Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Leuthen

Był entuzjazm, czy go nie było?

Rekomendowane odpowiedzi

Leuthen   

Wiele relacji oraz opracowań wspomina o wielkim entuzjazmie, z jakim szli na front poborowi niemal wszystkich armii. Znany jest niemiecki wierszyk:

Jeder Stoss, Ein Franzos!

Jeder Schritt, Ein Britt!

Jeder Schuss, Ein Russ!

Jeder Klaps, Ein Japs!"

Chciałbym zachęcić do wpisywania w tym wątku rozmaitych przykładów, w jaki sposób wyrażano ów początkowy entuzjazm.

Na zajęciach o wrocławskiej prasie lat 1900-1945, w których uczestniczyłem podczas studiów, prowadzący zacytował m.in. taką notatkę prasową z sierpnia 1914 r.: pewien wrocławski kupiec przeznaczył 300 marek dla pierwszego niemieckiego żołnierza, który postawi stopę na angielskiej ziemi.

Edytowane przez Leuthen

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

ło mi się postudiować semestr w Poczdamie, gdzie były zajęcia "pierwsza wojna światowa". Bardzo interesujące, bo nie tylko w aspekcie operacyjnym. Nie mniej jednak ciekawa jest teza profesora odnośnie entuzjazmu 1914 r. Otówż twierdził on, że wszystko to [w przypadku Niemiec oczywiście] to jest propaganda okresu międzywojennego, mająca pokazać, żę Niemcy też tej wojny chcieli. Oczywiście się z tym nie zgadzam - uważam, że jest dokładnie odwrotnie - teraz się chce pokazać, że Niemcy tej wojny nie chcieli i że Niemcy nie są winni żadnej wojny (bo drugą przecież rozpętali "hitlerowcy" :P ).

Również Duroselle w "Wielkiej wojnie Francuzów" pisze, że nie było entuzjazmu wojennego.

Zupełnie, jakby się wstydzili, że w 1914 r. byli jeszcze w tych krajach ludzie gotowi zginąć za swoje ojczyzny...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Otówż twierdził on, że wszystko to [w przypadku Niemiec oczywiście] to jest propaganda okresu międzywojennego

Ja akurat mam komplet "Ilustrierte geschiechte..." z pierwszego roku wojny i sporo z następnych i tam ten entuzjazm też widać - te napisy na pociągach "spacerek na Paryż" etc. Zresztą, podobnie jest w gazetach francuskich, rosyjskich i brytyjskich. Zmianę nastroju widać po reklamach - w 1914 i 1915 dominują czekoladki dla żołnierzy, kremy na ryszcze, pasty do butów - potem zaczyna się pojawiać więcej reklam kul, protez, wózków inwalidzkich czy sanatoriów leczących skołatane nerwy.

Zupełnie, jakby się wstydzili, że w 1914 r. byli jeszcze w tych krajach ludzie gotowi zginąć za swoje ojczyzny...

Coś w tym jest

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

po tym co działo się w czasie I w.ś. swego entuzjazmu wstydzili się chyba dokłądnie wszyscy. Lloyd George także pisze o tym wyraźnie w swych wspomnieniach, krytykując tych którzy uważali że entuzjazm wjenny, chęć wstąpienia do danej armii dotyczyla pojedynczych jednostek, on w Londynie opisuje tłumy, oblężone biura werbunkowe, głośne hasła, szczęście że w końcu tego Niemca pokonamy...

Wstyd dotyczący tego sięgał całej Europy...

pozdr

PS. Ów wierszyk "Jeder Stoss..." występowal w filmie C-K Dezerterzy kiedy Kondrat [Kania] organizowal pogadanki mające na celu wzmocnienie morale dekowników, którzy byli w jednostce i korzystal ponoć z jakiejś pomocy "naukowej" wydanej przez Sztab Generalny [lub coś z nim związane] armii austriackiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Swoją drogą przypomniało mi się, że w monografii niemieckiej 21 DP z II wojny światowej wyczytałem kiedyś, że żołnierze pamiętający mobilizację z 1914 r. byli pod wrażeniem różnicy w stosunku do tej z 1939 r. Pod wrażeniem braku tego entuzjazmu, jaki był w 1914 r. [chociaż ten tekst też mógł mieć polityczne podłoże - chęć pokazania, że tę wojnę rozpętali hitlerowcy, a nie Niemcy]

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

różnica na samym początku pewnie byla, zwlaszcza w armii. Co innego fakt popracia wodza [tu: A.H.] przez spoleczeństwo, wzmocnione więzieniem jego przeciwników, nawet mordowaniem, a co innego masowa chęć wstępwania do armii. Kolejną kolosalną różnicą jest to, że przed I w.ś. nie bylo organizacji mających przygotowywać "nowe spoleczeństwo" w kulcie jedynego i jedynej myśli która obowiązuje w calym spoleczeństwie. To drugie to niemal zimny wychów swych zwolenników nie mający nic wspólnego z samoistnym popraciem danych posunięć wladz centralnych.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Chyba dosyć powszechne wyobrażenie o początku pierwszej wojny światowej związana jest z dziarsko maszerującymi wojakami, odjeżdżającymi transportami wojskowymi i powszechnym entuzjazmem tłumów - rzucających kwiaty, manifestujących radośnie swój patriotyzm i oczekujących rychłego zwycięstwa nad wiarołomnym wrogiem.

