Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
secesjonista

Jak to Charles de Vergennes zatrzymał inwazję na Anglię

Rekomendowane odpowiedzi

W temacie o bitwie pod Trafalgarem euklides napisał:

 

W dniu 29.08.2020 o 12:04 PM, euklides napisał:

Temat jest dość obszerny i nie wszystko o tym napisałem. Trzeba by jeszcze coś wiedzieć o francuskich zamiarach. Otóż w połowie marca 1779 roku Vergennes zaakceptował desant na Anglię ale według planu wymyślonego przez Roberta Mitchell Hamilton, Szkota, który wstąpił na służbę francuską. Lądowanie miało nastąpić na wyspie Wight, naprzeciwko Portsmouth w południowej Anglii. Ta wyspa miała posłużyć za bazę wypadową dla rajdów dokonywanych na wybrzeża południowej Anglii mające na celu niszczenie tam arsenałów i stoczni. Rozpoczęcie całej operacji wyznaczono na 1 maja.

 

Jednak wiadomym jest że w Normandii skoncentrowała się armia inwazyjna pod dowództwem Victoire de Broglie a w Hawrze i Saint-Malo były środki przeprawowe. Zatem plan polegał pewnie na tym że flota francusko-hiszpańska  miała pustoszyć z wyspy Wight południową Anglię, odciągnąć tam siły angielskie, a w tym czasie armia inwazyjna przeprawić się przez kanał i ruszyć na Londyn. Jednak do wykonania tego planu nie dopuścili Vergennes i minister marynarki Sartin ponieważ obydwaj byli z poza środowisk dworskich i nie życzyli sobie zdobycia Londynu po to żeby osadzić tam na tronie Bourbona i wplątać Francję w wyniszczające wojny. W całej tej sprawie jest jeszcze inny wątek, że Charles de Broglie, były szef Sekretu Króla, brat dowódcy armii inwazyjnej miał wytoczony proces i pewnie gdyby upierał się przy inwazji to miałby grube kłopoty. Zresztą w sierpniu Victor de Brgolie został pozbawiony dowództwa armii inwazyjnej i stracil swoje znaczenie. 

 

To wszystko co wyżej napisałem jest na podstawie książki Gilles Perrault "Sekret Króla" i on właśnie coś takiego napisał. Mnie to również zaskoczyło i dlatego to przytoczyłem. Z tym że wydaje mi się to logiczne bo autor pisał o działaniach flot a nie pojedynczego statku. By skutecznie manewrować flotą złożoną z kilkudziesięciu okrętów na wodach kanału La Manche to trzeba go dobrze znać. 

 

W dniu 30.08.2020 o 1:24 PM, euklides napisał:

Sytuację przed Trafalgarem można zrozumieć na podstawie analogii z lat 1778 - 1779 kiedy to w Normandii zebrała się armia inwazyjna przeciwko Anglii dowodzona przez Victoire de Broglie która miała dokonać desantu. Na podstawie planów inwazji opracowanych przez Sekret Króla rolą floty miała być dywersja, to znaczy odciągnięcie floty angielskiej od Anglii. Nie miała bynajmniej operować w Kanale i brać bezpośredniego udziału w desancie. To się w 1779 roku udało, flota angielska znalazła się w Ameryce a ta która pozostała do obrony metropolii była słaba i Anglia stała otworem. Jednak te plany ataku wybił z głowy braciom de Broglie, Vergennes. Nie dopuścił do tego desantu i dzięki temu uratował Francję od wyniszczających wojen

 

Nie rozstrzygając, że to Charles Gravier de Vergennes ostatecznie ostatecznie wyperswadował innym Francuzom pomysł inwazji na Anglię, to przedstawiony przez Gillesa Perraulta obraz nie do końca jest prawdziwy. Przywołujący jego opisy ówczesnych działań euklides "zapomniał" o jednym drobnym szczególe - oto flota francuska wypłynęła z portów, po kłopotach połączyła się z flotą hiszpańską i zaczęła działania związane z inwazją. I pomimo tego, że Anglia "stała otworem"; zdaniem euklidesa; nie dała rady nic sensownego zrobić. W sumie ta kampania była krótka, Francuzi nie potrafili zlokalizować floty angielskiej, jak ją zlokalizowali nie potrafili jej zmusić do bitwy, a ostatecznie ich flotę pokonały... choroby i przekonanie, że zbliżające miesiące jesienno-zimowe nie nadają się do walki z flotą angielską.

