Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym rozpoczać debatę na ten temat. Mam nadzieje, że będzie się ona cieszyć popularnością. Zaczne od argumentów mówiących, że nie było lepiej i dyskusję zostawię wam.

1.Całą kulturę w tym okresie podporządkowano modelowi sowieckiemu.

Architektura miała wyrażać siłę i potęgę państwa ZSRR jako idealnego modelu kraju , a nie piękno czy elegancję. Standardem w państwach komunistycznych było wieszanie obrazków przywódców komunistycznych w miejscach publicznych: szkołach, urzędach, zakładach pracy, sklepach. Należy jasno zaznaczyć, że ideologia komunistyczna była głównie kamuflażem, który pozwalał lepiej kontrolować ludzi i pomagał wprowadzać terror. Ideologia równości i sprawiedliwości, która niewiele miała wspólnego z rzeczywistością państw komunistycznych przyczyniła się do poparcia wśród ludności państw zachodnich. A dzisiaj? Mamy dowolność, nie skrępowaną niczym. Style się mieszają i tu nie chodzi o to, że to światowy trend, ale ważne jest to, że nikt artystom niczego nie narzuca, a w szkole nie oglądamy obrazów z Jarosławem Kaczyńskim czy innymi ludźmi władzy,

Wielu poetów i wybitnych ludzi tworzyło poza pełnym przymusów krajem. Przykładem może być Czesław Miłosz czy Zbigniew Herbert, którzy nie mieli możliwości swobodnego pisania i tworzenia w swojej ojczyźnie. W szkołach panowały ścisłe i surowe zasady. Wielu faktów z historii po prostu nie wspominano. Nie mówiono o ważnych i tragicznych w skutkach wydarzeniach lecz chciano za wszelka cenę zataić te kwestie( Katyń i 17 września 1939 r.), gdyż były dla władzy niewygodne dzisiaj w podręcznikach do historii mamy rzetelny materiał faktograficzny.

2. Rzadkością były wyjazdy do krajów za żelazną kurtyna , bo kurs na zachód nie był możliwy. Dlaczego? To proste zobaczylibyście całkiem inny świat. Stalin umiejętnie bronił np. wjazdu Polaków do ojczyzny z państw o innym ustroju niż komunizm, gdyż mogło by to obudzić naród że gdzieś jest o wiele lepiej. Paszport zaraz po powrocie należało go oddać milicji (do starostwa bodajże, nie jestem pewien) i był zamknięty w sejfie. Paszporty wydawane na zachód uprawniały do jednokrotnego przekroczenia granicy i powrotu. A dzisiaj? Wystarczy w obrębie UE dowód osobisty i można dowolnie się przemieszczać bez żadnych ograniczeń. Przecież ilu z was bez przeszkód był na zachodzie Europy?

3. W owym okresie ludzie pracowali i zarabiali przez całe życie tak samo. Każdy miał podobne warunki pracy, co motywacji do rozwoju i kształcenia się z pewnością nie dawało. Dzisiaj ludzie w wieku produkcyjnym nie mogą znaleźć stałego miejsca pracy, ze względu na to iż w okresie PRL nie mieli możliwości rozwoju czy podjęcia studiów. Do tego działalność prywatna była straszliwie utrudniana. Poza tym warunki pracy były poniżej dopuszczalnych norm. Ludzie pracowali kilkanaście godzin dziennie bez podstawowych środków higieny. Pracę w okresie PRL-u obrazuje idealnie powiedzenie:

” Czy się stoi czy się leży 2000 się należy”. W okresie PRL istniało również ukryte bezrobocie. Ludzie którzy nie pracowali byli ścigani np. przez dzielnicowych, którzy donosili na bezrobotnych. Ci z kolei byli zmuszani do podejmowania pracy w różnych zakładach.

Represje wobec intelektualistów, brak perspektyw materialnych i wolności politycznej, spowodowały w następnych latach emigrację tysięcy naukowców, lekarzy, inżynierów, którzy już często jako obywatele innych krajów odnosili sukcesy. Po 1981 dodatkowo nasilał się trend emigracji ludzi młodych, przed 35 rokiem życia - do 1986 za granicą pozostawało kilkaset tysięcy osób nie wierzących w możliwości ewolucji ustroju komunistycznego i nie widzących dla siebie większych perspektyw w kraju.

