Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
m.hosaja

Wiek XIX a świadomość narodowa Polaków

Rekomendowane odpowiedzi

m.hosaja   

Przeglądając zawartość forum, a szczególnie tematy dotyczące historii Polski w wieku XIX natrafiłem na wiele pojedynczych wypowiedzi na temat wpływu tego wieku na kształtowanie się świadomości Polaków.

Chciałbym poznać wasze opinie i zebrać je do kupy, dlatego założyłem ten temat. No bo i czemu nie? :]

Ja np myślę, że po klęskach kolejnych powstań, kiedy to liczyliśmy na pomoc państw europejskich, ale się przeliczyliśmy, pozostała wielu z nas nieufność do innych narodówi przeświadczenie, że wszyscy na około (np UE, choć osobiście jestem jej zwolennikiem, ale to już inny temat) chcą nas wystrychnąć na dudka, pozbawić suwerenności itd...

Jakie jest wasze zdanie na temat wpływu wydarzeń XIX wieku na kształtowanie się świadomości Polaków?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Jakie jest wasze zdanie na temat wpływu wydarzeń XIX wieku na kształtowanie się świadomości Polaków?

Im bardziej byliśmy uciskani i im bardziej nasze wpływy ograniczane były do minimum w samorządach i rządach czy na emigracji z kolei , tym bardziej Polacy łączyli się w grupy i stowarzyszenia i jeszcze bardziej "wycwanili" się w sposobach konspiracyjnych i organizacji życia publicznego. Wtedy następowała jednoczenie się ludności i edukacja młodych w duchu wolnościowym , każdy wiedział iż jest Polakiem i że wolność ma we krwi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
m.hosaja   
następowała jednoczenie się ludności i edukacja młodych w duchu wolnościowym , każdy wiedział iż jest Polakiem i że wolność ma we krwii.

Tylko co z tego pozostało nam dzisiaj. Teraz, kiedy jesteśmy wolni dla wielu z nas polskość przestała się liczyć. Jesteśmy konserwatywni, boimy się zmian, obchodzi nas tylko to, co jest nas bezpośrednio dotyczy, nie dbamy o wizerunek naszego kraju, ani o jego dobro, czego świetnym przykładem są nasi politycy. Czy wobec tego walka i poświęcenie naszych przodków nie miało żadnego wpływu na naszą świadomość? Było zatem niepotrzebne??

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Tylko co z tego pozostało nam dzisiaj. Teraz, kiedy jesteśmy wolni dla wielu z nas polskość przestała się liczyć. Jesteśmy konserwatywni, boimy się zmian, obchodzi nas tylko to, co jest nas bezpośrednio dotyczy, nie dbamy o wizerunek naszego kraju, ani o jego dobro, czego świetnym przykładem są nasi politycy. Czy wobec tego walka i poświęcenie naszych przodków nie miało żadnego wpływu na naszą świadomość? Było zatem niepotrzebne??

Masz całkowitą rację . Nikt już nie patrzy iż byliśmy kiedyś bez kraju , bez wolności i g....o ich to obchodzi że ktoś przelał krew w powstaniu listopadowym krzycząc ofiarnie i zachęcając tłum :" Moskale rżną naszych! " . Każdy sobie rzepkę skrobie . Jednak zawsze trzeba walczyć o uniwersalne wartości , mimo iż maja przetrwać w jednostkach , vide Papież Jan Paweł II i nie doceniani inni ludzie w kraju, których jest dużo ale nie przeważą tych złych. Reszta to motłoch dbający o swoje , ślepy , nie potrafiący zrozumieć , iż i tak wszystko straci przez własną głupotę lub chciwość. Ogromny procent katolików w naszym kraju to katolicy tylko " od chrztu" bo tyle ich ewangelia obchodzi co nic , kiedyś te zasady były bardziej przestrzegane mimo zła ,które będzie do końca świata.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Panowie, off top się zrobił...

Nawiązując do tematu, polska świadomość narodowa kształtowała się przez lata, lecz to właśnie w czasie zaborów w głównej mierze doszło do jej jasnego wyklarowania.

W pewnym okresie czasu, część mieszkańców ziem polskich nie uważała się Niemców, Rosjan, czy też Polaków, lecz za "tutejszych". W czasie zaborów zaczęło przyjmować to inne znaczenie.

