Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

euklides   
18 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Tak jak istnieje etymologia paronimiczna, tak i istnieje takaż patogeneza. Nie trzeba dodawać, że w efekcie otrzymuje się na ogół bałamutne informacje i taką ścieżką podąża euklides. Z racji podobieństw objawów nie wynika zbieżność co do czynnika zakaźnego. Zapewne świat medyczny z niecierpliwością czeka na zebrany materiał i konkluzje euklidesa.

(...)

 

Nie znam się na tym co to jest etymologia paronimiczna i patogeneza ale istotnie porównałem objawy, co prawda na podstawie fragmentarycznych wiadomości jakie można zdobyć np. w TV od jakichś profesorów. Te objawy wskazują na jakieś skrajnie groźne zapalenia płuc. Pamiętałem z historii że objawy dżumy bywały podobne do zapalenia płuc. Natomiast grypa ma o tyle coś wspólnego z zapaleniem płuc że zapalenie płuc to są powikłania po grypie. Istotnie porównałem te objawy, co zresztą każdy z powodzeniem może sobie zrobić sam. I te objawy właśnie pasują mi to dżumy płucnej .  

 

18 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

. Zapewne świat medyczny z niecierpliwością czeka na zebrany materiał i konkluzje euklidesa. Nie wiem tylko czy efekty jego przemyśleń wywołają śmiech czy konsternację, bo jednak temat jest poważny.

(...)

 

Sądzę że świat medyczny, przynajmniej ten w naszej ojczyźnie, ma inny problem, mianowicie z uczuleniem na koperty i dopóki z tą zarazą czegoś nie zrobi to nie ma szans pokonanie innych. 

 

A że temat jest poważny to przekonałem się na własnej skórze jakieś pół roku temu kiedy chciałem dostać się do lekarza. Drzwi we wszystkich przychodniach były pozamykane. Musiałem skorzystać z rady kolegi który lekarzem nie jest. Jeszcze co prawda żyję. A że trochę się interesują historią to przyszły mi na myśl czasy Starożytnego Rymu: Kiedy wybuchał pożar to ówczesna straż pożarna  negocjowała podwyżki albo za bezcen wykupywała palącą się dzielnicę zanim przystąpiła do gaszenia.  A że często na jej czele stał jakiś senator to i sprawa stawała się polityczna. Historia magistra...   

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Objaw Raynauda może mieć osoba chora na: reumatoidalne zapalenie stawów, nadpłytkowość, zespół cieśni nadgarstka, szpiczak mnogi, bakteryjne zapalenie wsierdzia, białaczkę, fibromylagię, wirusowe zapalenie wątroby. Z punktu widzenia socjoetiologicznego taki objaw może się pojawić zarówno u zawodowego pianisty, operatora młota pneumatycznego, kokainisty jak i pracowwnika chłodni przemysłowej. Strach pomyśleć co działoby się z chorymi na tak różne choroby gdyby miano je leczyć w myśl teorii euklidesa.
O ile naiwna etymologia może jedynie wzbudzić wesołość bądź uśmiech politowania i nie przynosi jakichś katastrofalnych skutków społecznych, to już takie same wywody laików co do etiologii chorób, a co za tym idzie i leczenia, są bardzo szkodliwe. Jeśli ktoś nie widzi większej różnicy pomiędzy chorobą pochodzącą od wirusów a od bakterii niech się zastanowi nad tym dlaczego np. przeziębienia nie leczy się antybiotykami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 10.04.2021 o 1:58 AM, secesjonista napisał:

Jak widać, kraj bogatszy, o znacząco większych możliwościach mobilizacji sił i pieniędzy borykał się z podobnymi problemami i nie zawsze sobie z nimi dobrze radził.

 

Problemy oczywiście są podobne w każdym kraju i chyba nie ma takiego, który "zawsze sobie z nimi dobrze radził". Jednakże koń, jaki jest, każdy widzi. W USA pomimo tych problemów w pełni zaszczepiono prawie 33% ludności, a liczba wykonanych szczepień to 75 zastrzyków na 100 mieszkańców. U nas te liczby to odpowiednio: 9% i 34/100.

 

Oczywiście, zaraz się okaże, że to wina Unii, no bo takie mamy przydziały szczepionek, jak Unia zarządziła. Tyle, że to nieprawda. Malta ma już 26% w pełni zaszczepionych, a Węgry - 24%. Węgry wiadomo - Sputnik. Ale Litwa to już prawie 14%, Dania - 13%, Hiszpania - 12%. Różnice wewnątrz UE są spore i niestety nie jesteśmy w czołówce. Katastrofy też nie ma, ot trochę poniżej średniej unijnej - 10%. Ten 1% różnicy to cca 300 tysięcy ludzi.