4.Kolejnym argumentem jest kartkowy system racjonowania żywności i towarów.

Był to system kontroli dystrybucji żywności polegający na wydawaniu ludności specjalnych kuponów, które uprawniają do zakupu ściśle określonych ilości pewnych towarów żywnościowych. Był to system, w którym kartki uprawniały do nabycia wybranych towarów po urzędowych cenach i obejmował całą ludność kraju. System kartkowy obejmował takie artykuły jak: mięso, masło, mąkę, ryż, kaszę, mydło, proszek do prania, papier toaletowy, czekoladę, alkohol, papierosy, pieluszki, mleko dla niemowląt, zeszyty, benzynę i wiele innych. Dzisiaj tych towarów macie do woli są różnej jakości, w różnych cenach, ale wszystkie z nich w każdym markecie kupicie w ciągu kilku chwil. Natomiast w okresie PRL Powszednim zjawiskiem była konieczność stania w długich kolejkach bez pewności zakupu towarów formalnie zagwarantowanych tym systemem. Ilości produktów były ograniczone do minimum, więc kupowało się to co było na półkach. Wyobrażacie sobie to dzisiaj? Teraz macie wygodę jak tylko zaświeci słońce niemalże pielgrzymi idą do Lewiatana czy do Naszego w celach konsumpcyjnych w czasach PRL gwarantuję wam, że murów szkoły tak łatwo byście nie opuścili, a o zakupie tych dób konsumpcyjnych moglibyście pomarzyć.

5. Kolejnym przykładem potwierdzającym nasze racje jest fakt, iż władze PRL posługiwały się skrajnymi metodami utrudniania życia Polakom.. Kontroli podlegały praktycznie wszelkie publiczne wypowiedzi - od ogłoszenia drobnego i klepsydry po prace naukowe. W swej napisanej w 1948 roku antyutopii George Orwell przedstawia m.in. zamazywanie przeszłości poprzez stałe poprawianie i "aktualizowanie" dokumentów przez urzędników Ministerstwa Prawdy. Podobnie czyniono na świecie, gdyż uznano prawdę jako niewygodna dla władzy. "Zapisom", zmianom i cięciom podlegały zdania, ich części lub kontekst, czasem wycinano całe rozdziały. "Zapisy" obejmowały także konkretne nazwiska. Niektórych autorów nie wolno było w danym okresie publikować w ogóle, innych - w prasie powszechnie dostępnej. Pewne fakty nie miały prawa funkcjonować w społecznej świadomości, inne poddawano ideologicznej obróbce.. Głębokim modyfikacjom poddawano życiorysy działaczy komunistycznych. Doskonałym przykładem zmienności życiorysów może być jeden z czołowych komunistów, Władysław Gomułka: najpierw „wybitny działacz ruchu komunistycznego”, później „sabotażysta”, „odchyleniec” i „zdrajca”, następnie znowu „wybitny przywódca narodu”, po czym autor „błędów”. Nieco inny typ cenzury stanowiło ograniczenie nakładu czasopism poprzez reglamentację przydziałów papieru. W taki sposób właśnie ograniczano zasięg oddziaływania legalnych czasopism religijnych. Montowano np. tzw. zagłuszarki czyli stację radiową nadającą dźwięki mające zagłuszyć audycje nadawane z Europy zachodniej przez tzw. "dywersyjne" rozgłośnie: Radio Wolna Europa, Radio Swoboda i Głos Ameryki. Dzisiaj nikt nam niczego nie cenzuruje, ani nie zagłusza, każdy z nas ma z pewnością ulubione radio, które słucha. Trafnie zauważa problem cenzury Krzysztof Pomian, stwierdzając iż „Cenzura nie lubi by o niej mówić ani nawet by wiedzieć o jej istnieniu”.