Niech mnie poprawi euklides jeśli gdzieś popełniłem błąd: czy nie jest prawdą, że flota francuska wypłynęła pod dowództwem Louisa Guilloueta (comte d'Orvilliers) by połączyć się z Hiszpanami? Czy nie jest prawdą, że ostatecznie ta flota wpłynęła w sierpniu na wody Kanału? Czy nie jest prawdą, że z w tym samym miesiącu z Lorient wypłynęła flota dywersyjna pod dowództwem Johna Paula Jonesa (Johna Paula), która miała się kierować na Irlandię? Czy nie jest prawdą, że nikt nie odwołał tej floty a uległa niejako samej sobie?

 

Przy czym euklides oferuje nam nieco kuriozalny obraz, oto (według planów) plądrowane jest południe Anglii, przez siły mające za bazę wypadową wyspę Wight - a do tego niezbędna jest przecież flota, a zarazem ta sama flota nie bierze udziału w operacjach na Kanale i odciąga flotę angielską. Przy czym rzeczona wyspa leży właśnie na Kanale La Manche, gdzie Francuzi nie potrafią nawigować (zdaniem euklidesa).

 

Skoro zdaniem euklidesa de Vergennes powstrzymał plan inwazji na Anglię to może mi objaśnić czemu flota wypłynęła jednak z portów? Czy nie jest prawdą, że rozkaz zawrócenia floty nie dotyczył samej operacji tylko zmiany miejsca inwazji?

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
6 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

, to przedstawiony przez Gillesa Perraulta obraz nie do końca jest prawdziwy. Przywołujący jego opisy ówczesnych działań euklides "zapomniał" o jednym drobnym szczególe - oto flota francuska wypłynęła z portów, po kłopotach połączyła się z flotą hiszpańską i zaczęła działania związane z inwazją. I pomimo tego, że Anglia "stała otworem"; zdaniem euklidesa; nie dała rady nic sensownego zrobić. W sumie ta kampania była krótka, Francuzi nie potrafili zlokalizować floty angielskiej, jak ją zlokalizowali nie potrafili jej zmusić do bitwy, a ostatecznie ich flotę pokonały... choroby i przekonanie, że zbliżające miesiące jesienno-zimowe nie nadają się do walki z flotą angielską.

Niech mnie poprawi euklides jeśli gdzieś popełniłem błąd: czy nie jest prawdą, że flota francuska wypłynęła pod dowództwem Louisa Guilloueta (comte d'Orvilliers) by połączyć się z Hiszpanami? Czy nie jest prawdą, że ostatecznie ta flota wpłynęła w sierpniu na wody Kanału?

(...)

 

Wszystko to prawda i Gilles Parrault właśnie tak to przedstawia ale pisze też że 16 sierpnia 1779r armada d’Orvilliers rzuciła kotwice 10 mil od Plymouth. Wyspa Wight, prawie bezbronna, stała otworem. Pojawienie się floty francusko-hiszpańskiej pod Plymouth wywołało w Anglii panikę. Na giełdzie nastąpiło gwałtowne załamanie. Później Anglicy przyznali że gdyby doszło do desantu to nie byliby w stanie obronić się bowiem wszystko co przedstawiało jakąś wartość bojową było w Ameryce. Jednak tego samego dnia przybyła fregata z rozkazem że plan Hamiltona ma być porzucony na rzecz planu Arandy i zgodnie z tym nowym planem armada ma dokonać desantu w Kornwalii. Nie bardzo wiem skąd ten rozkaz przyszedł ale chyba z ministerstwa marynarki a ministrem marynarki był Sartine człowiek oddany Vergennes. W każdym razie 27 sierpnia 1779 roku D’Orvillieres zwołał naradę oficerów na Bretagne. Zgodzono się że lądowanie w Kornwalii stało się niemożliwe ze względu na spóźnioną porę a jeżeli do 8 września nie dotrze zaopatrzenie to należy wracać do Brestu. Tak nawiasem mówiąc to zaopatrzenie zależało od ministra marynarki tym był zaś Sartine, człowiek Vergennes, zatem mógł w odpowiedni sposób poprowadzić sprawy.   

