Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomasz N

O szkoleniu wojskowym i garść wspomnień związanych z wojskiem w PRL

Rekomendowane odpowiedzi

euklides   
14 godzin temu, jancet napisał:

(...)

Po pierwsze - każdy żołnierz słuchał rozkazów swego dowódcy.

 

Po drugie - zostając oficerem nie żegnam się z rozumem. A każdy w miarę inteligentny człowiek zdawał sobie sprawę z tego, kto rządzi w tym kraju.

(...)

 

Zauważ że to pierwsze zdanie jest w sprzeczności z drugim a poza tym nikt nie musi być w miarę inteligentnym. A ja na przykład mialem kłopoty z odpowiedzeniem sobie na pytanie kto rządzi w tym kraju. (teraz dopiero się mówi że Bolek)

 

14 godzin temu, jancet napisał:

(...)

Przewodniczący Rady Państwa musiał być osobą bezwzględnie posłuszną I Sekretarzowi PZPR, inaczej by nim nie został. 

(...)

 

Przyznam się że nie wiem jaki był tryb powoływania przewodniczącego RP i jaki wpływ na to miał I Sekr. A poza tym tutaj na tym forum są raczej ludzie mający pojęcie o historii a zdarzało się przecież że wasal który miał za sobą wojsko mógł i królowi zagrać na nosie.  

 

14 godzin temu, jancet napisał:

(...)

Konflikt między I Sekretarzem PZPR a Przewodniczącym Rady Państwa jest absolutnie niewyobrażalny. A gdybyśmy granice swej wyobraźni poszerzyli poza krawędź absurdu, wtedy i tak oficerowie słuchali by swych przełożonych, aż po ministra ON. Podejrzewam, że większość oficerów nawet nie znała nazwiska osoby, która im godność oficerską nadała.

 

Jednak jakiś konflikt między jakimiś stronnictwami politycznymi zawsze jest możliwy. Przy tym minister ON chyba nie musi być tym którego się słucha, żołnierz raczej wyczuwa że słucha się hierarchicznych przełożonych na czele których stoi dowódca armii. Poza tym kontrola nad armią i utrzymanie jej posłuszeństwa jest problemem każdego rządu. A co do nazwiska to ja na przykład też go nie pamiętam ale pamiętam że był to przewodniczący Rady Państwa. Chyba nie jestem wyjątkiem. 

 

11 godzin temu, Tomasz N napisał:

(...)

Jancecie żeby tylko państwu polskiemu nie byłoby problemu. Wiemy obaj, że nie chodziło o to L w nazwie, a o te bratnie Sowiety w tekście przysięgi, którym też przysięgałeś wierność.

 

To nie tylko wy obaj to wiecie. Może to dlatego tej przysięgi się nie pamięta. Zwykłe psychologiczne wyparcie. 

 

1 godzinę temu, Tomasz N napisał:

(...)

Ja nie mam problemu z ustawą jako  podstawą prawną, tylko z kwestią wykonawczą tej ustawy. Z przysięgi można tylko zwolnić, więc technicznie należało to przeprowadzić inaczej. Ktoś zwalnia cię ze starej i dopiero wtedy składasz nową, a nie jakiś sierżant w WKU mówi ci: - skreśliłem panu przysięgę..

(...)

 

Nie uważam żeby potrzebne było tu jakieś zwolnienie z przysięgi. Tym bardziej jeżeli ma ona charakter wyłącznie świecki bo jeżeli są w niej jakieś wątki metafizyczne typu "Tak mi dopomóż Bóg" to zwolnienie z takiej przysięgi dla człowieka wierzącego przez kogoś do tego uprawnionego może być istotne.

 

A w ogóle to tutaj to się mści nasza kultura prawna. Prawo nie jest moją ulubioną dziedziną ale zawsze uważałem że żródłem prawa jest Zgromadzenie Narodowe i nadal tak uważam. Ostatnio jednak ze zdziwieniem dowiedziałem się że Zgromadzenie Narodowe nie jest źródłem prawa tylko ustawy. To jednak stwarza problem taki jak ten w.w bo nie bierze się pod uwagę źródła takiej ustawy, czyli kto ją uchwallił. Te stare ustawy były uchwalane przez Zgromadzenie Nar. do którego ma się dzisiaj zastrzeżenia zatem po co jakieś zwolnienie z przysięgi. Wiedza o źródłach prawa jest niezbędna bo inaczej to tu i ówdzie można przeczytać jak ktoś wyglądający na prawnika pisze że i ustawy norymberskie są aktualne. Taki ktoś pisze taką głupotę bo nie bierze pod uwagę żródła ustawy norymberskiej, że był nim nazistowski Reichstag.  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Wiesz Euklidesie .Oficer ma podobno coś tak metafizycznego jak honor. Inaczej jest tylko urzędasem wojskowym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.09.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

Wiedza o źródłach prawa jest niezbędna bo inaczej to tu i ówdzie można przeczytać jak ktoś wyglądający na prawnika pisze że i ustawy norymberskie są aktualne

 

A gdzie o tym przeczytał euklides?