6. Z buntu przeciw dotychczasowej polityce gospodarczej zrodził się ruch "solidarnościowy". Polityka końca lat osiemdziesiątych nie była w stanie zaspokoić aspiracji bytowych społeczeństwa i zapewnić Polsce należytego miejsca w międzynarodowej rywalizacji. Trwające przez 45 lat rządy komunistyczne odpowiedzialne są za skierowanie gospodarki na takie właśnie tory, co doprowadziło do strukturalnego kryzysu gospodarczego, a w konsekwencji do upadku narzuconego Polsce systemu. Objawiało się to między innymi szalejącą inflacją (105% w 1982 r. można tutaj dla zobrazowania podać dzisiaj, że mamy niską inflację etc.) i permanentnymi przerwami w dostawie prądu. Ponadto kredyty, które przejedzono, a nie zainwestowano spłacamy do dzisiaj i nasze dzieci będą je spłacać dalej.

7. Myliłby się jednak ten, który uważałby, że komunizm był wyłącznie wynikiem zmian gospodarczych. W istocie miał inne, ponadczasowe odbicie – był przeciwnikiem religii. Dlatego socjaliści i komuniści chcieli zbudowania nowego, antyreligijnego człowieka. Temu celowi podporządkowali wszystko – od zmian prawa, przez narzucenie nowych zwyczajów, nową architekturę, sztukę, naukę, po fizyczną eksterminację ludzi „niereformowalnych”.

Nowa Huta miała być sztandarowym projektem budownictwa socjalistycznego. Było to pierwsze w historii Polski „miasto bez Boga", zbudowane rozmyślnie bez kościoła. Za namową Papieża ludzie rozpoczęli walkę o budowę kościoła w Nowej Hucie. Życie parafialne koncentrowało się wokół ustawionego na placu budowy wielkiego krzyża. Trudno było w Nowej Hucie prowadzić duszpasterstwo nie posiadając tam żadnej Parafii. Jan Paweł II nawoływał do obrony prześladowanej religii.

8. Próbowano rozbić organizację kościelną pozyskując pewną grupę księży posłusznych i uległych wobec władzy. Specjalny departament UB zajmował się kontrolą działalności Kościoła. W okresie stalinowskim w więzieniach przebywało ok. 1000 księży. Władze PRL posunęły się bardzo daleko bezpodstawnie aresztując prymasa 1000 Stefana Wyszyńskiego i wywożąc go do klasztoru. Tylko dlatego, że mówił prawdę, miał autorytet w społeczeństwie i dużo odwagi. Dla komunistów było to niedopuszczalne. Nie do zaakceptowania nawet dla władzy była organizacja dobroczynna „Caritas”, którą zlikwidowali.

9. W okresie PRL-u działała w Polsce Służba Bezpieczeństwa PRL. Był to aparat podległy pod struktury Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, powołany do utrwalania władzy komunistycznej. Głównym jej zadaniem polegało przede wszystkim na ochronie systemu komunistycznego wewnątrz kraju poprzez kontrolowanie i przenikanie do wszystkich struktur życia społecznego w Polsce, a następnie za granicą . De facto oznaczało to całkowitą walkę z opozycją, represje wobec uczestników demonstracji i strajków. Służba Bezpieczeństwa poświęciła bardzo dużo środków operacyjnych na inwigilowanie duchowieństwa, niezależnych środowisk intelektualnych, oraz mniejszości narodowych w kraju.

10. W grudniu 1981 roku władze komunistyczne wprowadziły stan wojenny.

W nocy z 12 grudnia na 13 grudnia 1981 roku wiele osób zostało aresztowanych przez SB, przewiezionych do więzień, lub do tzw. ośrodków odosobnienia (zakładów internowania).

Podczas stanu wojennego za pomocą aparatu represji, m.in. 'Służby Bezpieczeństwa, internowanych zostało ok. 10 tys. osób.

W PRLu strajk był niedopuszczalną formą protestu. Protestować można było obojętnością i milczeniem.

Po wprowadzeniu stanu wojennego ludzie zaczęli się buntować i domagać swoich praw.

Doprowadziło to do wielu strajków.

Poznański Czerwiec 1956 pierwszy w PRL strajk generalny i demonstracje uliczne z końca czerwca 1956 w Poznaniu krwawo stłumione przez wojsko i milicję. 70 naszych rodaków zginęło, a aż 600 zostało rannych.

Mianem Grudnia 1970 określa się bunt robotniczy w Polsce w dniach 14-22 grudnia 1970 roku (strajki, wiece, demonstracje) głównie w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie.

