Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Najmniej lubiany szkolny przedmiot?

Mój najmniej lubiany szkolny przedmiot to:  

275 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Chemia
      33
    • Fizyka
      27
    • Matematyka
      40
    • Biologia
      19
    • Geografia
      6
    • Polski/WOS/Historia
      3
    • WF
      5
    • Technika/Plastyka
      5
    • Inny jaki?
      15


Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   
Tak, tyle, że im język polski się przyda-żeby mówić po polsku jak najlepiej, nie robić głupich błędów etc.

Koronny argument humanistów. Jednak naukę czytania to oni opanowują już w podstawówce, tak samo z pisaniem a rozbiór zdania to już w gimnazjum się robi. Jednak na co im np. znajomość "Sklepów cynamonowych" Schulza czy umiejętność odróżnienia teatru antycznego od szekspirowskiego? Tak samo im się to przyda jak będą iść na medycynę czy matematykę jak Tobie gdy będziesz iść na historię czy prawo umiejętność stworzenia wykresu i oznaczania zbiorów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Anders   

Jestem na historii na UJ, a bardzo - na prawdę bardzo - brakuje mi Chemii - szczególnie organicznej :oops: - fizyki i informatyki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

- Technika - bo na co mi jakieś przekładnie? Na co mi uczenie się o jakiś tworzywach sztucznych? BTW bardzo nielubiany nauczyciel (dyrektor) zwany okrajkiem lub dyrem łysiną durną plasteliną :)

- Plastyka - nie umiem rysować, ale dzięki wyuczeniu teorii miałem piątkę!;) Poza tym artystą nie zostanę, więc na co mi to?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Tofik, coś Ty taki niewrażliwy na sztukę?

Hehe, zwłaszcza na "sztukę" Picassa... Bo dziwi mnie, że ludzie zachwycają się jakąś dziwną krzywą krową (coś chyba takiego malował). Ze sztuki to chyba podziwiam tylko Rzymian i Greków i to tylko ich rzeźbę i architekturę. No i średniowiecze nie odstaje, renesans od biedy. Tylko dziwi mnie to, że ludzie zachwycają się jakimiś nienaturalnymi postaciami, wzorami, obrazami itd. I tak np. dziwi mnie, że obraz Van Gogha przedstawiającego jakąś staruszkę poszedł za kilka milionów skoro moja siostra potrafiła namalować podobny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Ja najbardziej nie lubię fizyki,

A właśnie. Co do tego - podobno niczego nie można się z tej fizyki nauczyć :)

muzyki.

To już inna bajka, ale lubiłem gościa (księdza znaczy) od muzyki, bo na koniec roku oceny o jeden stopień podciągał i wyszła mi piątka ;) A poza tym bardzo mile wspominam piosenkę "Bartoszu, Bartoszu oj nie traćtwa nadziei..." :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Matematyka - KOSZMAR

Zdecydowanie. Mimo iz upłynęło wieeele lat od matury, nie raz budziłem się zlany zimny potem, śniąc wciąż ten sam sen o gehennie zaliczania tego przedmiotu w klasie maturalnej .... ;)

trauma....

Tofik, coś Ty taki niewrażliwy na sztukę?

Hehe, zwłaszcza na "sztukę" Picassa... Bo dziwi mnie, że ludzie zachwycają się jakąś dziwną krzywą krową (coś chyba takiego malował).

Tofik - w sztuce nie chodzi o to, aby wiernie odwzorować przedstawiany przedmiot (bo od tego są hiperrealiści i aparaty fotograficzne :twisted: ), ale o to, by przedstawić swoją własną wizję (interpretację) tego przedmiotu - kminisz :) ?

Tylko dziwi mnie to, że ludzie zachwycają się jakimiś nienaturalnymi postaciami, wzorami, obrazami itd.

Ludzie zachwycają się sposobem interpretacji, i ekspresją, z jaką artysta przedstawił ten przedmiot.

I tak np. dziwi mnie, że obraz Van Gogha przedstawiającego jakąś staruszkę poszedł za kilka milionów skoro moja siostra potrafiła namalować podobny.

Dzieła sztuki to świetna lokata kapitału. Co ciekawe - większość artystów była niedoceniana za życia - ich dzieła zaczęły rosnąć w wartość dopiero po ich śmierci, ale o tym w dziale, który JKM obiecał założyć juz ze 2 miesiące temu...

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Zdecydowanie. Mimo iz upłynęło wieeele lat od matury, nie raz budziłem się zlany zimny potem, śniąc wciąż ten sam sen o gehennie zaliczania tego przedmiotu w klasie maturalnej .... ;)

trauma....