 

W dniu 21.09.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

Ostatnio jednak ze zdziwieniem dowiedziałem się że Zgromadzenie Narodowe nie jest źródłem prawa tylko ustawy.

 

A konkretniej: to kiedy nastąpiło to oświecenie? Zgromadzenie Narodowe w jaki sposób jest źródłem prawa i dlaczego parlament wraz z senatem  i ze swym ustawodawstwem nie jest?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
22 godziny temu, secesjonista napisał:

A gdzie o tym przeczytał euklides?

(...)

 

Od czasu do czasu tego typu wynurzenia można znaleźć w różnych komantarzach w necie. Nie potrafię podać ich adresów bo jak na mój gust są zbyt bezsensowne żeby sobie nimi głowę zawracać.

 

22 godziny temu, secesjonista napisał:

(...)

A konkretniej: to kiedy nastąpiło to oświecenie? 

(...)

 

Kiedy nastąpiło nie wiem ale mam to w świeżej pamięci bowiem parę dni temu słuchalem w TV wynurzeń pana profesroa Strzembosza który bez zająknienia wymienił źródła prawa ale wśród nich nie wymienił Zgromadzenia Narodowego.

 

22 godziny temu, secesjonista napisał:

(...)

Zgromadzenie Narodowe w jaki sposób jest źródłem prawa i dlaczego parlament wraz z senatem  i ze swym ustawodawstwem nie jest?

 

Kiedyś mnie, chyba na tym forum, oświecono że Zgromadzenie Narodowe to są sejm i senat.

 

Przecież to Zgromadzenie Narodowe uchwala ustawy i ważnym jest skąd pochodzi dana ustawa, czyli jakie jest jej źródło, bo inaczej to za źródło prawa zostanie uznana ustawa uchwalona gdzieś poza naszym krajem, na przykład w niekoniecznie nam życzliwej stolicy.

Paranoja.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

Przecież to Zgromadzenie Narodowe uchwala ustawy i ważnym jest skąd pochodzi dana ustawa

Ad vocem - wyjaśnienia dla Euklidesa, czyli raczej z małą perspektywą, że ich adresat weźmie je poważnie pod uwagę... Aczkolwiek pewnie po swojemu, oryginalnie skomentuje.

 

W dzisiejszej Polsce Zgromadzenie Narodowe, to Sejm i Senat obradujące wspólnie w przypadkach określonych w konstytucji (art. 114 ust. 1 Konstytucji RP). Tych przypadków jest niewiele i obejmują one głównie sprawy związane z Prezydentem (złożenie przysięgi przez niego - art. 130, postawienie w stan oskarżenia przed TS - art. 145 ust. 2, stwierdzenie trwałej niezdolności do sprawowania urzędu w związku ze stanem zdrowia - art. 131 ust. 2 pkt 4, wysłuchanie prezydenckiego orędzia - art. 140). Do tego można dorzucić zwołanie ZN w celu uchwalenia własnego regulaminu - art. 114 ust. 2.

 

ZN w dzisiejszej Polsce nie uchwala ustaw, gdyż jest to jak najbardziej kompetencja Sejmu i Senatu, ale nie działających w formie Zgromadzenia Narodowego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
10 minut temu, Bruno Wątpliwy napisał:

Ad vocem - wyjaśnienia dla Euklidesa, czyli raczej z małą perspektywą, że ich adresat weźmie je poważnie pod uwagę... A

 

ZN w dzisiejszej Polsce nie uchwala ustaw, gdyż jest to jak najbardziej kompetencja Sejmu i Senatu, ale nie działających w formie Zgromadzenia Narodowego.

 

Czyli ustawy uchwala sejm i senat i dlaczego miałbym twierdzić że jest inaczej? Nawet uważam że wypadałoby mi podziękować za wyjaśnienie. Ale sądzę że nie było w tym nic złego że trochę mało dokładnie rozumowałem, pewnie zbyt intuicyjnie. Prawnikiem w końcu nie jestem. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, euklides napisał:

Czyli ustawy uchwala sejm i senat i dlaczego miałbym twierdzić że jest inaczej?