Prawdą jest to, o czym wspominał kolega Amilkar:

Im bardziej byliśmy uciskani i im bardziej nasze wpływy ograniczane były do minimum w samorządach i rządach czy na emigracji z kolei , tym bardziej Polacy łączyli się w grupy i stowarzyszenia i jeszcze bardziej "wycwanili" się w sposobach konspiracyjnych i organizacji życia publicznego. Wtedy następowała jednoczenie się ludności i edukacja młodych w duchu wolnościowym

Wystarczy spojrzeć na zabór pruski. Polacy byli stamtąd wyrzucani, spychani na margines. Rugi pruskie, hakata, etc, to wszystko miało doprowadzić do wynarodowienia Polaków, czasem się udawało, lecz przeważnie skutki były wręcz odwrotne do zamierzonych. Kulturkampf, a w ramach niej walka z Kościołem Katolickim, "zgromadziły" Polaków "wokół siebie". Wielu ludzi nie zaangażowanych patriotycznie, zbliżyło się, ponieważ nie pozwalali na próby zepchnięcia Katolicyzmu. Także akcja wykupu ziemi w zaborze pruskim, zamiast przynieść wykup ziemi od Polaków, przyczyniła się niejako do jej większego skupienia w naszych rękach, ponieważ ludzie zaczęli pomagać sobie wzajemnie, wspierać. Założono też polski bank udzielający Polakom tanich pożyczek.

Podałem tu tylko przykład zaboru pruskiego, lecz i w innych walka z wynaradawianiem, a więc i kształtowanie się polskiej świadomości narodowej, przybierały podobne (a czasem i inne formy).

Zapraszam też do tematu pokrewnego => Sposoby walki o niepodległość i walki z wynaradawianiem

P.S. Mam nadzielę, że kolega m.hosaja zadomowi się u nas na stałe. Zapraszam i zachęcam.

Pozdrawiam :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Wystarczy spojrzeć na zabór pruski. Polacy byli stamtąd wyrzucani, spychani na margines. Rugi pruskie, hakata, etc, to wszystko miało doprowadzić do wynarodowienia Polaków, czasem się udawało, lecz przeważnie skutki były wręcz odwrotne do zamierzonych. Kulturkampf, a w ramach niej walka z Kościołem Katolickim, "zgromadziły" Polaków "wokół siebie". Wielu ludzi nie zaangażowanych patriotycznie, zbliżyło się, ponieważ nie pozwalali na próby zepchnięcia Katolicyzmu. Także akcja wykupu ziemi w zaborze pruskim, zamiast przynieść wykup ziemi od Polaków, przyczyniła się niejako do jej większego skupienia w naszych rękach, ponieważ ludzie zaczęli pomagać sobie wzajemnie, wspierać. Założono też polski bank udzielający Polakom tanich pożyczek.

Kulturkampf to najgorszy pomysł Bismarck'a ,a był no na tyle bystry iż dojrzał w końcu to ,że akcja ta nic konkretnego nie przyniesie , a zjednoczy Polaków i zrobi im wroga totalnego( vide protesty samych Niemców i zagranicznych sąsiadów) w obliczu konfliktu ogólnego.

P.S. Mam nadzielę, że kolega m.hosaja zadomowi się u nas na stałe. Zapraszam i zachęcam

Ja również mam takową nadzieję.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
m.hosaja   
Kulturkampf to najgorszy pomysł Bismarck'a

W pełni się z tobą zgadzam Amilkar. Zastanawiam się tylko, czy gdyby Bismarck w porę nie ogarnął sytuacji i wszedł w sojusz z Kościołem Katolickim, to wzmocniony "podkręconą" germanizacją polski ruch narodowy, w końcu by wybuchł i to wybuchł skutecznie... Może wtedy, za wstawiennictwem Kościoła Katolickiego doczekalibyśmy się oczekiwanego przy każdym powstaniu wsparcia rządów krajów europejskich.

A propos tego wsparcia, myślę, że możemy próbować usprawiedliwić nastawienie niektórych Polaków. Nie ma nic dziwnego w tym, że wielokrotnie zdradzeni popadają oni w swego rodzaju ksenofobię. Chociaż czasy się zmieniły i skoro w końcu odzyskaliśmy tę upragnioną niepodległość, nie powinniśmy się teraz odcinać od reszty świata i szczelnie zamykać w czterech ścianach naszego mieszkania, tylko iść naprzód.