 

Zresztą podobne dylematy jak te wyżej wyrażone co do operacji prowadzonych przez armadę francusko-hiszpańską mieli dowódcy lądowi oczekujący na desant i by tą sprawę wyjaśnić na okręt flagowy admirała d’Orvilliers Bretagne przybył jeden z dowódców armii czekającej na desant, de Croy. Na okręcie tym przebywał również hrabia Parades, szef francuskiej siatki szpiegowskiej w Anglii. De Croy odwiedził go wówczas w jego kabinie i długo z nim rozmawiał. Z tego spotkania wyniósł przeświadczenie że w zasadzie to Parades wszystkim kieruje a de Vaux i d’Orvilliers wypełniają tylko jego rozkazy. Hrabia Parades był na pewno człowiekiem Vergennes, do służb zwerbował go jakiś krewny Vergennes, później służył dla Sartine. Zatem mamy tu ingerencję służb w działania wojskowe i to chyba wszystko wyjaśnia. Tym bardziej że Sartine nie miał pojęcia o morzu, był natomiast superpolicjantem oblatanym we wszelkich intrygach.  

 

Jeszcze jest inna sprawa. Na czele stronnictwa marzącego o desancie na Anglię stał były szef Sekretu Charles de Broglie, brat Victoire de Broglie który dowodził armią mającą dokonać desantu. 23 lipca 1779r, akurat wówczas, po rocznym dochodzeniu, przed parlamentem stanęła sprawa Charles de Broglie przeciw Georgel. W zasadzie jednak była to konfrontacja dwóch rodzin: De Broglie i de Rohan prowadzona za pośrednictwem adwokatów.  Prasa wyrażała zdziwienie że parlament zajął się tak błahą sprawą ale Paryż nią żył bowiem uwidaczniała ona od podszewki życie dworu, wmieszani w nią byli ministrowie. 14 sierpnia 1779 roku parlament wydał przyjęty jednogłośnie werdykt: Georgel niewinny. Wyrok ten został przyjęty przez obecnych oklaskami. Charles de Broglie zdecydował się wyjechać do swego Ruffec i wycofać się z życia politycznego. Był to koniec jego politycznego znaczenia. Zatem można sądzić że koniec politycznego znaczenia przywódcy stronnictwa które chciało najechać Anglię oznaczał koniec takich zamysłów. Zresztą niedługo później ze stanowiska ministra marynarki usunięto Sartine i to jego obciążano winą za nieudolne działania floty.     

 

6 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Przy czym euklides oferuje nam nieco kuriozalny obraz, oto (według planów) plądrowane jest południe Anglii, przez siły mające za bazę wypadową wyspę Wight - a do tego niezbędna jest przecież flota, a zarazem ta sama flota nie bierze udziału w operacjach na Kanale i odciąga flotę angielską. Przy czym rzeczona wyspa leży właśnie na Kanale La Manche, gdzie Francuzi nie potrafią nawigować (zdaniem euklidesa).

(...)

 

Zaraz zaraz. Z bazy wypadowej jaką miała być wyspa Wight miało zostać zaatakowane południe Anglii i na południe Anglii pewnie miał ruszyć desant z Normandii wojsk Victoire de Broglie. Przecież desant w 1944 roku odbywał się po podobnej trasie tyle że w odwrotnym kierunku. 

 

6 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Skoro zdaniem euklidesa de Vergennes powstrzymał plan inwazji na Anglię to może mi objaśnić czemu flota wypłynęła jednak z portów?

(...)

 

Bo nie mógł przeszkodzić rozpoczęciu tej operacji ponieważ we Francji panowała powszechna euforia że wreszcie Anglia dostanie nauczkę a poza tym stronnictwo dążące do wylądowania w Anglii na czele którego stali bracia de Broglie było bardzo wpływowe. 

 

6 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Czy nie jest prawdą, że rozkaz zawrócenia floty nie dotyczył samej operacji tylko zmiany miejsca inwazji?