 

Nie wiem: dlaczego ale tak właśnie euklides twierdzi. Może euklides dojdzie do porozumienia z euklidesem w zakresie tego co sam stwierdził? Tak już na marginesie, zdaje sobie sprawę euklides, iż istnieją państwa nie posiadające Zgromadzenia Narodowego, czy zdaniem euklidesa nie posiadają praw i ich źródła?

 

2 godziny temu, euklides napisał:

Od czasu do czasu tego typu wynurzenia można znaleźć w różnych komantarzach w necie. Nie potrafię podać ich adresów bo jak na mój gust są zbyt bezsensowne żeby sobie nimi głowę zawracać.

 

To znaczy, że euklides zna tych prawników zna ich wykładnię, zna strony na których się z takimi opiniami zapoznał, ale nie przedstawi nam ich, bo są: "bezsensowne"? To po co wcześniej pisał o tych bezsensach?

 

1 godzinę temu, euklides napisał:

Nawet uważam że wypadałoby mi podziękować za wyjaśnienie.

 

Przecież euklides niczego nie wyjaśnił. Oto euklides uważa, że Zgromadzenie Narodowe jest źródłem aktów prawnych, za Zgromadzenie Narodowe uważa jedynie to co się we Francji za takie zgromadzenie uważa. W naszym kraju zbiera się owe zgromadzenie, ale zdaniem euklidesa nim nie jest. Dlaczego? Bo nie podpada pod francuską definicję euklidesa.

 

A co wszystko ma do armii z okresu PRL?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
3 godziny temu, secesjonista napisał:

(...)

Tak już na marginesie, zdaje sobie sprawę euklides, iż istnieją państwa nie posiadające Zgromadzenia Narodowego, czy zdaniem euklidesa nie posiadają praw i ich źródła?

(...)

 

Bo ogólnie to się mówi o reprezentacji narodu a ta może w różnych krajach przybierać różne formy: sejmu, parlamentu, senatu, thingu, dumy, przedstawicielstwa jednoizbowego, dwuizbowego itp. Ale tu wchodzą w grę określone terminy zwyczaje i dyskusja na ten temat z wami nie ma sensu bo wyjdzie tak jak z różnicą między okrętem a statkiem gdzie pojęcia pomieszały się wam totalnie i to jeszcze w kilku językach.

 

3 godziny temu, secesjonista napisał:

(...)

Przecież euklides niczego nie wyjaśnił. Oto euklides uważa, że Zgromadzenie Narodowe jest źródłem aktów prawnych, za Zgromadzenie Narodowe uważa jedynie to co się we Francji za takie zgromadzenie uważa.

(,,,)

 

Przecież już tu gdzieś pisałem że na podstawie tego co mówi historia to źródłem prawa jest ten co stoi nad prawem a którego nazywa się suwerenem. Kiedyś był to monarcha, później, kiedy mu obcięli głowę sprawy się skomplikowały i suwerenem został lud zatem i proces tworzenia prawa się skomplikował bo wzięły się za to reprezentacje narodowe, może to i sprawiedliwsze ale też i bardziej skomplikowane. Z tym że jakieś resztki władzy głowy państwa jako dawnego suwerena przetrwały na przykład w postaci prawa łaski prezydenta ktory na przykład może ułaskawić kogo chce i kiedy chce.

 

3 godziny temu, secesjonista napisał:

(...)

A co wszystko ma do armii z okresu PRL?

 

Trzeba było czytać uważnie.

Bo ktoś tu napisał że ma kłopoty z ustawą o przysiędze. Co jest bezsensowne bowiem na przykład poprzednie ustawy o przysięgach miały swe źródło w reprezentacjach których teraz nie uważa się za prawdziwe reprezentacje narodowe, zatem jeżeli mamy trefne źródło ustawy to i ustawa jest wątpliwa. Przecież, powtarzam, że uznawanie ustawy za źródło prawa prowadzi do rozumowania wiodącego na manowce, choćby takiego że ustawy norymberskie są ważne, logiczne to jest jeżeli się nie uwzględni jakie te ustawy miały źródło.      

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jak rozumiem Euklidesie mój dyplom, matura, też są g... warte, bo mają wątpliwą podstawę prawną?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, euklides napisał:

i dyskusja na ten temat z wami nie ma sensu bo wyjdzie tak jak z różnicą między okrętem a statkiem gdzie pojęcia pomieszały się wam totalnie i to jeszcze w kilku językach

 

Tylko euklidesowi, który nie zna angielsko ale wie jak tłumaczyć terminy angielskie i że trzeba je tłumaczyć poprzez słowniki francuskie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 21.09.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

Zauważ że to pierwsze zdanie jest w sprzeczności z drugim a poza tym nikt nie musi być w miarę inteligentnym.