Dlaczego po upływie tylu lat spędzonych na nierównej walce, odzyskaniu niepodległości, przetrwaniu dwóch wojen światowych i PRLu, teraz, kiedy jest spokój i czas na rozwój nasza polskość wygasa??

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Zastanawiam się tylko, czy gdyby Bismarck w porę nie ogarnął sytuacji i wszedł w sojusz z Kościołem Katolickim, to wzmocniony "podkręconą" germanizacją polski ruch narodowy, w końcu by wybuchł i to wybuchł skutecznie...

Wybuchł w jaki sposób :?: Sugerujesz ewentualne powstanie/powstańcze wrzenie?

Może wtedy, za wstawiennictwem Kościoła Katolickiego doczekalibyśmy się oczekiwanego przy każdym powstaniu wsparcia rządów krajów europejskich.

Nie bardzo angażuję się w historię alternatywną, więc wolałbym nie poruszać kwestii ewentualnych przyszłych powstań, ale pragną zauważyć, że Kulturkampf to 1871 rok, więc już po powstaniach narodowo-wyzwoleńczych, więc nie trochę nie widzę związku. Natomiast co do powstań śląskich (i wielkopolskiego), to sądzę, iż wsparcie Kościoła Katolickiego raczej nie dałoby nam pomocy państw zachodnich (trochę nie ten okres :mrgreen: ).

teraz, kiedy jest spokój i czas na rozwój nasza polskość wygasa??

IMHO nie jest tak źle... :)

P.S. Co kolega na nasze (moje i Amilkara) zaproszenie??

Pozdrawiam :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Nie bardzo angażuję się w historię alternatywną, więc wolałbym nie poruszać kwestii ewentualnych przyszłych powstań, ale pragną zauważyć, że Kulturkampf to 1871 rok, więc już po powstaniach narodowo-wyzwoleńczych, więc nie trochę nie widzę związku. Natomiast co do powstań śląskich (i wielkopolskiego), to sądzę, iż wsparcie Kościoła Katolickiego raczej nie dałoby nam pomocy państw zachodnich (trochę nie ten okres :mrgreen: ).

Kulturkampf to przecież okres długotrwały , a nie tylko rok 1871 . Ustawa kagańcowa ,mająca wiele wspólnego z tą akcją była w roku 1905 bodajże. A kościół pomógłby koneksjami z Watykanem ,aczkolwiek nikt by się nie przejął zanadto jakąś prowincją Prus, chyba że zauważono by szansę na ograniczenie mocarstwowości Prus. Prusy musiałyby zrobić coś o wiele gorszego niż Września. To podburzyło by opinię Prus na zachodzie.

[ Dodano: 2007-11-29, 07:13 ]

IMHO nie jest tak źle... :)

Lepiej tak nie mówić, by nie usypiać czujności. Po trochu to prawda. Sytuacja napięta nie jest. Zaborów ni ma, wojny ni ma. Nie ma co robić dla patriotów, albo nie wiemy co robić. Nie chce nam się pomyśleć.

//piterzx: wybacz Amilkarze, ale musiałem poprawić...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Kulturkampf to przecież okres długotrwały , a nie tylko rok 1871 . Ustawa kagańcowa ,mająca wiele wspólnego z tą akcją była w roku 1905 bodajże.

Masz rację, mea culpa, nie wyraziłem się wystarczająco jasno. Natomiast miałem na myśli fakt, iż Kulturkampf oficjalnie w 1871 się rozpoczął (a więc jego faktyczny początek oscyluje już po powstaniu styczniowym, a nawet zabajkalskim), więc nie widzę możliwości jakiegokolwiek wpływu na powstania...

IMHO nie jest tak źle... :)

Lepiej tak nie mówić, by nie usypiać czujności.

Co prawda, to prawda :D

Nie chce nam się pomyśleć.

Fakt, mogłoby być lepiej, ale po części jest to wina okresu komunizmu, walki z inteligencją, itd. Zniechęcili nas także politycy, ale także sami się trochę rozbestwiliśmy :mrgreen:

Natomiast nie mogę sie zgodzić z wypowiedzią m.hosaja.

teraz, kiedy jest spokój i czas na rozwój nasza polskość wygasa

Mam odmienne zdanie, ponieważ o "zatracaniu polskości" raczej na szeroką skalę mówić nie można. Są przykłady negatywów, ale nie oznacza to, że pozytywów nie ma. Uważam, że są, tylko to, co gorsze, zawsze wysuwa się na pierwszy plan.