 

Thomas Weber, Pierwsza wojna Hitlera. Adolf Hitler, żołnierze pułku Lista i pierwsza wojna światowa, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2011, zwraca uwagę na pewną ciekawostkę. Zdjęcie słynnej manifestacji na Odeonsplatz w Monachium (zdjęcie, na którym odnaleziono później młodego Hitlera, nie wnikam w tym miejscu, czy jego postać na zdjęciu jest "autentykiem", czy to po prostu późniejsza fałszywka) - miało zostać zrobione tak, by dać złudzenie tłumu, wypełniającego cały plac. W rzeczywistości - duża część tego placu była pusta, wcale nie zapełniona entuzjastami wojny.

 

Zob. artykuł S. V. Kellerhoffa o ww. zdjęciu (i możliwym jego sfałszowaniu):

https://www.welt.de/kultur/article10284920/Beruehmtes-Hitler-Foto-moeglicherweise-gefaelscht.html

 

Czy da się nastroje społeczne z początkowego okresu tej wojny jakoś obiektywnie opisać? Pewnie - jak często - prawda leży po środku. Nie wyobrażam sobie, aby większość matek, ojców, żon, kochanek wysyłało swoich bliskich na front ze szczególną radością.  Z drugiej strony - działały przecież mechanizmu psychologii (czy raczej - psychozy) tłumu. To także czas wybujałych nacjonalizmów. Nikt też przecież nie spodziewał się  latem 1914 roku, że wojna będzie tak długa i tak straszna. tak odmienna nawet od najkrwawszych konfliktów XIX- wieku.

 

 

 

Do tematu założonego przez Bruno dołączyłem wcześniejszy wątek rozpoczęty przez Leuthen.

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym miesiącu wojny w Wielkiej Brytanii zgłosiło się około 750 000 ochotników, a z końcem 1915 r. liczba ta osiągnęła 2,5 miliona. Tego chyba nie można wytłumaczyć jedynie psychozą czy presją środowiska. 

W 1972 r. angielski krytyk literacki Jon Silkin wydał pierwsze całościowe opracowanie poezji doby Wielkiej Wojny pt. "Out of Battle", otóż zauważa on, iż nawet większość brytyjskich poetów, znanych wcześniej ze swych pacyfistycznych czy przynajmniej antymilitarystycznych poglądów, w pierwszym okresie napisało wiersze nie odbiegające niemal niczym od heroicznych wierszy piewców wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
9 godzin temu, secesjonista napisał:

W pierwszym miesiącu wojny w Wielkiej Brytanii zgłosiło się około 750 000 ochotników, a z końcem 1915 r. liczba ta osiągnęła 2,5 miliona. Tego chyba nie można wytłumaczyć jedynie psychozą czy presją środowiska. 

(...)

 

A mieli wyjście? Przecież podczas PWS w Wielkiej Brytanii nie było obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy byli ochotnikami. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo rozumiem sens wypowiedzi euklidesa, formalnie skoro byli ochotnikami to mieli wyjście, mogli nimi nie być. 

A informacja, że podczas tej wojny w Wielkiej Brytanii wszyscy byli ochotnikami jest całkowicie błędna. Wiosną roku 1916 r. Ministerstwo Wojny wprowadziło obowiązkowy pobór do wojska.

/za: A. Marr "The Making of Modern Britain: From Queen Victoria to VE Day", London 2009, s. 137/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
31 minut temu, secesjonista napisał:

Ja nie bardzo rozumiem sens wypowiedzi euklidesa, formalnie skoro byli ochotnikami to mieli wyjście, mogli nimi nie być. 

(...)

 

Z pewnością jest interesujące jak przekonywano wówczas ludzi by szli do wojska. Pewnie były jakieś propozycje nie do odrzucenia. W każdym razie armia brytyjska była uważana za słabszą od na przykład francuskiej gdzie służba wojskowa była obowiązkowa ale też podczas wojny armia brytyjska najmniej ucierpiała. 

 

35 minut temu, secesjonista napisał:

(...)

