Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mch90

M4 Sherman

Rekomendowane odpowiedzi

poldas   

Na takiej zasadzie to się można do każdego i o cokolwiek "przychrzanić".

Ale dobra - Porównanie M4 w wersji E8, czyli z zawieszeniem HVSS z Citroenem DS to moja twórczość radosna.

Brak podstawy źródłowej nie winien Nas zwalniać od myślenia.

Skoro od wiosny 1944r. zrezygnowano z produkcji M4 z zawieszeniem VVSS, to wygląda na to, że opracowano coś lepszego.

Euklides;

Powielasz stare i utarte mity, które ciężko wykorzenić.

Bo... Opierając się na Twoim zdaniu, to wszystkie niemieckie czołgi były "łatwopalne".

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czołgi te były prawie takie same... ale według mnie jednak T-34 był lepszy od Shermanka. Nikt mi nie wmówi.

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=72&t=8792&st=0&sk=t&sd=a

Specjalnie dla kolegi, temat moloch ;), ale w pierwszych 5-10 stronach jest napisane wystarczająco o jakości T-34 i jaki to był dobry czołg ;).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Euklides;

Powielasz stare i utarte mity, które ciężko wykorzenić.

Bo... Opierając się na Twoim zdaniu, to wszystkie niemieckie czołgi były "łatwopalne".

Piszę to bez przygotowania dlatego mogłem coś pomylić.

W każdym razie jeśli chodzi o T-34 to Rosjanie byli pionierami w zastosowaniu w czołgu silnika wysokoprężnego i ropy jako paliwa. Co do tych wypadających płyt o których przeczytałem w którymś poście wyżej to możliwe że były źle przyspawane, Rosjanie mieli zdaje się kłopoty z wykwalifikowaną siłą roboczą (mężczyźni szli na front), a spawacz (tu mogło chodzić nawet o kobietę) musi mieć trochę praktyki. W każdym razie Rosjanie jako pierwsi (a na pewno jako jedni z pierwszych) przy produkcji czołgów stosowali spawanie iskrowe, o wiele lepsze od ręcznego na elektrody. Jako pierwsi też zastosowali w T-34 aluminiowe silniki. Co do skrzyni biegów to istotnie podobno trzeba było używać młotka przy zmianie biegów, ale ta skrzynia biegów pozwalała na pokonywanie pokaźnych zasp śnieżnych, co na przykład pod Stalingradem miało pewnie decydujące znaczenie, bo niemieckie czołgi były przywiązane do dróg. Szczególnie uwidoczniło się to w ataku na lotnisko Pitomnik, Niemcy nie brali tam nawet pod uwagę że czołgi mogą przejść po zaspach na przełaj i zaatakować. Co do zawieszenia to możliwe, że było ono podobnej klasy jak w Shermanach, bo to które miał T-34 było na jakiejś amerykańskiej licencji (o ile się nie mylę)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
ale ta skrzynia biegów pozwalała na pokonywanie pokaźnych zasp śnieżnych,

To nie zasluga skrzyni tylko jednostkowego nacisku. T 34 mial po prostu dosyc szerokie gasiennice.

Co do zawieszenia to możliwe, że było ono podobnej klasy jak w Shermanach, bo to które miał T-34 było na jakiejś amerykańskiej licencji (o ile się nie mylę)

To byl zupelnie inny rodzaj zawieszenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Znowu jesteś nieprzygotowany, bo pionierami byli Japończycy i Polacy.

Co wsadzono do polskiego klona Vickersa?

Ano Saurera szwajcarskiego na ropę właśnie.

Co to jest "spawanie iskrowe"?

Zawieszenie T-34 i M4 to całkiem inne zawieszenia.

Oooo - Gregski mnie ubiegł.

Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

To nie zasluga skrzyni tylko jednostkowego nacisku. T 34 mial po prostu dosyc szerokie gasiennice.

