Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tofik

"Helikopter w ogniu"

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   
2) Scena "Mogadishu mile" czyli dramatycznego biegu ariergardy rangersów za konwojem ONZ zmierzającym na stadion pakistański. W rzeczywistości żołnierzy tych uratowały dwa hummvees Strueckera, który zgarnął ich, gdy tylko zobaczył tych żołnierzy biegnących za jego kolumną pojazdów zamykającą konwój. I to ich właściwie uratowało.

I gdy jechali to rzeczywiście witały/żegnały ich takie tłumy ludzi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
2) Scena "Mogadishu mile" czyli dramatycznego biegu ariergardy rangersów za konwojem ONZ zmierzającym na stadion pakistański. W rzeczywistości żołnierzy tych uratowały dwa hummvees Strueckera, który zgarnął ich, gdy tylko zobaczył tych żołnierzy biegnących za jego kolumną pojazdów zamykającą konwój. I to ich właściwie uratowało.

I gdy jechali to rzeczywiście witały/żegnały ich takie tłumy ludzi?

Nie mogłem znaleźć w książce Bowdena fragmentu, który opisywałby reakcję cywilów taką jak w filmie, natomiast ciekawie jest opisana sytuacja powrotu po ciężkich walkach żołnierzy na stadion. Na stronie 426 pisze on, że była to scena niezwykle surrealistyczna. Wymęczeni, poturbowani w walkach Rangersi przeszli przez bramę stadionu pakistańskiego, by zobaczyć wokół jak żołnierze 10. Dywizji Górskiej śmieją się, grają w piłkę i baseball, rozmawiają między sobą, jedzą, podczas gdy lekarze liczyli liczbę rannych i zabitych.

Co do samego początku mojego postu- owszem, nie znalazłem opisu jak to tłumy Somaliczyków żegnają ariergardę Rangersów, natomiast szczegółowo opisana jest scena, która pojawiła się też w filmie, w której stary Somalijczyk niesie na rękach martwego chłopczyka, jak pisze sierżant sztabowy Dan Schilling: "Chłopca wyglądającego na około 5 lat, zakrwawionego i wyglądającego na martwego".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   

A ja ,przyznam się bez bicia,że filmu tego jeszcze nie oglądałem.Ale widząc z jaką pasją opowiadają o mim Tuzy naszego Forum(G.Torbicka w"Kocham kino"to II liga przy Nich)na pewno go obejrzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
A ja ,przyznam się bez bicia,że filmu tego jeszcze nie oglądałem.Ale widząc z jaką pasją opowiadają o mim Tuzy naszego Forum(G.Torbicka w"Kocham kino"to II liga przy Nich)na pewno go obejrzę.

Polecam, gorąco polecam! Jak na amerykańskie kino prosto z Hollywood to "Helikopter w ogniu" jest naprawdę wybitny. Niby przez cały czas się strzelają, ten ginie, tamten ginie, znowu strzelają, wymiana magazynka, znowu strzelają... ale bitwa została nakręcona w taki sposób, że nie sposób się znudzić ją oglądając! Jeden z najbardziej dynamicznych filmów wojennych jaki widziałem. No i, co najważniejsze, to kontra dla tych, co uważają, że współczesna wojna to walka nowych technologii a nie ludzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Polecam, gorąco polecam! Jak na amerykańskie kino prosto z Hollywood to "Helikopter w ogniu" jest naprawdę wybitny. Niby przez cały czas się strzelają, ten ginie, tamten ginie, znowu strzelają, wymiana magazynka, znowu strzelają... ale bitwa została nakręcona w taki sposób, że nie sposób się znudzić ją oglądając! Jeden z najbardziej dynamicznych filmów wojennych jaki widziałem. No i, co najważniejsze, to kontra dla tych, co uważają, że współczesna wojna to walka nowych technologii a nie ludzi.

Nie można się z Tobą nie zgodzić, faktycznie film jest wstrząsający.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może kogoś zainteresuje. :lol:

http://allegro.pl/item298161621_album_unit...store_hope.html

Album przedstawiający pojazdy wszystkich państw biorących udział w operacji Restore Hope (Przywrócić Nadzieję) w Somalii.

Format 21,5x28cm, około 90 stron, około 300 zdjęć - kolorowych i czarno-białych (m.in. Land Rover, Hummer, HEMTT, M923, AAV7, Mercedes G, M113, MUTT, Centauro, kilka Ziłów i mnóstwo innych pojazdów).

Wydawnictwo Concord Publications 1993. Album w języku angielskim.

Zobacz inne moje aukcje ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Regulus   

Jak zwykle u Scotta piękne zdjęcia, dbałość o detale i świetna muzyka. Może nie jest to hit pokroju Czasu Apokalipsy, ale jako filmowi akcji trudno cokolwiek Helikopterowi zarzucić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

W związku z wczorajszą emisją "Helikoptera w ogniu", spodziewam się, że większe grono forumowiczów wypowie się w tym temacie. Jak się Wam podobało? Przyznam, że ten film nigdy mi się nie znudzi. Przejazd kolumny Strueckera zawsze wygląda tak samo emocjonująco.

Jestem ciekaw, jak oceniacie ten film z punktu widzenia historycznego? Tj. co zostało podkoloryzowane, co reżyser pominął czy wyraźnie zmarginalizował?