A informacja, że podczas tej wojny w Wielkiej Brytanii wszyscy byli ochotnikami jest całkowicie błędna. Wiosną roku 1916 r. Ministerstwo Wojny wprowadziło obowiązkowy pobór do wojska.

(...)

 

A wyszło im co z tego? Przecież w 1916 roku wybuchło w Irlandii Powstanie Wielkanocne (Wielkanoc to przecież też wiosna). Zdaje się że ten obowiązkowy pobór wszedł w życie dopiero po wojnie, po odpisaniu Irlandii od imperium. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wpierw plecie androny euklides a potem weksluje dyskurs na jakiś niezwiązany z meritum wątek. Ja nie wiem co im przyszło z poboru; zapewne euklides wie; nie wiadomo jednak skąd - skoro wpierw twierdzi, że armia była wyłącznie ochotnicza a potem chce nas przekonać, że pobór nie miał znaczenia. Brak w tym logiki. A wspomniane powstanie znaczenie miało tylko takie, że poboru nie realizowano w Irlandii tylko w Anglii, Walii i Szkocji.

 

12 minut temu, euklides napisał:

Zdaje się że ten obowiązkowy pobór wszedł w życie dopiero po wojnie

 

Czyli nic na ten temat euklides nie wie, ale coś mu się zdaje... nie pierwszy to raz prezentuje nam ten swój zadziwiający styl dyskursu. Ustawa powstała w styczniu, w czasie wojny przeszła kilka zmian, a pobór nie wszedł w życie po wojnie tylko się zakończył grubo po wojnie.

"The upper limit on the number of men conscripted is usually calculated by assuming that all recruits after 1 March 1916 were conscripts: 1,542,807 men, 43.7% of those who served in the Army during the war. However, Derby had enlisted 318,553 single men in Special Reserve B, who were called up in spring 1916, which reduces the conscripted to 37%. The married men who had attested in the Derby plan are harder to categorize because they were not called up from the Reserve but swept up with the rest. It seems that somewhat less than 35% of the men in the army were compelled to serve".

/za Wiki: "Recruitment to the British Army during the First World War"/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
7 godzin temu, secesjonista napisał:

Wpierw plecie androny euklides a potem weksluje dyskurs na jakiś niezwiązany z meritum wątek. Ja nie wiem co im przyszło z poboru; zapewne euklides wie; nie wiadomo jednak skąd

(...)

 

Staram się jak mogę, w końcu Szanowny Secesjonista się tu doskonale na wszystkim zna. A ja piszę tylko co wiem.

 

7 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

. Brak w tym logiki. A wspomniane powstanie znaczenie miało tylko takie, że poboru nie realizowano w Irlandii tylko w Anglii, Walii i Szkocji.

(...)

 

Tu to potrzebny byłby wykład z prawa administracyjnego.

Ale tak w skrócie: Anglia była na ogół zawsze dobrze rządzonym krajem i tam nigdy nie było tak że ustawy przyjęte w Londynie wykonywało się według uznania lokalnego kacyka (podobno tak jest u nas). Możliwe że oni mają tam ten problem że nie mają konstytucji i nikt na prowincji nie może powiedzieć że coś jest niezgodne z konstytucją. Krótko mówiąc prawo ustalone w Londynie musi być u nich wykonywane wszędzie. Nie ma żeby było wykonywane w Szkocji a w Irlandii nie.   

 

7 godzin temu, secesjonista napisał:

(...)

Czyli nic na ten temat euklides nie wie, ale coś mu się zdaje... nie pierwszy to raz prezentuje nam ten swój zadziwiający styl dyskursu. Ustawa powstała w styczniu, w czasie wojny przeszła kilka zmian, a pobór nie wszedł w życie po wojnie tylko się zakończył grubo po wojnie.

(...)

 

Pytałem się bo myślałem że uzyskam wyjaśnienia bo ja osobiście wątpię żeby obowiązkowy pobór wszedł w życie podczas wojny. Proponowałbym zerknąć do protokołu z posiedzenia niemieckiego rządu z 17 października 1918 roku. Tam kanclerz zapytał m.in Ludendorffa o ocenę wojsk alianckich. Wtedy 

Ludendorff odpowiedział m.in: ...kwestie polityczne grają również rolę. Aż dotąd Anglicy nie mogą powoływać Irlandczyków i ustawa o obowiązkowej służbie wojskowej na razie nie przejdzie... 