Po prostu to szerszą gąsienicę może sobie wykuć każdy kowal. Miałem gdzieś książkę o tym jak badano prototyp T-34. Jechał na przełaj przez zasypane śniegiem pola w ekstremalnych warunkach i projektanci mieli właśnie problem ze skrzynią biegów bo nie wytrzymywała tych obciążeń. Co rusz to ją demontowali i przerabiali, no i w końcu coś im chyba z tego wyszło. Tylko nie pytaj mi się o tę książkę bo mi się gdzieś zawieruszyła.

To byl zupelnie inny rodzaj zawieszenia.

Co nie znaczy, że jakiś prymitywny.

Znowu jesteś nieprzygotowany, bo pionierami byli Japończycy i Polacy.

Co wsadzono do polskiego klona Vickersa?

Ano Saurera szwajcarskiego na ropę właśnie.

(…)

Czyli raczej Szwajcarzy byli pionierami a znowu to nie oni wyprodukowali Vickersa. A tak nawiasem mówiąc to firma Saurer specjalizowała się w silnikach okrętowych, czyli dieslowskich nie wymagających dobrego paliwa, i pewnie dlatego taki silnik wstawiono do Vickersa. Poza tym ile tych Vickersów było?

(…)

Co to jest "spawanie iskrowe"?

(…)

Nie lubię się mądrzyć tam gdzie mam marne pojęcie. Położyłem w życiu co prawda parę metrów spawu ale słabo znam teorie spawalnicze. W spawaniu iskrowym, z tego co wiem, łączone płyty nakłada się jedną na drugą i wkłada między elektrody będące wałkami chłodzonymi chłodziwem. Między łączonymi płytami powstaje łuk elektryczny który nadtapia metal i w ten sposób je łączy. Spaw taki jest równy, nawet jeżeli kładziony niewprawną ręką, no i nie wymaga elektrod dzięki czemu jest z tego samego materiału co płyty. Przy spawaniu ręcznym z elektrodą może się zdarzyć że spaw ma inny skład niż łączone elementy a to powoduje jego osłabienie. A w ogóle to taki spaw jest jakościowo dużo lepszy.

W każdym razie takie urządzenie zastępowało 12-to osobową (chyba) brygadę spawaczy.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Motor BLD był w Polsce produkowany na szwajcarskiej licencji dla potrzeb PKP, ale głównie stosowano go w autobusach (należących do PKP) i właśnie w czołgach 7TP.

Tych ostatnich wyprodukowano ponad 130 sztuk.

Szwajcarzy mieli być pionierami niby czego? Diesla?

Prędzej bym o to Rudolfa podejrzewał.

Natomiast jego zastosowanie w czołgu wyszło Polakom bardziej z przymusu, niż świadomej woli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Po prostu to szerszą gąsienicę może sobie wykuć każdy kowal. Miałem gdzieś książkę o tym jak badano prototyp T-34. Jechał na przełaj przez zasypane śniegiem pola w ekstremalnych warunkach i projektanci mieli właśnie problem ze skrzynią biegów bo nie wytrzymywała tych obciążeń.

Nie wytrzymywała obciążeń bo była licha i licho wykonana. Poczytaj też sobie co nieco o gąsienicach i na przykład o tym jakie problemy mieli Sowieci z produkcją sworzni odpowiedniej jakości. Wtedy się zorientujesz czy do tej roboty wystarczy zwykły kowal.

A tak nawiasem mówiąc to firma Saurer specjalizowała się w silnikach okrętowych, czyli dieslowskich nie wymagających dobrego paliwa

A czy mógłbyś nieco rozwinąć ten temat? (Jako członek załogi maszynowej z ponad 25-cio letnim stażem pracy jestem nim dosyć mocno zainteresowany.)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Nie wytrzymywała obciążeń bo była licha i licho wykonana. Poczytaj też sobie co nieco o gąsienicach i na przykład o tym jakie problemy mieli Sowieci z produkcją sworzni odpowiedniej jakości. Wtedy się zorientujesz czy do tej roboty wystarczy zwykły kowal.