Bilans grudniowych represji był tragiczny: ponad tysiąc sto osób rannych, co najmniej 44 osoby zabite, przeszło 3 tysiące zatrzymanych. Były przypadki rozjeżdżania ludzi gąsienicami czołgów.

Czerwiec 1976 - określenie nadane fali strajków i protestów, które miały miejsce w PRL pod koniec czerwca 1976 r., po ogłoszeniu przez rząd Piotra Jaroszewicza wprowadzenia drastycznych podwyżek cen urzędowych na niektóre artykuły konsumpcyjne.

26-30 czerwca - Wydarzenia radomskie - rozszerzenie się strajków na wszystkie zakłady państwowe w Radomiu w odpowiedzi na brutalne pacyfikacje i aresztowania organizatorów pierwszych strajków.

Mam nadzieję, że nasze argumenty przynajmniej w pewnym stopniu przekonały was do naszych słusznych racji. Zatem zadajcie sobie pytanie czy w pełnym ograniczeń i zakazów państwie żyło się lepiej?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

W kwestii formalnej:

Paszport zaraz po powrocie należało go oddać milicji (do starostwa bodajże, nie jestem pewien) i był zamknięty w sejfie.

Biuru paszportowe znajdowało się przy Komendzie MO (RUSW) - to tam w sejfie były przechowywane paszporty (co by się ludziom w głowach nie poprzewracało :wink: ).

Poza tym warunki pracy były poniżej dopuszczalnych norm. Ludzie pracowali kilkanaście godzin dziennie bez podstawowych środków higieny.

No - czas pracy (mowię to z wyraźną niechęcią) był raczej przestrzegany - moja mama pracowała ustawowe 8 godzin w OSM. Inn a sprawa jest fakt, za jakie pieniądze, i co za nie można było kupić :(

W PRLu strajk był niedopuszczalną formą protestu. Protestować można było obojętnością i milczeniem.

Pamiętam dosyć oryginalną taką formę strajku - na czas dziennika TV ludzie masowo wychodzili na spacer (wracali na pogodę, albo na film) ;)

Mam nadzieję, że nasze argumenty przynajmniej w pewnym stopniu przekonały was do naszych słusznych racji. Zatem zadajcie sobie pytanie czy w pełnym ograniczeń i zakazów państwie żyło się lepiej?

I tu dochodzimy do sedna sprawy (pozwól, iż posłużę się moim ulubonym powiedzonkiem: "Hier liegt der Hund begraben" :roll: :wink: ) - moim skromnym zdaniem nie można porownywać rzeczy nieporownywalnych (bezpieczny "psi" socjal, życie w strachu i bez perspektyw, byle jak) z demokracją (mającą też swoje nieubłagalne zasady i prawa).

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
czeslaw   

Myśle, że należałoby zwrócić uwagę na liczbę urodzin. Jak wiadomo w latach 70 tych było bardzo dużo urodzin (wyż demograficzny) i ten stan utrzymywał się do początku lat 80tych kiedy to liczba urodzin zaczęła spadać i dzisiaj jest ona bardzo niska (przynajmniej tak mówią w telewizji). Dlaczego dużo dzieci się w tedy rodziło? Wydaje mi się, że dlatego bo rodzice widzieli dla nich przyszłość, zabezpieczenie materialne w przyszłości itp. Kiedy w latach 80 tych liczba urodzin zaczęła spadać to -wydaje mi się- rodzice coraz czarniej widzieli życie i przyszłość i niestarali się o nowe potomstwo, bo nie widzieli dla swoich dzieci sensownej przyszłości.

A teraz zupełnie inne pytanie? Nieorientuje się ktoś jak było w PRLu z dostępnością środków chemicznych i sprzętu laboratoryjnego? Bo wiem, że działali chemicy amatorzy.

Pozdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Mówiąc krótko-rolnikom żyło się lepiej, jednak cenzura, zależność od ZSRR, fatalna sytuacja gospodarcza i inflacja dawały się we znaki. Na pytanie: "Gdzie chciałbyś mieszkać: w PRL-u czy III RP?" Odpowiedziałbym bez namysłu: "III RP."

