Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Leoś

Nasze fury. Kącik motoryzacyjny.

Rekomendowane odpowiedzi

Leoś   
53 minuty temu, Bruno Wątpliwy napisał:

fajnie. Jakbyś był tak uprzejmy i codziennie informował, jaki kierunek danego dnia obierasz

A gdzie prywatność? 

 

 

 

54 minuty temu, Bruno Wątpliwy napisał:

gdzie będziesz pędził swoim bolidem,

Od kiedy to sedan segmentu F jest bolidem? 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
21 minut temu, Leoś napisał:

Od kiedy to sedan segmentu F jest bolidem?

Zgaduję, że to ironicznie było....

 

 

Ale muszę przyznać, że Leoś poruszył ciekawy problem.

Otóż wydaje mi sie, że w ostatnich latach na polskich drogach znacznie spadł poziom "społecznego przyzwolenia" na zachowania niezgodne z przepisami.

Ludzie szalejący na drogach traktowani są jak niebezpieczni idioci a je jako godni podziwu "macho". 

Zauważyłem też, że znaczniej rzadziej kierowcy ostrzegają przed patrolami policji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Leoś napisał:

Od kiedy to sedan segmentu F jest bolidem?

 

Od kiedy mamy prawo do ironii. Z wykorzystaniem którego oczywiście musimy się spieszyć, by zdążyć zanim jeszcze Leoś nie został uznanym autorytetem i ministerialnym doradcą, z którymi jak już wiemy nie wolno polemizować.

A może taki pomysł praktyczny - duże (przeźroczyste) naklejki na przednią i tylną szybę z napisem: "F - Desuetudo" (by być w nurcie nowych trendów prawnych i zarazem klasyfikacji ICD-10), byłaby to informacja dla innych kierowców informująca ich, że takiemu kierowcy bezwzględnie należy ustąpić i pod żadnym pozorem nie należy próbować wykonywać żadnych manewrów, które mogłyby sprawić, że musiałby zwolnić?

 

19 godzin temu, Leoś napisał:

Założę się, że podobnie jak ja, staracie się jeździć bezpiecznie w mieście, a znak STOP to dla was świętość.

 

Ot po prostu, gdzie można to się zap******a.

 

Choć Leoś uważa, że zna głos narodu to widać nie zna badań.

Największe społeczne przyzwolenie na przekraczanie prędkości dotyczy na dróg z ograniczeniem do 50 km/h - 60 % badanych. 45-53% akceptuje jazdę powyżej limitu o 10 km/h a 17-27% o 20 km/h.

/"Sondaż CATI 'Przekraczanie dozwolonej prędkości'"; badanie przeprowadzone przez Millward Brown w dniach 21-28 sierpnia 2013 r./

 

Żadne badanie nie wskazuje by była akceptacja społeczne dla takich przekroczeń jakie serwuje na drodze Leoś, a może jednak zna on takie badanie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Może Pan źle oceniał ich prędkości.

 

Przy mojej prędkości 200+ byłoby jak stanie na poboczu na krajówce poza terenem zabudowanym.

 

A Pan nie ostrzega błyskiem świateł o stojącym patrolu policji, lub nie informuje kierowcy z naprzeciwka o tym, że jedzie bez świateł? 

 

Takie działanie związane jest z póki co fiskalnym, nie porządkowym, działaniem policji, mającej zamiast bezpieczeństwa i płynności ruchu zapewniać wpływy do budżetu. Ale mruganie z tyłu, podjeżdżanie pod zderzak jak na razie kojarzy się z paniczem w bryczce poganiającym batem fornala, zbyt wolno zjeżdżającego furą z gnojem do rowu. Stąd tak trąci wsią. Głęboką.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
3 godziny temu, gregski napisał:

szalejący na drogach traktowani są jak niebezpieczni idioci a je jako godni podziwu "macho". 

Zauważyłem też, że znaczniej rzadziej kierowcy ostrzegają przed patrolami policji

Dokładnie. Ludzie coraz mniej przejmują się kwestiami bezpieczeństwa, a na drogach zamiast uprzejmości jest chamstwo. 

