Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Zbrodnie i mordy w starożytności

Rekomendowane odpowiedzi

puella   
Jak ktoś zauważył, nie można oceniać tamtych czasów wedle dzisiejszych norm moralnych. Życie ludzkie nie miało żadnej wartości, burzenie miast i wyżynanie całej jego ludności nie uchodziło za akt ludobójstwa, niekiedy było wręcz uważane za coś chwalebnego. Nie sądzę by przeciętny mieszkaniec ówczesnego świata płakał np. nad losem Bogu ducha winnych Koryntian czy Kartagińczyków. A ukrzyżowanie ludzi Spartakusa czy sieczka urządzona Gallom przez Cezara mogły tylko zdobyć uznanie w oczach mieszkańców Imperium.

A jednak nie. :) Przykładem akty przemocy Rzymian wobec zdobytych Syrakuz nawet piewca wielkości Romków Liwiusz skwitował "...wiele niegodziwości tam popełniono..." Często takie akty przemocy przeciwnicy polityczni wykorzystywali właśnie w drugą stronę. Albo cytowany Cezar w Galii. Potem w senacie paru krzykaczy o tym się rozprawiało, krytykując Boskiego Juliusza. Rzymianie dla przykładu stosowali się do maksymy "parcere subiectis et de bellare superbos". Zatem los Kartaginy był już na początku III wojny punickiej przesądzony. Jeśli idzie o powstanie Spartacosa, należy pamiętać ze dla Rzymian niewolnik był "instrumentum vocale". Zatem dla ówczesnych nie był to akt ludobójstwa. Poza tym jeśli masowe represje dotykały by ludzi, inni na 100% nie wchodzili by z agresorem w jakiekolwiek pakty. I ponownie powracamy do Wielkiego Cezara, który łagodnym traktowaniem zwyciężonych więcej miast zdobył, niżby strachem to uczynił.

Co do największej zbrodni, oprócz zabójstwa bogu ducha winnego Cezara, to jeszcze mogła bym dorzucić wyrżnięcie trzech legionów w Germanii i zniknięcie jednego legiona w Brytanii.... ;)

Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

No dobra, ale Regulus dobrze zauważył, że nie można oceniać tamtych czasów wedle dzisiejszych norm moralnych, puello. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
No dobra, ale Regulus dobrze zauważył, że nie można oceniać tamtych czasów wedle dzisiejszych norm moralnych, puello. ;)

Wedle norm moralnych nazistów, obozy koncentracyjne żadnym złem nie były, a jednak uważane jest to za ludobójstwo.... :razz: :evil:

Pytanie może dla nas brzmieć następująco: czy zastanawiamy się nad ludobójstwem w oczach nam współczesnych, czy starożytnych? -ponieważ prawie 100 % wyniku działań wojennych byłaby dla nas ludobójstwem lub drastycznym łamaniem praw człowieka.

Pozdrawiam....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   
I ponownie powracamy do Wielkiego Cezara, który łagodnym traktowaniem zwyciężonych więcej miast zdobył, niżby strachem to uczynił.
|Tego samego, który wielce łągodnie sobie poczynał w Avaricum czy tez po bitwie z Ariovistem... itp ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
I ponownie powracamy do Wielkiego Cezara, który łagodnym traktowaniem zwyciężonych więcej miast zdobył, niżby strachem to uczynił.
|Tego samego, który wielce łągodnie sobie poczynał w Avaricum czy tez po bitwie z Ariovistem... itp ;)

Sargonku, taki duży chłopczyk z Ciebie, a nie umiesz mnie czytać. :razz: Czyż nie napisałam czym kierowali się genialni rzymianie w polityce zagranicznej? Uległych oszczędzać, a opornych do skutku jechać.......

Cezar Wielki wyjątkiem tu nie był.... :razz: Czasami trzeba było...

Całuski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   

Słodziuchna, takie duże dziewcże z Ciebie (do tego za spluwą ;) )...

Przecież Kartagińczycy i Numantyni złożyli formalne deditio - jak najbardziej więc zadsługują na status "uległych". Ale Scipio mogła sie kolejnośc pomylić(*):

"Ty władać nad ludami pomnij, Rzymianinie.

To twe sztuki - nieść pokój, jak twa wola samać

Nakaże, szczędzić wyniosłych, a pokornych łamać." :P

Pomijając, ze Vergilius żył później :)

buźka :D

(*) - żeby nie było, oryginalny trkst Vergiliusa brzmi:

"Ty władać nad ludami pomnij, Rzymianinie.

To twe sztuki - nieść pokój, jak twa wola samać

Nakaże, szczędzić kornych, a wyniosłych łamać."