Natomiast wolałbym nie robić off topa w tym temacie, gdyż dział obejmuje zabory, nie zaś współczesność (do dyskusji odnośnie dzisiejszej sytuacji zapraszam do działu Ministerstwo spraw filozoficznych lub III Rzeczpospolita ).

Pozdrawiam serdecznie :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Mam odmienne zdanie, ponieważ o "zatracaniu polskości" raczej na szeroką skalę mówić nie można. Są przykłady negatywów, ale nie oznacza to, że pozytywów nie ma. Uważam, że są, tylko to, co gorsze, zawsze wysuwa się na pierwszy plan.

Natomiast wolałbym nie robić off topa w tym temacie, gdyż dział obejmuje zabory, nie zaś współczesność (do dyskusji odnośnie dzisiejszej sytuacji zapraszam do działu Ministerstwo spraw filozoficznych lub III Rzeczpospolita ).

Celna uwaga choć oscylować można poprzez powiązania z mentalnością ludzi pod zaborami , a teraźniejszymi ludźmi.

Plus dla ciebie za poprawienie swojej wypowiedzi o Kulturkampfie , bo niektórzy błądzą w wyjaśnieniach swoich błędów ,a i tak się mylą.

To rozgraniczenie poglądów rozbijało trochę naszą jedność. Gdyż podział na proletariat , kapitalistów , czerwonych i białych ,chadeków , ND'ków i Socjalistów dzielił nas , ale dzięki woli walki za jedną sprawę -państwo polskie i jego byt , zwyciężono,choć nie bez komplikacji , ale te zawsze się zdarzają.

Pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

To rozgraniczenie poglądów rozbijało trochę naszą jedność. Gdyż podział na proletariat , kapitalistów , czerwonych i białych ,chadeków , ND'ków i Socjalistów dzielił nas

Dokładnie tak, co śmieszniejsze (a jest to raczej śmiech przez łzy) czasem walczyły ze sobą nawet partie o podobnych, bądź zbliżonych poglądach...

Nawiązując do polskiej świadomości narodowej, to ciekawy jestem, w którym momencie usytuowalibyście ostateczne jej ukształtowanie się??

P.S.

Celna uwaga choć oscylować można poprzez powiązania z mentalnością ludzi pod zaborami , a teraźniejszymi ludźmi.

Jeśli na takiej zasadzie, to się zgadzam.

Jeszcze sobie parę godzin tutaj jako mod porządzę, więc mogę mieć wymagania :mrgreen: :mrgreen:

Plus dla ciebie za poprawienie swojej wypowiedzi o Kulturkampfie , bo niektórzy błądzą w wyjaśnieniach swoich błędów ,a i tak się mylą.

Dziękuję, dziękuję, Panie Kolego :) Przeważnie, jak nie mam o czymś pojęcia, to nie piszę (dlatego mam mało postów) - nie dotyczy kartkówek oczywiście :DD

Musiałem skomentować...

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Witam,

Amilkar napisał/a:

To rozgraniczenie poglądów rozbijało trochę naszą jedność. Gdyż podział na proletariat , kapitalistów , czerwonych i białych ,chadeków , ND'ków i Socjalistów dzielił nas

Dokładnie tak, co śmieszniejsze (a jest to raczej śmiech przez łzy) czasem walczyły ze sobą nawet partie o podobnych, bądź zbliżonych poglądach...

Nawiązując do polskiej świadomości narodowej, to ciekawy jestem, w którym momencie usytuowalibyście ostateczne jej ukształtowanie się??

P.S.

Amilkar napisał/a:

Celna uwaga choć oscylować można poprzez powiązania z mentalnością ludzi pod zaborami , a teraźniejszymi ludźmi.

Jeśli na takiej zasadzie, to się zgadzam.

Jeszcze sobie parę godzin tutaj jako mod porządzę, więc mogę mieć wymagania :mrgreen: :mrgreen:

Amilkar napisał/a:

Plus dla ciebie za poprawienie swojej wypowiedzi o Kulturkampfie , bo niektórzy błądzą w wyjaśnieniach swoich błędów ,a i tak się mylą.

Dziękuję, dziękuję, Panie Kolego :D Przeważnie, jak nie mam o czymś pojęcia, to nie piszę (dlatego mam mało postów) - nie dotyczy kartkówek oczywiście :DD

Musiałem skomentować...