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Na pytanie: "Gdzie chciałbyś mieszkać: w PRL-u czy III RP?" Odpowiedziałbym bez namysłu: "III RP."

W kwestii formalnej: od listopada 2005r. mamy IV RP :D (chociaż patrzę za okno, i jakoś jej nie widzę :razz: ).

Myśle, że należałoby zwrócić uwagę na liczbę urodzin. Jak wiadomo w latach 70 tych było bardzo dużo urodzin (wyż demograficzny) i ten stan utrzymywał się do początku lat 80tych kiedy to liczba urodzin zaczęła spadać i dzisiaj jest ona bardzo niska (przynajmniej tak mówią w telewizji). Dlaczego dużo dzieci się w tedy rodziło?

Z kilku względów (wiem, do czego czesiu pijesz :D ). Przede wszystkim: warunki. Jeżeli dzielnicowy ganiał cię za uchylanie sie od obowiązku pracy, to nic dziwnego, że bezrobocia nie było (inna sprawa: jakim kosztem - dużo etatów było tworzonych na "siłę"). Nie myślano o przyszłości - praca była, bezpłatna opieka zdrowotna - byle jaka, ale była, podobnie z oświatą - nic, tylko rodzić. dzieci :twisted:, a na przyszłość - nie ma się co martwić ... W demokracji rzecz ma się inaczej: rodzice świadomi wyzwań (i własnych możliwości) b. rzadko decydują się na popularny model rodziny z lat 70 - tych 2 + 2. Rodziny wielodzietne = rodziny biedne, z niskim poziomem stopy życiowej, oraz z utrudnionym dostępem do kształcenie (i co za tym idzie w przyszłości - dostępem do lepiej płatnej pracy). Nie ma Państwa socjalnego - wszystkim rządzą nieubłagalne i bezlitosne reguły wolnego rynku (chociaż zabrzmi to brutalnie, wkraczają one nawet w planowanie przyszłości rodzin młodych ludzi).

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście to co napisał Ciekawy odnośnie liczby urodzeń to fakt bezsporny, ale należy także wspomnieć o zmianie świadomości ludzi w zakresie antykoncepcji. Wówczas słabo dostępna, ludzie często wogóle z niej nie korzystali, stąd często tak duża liczba tzw. "wpadek". Dzisiaj młodzież jest znacznie lepiej uświadomiona w tym zakresie, plus oczywiście to co powiedział Ciekawy, zwyczajnie ludzi na dzieci nie stać- smutna to konkluzja, ale niestety tak wyglądają fakty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wspomina się o pewnych rzeczach. Jak rozmawiam od czasu do czasu z rodzicami o tamtych czasach to nie taki diabeł straszny jak go malują. Np. przejdźmy się wieczorkiem po dzisiejszych ulicach. Widzimy ogolonych na łyso panów w odblaskowych dresikach którzy mogą wysłać na OIOM każdego bez powodu. Policja nie może nic im zrobić bo prawo jest po ich stronie. Milicja takich to by spałowała, że by więcej nikogo nie tknęli :) Brutalne metody, ale jak widać skuteczne. Teraz jak się ściemnia za oknem to strach czasami z domu wyjść, a wtedy to było normalne. Nikt się nie bał iść wieczorkiem na spacer, ale na 2 dniowy biwak za miastem, bo nie zgwałcił a potem zabiły by cię przypadkowy ćpun.

Druga sprawa - tyle się mówi o prześladowaniach kościoła itp. Ale... mój tata był (i nadal jest) wojskowym. Wstąpił do armii jeszcze w PRLu (co prawda dość późno bo po stanie wojennym, ale jeszcze PRL). On i jego koledzy i przełożeni co niedziela w kościele, a w piątek to nawet obiady bezmięsne były.

I jeszcze zakłamana oświata. dy moi rodzice słuchają Giertycha o tym jak za PRLu kłamano w szkołach to nie wiedzą o czym on gada. Oboje rodzice (roczniki 63 i 64) dobrze wiedzieli, żeśmy ruskich zjechali w 1920, o nożu w plecy 17 września '39, o masowych zesłaniach Polaków na sybir i cała masa rzeczy jakie kompromitowały Rosjan - poza jednym - Katyniem.