 

Jest prawdą. Zresztą wyżej o tym napisałem tyle że to tak pogmatwało sytuację że desant stał się niemożliwy. 

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Taka uwaga formalna, czy ma euklides jakiś problem psychiczny z używaniem dopełniacza, np. kogo? czego? - Charlesa?, czy to po prostu niewiedza co do reguł języka polskiego?

 

16 godzin temu, euklides napisał:

Zaraz zaraz. Z bazy wypadowej jaką miała być wyspa Wight

 

Nic euklidesa objaśnienia nie zmieniają, wyspa leży na kanale po którym Francuzi nie potrafili nawigować. Z tej wyspy mieli zaatakować wybrzeża Anglii przy czym nie miała w tym uczestniczyć flota francuska, to chyba Francuzi odkryli wówczas sekret chodzenia po wodzie? Szczytem wyczynu floty francuskiej było dotarcie na 20 km od wyspy, która miała być ich bazą.

 

16 godzin temu, euklides napisał:

Bo nie mógł przeszkodzić rozpoczęciu tej operacji ponieważ we Francji panowała powszechna euforia że wreszcie Anglia dostanie nauczkę a poza tym stronnictwo dążące do wylądowania w Anglii na czele którego stali bracia de Broglie było bardzo wpływowe

 

Zatem Francuzi wypłynęli by dokonać manewrów związanych z inwazją, Anglia stała przed nimi otworem, we Francji panowała powszechna euforia związana z daniem nauczki Anglii, statki wypłynęły a dowódca tej floty nie bardzo wiedział gdzie są przeciwnicy, jak ich znalazł to ich zgubił, a ostatecznie wielu się pochorowało.

To nie rozgrywki pomiędzy koteriami czy stronnictwami we Francji sprawiły, że do inwazji nie doszło, tylko stan jej marynarzy, trudno operować flotą której nawet nie zaczęła walczyć a straciła ok. 26% swej załogi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
8 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

To nie rozgrywki pomiędzy koteriami czy stronnictwami we Francji sprawiły, że do inwazji nie doszło, tylko stan jej marynarzy, trudno operować flotą której nawet nie zaczęła walczyć a straciła ok. 26% swej załogi.

 

Nie wiem czy to było 26% stanu osobowego. W Brest wyładowano 8 tysięcy chorych ale to już po powrocie, po 3 miesięcznym pobycie na morzu i po całej kampanii podczas której zaopatrzenie pozostawiało wiele do życzenia. Zdaje się że to dotyczy eskadry francuskiej. Chorych Hiszpanów było pewnie mniej bo krócej przebywali na morzu. Flota d'Orvilliers liczyła 50 tys marynarzy. Natomiast flota angielska admirała Hardy wyładowała w Portsmouth ponad 2 tysiące chorych a przebywali na morzu o wiele krócej, blisko własnych portów i mieli doskonałe zaopatrzenie. Takie to były jednak czasy. Szkorbut we francuskiej eskadrze pojawił się już na początku sierpnia, czyli po około 60 dniach pobytu na morzu mimo że zaopatrzenie w szczaw gotowany, który wówczas stosowano przeciw szkorbutowi, było dostateczne.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.09.2020 o 8:47 PM, euklides napisał:

W Brest

 

Nazwę tego miasta; podobnie jak obce nazwiska; należy odmieniać. Nie uczono w szkole że mianownik nie zawsze jest tożsamy z innymi przypadkami?

 

W dniu 7.09.2020 o 8:47 PM, euklides napisał:

Nie wiem czy to było 26% stanu osobowego. W Brest wyładowano 8 tysięcy chorych ale to już po powrocie

 

No to proszę policzyć.

A co to zmienia, że - po powrocie? A skąd oni niby wracali?

 

W dniu 7.09.2020 o 8:47 PM, euklides napisał:

Natomiast flota angielska admirała Hardy wyładowała w Portsmouth ponad 2 tysiące chorych a przebywali na morzu o wiele krócej, blisko własnych portów i mieli doskonałe zaopatrzenie.

 

Tyle że flota angielska spełniła swe zadanie, a francuska nie.