Ostateczne usytuowanie się świadomości? To proces długi , trwał od 1791 do 1830 myślę,

a dlatego ,iż szlachta zaczęła jakby postrzegać kraj inczaej ,swoją warstwę jako jedno , potem w walkach wojen napoleońskich to poczucie było ogromne. A myślę ,że zakończyło swoje narodzenie już po powstaniu listopadowym , Bo dalej już każdy Polak wiedział o co walczy i dlaczego już bardzo dokładnie , widać to w szalenie upartej walce i działalności organizacji na emigracji.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
piterzx   

Witam,

Ostateczne usytuowanie się świadomości? To proces długi , trwał od 1791 do 1830 myślę,

a dlatego ,iż szlachta zaczęła jakby postrzegać kraj inczaej ,swoją warstwę jako jedno , potem w walkach wojen napoleońskich to poczucie było ogromne. A myślę ,że zakończyło swoje narodzenie już po powstaniu listopadowym , Bo dalej już każdy Polak wiedział o co walczy i dlaczego już bardzo dokładnie , widać to w szalenie upartej walce i działalności organizacji na emigracji.

Piszesz o szlachcie. Jeśli o nią chodzi, to świadomość narodowa tejże warstwy ukształtowała się dużo wcześniej, nie wiem z pewnością, kiedy to usytuować, ale sądzę, że w latach RONu i to wczesnego nawet.

Natomiast najwolniej chyba dojrzewało do tego chłopstwo i ludność judaistyczna, która zaczęła uważać się za Polaków (zasugerowałbym wtedy nawet lekko zarysowany podział na polskich Żydów i żydowskich Polaków, tzn. przedstawicieli tejże narodowości mieszkających na ziemiach polskich i Polaków wyznających tą religię).

Co do ostatecznego zakończenia tego procesu, to jakoś trudniej mi go określić. 1830 rok, to niewątpliwie okres, w którym była ona większa, zaś powstanie styczniowe, chyba jeden z dobitnych przykładów na koniec/bliski koniec. Przy czym były też takie wydarzenia jak rabacja (Czy chłopi ci byli świadomi narodowo? I tak, i nie) i kulturkampf, w czasie którego część ludności polskiej nie bardzo przejmującej sie nawet Polskością zjednoczyła się.

Tak więc, nie jestem zbytnio przekonany. Nasuwałoby mi się powstanie listopadowe, ale czy na pewno :?:

Pozdrawiam :D

[ Dodano: 2007-12-20, 13:35 ]

Osobiście uważam, że chyba najbardziej trafnym momentem, w którym należy mówić o ostatecznym ukształtowaniu się polskiej świadomości narodowej, utożsamiałbym to z ostatecznym zakończeniem przekształcania polskiego narodu w nowoczesne społeczeństwo, czyli koniec mniej - więcej około 1900 roku.

Pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

A ja coś odkurzę.

Jak wytłumaczycie fakt, że w chwili wybuchu I WŚ tak mocno ożyły w Warszawie sentymenty prorosyjskie?

Oficerowie rosyjscy zaczęli być przyjmowani w polskich domach. Polki wychodziły za Rosjan spieszących na front.

Księżna Zdzisława Maria Lubomirska pisała w swych pamiętnikach:

"Naprzeciwko pałacu Krasińskiego tłumy ludzi. Odbywa się pobór - ochotnicy idą raźnie, jeno zawodzą żony a Żydówki wydają biblijne jęki. Wielka tu panuje lojalność bo na Niemca nienawiść okrutna. (...) Wieczorem szły pod naszymi oknami liczne tłumy wojska długim korowodem. Towarzyszył im tłum entuzjastyczny, krzyczący hurra!!! Niech żyje armia! Cała ulica drżała zapałem. Wstrząsający to widok w tę gwiaździstą noc. Gdzież mary przeszłości? Czy Kościuszkę w grobie dreszcz nie przeszywa?"

W pruskim zaborze sytuacja wyglądała analogicznie. Władysław Leopold Jaworski: "O Poznańskim powiem krótko; synowie tej ziemi biją się bohatersko w armii niemieckiej, politycy wyrzekli się dobrowolnie wielkiej roli, którą w tej wojnie mogli odegrać".

Czyżby początki wynaradawiania?

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.