Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Wasi wykładowcy

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Mamy temat o nauczycielach to czemu nie o wykładowcach akademickich? Mamy na forum paru studentów, mam nadzieję, że jeszcze kilku ich przybędzie. Tymczasem ciekaw jestem, co sądzicie o swoich wykładowcach. Jak oceniacie ich pracę z Wami? Może znacie jakieś zabawne historyjki z ich udziałem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Takim odłogiem leży temat to pomyślałem że zapodam kilka jakiś kwiatków ode mnie :)

Zastępstwo na prawie 1:

- Tak studia, życie bez stresu, picie bez umiaru i sex bez zobowiązań... no jeśli nie liczyć mojego syna, tak czy inaczej piękny okres...

Zastępstwo na prawie 2:

Wiecie co, jak miałem ostatnio z Wami wykład to wracam do domu i żona się pyta ile z wami przerobiłem materiału. Pokazałem jej w książce ile tego Wam naoopowiadałem, a ona na to - Ty stary zbereźniku znów im pewnie zbereźne dowcipy z okresu studiów opowiadałeś? przecież tyle to ja w 15 min zwykle omawiam :D

Podstawy zarządzania:

Tłumacząc na czym polega zarządzanie swoim czasem i stosowanie się do planu dnia:

- W sobotę wieczór przychodzą do mnie goście. Siedzimy, rozmawiamy, pijemy kawę. Ale żeby nie siedzieli za długo, bo przecież takie bezproduktywne gadanie do niczego nie prowadzi, po 2 godzinach wstaję i idę do łazienki się wykąpać. Kiedy skończę, schodzę na dół w szlafroku i mówię do żony "twoja kolej", żeby goście wiedzieli, że już czas się zbierać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja muszę koniecznie wspomnieć o prof. Stelmachu, który jest człowiekiem niesamowitego geniuszu, a sam jest niesamowicie pracowity, chyba nie ma roku by nie wydał książki. Do tego nie tylko teoretyk, ale również praktyk wreszcie bardzo pro studencki z ogromnym bym powiedział poczuciem humoru.

Kilka cytatów z profesora:

Ja do lekarzy nie chodzę. Umrę z godnością. Bez dodatkowego cierpienia.

Zbyt poważnie prowadzę ten wykład, co mnie też męczy.

Kelsen był najwybitniejszym teoretykiem prawa XX wieku! No, nie licząc mnie. (śmiech na sali) Ten śmiech mnie bolał.

Bo wiecie państwo... z tą regułą pierwotną, to jest tak jak z hrabiną z "Wojaka Szwejka" - miała trzy nocniki: złoty, srebrny i porcelanowy. A jak z przyszło "bombardowanie", to zesrała się na schodach.

I wiele, wiele innych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Ja muszę koniecznie wspomnieć o prof. Stelmachu, który jest człowiekiem niesamowitego geniuszu,(...) wreszcie bardzo pro studencki z ogromnym bym powiedział poczuciem humoru.

To u mnie jest co najmniej trzech takich ludzi (większej ilości kadry naukowej jeszcze nie miałem okazji poznać). Profesorowie Kulesza, Kula i Ziółkowski. Ludzie niesamowici, otwarci dla studentów (przynajmniej ja dotąd nie miałem z nimi żadnego problemu;). Na forum już umieszczałem kilka cytatów z wykładów profesora Kuleszy, wiec daruję sobie ich powtarzanie.

Z tej trójki zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie profesor Kula. Może to dlatego, iż miałem z nim socjologię, na której oczarował mnie... i nie tylko mnie. To jest człowiek, którego po prostu nie da się nie lubić. Pamiętam jak swego czasu czytałem jego artykuł. Pisał na temat serii wydawniczej dotyczącej historii PRL-u, której był redaktorem. Prace w tej serii to były w dużej części prace magisterskie (a możliwe nawet, że była tam mowa i o rocznych), które dotąd leżały schowane gdzieś w archiwach, z dala od światła dziennego. Zarzucano mu, że są to prace niedojrzałe, których nie powinno się publikować. Napisał wówczas kilka pięknych słów, które zapadły mi w pamięć. Otóż pan profesor jest zdania, iż tak popularna teraz metoda, aby młodego człowieka, czy to ucznia czy studenta, zgnębić, zniechęcić do dalszego kształcenia się, jest całkowicie nie do przyjęcia. On woli u tych zagubionych ludzi rozbudzać pasje, szukać w nich czegoś, co by im pomogło rozwinąć się. Drugiego takiego szukać ze świecą. I o to jak idzie na studiach zapyta się, i mówiąc dzień dobry uśmiechnie się (a nie wszyscy z kadry naukowej to robią), zawsze wszystko wytłumaczy, uzasadni. Złoty człowiek. O ile tylko dane mi będzie wytrzymać tak długo na studiach, to już wiem u kogo chciałbym znaleźć się na ćwiczeniach z XX wieku, a także u kogo pisać pracę magisterską (pomarzyć dobra rzecz;).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Poznałem dwóch wspaniałych profesorów: Joachima Benyskiewicza, Wojciecha Dzieduszyckiego i Marię B. Piechowiak-Topolską.

Pierwszy to zawsze na wykładzie do tematu: "ja nie wiem ... ale ... [wiem i zaraz wam powiem]" Ma niesamowitą wiedzę na temat społeczeństwa polskiego w XIX i okresie międzywojennym.

Drugi to pamiętam jak kazał założyć zeszyty do historii starożytnej ziem polskich (jak w szkole). A jego wykłady tak opowiadał, że aż chciało się chodzić.

Trzecia - bardzo fajne wykłady z historii nowożytnej a egzaminy to czysta przyjemność. Umiała mnie zainteresować tą epoką pomimo że jej nie lubiłem.

No i pamiętam jedno pytanie: Opisać sentymentalizm, późny barok i jeszcze coś (bardzo trudne kierunki.. nie pamiętam już nazw). To tak przebąknąłem odpowiedź a profesor na to "na dwa pierwsze pan bardzo ładnie odpowiedział a na to to nikt by nie odpowiedział" i piątka. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

O ile profesorowie Kula, Ziółkowski i Kulesza byli fantastyczni, o tyle profesor Nagielski jest absolutnie genialny. Niesamowita wiedza, umiejętność opowiadania, to jak potrafi zaciekawić wykładem, to z jaką ekspresją, z jakim zaangażowaniem to wszystko robi, to po prostu trzeba zobaczyć. Człowiek zalatany jak mało kto, ale zawsze znajdzie czas żeby porozmawiać, wyjaśnić coś, pomóc. Za każdym razem jak rozmawiam z nim o pracy rocznej, mam wrażenie, że on już ma wizję tej pracy w głowie. Wszystko opisze, przedstawi swój punkt widzenia... Zasugeruje nowe pozycje (np. we wtorek wcisnął mi trzytomowe opracowanie nt. stosunków Polski z Austrią, po niemiecku, abym poszukał tam czegoś dla siebie... problem w tym, że ja po niemiecku już dawno nic nie czytałem;). Do tego niesamowicie ludzki. Dla studenta zrobi niemalże wszystko...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.