Czytając po łowebkach wyrwane fragmenty z "Black Hawk Down" Bowdena stwierdzam, że nie pojawił się wątek konfliktów na linii Delta-Rangers oraz błędów, popełnianych przez tak znanych dódców jak McKnight czy Eversmann. W filmie ciężko doszukać się prawdy, że tak naprawdę wielu rangersów było kiepsko przeszkolonych, co prowadziło do tak wysokich strat, błędów i incydentów, które mogły się okazać b. niebezpieczne. Np. skomplikowany system łączności, który m.in. nie zakładał łączności radiowej między żołnierzami rangers a Deltą doprowadził, że niejednokroć się zdarzało, że rangersi otwierali ogień do D-boys, jak nazywano komandosów z Delty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

A czy Scott opierał się na wspomnieniach żołnierzy uczestniczących w misji, np. Strueckera?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
naprawdę wielu rangersów było kiepsko przeszkolonych, co prowadziło do tak wysokich strat
Czy wysokich? 19 zabitych to chyba niewiele jak na masakrę w srodku miasta... Oczywiście było wielu rannych, ale to, ze ci ranni przeżyli świadczy raczej o dobrym wyszkoleniu. W uliczkach miasta, gdzie strzelają ze wszystkich stron, nie wiadomo kto strzela, kto jest "cywilem", a kto "żołnierzem" nie sposób nie ponosic strat. Akurat pod tym wzgledem wydaje mi się, że film dobrze oddawał sytuacje.
Np. skomplikowany system łączności, który m.in. nie zakładał łączności radiowej między żołnierzami rangers a Deltą

Skomplikowany system łaczności był pokazany. Podobnie wynikajace z tego niebezopieczne sytuacje. Cytuje z pamięci:

-skręcicie w lewo

-na przysżlość, musze o tym wiedzieć PRZED skrzyzowaniem!

-Zwolnijcie, mamy opóźnienie, informacje najpierw ida do centrali, poźniej do nas

Itd.

Chodź nie do tego stopnia, żeby sie ostrzeliwali nawzajem...

Jak się Wam podobało? Przyznam, że ten film nigdy mi się nie znudzi.
Z reklamami polszamtu to juz nie to samo niestety. Ale dawno nie oglądałem i powiem, ze dziwne wrażenie odniosłem jak ten elf po prostu wypadł z helikoptera zamiast pozabijac wszystkie orki...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Podziwiam Was że chciało Wam się w ogóle oglądać wersję Polsatu. Nie dość że ten "cudowny" dubbing wkurzał mnie co krok, to jeszcze te reklamy... dzięki ale postoję (a że mam na płycie to inna sprawa:). Niemniej film za każdym razem robi ogromne wrażenie, tak z dwa lata temu to przez około 3 tygodnie oglądałem go codziennie, a i tak mi się nie nudził. Mało filmów potrafi wciągnąć tak jak ten.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Czy wysokich?

Somalijczyków zginęło co najmniej 500. Zależy co dla kogo znaczą "wysokie straty", jeśli porównywać straty Amerykanów do strat somalijskich to wyjdzie, że w szeregach amerykańskich nie było wcale tak źle, jednakże żołnierze walczący w Mogadiszu byli raczej elitarnymi oddziałami, a nie zwykłymi wojakami, więc tutaj ze stratami trzeba się inaczej obchodzić.

Chodź nie do tego stopnia, żeby sie ostrzeliwali nawzajem...

Nelson ze swoim kolegą ostrzelali Jurka (nie wiem czy tak się pisze, ale na pewno się tak wymawia - przynajmniej lektor z Polsatu tak wymawiał :razz: ), choć nie wynikało to raczej ze słabości łączności, a z ostrożności :roll:

Podziwiam Was że chciało Wam się w ogóle oglądać wersję Polsatu

Ja oglądnąłem, ale tylko od momentu gdy ruszyli na misję (odpuściłem sobie pierwszą godzinę).

Nie dość że ten "cudowny" dubbing wkurzał mnie co krok,

Lektor jest inny niż w tej wersji co mam na płytce (inna sprawa, że nie mogę sobie obejrzeć filmu z płytki z wiadomych powodów :cry: ), ale jakoś różnicy nie dostrzegłem. Przekleństwa nie są przetłumaczone, może z wyjątkiem "przemowy" Jurka do Nelsona i jego kolegi, gdy został ostrzelany. Co masz Albinosie do polsatowskiego lektora? ;)

to jeszcze te reklamy...

Tak się składa, że to największa wada Polsatu. Kiedyś podobno próbowano ich nakłonić do tego, by nie puszczali reklam w czasie filmów, ale odpowiedzieli, że to ich telewizja i mogą robić co chcą. Niestety, czasami w tej stacji lecą świetne filmy - szkoda, że są przerywane reklamami albo Studiem Lotto, które jest chyba jeszcze gorsze od reklam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Podziwiam Was że chciało Wam się w ogóle oglądać wersję Polsatu.
Widziałem ten film wczęsniej wielerazy, a że leciał teraz to tez popatrzyłem ;)
Nelson ze swoim kolegą ostrzelali Jurka (nie wiem czy tak się pisze, ale na pewno się tak wymawia - przynajmniej lektor z Polsatu tak wymawiał )

Zdaje sie, że na hełmie tez miał napisane JUREK.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Co masz Albinosie do polsatowskiego lektora? ;)

Zacznijmy od tego, że ja w ogóle nie przepadam za filmami z dubbingiem, znacznie bardziej wolę napisy. Raz że można ćwiczyć język, a dwa momentami, nie wiem czemu, tłumaczenie z dubbingu nie do końca odpowiada tekstowi rzeczywistemu, a poza tym to ten bezbarwny głos zabija emocje bijące z tego, co mówią poszczególne postaci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Zacznijmy od tego, że ja w ogóle nie przepadam za filmami z dubbingiem, znacznie bardziej wolę napisy.

Tu był tylko lektor. W Polsce rzadko robi sie dubbing (chyba, że w kreskówkach i filmach dla dzieci). ...ale tez wole napisy ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.