Zwracam uwagę że to posiedzenie odbywało się 17 października, czyli 3 tygodnie przed zakończeniem wojny. Nawet jeżeli Ludendorff był źle poinformowany i gdyby ta ustawa weszła w Anglii już w życie to jakie ona mogła mieć znaczenie na 3 tygodnie przed zakończeniem wojny, która na dodatek była już wówczas rozstrzygnięta.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
2 godziny temu, euklides napisał:

Ale tak w skrócie: Anglia była na ogół zawsze dobrze rządzonym krajem i tam nigdy nie było tak że ustawy przyjęte w Londynie wykonywało się według uznania lokalnego kacyka (podobno tak jest u nas). Możliwe że oni mają tam ten problem że nie mają konstytucji i nikt na prowincji nie może powiedzieć że coś jest niezgodne z konstytucją. Krótko mówiąc prawo ustalone w Londynie musi być u nich wykonywane wszędzie. Nie ma żeby było wykonywane w Szkocji a w Irlandii nie.   

 

Szczerze powiedziawszy, cenię sobie zarówno dyskusje z Euklidesem, jak i z Secesjonistą (kolejność alfabetyczna). Nie chciałbym być stawiany w sytuacji "czy bardziej kochasz mamusię, czy tatusia ?" Bez Euklidesa forum byłoby mniej ciekawe, a bez Secesjonisty - wiadomo.

 

Mimo wszystko sposób argumentacji Euklidesa trochę mnie dziwi. Sam przywołał fakt, że wiosną 1916 roku w Irlandii wybuchło powstanie antybrytyjskie. W związku z tym wydaje mi się dość oczywiste, że na terenach, ogarniętych rzeczonym powstaniem, egzekwowanie praw brytyjskich było utrudnione, a już przymusowy pobór do armii brytyjskiej - wręcz niemożliwy.

 

2 godziny temu, euklides napisał:

Aż dotąd Anglicy nie mogą powoływać Irlandczyków i ustawa o obowiązkowej służbie wojskowej na razie nie przejdzie...

 

Powoływanie się na wypowiedź Ludendorffa w tym kontekście wydaje mi się pewnym dziwactwem, alei tak z jej treści wynika, że tylko w Irlandii nie ma warunków do egzekwowania obowiązku służby wojskowej. Ergo - w pozostałych częściach Zjednoczonego Królestwa warunki te istniały. 

 

Ja tam nic nie wiem o obowiązku służby wojskowej w Wielkiej Brytanii w latach 1916-1918, ale Euklidesie - twe wypowiedzi w tym wątku nie trzymają się elementarnej logiki.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja zwracam uwagę, że euklides cytuje Ludendorffa tylko nie podaje skąd, może jednak warto trzymać się pewnych reguł...

Czy to znów efekt wystukania i nieumiejętności wstawiania "linków"?

A ja zwracam uwagę, że ów pan nie powiedział by w Wielkiej Brytanii nie można było powoływać ludzi z Anglii, Szkocji czy Walii, a tylko mówi o Irlandii, co jest zgodne z tym co sam napisałem.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Pytałem się

 

O nic się euklides nie pytał, stwierdził jedynie że coś mu się zdaje.

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Tu to potrzebny byłby wykład z prawa administracyjnego

 

Mnie nie potrzebny jest wykład z tej dziedziny w wykonaniu euklidesa.

To tak krótko: była akt o poborze obowiązkowym czy nie?

Ja znam nazwiska żołnierzy z Wielkiej Brytanii którzy do armii trafili w wyniku obowiązkowego poboru i było to jeszcze daleko przed końcem wojny. Poboru, który dla euklidesa nie istniał bo przecież była jedynie armia zawodowa i ochotnicy.

To dlaczego znam te nazwiska?

 

3 godziny temu, euklides napisał:

A ja piszę tylko co wiem

 

Czyli, to co wie euklides zawiera się w frazie: "zdaje mi się"?

 

Kolejny raz euklides coś stwierdza, potem rozmywa dyskusję, a potem daje nam wykład o swym ulubionym "koniku' czyli o prawie. Tylko co to ma do rzeczy?

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Krótko mówiąc prawo ustalone w Londynie musi być u nich wykonywane wszędzie. Nie ma żeby było wykonywane w Szkocji a w Irlandii nie

 

Może zacznie euklides czytać wskazane źródła informacji nawet zaczerpnięte z sieci, wreszcie jest specjalistą od wystukania pożądanych informacji, co często nam powtarza. Zalecam frazę: "The Conscription Crisis of 1918".

 

3 godziny temu, euklides napisał:

Nawet jeżeli Ludendorff był źle poinformowany i gdyby ta ustawa weszła w Anglii

 

To znaczy, że euklides neguje wejście w życie ustawy ze stycznia 1916 roku dotyczącej poboru?

Na jakiej podstawie?

 

A porzucając dyskurs o tym co wie euklides (a chyba wie niewiele) o poborze w Wielkiej Brytanii, co kierowało pacyfistycznymi pisarzami i poetami co nader entuzjastycznie pisali i o wojnie i o broni?

Czego oczekiwali?

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.