Ja ci napisałem mniej więcej o tym co przeczytałem, ty zaś każesz mi samemu czytać i na dodatek nie wiadomo co. Zresztą powątpiewam by trudnym było wykonanie dobrego sworznia, za tym musi się kryć coś innego.

A czy mógłbyś nieco rozwinąć ten temat? (Jako członek załogi maszynowej z ponad 25-cio letnim stażem pracy jestem nim dosyć mocno zainteresowany.)

Przepraszam ale pisałem naprędce i pomyliło mi się z firmą Sulzer, myślałem że nikt tego nie zauważy. W życiu miałem sporo do czynienia z maszynami jednej i drugiej firmy. Bardziej je znam jednak od strony praktycznej niż historycznej. Ale o firmie Sulzer to musiałeś coś słyszeć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Zresztą powątpiewam by trudnym było wykonanie dobrego sworznia, za tym musi się kryć coś innego.

Wątpić jest rzeczą ludzką, tak jak ludzką rzeczą są problemy w opanowaniu technologii hartowania elementów gąsienic. Sowieci mieli z tym spore problemy. A nawet gdy jako tako opanowali ta technologie to i tak resurs ich gąsienic był mniejszy niż niemieckich.

Ale o firmie Sulzer to musiałeś coś słyszeć.

Tak, mniej więcej od 25 lat o niej słyszę. Jednak bardziej ciekawi mnie inne Twoja uwaga o "silnikach okrętowych, czyli dieslowskich nie wymagających dobrego paliwa".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Wątpić jest rzeczą ludzą, tak jak ludzką rzeczą są problemy w opanowaniu technologii hartowania...

(...)

Zaryzykowałbym twierdzenie że problemy hartowania ma opanowane absolwent technikum mechanicznego. Sam się tym trochę bawiłem.

Tak, mniej więcej od 25 lat o niej słyszę. Jednak bardziej ciekawi mnie inne Twoja uwaga o "silnikach okrętowych, czyli dieslowskich nie wymagających dobrego paliwa".

Miałem co prawda sporo do czynienia z maszynami Sulzera ale to nie były silniki wysokoprężne i mam dosyć mierne o nich pojęcie, raczej poglądowe, ale wydaje mi się że paliwo do tych silników nie wymaga takich parametrów jak paliwo do silników benzynowych. Zresztą nawet by to wynikało z tego co czytałem na tym forum.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
wydaje mi się że paliwo do tych silników nie wymaga takich parametrów jak paliwo do silników benzynowych.

Zgadza sie, TAKICH nie wymaga. Wymaga INNYCH.

Co nie znaczy ze jest to gorsze paliwo.

W kwestii radzieckich problemow z gasienicami zaryzykowalbym twierdzenie, ze najlepiej bedzie jak sam troche o tym poczytasz przed ryzykowaniem twierdzen.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Wracając do Shermana i jego uzbrojenia.

Trafiłem na filmik w którym podjęto próbę wyjaśnienia, że ta armata nie była taka zła. Była po prostu przeznaczona nie do niszczenia innych czołgów ale do walki z piechotą.

 

https://www.youtube.com/watch?v=-ZKxmlpbwqk

 

Co Wy na to?

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   
59 minutes ago, gregski said:

ta armata nie była taka zła

 

Cóż, ja też uważam, że ta armata (75 mm M3, L/40) nie była taka zła. W momencie jak czołg Sherman wchodził do produkcji (luty 1942) była całkiem na poziomie, porównywalna z armatami Ł-11 (L/30,5) i F-34 stosowanymi w radzieckich czołgach T-34 i mocniejsza od niemieckiej 7,5 cm KwK 37 (L/24) w czołgach Pz.IV od A do F. Gdzieś od kwietnia 1942 Niemcy zaczęli wprowadzać mocniejszą armatę 7,5 cm KwK 40 (L/43, wydłużona potem do L/48), mocniejszą od amerykańskiej, ale różnica nie była dramatyczna. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.