Poza tym ludzie jacyś szczęśliwsi byli, częściej się odwiedzali, spotykali. A dzieci się więcej rodzilo bo nie było nic w telewizji i ludziom się nudziło w nocy :mrgreen:

EDIT: Dzieki Albinos xD

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Obaj rodzice (roczniki 63 i 64)

Oboje:) "Obaj" to w przypadku samych mężczyzn, słownik poprawnej polszczyzny naprawdę nie gryzie:)

Np. przejdźmy się wieczorkiem po dzisiejszych ulicach. Widzimy ogolonych na łyso panów w odblaskowych dresikach którzy mogą wysłać na OIOM każdego bez powodu. Policja nie może nic im zrobić bo prawo jest po ich stronie. Milicja takich to by spałowała, że by więcej nikogo nie tknęli :) Brutalne metody, ale jak widać skuteczne.

Nie no jasne, jak wtedy milicja pałowała zwykłych obywateli którzy domagali się poprawy warunków życia to było lepiej. Zamykanie bez powodu (bo tak się komuś podoba), wtedy prawo stało po stronie władz... tylko jakie to prawo kiedy niewinny człowiek może trafić za kratki za to co myśli.

Druga sprawa - tyle się mówi o prześladowaniach kościoła itp. Ale... mój tata był (i nadal jest) wojskowym. Wstąpił do armii jeszcze w PRLu (co prawda dość późno bo po stanie wojennym, ale jeszcze PRL). On i jego koledzy i przełożeni co niedziela w kościele, a w piątek to nawet obiady bezmięsne były.

A jaki to ma związek z prześladowaniami Kościoła (Kościół jako instytucja pisany jest z wielkiej litery, z małej jako budynek)? Akurat po okresie stanu wojennego to tak źle nie było, co innego wcześniej.

I jeszcze zakłamana oświata. dy moi rodzice słuchają Giertycha o tym jak za PRLu kłamano w szkołach to nie wiedzą o czym on gada. Obaj rodzice (roczniki 63 i 64) dobrze wiedzieli, żeśmy ruskich zjechali w 1920, o nożu w plecy 17 września '39, o masowych zesłaniach Polaków na sybir i cała masa rzeczy jakie kompromitowały Rosjan - poza jednym - Katyniem.

A powiedzieli Ci skąd to wiedzieli? Czy na pewno w szkole się tego dowiedzieli?

Poza tym ludzie jacyś szczęśliwsi byli, częściej się odwiedzali, spotykali. A dzieci się więcej rodzilo bo nie było nic w telewizji i ludziom się nudziło w nocy :mrgreen:

Nie no, jak człowiek nie ma co innego do roboty to jakoś musi czas zabić. Jednak czy takie pozornie spokojne i dostatnie (według ówczesnej prasy) życie było na pewno tym czego człowiek oczekuje od życia? Zakaz swobodnego myślenia (a już na pewno publicznego głoszenia tych myśli), wszechobecne kłamstwo... przecież to jak w klatce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W czasach PRLu nie było lepiej było po prostu inaczej. Kapitalizm to ustrój, w którym podstawą jest egoizm, bezwzględna konkurencja, człowiek ma jakąś wartość, dopóki potrafi zarabiać. W takim świecie więzi międzyludzkie umierają, a jesli nawet nie, to oparte są na zasadach interesowności. Ze sprzeciwu wobec takiego porządku świata zrodził się socjalizm, ustrój kłamstwa, pozorów i szarości. W PRLu dominowało kłamstwo, wtedy prym wiedli kombinatorzy, osoby uległe władzy. Jedną z pozytywnych cech była mimo wszystko większa pewność jutra, chociaż komfort życia pzostawiał wiele do życzenia. W pracy było mniej stresu, bo jej utrata nie oznaczała tego co dzisiaj, po prostu szło się do innej roboty. Zwykli ludzie mieli dość zbliżony poziom życia, co za tym idzie było mniej zawiści. O zdobyciu lepszej posady decydowały koneksje i posłuszeństwo władzy, kwalifikacje nie miały większego znaczenia (niestety to trwa do dziś, choć już powoli zmienia się na lepsze). A czy było lepiej? dla jednych lepiej, dla innych gorzej, tak samo jak jest dzisiaj. Jedni będą wychwalać kapitalizm, bo im się dobrze wiedzie, inni będą przeklinać, bo ledwo wiążą koniec z końcem. Na pewno w PRLu nie było lepiej, było źle, tak samo jak źle jest teraz, w PRLu było po prostu inaczej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A powiedzieli Ci skąd to wiedzieli? Czy na pewno w szkole się tego dowiedzieli?