Za sprawą świetnej nauczycielki od matematyki u mnie nie było tak źle. Słabo u mnie z geometrią, ale mam dni geniuszu i coś tam potrafię:(

Tofik - w sztuce nie chodzi o to, aby wiernie odwzorować przedstawiany przedmiot (bo od tego są hiperrealiści i aparaty fotograficzne :twisted: ), ale o to, by przedstawić swoją własną wizję (interpretację) tego przedmiotu - kminisz :) ?

No to fajne miał wizje... Tylko, żeby znakomita większość wiedziała co te jego obrazy przedstawiają. Jego tytułów obrazów nie znam (obrazy mignęły mi kiedyś przed oczami), ale zapamiętałem tylko tą krowę (i dobrze, że tylko ją), która nie wyglądała jak zwykła krowa tylko jak wściekła krowa, a nogi miała wyżej głowy czy jakoś tak... Może wyrośnie ze mnie jakiś drugi Pol Pot, tyle że on był uczulony na naukę, a ja na sztukę :twisted:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Matematyka - KOSZMAR
Zdecydowanie. Mimo iz upłynęło wieeele lat od matury, nie raz budziłem się zlany zimny potem, śniąc wciąż ten sam sen o gehennie zaliczania tego przedmiotu w klasie maturalnej .... ;)

trauma....

A ja mimo iż zawsze miałem spore problemy z matematyką to jednak muszę przyznać, że będzie mi jej trochę brakowało. Te problemy to wynikały pewnie z tego, że moja nauczycielka z LO przerabiała z nami rozszerzony materiał, zamiast podstawowego :) . Jednak jakoś przebrnąłem przez to.

Ludzie zachwycają się sposobem interpretacji, i ekspresją, z jaką artysta przedstawił ten przedmiot.

A i tak zdecydowana większość nie łapie o co chodziło autorowi :roll: .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Tofik & Albinos - nie zdajecie sobie sprawy, jakie to szczęście było dostać nawet trzy z trzema (!!!) na koniec 5 - tej klasy przed maturą, zamiast 2+ (gwoli przypomnienia - drzewiej obowiązywał normalny system ocenienia uczniów - najgorsza oceną była dwója, najlepszą - piątka. I nie było takich egzotycznych stopni jak 6 - tka czy "pała" :evil:). Nie było też innych chorych i poronionych pomysłów, testowanych na żywym społeczeństwie (gimnazja, stare i nowe matury, testy, etc). A trzy z trzema na zaliczeniu, to na świadectwie zawsze wychodziło trzy :( .

o to fajne miał wizje... Tylko, żeby znakomita większość wiedziała co te jego obrazy przedstawiają.

Wiedziała. Każdy, kto chociaż trochę interesował sie sztuką, i ją rozumiał (usiłował zrozumieć), chodził na wernisaże - był nia zachwycony. Ludzie absolutnie nie zainteresowani sztuką, nieznający jej, nie wiedzieli zarówno 60 lat temu, jak i teraz, o co mu chodzi.

Jego tytułów obrazów nie znam (obrazy mignęły mi kiedyś przed oczami), ale zapamiętałem tylko tą krowę (i dobrze, że tylko ją), która nie wyglądała jak zwykła krowa tylko jak wściekła krowa, a nogi miała wyżej głowy czy jakoś tak...

Tak myślę, gdzieś ty tą krowę mógł zobaczyć ... może w "Guernice"?

Może wyrośnie ze mnie jakiś drugi Pol Pot, tyle że on był uczulony na naukę, a ja na sztukę

No - nie tylko Pol Pot był wyczulony na "wykształciuchów" - zalecam sięgnąć do historii naj - najnowszej :twisted: , z uwzględnieniem pewnego lidera pewnej wiodącej partii :)

A i tak zdecydowana większość nie łapie o co chodziło autorowi .

Albinosie - z pobytem na wernisażach i wystawach jest podobnie, jak z coniedzielnym pobytem w kościele - mała część osób wie, po co tam przychodzi, a reszta po to, bo taka jest moda, lub tak wypada ;)

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Tofik & Albinos - nie zdajecie sobie sprawy, jakie to szczęście było dostać nawet trzy z trzema (!!!) na koniec 5 - tej klasy przed maturą, zamiast 2+

Założymy się, że wiem ;) ?

(gwoli przypomnienia - drzewiej obowiązywał normalny system ocenienia uczniów - najgorsza oceną była dwója, najlepszą - piątka. I nie było takich egzotycznych stopni jak 6 - tka czy "pała" :evil: ).

Wiem wiem, rodzice opowiadali :( .

Tak myślę, gdzieś ty tą krowę mógł zobaczyć ... może w "Guernice"?

W "Guernice" to jest byk(?), i ja tam jego nóg nie widzę.

Albinosie - z pobytem na wernisażach i wystawach jest podobnie, jak z coniedzielnym pobytem w kościele - mała część osób wie, po co tam przychodzi, a reszta po to, bo taka jest moda, lub tak wypada :)

Taa, coś w tym jest :lol:

.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.