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Sargonku, kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. ;)

Galowie zostali po zdobyciu Ancjum potraktowani tak srogo, aby w końcu przestali się buntować i odwieczne zagrożenie (nawet to urojone) najazdów Celtyckich przekreślić. I analogicznie. Kartagina po najeździe Hannibala była widziana jako zagrożenie tak długo, póki istniała, nawet jako nazwa. Prosta psychologia drobiu. :tongue: Zatem nawet jeśli się poddali, ale nie chcieli opuścić miasta wydając go na pastwę zniszczenia, wydawali sie Rzymowi owym wrogiem nieugiętym w swej hardości. Ładnie mi się sformułowało, no nie? ;)

Całuję cieplutko.

Ale poza tym i tak uważam, że Kartagina powinna zostać zniszczona.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
riv   

Dokładnie w tym samym roku co Kartaginę, Rzymianie zniszczyli Korynt. W obu wypadkach było to zwycięstwo stronnictwa polityki aneksji któremu przewodził Kato- najpierw Kato starszy, później Kato( w senacie jako dowód zagrożenia ze strony Kartaginy pokazywał figi z sadów kartagińskich, które miały świadczyć o żywotności Kartaginy). Przeciwnikami aneksji było stronnictwo Scypiona Afrykańskiego starszego- byli oni przeciwni aneksjom, a uważali,że należy wzmacniać sojuszników. Sam wódz rzymski Publiusz Korneliusz Scypio Emilianus(adoptowany do rodu Korneliuszów Scypionów) chciał oszczędzić miasto, ale senat jednak wydał rozkaz, że ma on zniszczyć Kartaginę doszczętnie.

Dodam jeszcze ,że zniszczenie Koryntu nastąpiło 50 lat od ogłoszenia przez Rzymian tzw" wolności Hellenów" przez konsula Flamininusa. historycy sa raczej zgodni,że rok 146 pne należy uznać za datę szczególną w historii Imperium Rzymskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   
Sargonku, kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. ;)

Galowie zostali po zdobyciu Ancjum potraktowani tak srogo, aby w końcu przestali się buntować i odwieczne zagrożenie (nawet to urojone) najazdów Celtyckich przekreślić. I analogicznie. Kartagina po najeździe Hannibala była widziana jako zagrożenie tak długo, póki istniała, nawet jako nazwa. Prosta psychologia drobiu. :tongue: Zatem nawet jeśli się poddali, ale nie chcieli opuścić miasta wydając go na pastwę zniszczenia, wydawali sie Rzymowi owym wrogiem nieugiętym w swej hardości. Ładnie mi się sformułowało, no nie? ;)

Całuję cieplutko.

Ale poza tym i tak uważam, że Kartagina powinna zostać zniszczona.

No, czyli każdy kogo Rzymianie uznają za hardego (z powodow jakichś tam swoich urojeń czy przeczuć) idzie w niebyt. :D

Szkoda, zę to jednak niezbyt obiektywne kryterium - coś jakby drechy :P

buźka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   
No, czyli każdy kogo Rzymianie uznają za hardego (z powodow jakichś tam swoich urojeń czy przeczuć) idzie w niebyt. :D

Szkoda, zę to jednak niezbyt obiektywne kryterium - coś jakby drechy :P

Oj Koteczku, jeżeli Ty uważasz, że przeczucie względem hardości Kartaginy urojeniem rzymskim było, to już koniec świata. ;P

Co ja Ci tu tłumaczyła będę, rozsądny chłopina z Ciebie jest, że Rzymianie doskonale wiedzieli komu trza noska utrzeć - taki to już genialny naród był....

A dresów to nam do tego nie mieszaj. ;)

Buźka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   
No, czyli każdy kogo Rzymianie uznają za hardego (z powodow jakichś tam swoich urojeń czy przeczuć) idzie w niebyt. :)

Szkoda, zę to jednak niezbyt obiektywne kryterium - coś jakby drechy :arrow:

Oj Koteczku, jeżeli Ty uważasz, że przeczucie względem hardości Kartaginy urojeniem rzymskim było, to już koniec świata.

No wałsnie Słoneczko chodzi o to, ze było to tylko przeczucie, bo nawet Katon żadnych dowdów na ową hardość Kartagińczyków nie przekazał, jeno figę z makiem.

A nie, nawet bez maku :P

buźka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

Ja uważam, że największą zbrodnią starożytności było spalenie biblioteki aleksandryjskiej (niestety) przez Rzymian.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zniszczenie Biblioteki Aleksandryjskiej, a i innych - też...

Jak powiadał mi właściciel skupu surowców wtórnych; doby PRL-u; kiedy książka trafia do mnie to znaczy, że umarli: jej autor, ludzie mu pomagający, ludzie którzy mogli to przeczytać.

Zatem grzeb sobie w tym i nie pytaj o cenę.

Za co mu wdzięcznym jestem do dziś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.