 

Pomiędzy bajki należy włożyć opowieść euklidesa jak to Francuzi mieli otwartą drogę do Anglii skoro to była jedynie flota stojąca jakieś niecałe 20 kilometrów od Wyspy Wight,  to nie była przecież flota inwazyjna.

Pomiędzy bajki można włożyć opowieść jak to jeden z Francuzów cofnął decyzję o inwazji. On cofnął pomysł kontynuowania inwazji, która była w toku i od początku Francuzki dawali plamę, aż wreszcie zakończyła się zaniechaniem, jeśli nie - porażką.

 Mieli znaleźć flotę angielską i szukali jej na Kanale gdy ta była u wybrzeży Kornwalii, gdy przypadkiem wreszcie natknęli się na tę flotę - ta jej umknęła.  Inwazja nie doszła do skutku bo zbyt długo Francuzi czekali na Hiszpanów, bo nie potrafili skutecznie znaleźć i zmusić do bitwy flotę angielską, bo tak długo pływali, że przyszły miesiące niezbyt sprzyjające przeprawie wojsk inwazyjnych.

To kolejny plan Francuzów co to wedle euklidesa: ho, ho czego to nie mogli zrobić ale nie zrobili. Historia Francji napisana przez euklidesa to samo pasmo sukcesów, nawet tam gzie historycy widzą porażkę tego kraju euklides widzi - pozytywy, a jak już nie da się obronić opinii, że nie była to porażka to okazuje się, że była ona nie tyle konsekwencją działań przeciwnika, okoliczności tylko - polityki samych Francuzów.

Może powinien euklides zacząć pisywać hagiografie?

 

W dniu 7.09.2020 o 8:47 PM, euklides napisał:

i po całej kampanii

 

I na czym polegała ta kampania?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
21 godzin temu, secesjonista napisał:

 

Nazwę tego miasta; podobnie jak obce nazwiska; należy odmieniać. Nie uczono w szkole że mianownik nie zawsze jest tożsamy z innymi przypadkami?

(...)

 

W szkole uczono ale teraz są wyszukiwarki gdzie się wpisuje tagi. To po co komplikować życie? Jeśli chodzi o Brest to sprawa jest jeszcze i tak mało skomplikowana chociaż w innym niż mianownik przypadku też można się pomylić na przykład z miastem we Włoszech Brescią czy z Brześciem (po Białorusku chyba Briest). Nie wiem natomiast jak w mianowniku napisać słowo Wight. Mówię o Wighcie? Czy Portsmuth, byłem w Portsmucie? Bezsens. To samo z nazwiskami. Jakieś takie trudne i skomplikowane nazwy lepiej pisać w formie tagów, po prostu wygodniej i łatwiej odnaleźć. Czas idzie naprzód. 

 

21 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

No to proszę policzyć.

A co to zmienia, że - po powrocie?

(...)

 

Te 8 tysięcy to Perrault przytacza relację jednego z dowódców który był sceptycznie nastawiony do całej wyprawy i pewnie przesadził. Pewnie mówił o stratach eskadry francuskiej. Zważywszy że hiszpańska flota poniosła o wiele mniejsze straty bo była krócej w morzu i była lepiej zaopatrzona to liczbę chorych w obu eskadrach można oszacować na 10 tysięcy. Po połączeniu obie floty miały 50 tys ludzi, te 10 tys daje 20%. Natomiast flota admirała Hardy była  równa połowie floty franc- hiszp, czyli jej straty chorobowe można oszacować na 10%.  No i nie wszyscy zachorowali we wrześniu 1779 roku. Szkorbut we francuskiej eskadrze zaczął się szerzyć na początku sierpnia. 

 

21 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

A skąd oni niby wracali?

(...)

 

Przecież z 3 miesięcznego pobytu na morzu. 

 

21 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Pomiędzy bajki należy włożyć opowieść euklidesa jak to Francuzi mieli otwartą drogę do Anglii skoro to była jedynie flota stojąca jakieś niecałe 20 kilometrów od Wyspy Wight,  to nie była przecież flota inwazyjna.

Pomiędzy bajki można włożyć opowieść jak to jeden z Francuzów cofnął decyzję o inwazji. On cofnął pomysł kontynuowania inwazji, która była w toku i od początku Francuzki dawali plamę, aż wreszcie zakończyła się zaniechaniem, jeśli nie - porażką.

