Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Aleksander

Kampania egipska

Rekomendowane odpowiedzi

Lizander   
Napoleon zawiódł, ale porasżka to nie jest tylko jego wina.

No, zbliżamy się - GŁÓWNIE jego wina.

A co do pogody, to chyba oczywiste, że trzeba wziąć pod uwagę klimat? No, chociaż jak się patrzy na kampanie Napoleona w Egipcie, Polsce (choć tu najmniej) i Rosji, to wypada powiedzieć - całe szczęście dla Francuzów, że nie pociągnął ich do Indii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Wiesz Estero kto mawiał, że w momencie gdy rozpoczyna się bitwę trzeba mieć 75% pewności, że się wygra, a 25% można zawierzyć szczęściu? Napoleon Bonaparte. Nie masz wrażenia, że tutaj te proporcje zostały nieco zmienione, żeby nie powiedzieć odwrócone?

Każdy kiedyć coś przegrał, każdemu coś nie wyszło. Napoleon miał do tego prawo. Kampania była trudna. Stało się, przegrał. Taka jest wojna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Każdy kiedyć coś przegrał, każdemu coś nie wyszło. Napoleon miał do tego prawo. Kampania była trudna. Stało się, przegrał. Taka jest wojna.

Czytając te wszystkie posty tutaj dodaje coś od siebie:

Napoleon był taki że czasem pomijał pewne czynniki a zdawał się na los i szczęście , opierał szanse na siłach żołnierza , czasem nawet przeceniał siły swoich żołnierzy. Trudno wziąć na poważnie przestrogi przed takimi warunkami jakie były w Egipcie gdy nie odczuje się ich na

własnej skórze. Przekonał się o tym Napoleon , po marszach przez pustynne miejsca i falach epidemii.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Napoleon był taki że czasem pomijał pewne czynniki a zdawał się na los i szczęście , opierał szanse na siłach żołnierza , czasem nawet przeceniał siły swoich żołnierzy.

To kiepsko o nim świadczy.

Trudno wziąć na poważnie przestrogi przed takimi warunkami jakie były w Egipcie gdy nie odczuje się ich na własnej skórze.

To korzysta się z cudzego doświadczenia i stara się zabezpieczyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
To korzysta się z cudzego doświadczenia i stara się zabezpieczyć.

Nie bronie tu "Napiego" ale przypomina mi się przysłowie : "Mądry Polak(Francuz) po szkodzie"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Chyba znaczy to że był taki a nie inny, zachowanie takie odwzorowało jego sposób myślenia i jego cechy charakteru.

Tak, i jego zachowanie i cechy charakteru kiepsko o nim świadczą jako o dowódcy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Tak, i jego zachowanie i cechy charakteru kiepsko o nim świadczą jako o dowódcy.

O ile wiem większość cech jego charakteru przemawiała za tym że był dobrym dowódcą.

Zawsze gotów do działania , odważny, nie bał się zaryzykować śmiałego uderzenia. Stawiał na jakość nie na ilość, wiedział że żołnierze potrzebują motywacji , morale.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Bonaparte przecież jest uznany za jednego z najwybitniejszych wodzów, przez wielu za najwybitniejszego w historii. Ale do oceny Napoleona jest osobny temat. Koniec OT.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lizander   
Bonaparte przecież jest uznany za jednego z najwybitniejszych wodzów, przez wielu za najwybitniejszego w historii. Ale do oceny Napoleona jest osobny temat. Koniec OT.

Co nie znaczy, ze ta kampania nie była źle przygotowana i przeprowadzona.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amilkar   
Co nie znaczy, ze ta kampania nie była źle przygotowana i przeprowadzona.

Niedostatecznie przygotowana owszem , ale przeprowadzona aż tak źle ? (chodzi o samo pobicie Egiptu i tylko Egiptu)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

A czy w ogóle kampania mogła zakończyć się sukcesem? Jeśli tak, to w jaki sposób do tego sukcesu należało zmierzać? Jak prawidłowo powinna wyglądać ta kampania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Szkoda, że dyskusja stanęła w miejscu...Może ktoś zechce jeszcze zabrać głos? Może pomówmy o przygotowaniu tej kampanii- jakie ono było? Zapraszam! Ta kampania jest niezwykle ciekawym zagadnieniem :clap:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jedna z najlepszych kampanii Napoleona niedokończona przez sytuację we Francji, która zmusiła Napoleona do odwrotu.

Ta kampania w ogóle dla mnie jest śmieszna w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Po pierwsze postawa Murad Beja, który całkowicie zlekceważył Napoleona, ba wyśmiewał go, uważał, że jego damasceńska stal i mamelucy rozbiją Francuzów w pył. Był przekonany o wyższości jego kultury nad kulturą Europy etc. - mówił o tym m.in. ambasadorowi Austrii w Kairze, który mu powiedział, że człowiek z którego się śmieje wygrał w ostatnim czasie 18 (?) bitew, zdobył x armat, x sztandarów, x jeńców, nigdy nie przegrał etc. (przepraszam za brak danych, ale uściślę je w niedzielę, bo nie mam pod ręką literatury). Trochę mina Muradowi zrzedła, ale swojego podejścia raczej nie zmienił.

Oto Napoleon dopływa do Egiptu i co się dzieje? Jego taktyka czworoboków i stosunkowo mała ilość w porównaniu z wojskami Murada całkowicie masakrują wojska Imperium Ottomańskiego.