 

2 godziny temu, secesjonista napisał:

taki pomysł praktyczny - duże (przeźroczyste) naklejki na przednią i tylną szybę z napisem: "F - Desuetudo" (by być w nurcie nowych trendów prawnych i zarazem klasyfikacji ICD-10), byłaby to informacja dla innych kierowców informująca ich, że takiemu kierowcy bezwzględnie należy ustąpić i pod żadnym pozorem nie należy próbować wykonywać żadnych manewrów, które mogłyby sprawić, że musiałby zwolnić

Marzenie. Wątpię żeby to zadziałało. Może chociaż Secesjonista jadący rowerem po autostradzie zjechałby na prawy pas. 

 

Godzinę temu, Tomasz N napisał:

mruganie z tyłu, podjeżdżanie pod zderzak jak na razie kojarzy się z paniczem w bryczce poganiającym batem fornala, zbyt wolno zjeżdżającego furą z gnojem do rowu. Stąd tak trąci wsią. Głęboką

Jeżeli lecę 200+ i ktoś z daleka wskakuje na lewy   to mu błyskam z daleka żeby wiedział, że albo ma docisnąć, albo wracać na prawy bo zbliżam się szybko. 

 

Tak jak mówiłem, dzisiaj pokonałem odcinek ok 150km po autostradzie A4. Mimo dużego ruchu, i ograniczenia do 110 km/h na długim odcinku między Kątami Wrocławskimi a rozjazdem Olszyna/Berlin większość kierowców leciała lewym pasem z prędkością 140-160km/h i taką prędkość miałem prawie cały czas na liczniku. Miejscami i 180 lecieliśmy wyprzedzając kolejne ciężarówki. I właśnie. Na prawym pasie właściwie tylko ciężarówki i pojazdy jadące poniżej 100 km/h. Czasami taki milord wskakiwał na lewy pas, spowalniając cały sznur aut lecących conajmniej 50km/h szybciej. 

 

Jeśli 90% ludzi jadących lewym pasem ma 150 na 110 to nie ma przyzwolenia na taką jazdę? Co ciekawe dłuższy czas jechałem za pojazdem służby celnej, który miał spokojnie 160 km/h. Gdy ograniczenie się skończyło, funkcjonariusze przyspieszyli do ok 180, jednak grzecznie zjechali mi na prawy pas i mogłem lecieć 210 km/h przez dłuższy odcinek. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Tak jak mówiłem, dzisiaj pokonałem odcinek ok 150km po autostradzie A4. Mimo dużego ruchu, i ograniczenia do 110 km/h na długim odcinku między Kątami Wrocławskimi a rozjazdem Olszyna/Berlin większość kierowców leciała lewym pasem z prędkością 140-160km/h i taką prędkość miałem prawie cały czas na liczniku. Miejscami i 180 lecieliśmy wyprzedzając kolejne ciężarówki. I właśnie. Na prawym pasie właściwie tylko ciężarówki i pojazdy jadące poniżej 100 km/h. Czasami taki milord wskakiwał na lewy pas, spowalniając cały sznur aut lecących conajmniej 50km/h szybciej. 

 

Osobliwe. I niestety zawierające istotny błąd eksperymentu wykluczający wiarygodność pomiaru.

 

większość kierowców leciała lewym pasem z prędkością 140-160km/h  i taką prędkość miałem prawie cały czas na liczniku. Miejscami i 180 lecieliśmy wyprzedzając kolejne ciężarówki

 

Gdyby tak jak jak ja Leoś jechał głównie prawym pasem poniżej dopuszczalnej i obserwował lewy, konstatacja o większości kierowców miałaby jakieś podstawy. Ale w tej metodzie mieliśmy do czynienia z grupką pędzących lewym pasem wariatów,  (Ty z przodu, tyłu czy w środku ?)  jedynie którą był Waść w stanie zaobserwować, a której zachowanie trudno ekstrapolować na resztę drogi.

 

stąd wyszło Leosiowi że :

 

  90% ludzi jadących lewym pasem ma 150 na 110

 

to nie ma przyzwolenia na taką jazdę?

 

Nie ma bo:

Na prawym pasie właściwie tylko ciężarówki i pojazdy jadące poniżej 100 km/h. Czasami taki milord wskakiwał na lewy pas, spowalniając cały sznur aut lecących conajmniej 50km/h szybciej. 