Tak dokładnie - w szkole

A jaki to ma związek z prześladowaniami Kościoła

Taki, że prześladowano nie tyle samych duchownych co obywateli którzy do kościołów uczęszcali

Nie no jasne, jak wtedy milicja pałowała zwykłych obywateli

Ja mówiłem o pałowaniu bandytów. Bicie niewinnych obywateli to już inna sprawa

W czasach PRLu nie było lepiej było po prostu inaczej

Chyba najlepsza wypowiedź w tym temacie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
W pracy było mniej stresu, bo jej utrata nie oznaczała tego co dzisiaj, po prostu szło się do innej roboty.
Jak ktos już tracił prace w PRL to raczej z "wilczym biletem" i w ogóle miał kłopot ze znalezieniem czegokolwiek.
Zwykli ludzie mieli dość zbliżony poziom życia, co za tym idzie było mniej zawiści.
Mniej? Byli ci kórzy mieli specjalne przywileje bo byli w partii, albo dorobili się za granica, albo kombinowali, zawiści było pełno ... byle co, a w ogóle to ludzie smieci zbierali, np. młodziez kolekcjonowala puszki po piwie, bo to były ładne i kolorowe przedmioty z zachodu, których w PRL nie było i chocby o to była zawiść :?
Kapitalizm to ustrój, w którym podstawą jest egoizm
.. tylko nie mów, ze mamy kapitalizm w Polsce :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
leonidas   
Zwykli ludzie mieli dość zbliżony poziom życia, co za tym idzie było mniej zawiści.
Trzeba wspomniec ze prawie kazdy donosił na kogos innego. Wątpię czy było mniej zawisci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Trzeba wspomniec ze prawie kazdy donosił na kogos innego

No nie wiem - ja na nikogo nie donosiłem :tongue: . A najwiekszą tęsknotę za PRL-em wykazuja ludzie starsi, bojący się wziąść swó los w swoje ręce, przywyczajeni przez lata do faktu, iż to im zapewniano (czy tego chciał, czy nie) bezpieczny social, byle jaką pracę (za byle jakie pieniądze, za które można było kupić byle co). Stąd te sentymenty.... A co do zawiści - nie można tego ugolniać - nie potrafimy powiedzieć tego z całą stanowczością, iż dzisiejszy "wyścig szczurów" powduje mniej lub więcej zawiści w Narodzie, niż zwykła zazdrość w PRL-u.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
leonidas   
No nie wiem - ja na nikogo nie donosiłem

Powiedziałem prawie kazdy, a nie kazdy. :P

dzisiejszy "wyścig szczurów" powduje mniej lub więcej zawiści w Narodzie, niż zwykła zazdrość w PRL-u.

Naród bedzie taki jaki był tylko sytuacja inna. Zawsze było pełno zawisci i zazdrosci.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jak ktos już tracił prace w PRL to raczej z "wilczym biletem" i w ogóle miał kłopot ze znalezieniem czegokolwiek.

A w życiu! Jak ktoś tracił pracę to niemal automatycznie dostawał nową

Mniej? Byli ci kórzy mieli specjalne przywileje bo byli w partii, albo dorobili się za granica, albo kombinowali, zawiści było pełno ... byle co, a w ogóle to ludzie smieci zbierali, np. młodziez kolekcjonowala puszki po piwie, bo to były ładne i kolorowe przedmioty z zachodu, których w PRL nie było i chocby o to była zawiść :?

Założę się, że obecnie, przy okazji składania pitów do skarbówki trafiało znacznie więcej donosów niż za PRLu

Trzeba wspomniec ze prawie kazdy donosił na kogos innego

sratatata // ciekawy - za to sformuowanie dostajesz automatycznie ostrzeżenie !

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.