwko pałacu Kleinpoltów). I teraz Bartosz Nowożycki [Batalion Armii Krajowej "Czata 49" w Powstaniu Warszawskim, Warszawa 2008, s. 85] pisze, iż jako ostatni schodził pluton pchor. "Niemego", który miał stanowić osłonę dla ppłka "Radosława". Niestety brak tutaj podanego przypisu do źródła. Orientuje się ktoś, czy na pewno to był "Niemy", i kto dowodził poszczególnymi oddziałami baonu z patrolu osłonowego? I jeszcze jedno. Bielecki opisując ostatnie godziny baonu "Gustaw" na Starówce ["Gustaw"-"Harnaś". Dwa powstańcze bataliony, Warszawa 1989, s. 303-314] zaznacza, iż oddział osłonowy powstał na bazie ochotników. Czy w "C49" przebiegało to podobnie, czy jednak osłona została wyznaczona przez "Witolda"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Wedle jego słów we wspomnianej książce do Czaty 49 dołączył 23 sierpnia '44 r. kiedy na rozkaz SS manów przeszedł przez barykadę w okolicy Ratusza [lub z tego co zrozumiałem na jego terenie].

Z wątku z biogramami. Wątpliwe jest dla mnie, aby dołączył tego 23 przechodząc koło Ratusza. To był obszar działań "Gozdawy", "Czata" siedziała na drugim końcu obrony Starówki. Po drodze znajdowały się jeszcze oddziały "Sosny" i "Roga", więc raczej średnio mi się widzi, aby po przejściu barykady miał iść przez całe Stare Miasto żeby dołączyć specjalnie do baonu "Witolda".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.