Np. Bitwa pod piramidami

Siły:

Napoleon : 25 000

Murad : 32 000

Strata:

Napoleon : 170 zabitych i rannych !!!

Murad : 4000 zabitych i rannych ,1000 wziętych do niewoli

Powtarzało się to niemal przy każdej bitwie, małe straty Napoleona ogromne Murada. Kampania przygotowania i zrealizowana fantastycznie, przewaga w myśli wojskowej przeogromna na korzyść Napoleona, który przecież tam walczył bez armat, a tylko samą piechotą bez jazdy. Dodatkowo Murada mamelucy dopóki nie przybył Napoleon każdą piechotę w "okolicy" rozbijali.

Kolejna historia to taka, że Napoleon obiecał chłopom Egipskim wolność sprzed ciemiężycieli czyli Murada - sukces PRowski i propagandowy niesamowity. Napoleon był witany jak wybawiciel i słowa dotrzymał. Nie zezwalał na żadne poniżanie czy przemoc wobec chłopów.

Nawet była taka sytuacja, że siedzi Napoleon w namiocie z jakimiś szychami z Egiptu i doniesiono mu, że jakiegoś chłopa zabito, ten się wściekł i wysłał tam swoje oddziały by winnych ukarano. Na to jeden z siedzących Arabów się pyta, czy to był jego krewny? A on na to, że wszyscy jego poddani są jego dziećmi. A na to Arab, że Napoleon mówi jak prorok...

Wreszcie wracając do tych śmiesznych sytuacji to padło słynne zdanie nie pamiętam w trakcie, której bitwy: "osły i uczeni do środka" : D Oczywiście chodziło o środek czworoboku.

Kampania pasjonująca i perfekcyjna w wykonaniu Napoleona. Poboczne warto przypomnieć o wkładzie w rozwój nauki miała ta wyprawa, nikt mu przecież nie kazał zabrać ze sobą tabunów uczonych, osłów etc. Dzięki niemu zaczęto interesować się Egiptem.

Polecam wszystkim zapoznać się z przebiegiem tej kampanii, bo machina wojenna, którą dowodził tam Napoleona była nie do pobicia, a łatwość z jaką pokonywał Arabów godna zapamiętania.

Na koniec dodam, że Murad w końcu przeszedł na stronę Napoleona i był do końca jego wiernym sojusznikiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

A. Effland, Graffiti aus der Zeit der napoleonischen Ägyptenexpedition in Edfu [w:] EDFU: Neue Graffiti und Ritualszenen des Tempels von Edfu. Die Inschriften des Tempels von Edfu, Abteilung II: Dokumentationen; t.2, pod red. D. Kurth, Gladbeck 2010, s. 71-80

Taka oto ciekawostka - jak wiadomo chęć upamiętnienia własnego pobytu w miejscu ciekawym, ba zabytkowym i dziś pcha co poniektórych do mazania tudzież rycia jakichś napisów na zabytków. Nie inaczej było wtedy - mamy zatem parę mniej lub bardziej poradnie wykonanych rytych inskrypcji z czasów wyprawy egipskiej Napoleona w Edfu - są to zazwyczaj imiona własne, czasem nazwa oddziału np Chasseur J.N. Cuvillies czy Jean Louis Fagard. Mnie przypadł do gustu wiatrak - który ktoś pracowicie wyrył na ścianie Pokoju z pylonami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Kilka ciekawostek na temat warunków w jakich przyszło żołnierzom bytować, zastanawia brak żywności.

Wojsko, amunicja, działa i wszelkie wojenne zasoby zaczeto lądować. Dnie i noce były na to użyte, nareszcie dnia 7 lipcastaneliśmy wszyscy w Aleksandrii; lecz zawiedzeni w nadziei oczekiwanych przyjemności, bowiem zastaliśmy miasto puste, sklepy, acz liche, jednak pozamykane, niesłychane goraco, a w miejsce ludzi jadowitych much, owadów i wszelkiego robactwa tyle, że się prawie pod naszym okiem sprowadzała kara Boża, owych plag siedmiu na Egipt dopuszczonych. Niedostatek żywności, nawet brak miejsca spoczynku i obawa nieprzyjaciół witały nas w miejsce urojonych lub marzonych szczęśliwości. Większa część wojska dobijała się o kawałek cieni, na ulicach Aleksandrii roztachlowana, wody, cieni, spoczynku pragneła. A w Aleksandrii upał królował, podnosząc się do 33 stopni Reamura; woda ścieplała, gorace kamienie i jadowite natrętne robactwo jak drugi połaczony nieprzyjaciel, a może bardziej od Arabów potężniejszy, dokuczał nieustannie.

za: R. Bielecki, A. Tyszka, Dał nam przykład Bonaparte. Wspomnienia i relacje żołnierzy polskich 1796-1815, t.1, Kraków 1984, s. 55 - wspomnienia J. Szumlańskiego

W ciągu tego pochodu trudy i cierpienia nasze były wyższe nad wszelkie wyrazy. Ustawiczne napaści arabów, którzy kupami ze wszystkich stron garneli się za nami, mordując najsroższym sposobem tych wszystkich, co opadłszy na siłach, zostawali w tyle dla odpoczynku; mozolny przechód grząskim piaskiem, pośród kłębów wznoszącego się pyłu, nadzwyczajne gorąco, pragnienie, a nigdzie kropli wody: te były przysmaki pożądanego lądowania.

za: ibidem s.56

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.