 (...)

 

Jednak Gilles Perrault tak o tym pisze. Powołuje się na różne relacje. Tak gwoli ścisłości to chodziło o zmianę planu. W dniu kiedy miano zacząć realizację planu Hamiltona przybyła fregata by porzucić plan Hamiltona na rzecz planu Arandy. Sprawdzałem, przywiozła rozkazy z Wersalu, czyli bezpośrednio od rządu a tam ministrem był Sartine a na czele rządu stał Vergennes. Plan Hamiltona przewidywał lądowanie na wyspie Wight. Do tego było potrzeba 26 tysięcy ludzi i 300 koni, przy tym wygodny port w Portsmuth był prawie bez obrony. Natomiast do wykonania planu Arandy potrzeba było 40 tys żołnierzy i 8 tys koni przy tym w Kornwalii nie było wygodnego portu.  Rzecz jasna że taka zmiana planów musiała parę dni potrwać i nadszedł wrzesień kiedy to żegluga na Kanale stawała się niepewna i trzeba było wracać.

 

21 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

 Mieli znaleźć flotę angielską i szukali jej na Kanale gdy ta była u wybrzeży Kornwalii, gdy przypadkiem wreszcie natknęli się na tę flotę - ta jej umknęła.  Inwazja nie doszła do skutku bo zbyt długo Francuzi czekali na Hiszpanów, bo nie potrafili skutecznie znaleźć i zmusić do bitwy flotę angielską, bo tak długo pływali, że przyszły miesiące niezbyt sprzyjające przeprawie wojsk inwazyjnych.

(...)

 

Zgadza się. Ale trzeba pamiętać że od końca czerwca w sztabie francuskiej floty był hrabia de Parades, zaufany człowiek Vergennes i Sartine a na pokładach miał pewnie do dyspozycji pełno Bolków i niektórzy twierdzą, pewnie nie bez racji, że to on kierował działaniami floty, tak żeby do inwazji na Anglię nie doszło.  

 

21 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

To kolejny plan Francuzów co to wedle euklidesa: ho, ho czego to nie mogli zrobić ale nie zrobili. Historia Francji napisana przez euklidesa to samo pasmo sukcesów, nawet tam gzie historycy widzą porażkę tego kraju euklides widzi - pozytywy, a jak już nie da się obronić opinii, że nie była to porażka to okazuje się, że była ona nie tyle konsekwencją działań przeciwnika, okoliczności tylko - polityki samych Francuzów.

(...)

 

Że tacy jak Sartine, a szczególnie Vergennes nie chcieli desantu na Anglię to są różne świadectwa (dokumenty, korespondencja). Zresztą dzisiaj historycy przyznają rację Vergennes. Trudno powiedzieć że był to rezultat polityki samych Francuzów. Tu jasno w oczy rzucają się ówczesne podziały między nimi. Tacy jak Vergennes czy Sartine byli typowymi zawodowcami i jako tacy zostali powołani na ministrów, nie byli powoływani z klucza koteryjnego. Natomiast tacy jak de Broglie mieli już raczej mentalność wielkich panów dworskich. Vergennes i de Broglie byli czołowymi agentami Sekretu a Sartine często współpracował z Sekretem. Ci dwaj pierwsi od dawna chcieli poskromić Anglię i agentura Sekretu bardzo przyczyniła się do wybuchu Rewolucji Amerykańskiej. Jednak kiedy do tego doszło między Vergennes i de Broglie doszło do rozłamu. Vergennes wystarczyło żeby dać Anglii nauczkę, nie chciał lądowania w Anglii bo to pociągnęłoby za sobą długotrwałe wojny z całą Europą. Natomiast tacy jak de Broglie nie mieli nic przeciwko temu by zająć Londyn, osadzić tam Bourbona bo to dałoby dworskiej arystokracji mnóstwo lukratywnych stanowisk. W 1779 roku doszło między nimi do rozgrywki którą de Broglie przegrał.