 

Jeśli chodzi o aktualne tempo szczepień to wykonujemy ich tygodniowo 4,1 na 100 mieszkańców, więcej niż nasi sąsiedzi - Czesi i Słowacy (3,2; 3,7). Ale mniej niż Niemcy i Litwini - 5,7 i 6,0 na 100 mieszkańców tygodniowo. Ale tu też nie ma co rozpaczać.

 

Tragedia jest w testach. W ostatnim tygodniu wykonaliśmy 1100 testów na milion mieszkańców, podczas gdy w Rumunii wykonano ich 1200, na Słowacji i w Niemczech - 2300, na Litwie - 7000, a w Czechach 19300 (sic!!!). W zasadzie analizuję uważnie sytuację u nas i w unijnych krajach ościennych, oraz w Rumunii na dokładkę. Można oczywiście twierdzić, że jak nie ma zachorowań, to i testów mało - niedawno Niedzielski wyraził radość, że zmniejszyła się liczba zrealizowanych testów (!!!). To trochę szok, bo gdzieś jesienią czytałem dramatyczny apel czeskiego polityka (nie pamiętam, czy premiera, czy ministra), który apelował do lekarzy, by zlecali więcej testów, a do obywateli, by się im poddawali. Twierdził, że jeśli powyżej 5% testów jest pozytywnych, to praktycznie nie wiadomo, ile osób jest zarażonych.

 

Obecnie u nas pozytywnych jest 11% testów, a liczba wykonywanych testów spada. To świetny wynik na miarę naszych możliwości, bo miesiąc temu było to 31,8%. Dla unijnych krajów ościennych te liczby wyglądają następująco: Niemcy - 8,1%, 7,4%; Litwa - 6,2%, 7,5%; Słowacja - 3,3%, 13,2%; Czechy - 0,1%, 3,2%. Zaś w Rumunii - 5,6%, 15,5%. Na tle innych państw UE za nami pod względem liczby testów, wykonanych w ciągu całej epidemii, na milion mieszkańców pozostaje tylko Bułgaria, a jeśli chodzi o odsetek testów pozytywnych  - tylko Słowenia.

 

Niestety odsetek testów pozytywnych dobrze się koreluje z liczbą zmarłych z powodu covid na milion mieszkańców (współczynnik korelacji ponad 0,6, biorąc pod uwagę wartości od marca 2020). A my nadal testujemy tylko tych, którzy mają objawy. No wielu - w tym ja - testuje się "na wszelki wypadek" prywatnie za 470 zł.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Ratunku, ukradli nam szczepionki.

 

Wczoraj na gov.pl informowano, że dostarczono do Polski 17 158 810, a dziś że tylko 16 497 170. Ukradli nam ponad 660 tysięcy dawek. To sporo, tyle co zużywamy przez 2 dni. Co więcej, proceder okradania nas ze szczepionek trwa już dość długo, bo okazuje się, że już 9 maja dostaliśmy więcej szczepionek, niż dziś. 

 

Najbardziej mnie dziwi liczba szczepionek "Stan magazynu (zabezpieczenie drugich dawek)". Wg https://www.gov.pl/web/szczepimysie/raport-szczepien-przeciwko-covid-19  2 maja potrzebowaliśmy zabezpieczyć na drugie dawki tylko 21 tysięcy dawek, jednak 3 maja już 642 tysiące. 5 maja tylko 60 tysięcy, a 6. - już 270 tysięcy. W ciągu ostatnich 5 dni liczba ta ani drgnie, wynosi 103 350, choć dzienna liczba szczepień waha się od 267 tysięcy po 439 tysięcy.

 

Ktoś to jest w stanie pojąć?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

No i w końcu mnie wirus dorwał.

 

Test oczywiście antygenowy, apteczny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
On 29.07.2022 at 9:05 PM, jancet said:

No i w końcu mnie wirus dorwał.

Dopiero?

Jakżeś Ty się uchował do tego czasu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 31.07.2022 o 3:16 PM, gregski napisał:

Dopiero?

Jakżeś Ty się uchował do tego czasu?

 

Szczerze mówiąc, to wśród mych niezbyt licznych krewnych i znajomych (ze 100 osób) można wyodrębnić trzy grupy:

 

1) najmniej liczna to te osoby, które chorowały na covid, co potwierdziły testem, choćby i antygenowym - kojarzę kilka takich osób.

2) druga, bardziej liczna, to osoby, które bardzo chętnie opowiadają, jak to przechodziły covid, ale żadnego testu nie robiły,

3) trzecia - jednak najliczniejsza - to ci, którzy wciąż czekają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.