 

Nie dostrzegam najmniejszej sprzeczności. A poza tym, żeby służyć w Szkole Podchorążych Rezerwy trzeba było wcześniej ukończyć wyższe studia. A licencjata nie było, więc mgr lub inż. lub jedno i drugie. Wówczas wyższe studia kończyło ok. 10% młodych ludzi, więc jednak była to elita intelektu. No może poza absolwentami AWF. Nie byli oni wówczas zbyt poważani.

 

W dniu 21.09.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

A ja na przykład mialem kłopoty z odpowiedzeniem sobie na pytanie kto rządzi w tym kraju. (teraz dopiero się mówi że Bolek)

 

Istotnie, masz kłopot.

W dniu 21.09.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

Przyznam się że nie wiem jaki był tryb powoływania przewodniczącego RP i jaki wpływ na to miał I Sekr.

 

To po co piszesz o czymś, o czym nie masz bladego pojęcia?

 

W dniu 21.09.2019 o 9:41 AM, euklides napisał:

Jednak jakiś konflikt między jakimiś stronnictwami politycznymi zawsze jest możliwy. Przy tym minister ON chyba nie musi być tym którego się słucha, żołnierz raczej wyczuwa że słucha się hierarchicznych przełożonych na czele których stoi dowódca armii. Poza tym kontrola nad armią i utrzymanie jej posłuszeństwa jest problemem każdego rządu. A co do nazwiska to ja na przykład też go nie pamiętam ale pamiętam że był to przewodniczący Rady Państwa. Chyba nie jestem wyjątkiem. 

 

Tak jakoś mi się zdaje, że latem 1986 roku I Sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR był towarzysz Wojciech Jaruzelski. Przewodniczącym Rady Państwa był zaś obywatel Wojciech Jaruzelski. Natomiast Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych był gen. armii Wojciech Jaruzelski. Dowódca armii??? Nie było takiego stanowiska, natomiast stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych na wypadek wojny piastował też jakiś generał, aaa... Wojciech Jaruzelski.

 

Tak jakoś mi się zdaje, że konflikt pomiędzy stronnictwem politycznym Przewodniczącego Rady Państwa a stronnictwem politycznym I Sekretarza KC PZPR był mało prawdopodobny.

 

Edytowane przez jancet

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 20.09.2019 o 10:11 PM, Tomasz N napisał:

Jancecie żeby tylko państwu polskiemu nie byłoby problemu. Wiemy obaj, że nie chodziło o to L w nazwie, a o te bratnie Sowiety w tekście przysięgi, którym też przysięgałeś wierność.

 

Tomaszu, wprawdzie słusznie zwrócono mi uwagę, że przysięgę składałem Narodowi Polskiemu, a nie państwu, ale w przypadku Sowietów to się mylisz. W przysiędze było jedynie sformułowanie "stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami" .  Czyli treść przysięgi pozwalała mi - w razie wojny - walczyć przeciwko Armii Radzieckiej, skoro stanie na straży pokoju się nie udało. Tam, gdzie pokój mamy, strzegę go nieugięcie i to wraz z Armią Radziecką (nie "Czerwoną").

 

W dniu 20.09.2019 o 8:07 PM, secesjonista napisał:

Ja odbyłem tę służbę, może jancet wątek wymyślił, ale ja go stworzyłem, nie zauważyłem by dyskutanci nie trzymali się służby wojskowej PRL.

To o co chodzi z typ apelem?

 

A to Secesjonista jest trochę niespostrzegawczy, bo ja  zauważyłem. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
6 godzin temu, secesjonista napisał:

A co wszystko ma do armii z okresu PRL?

 

Secesjonisto, o tego dyskutanta mi chodziło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Czyli treść przysięgi pozwalała mi - w razie wojny - walczyć przeciwko Armii Radzieckiej, skoro stanie na straży pokoju się nie udało.

 

Nie. Bo pominąłeś wcześniejsze "zakusy imperializmu". 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

Nie. Bo pominąłeś wcześniejsze "zakusy imperializmu". 

Nie. Bo pominąłeś brak określenia w rocie przysięgi:  "jakiego imperializmu konkretnie".:D Ja bym problem widział bardziej w "nieugiętym staniu na straży władzy ludowej" i  "bronieniu niezłomnie praw ludu pracującego, zawarowanych w Konstytucji".

Ale z tym też coś się da zrobić:

1. Władzę ludową można uznać za synonim demokracji. I można spokojnie i nieugięcie stać nadal.

2. Nie zdefiniowano też jakich konkretnie praw ludu pracującego i w jakiej dokładnie konstytucji. Da się to przerobić na stanie na straży art. 65 i 66 obecnej konstytucji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.