 

Tak nawiasem mówiąc to nie tylko Francuzi wahali się by stopa ich żołnierza stanęła na angielskiej ziemi. Anglicy postępowali analogicznie. Podczas Wojny Siedmioletniej żołnierze brytyjscy prawie ani razu nie stanęli na ziemi francuskiej (chyba jakieś dwa niewielkie desanty, raczej z oddolnej inicjatywy, które szybko ewakuowano). Nawet po Waterloo Wellington nie wszedł do Francji. Zresztą stosunkom między Francją, Anglią i Stanami Zjedn. warto się przyjrzeć bo chyba bez tego nie zrozumie się Zachodu a 1779 rok do dość ważna data określająca te stosunki.

 

21 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

I na czym polegała ta kampania?

 

Na przygotowaniu desantu na Anglię. Zresztą cała ta kampania floty d'Orvilliers  była chyba dość typowa dla ówczesnych kampanii morskich. Walk i strat bojowych było raczej niewiele codziennością natomiast było zmaganie się z żywiołem, chorobami itp. Dlatego wydaje mi się że warto tą kampanię prześledzić, podobno sporo jest materiałów do tego zagadnienia.  

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.09.2020 o 9:03 PM, euklides napisał:

W szkole uczono ale teraz są wyszukiwarki gdzie się wpisuje tagi. To po co komplikować życie? Jeśli chodzi o Brest to sprawa jest jeszcze i tak mało skomplikowana chociaż w innym niż mianownik przypadku też można się pomylić na przykład z miastem we Włoszech Brescią czy z Brześciem (po Białorusku chyba Briest). Nie wiem natomiast jak w mianowniku napisać słowo Wight. Mówię o Wighcie? Czy Portsmuth, byłem w Portsmucie? Bezsens. To samo z nazwiskami. Jakieś takie trudne i skomplikowane nazwy lepiej pisać w formie tagów, po prostu wygodniej i łatwiej odnaleźć. Czas idzie naprzód

 

Nie istnieje pisownia: w formie tagów, to wymysł euklidesa mający być przykrywką dla jego niedouczenia. Tagi to znaczniki o czym jest dany artykuł (czy strona), na ogół tworzone w mianowniku ale nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć je w innym przypadku. W mianowniku wyspa Wight - to wyspa Wight, i tyle. Chyba nieszczególnie rozumie euklides funkcję mianownika i dopełniacza. 

Faktycznie bezsens - właśnie ujawnił euklides, że nie bardzo pojmuje jak się odmienia i co się odmienia. Kiepsko uczono... proponuję jakieś kursy douczające - bo wstyd i łamanie regulaminu.

Dla udręczonego euklidesa porada: Wight i Portsmuth - są nieodmienne.

 

W dniu 16.09.2020 o 9:03 PM, euklides napisał:

i niektórzy twierdzą, pewnie nie bez racji, że to on kierował działaniami floty, tak żeby do inwazji na Anglię nie doszło

 

To proszę przywołać tych - niektórych.

 

W dniu 16.09.2020 o 9:03 PM, euklides napisał:

W dniu kiedy miano zacząć realizację planu Hamiltona przybyła fregata by porzucić plan Hamiltona na rzecz planu Arandy

 

Nieprawda, plan Hamiltona nie był tym samym co plan de Broglie i nigdy go nie realizowano.

 

W dniu 16.09.2020 o 9:03 PM, euklides napisał:

Na przygotowaniu desantu na Anglię

 

I dlaczego to przygotowanie się nie udało?

Mógłby mi objaśnić euklides jak to Anglia była dostępna (: otwarta) dla floty inwazyjnej kiedy ta flota nawet nie wyszła z portów?

Tak na marginesie Saint-Malo nie leży w Normandii, warto czasem zajrzeć do atlasu.

 

W dniu 16.09.2020 o 9:03 PM, euklides napisał:

Sprawdzałem, przywiozła rozkazy z Wersalu, czyli bezpośrednio od rządu a tam ministrem był Sartine a na czele rządu stał Vergennes

 

Nie wiem co tam sprawdzał i gdzie euklides, a jakaż to kobieta przywiozła te rozkazy? I konkretnie: gdzie to sprawdzał euklides, poprosimy o cytat z efektów tego sprawdzania.

 

W dniu 16.09.2020 o 9:03 PM, euklides napisał:

Na przygotowaniu desantu na Anglię.

 

Czyli: fiasko.

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.