 

Jak rozumiem te milordy to te brakujące 10 %

 

 

 

 

 

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
2 godziny temu, Tomasz N napisał:

Osobliwe. I niestety zawierające istotny błąd eksperymentu wykluczający wiarygodność pomiaru.

 

Nie prawda. 

 

2 godziny temu, Tomasz N napisał:

yby tak jak jak ja Leoś jechał głównie prawym pasem poniżej dopuszczalnej i obserwował lewy, konstatacja o większości kierowców miałaby jakieś podstawy. Ale w tej metodzie mieliśmy do czynienia z grupką pędzących lewym pasem wariatów,  (Ty z przodu, tyłu czy w środku ?)  jedynie którą był Waść w stanie zaobserwować, a której zachowanie trudno ekstrapolować na resztę drogi.

Leciałem w środku. Mówiłem, że na prawym same ciężarówki i dosłownie kilka osobówek. Cała reszta gna jak trzeba. 

 

2 godziny temu, Tomasz N napisał:

 

Jak rozumiem te milordy to te brakujące 10

Zdecydowanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ciekawe, bo wczoraj w obie strony pokonałem trasę Ropuchy - Rusocin na A1. Jechałem 130 -140. Wyprzedziło mnie może z 5 - 7 samochodów a i one nie jechały znacząco szybciej ode mnie.

Cóż, uważam, że w porównaniu z sytuacją z przed około 25 lat na polskich drogach znacznie się poprawiło.

Po pierwsze coraz więcej ludzi chce spokojnie i bezpiecznie dojechać do celu. Świrów którzy chcą urządzać sobie wyścigi na publicznej drodze jest zdecydowanie mniej.

Zauważyłem też, że rzadziej ostrzega sie piratów drogowych przed patrolami Policji. Wydaje mi się, że kiedyś było to powszechniejsze zjawisko.

Moim zdaniem przydałoby się więcej odcinkowych pomiarów prędkości. Szczególnie na drogach szybkiego ruchu czy autostradach.

Znacznie lepiej jest też w miastach. Powszechnym jest zwyczaj wpuszczania pojazdów tkwiących na drogach podporządkowanych czy włączających sie do ruchu.

Co mnie niepokoi to relacje pojazd - rowerzysta. kilka razy byłem świadkiem takich sytuacji, że skóra mi cierpła. I tu uważam, że obie strony mają swoje "za uszami" (jak to zwykła była mawiać moja śp. Babcia)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

Cóż, uważam, że w porównaniu z sytuacją z przed około 25 lat na polskich drogach znacznie się poprawiło.

Tu akurat Gregski, mam nieco inne obserwacje. Z autostradami - całkowita zgoda. I w Polsce, i w całej Europie ludzie na autostradach zachowują się dosyć racjonalnie. Wpływ ma na to pewnie i wyobraźnia, i coraz częstsze kontrole (w tym różne systemy elektroniczne, jak we Włoszech Tutor), i oszczędności (nawet na "bogatym zachodzie" ludzie główkują, że przyjechać 10-20 minut wcześniej do celu poruszając się prędkością nieekonomiczną - nie jest opłacalne). No i w sumie na autostradzie głupich pomysłów drogowych (poza grzaniem bez opamiętania, jechaniem na zderzaku, zjeżdżaniem z autostrady na zjeździe z lewego pasa itp.) - jest niewiele do zrealizowania. Pomijam przypadek naszego parlamentarzysty, który cofał na autostradzie, ale to specyficzna kategoria. 

 

Są pewne różnice regionalne - np. średnia prędkość w Niemczech Zachodnich jest większa niż w b. NRD, w południowych Włoszech można obserwować gości, którzy nie potrafią przez pół godziny wyłączyć migacza, czy jechać z linią przerywaną pośrodku między kołami, w Turcji mogą sprzedawać elektroniczne winiety po drugiej stronie autostrady i doradzająca życzliwie zmotoryzowanym turystom policja może kierować ciebie pieszo na ową drugą stronę;). Ale ewidentnych idiotów na autostradach od Algarve po Jutlandię jest niewielu.

 

Natomiast drogi drugorzędne w Polsce dziś wyglądają w mojej ocenie dużo niebezpieczniej. Oczywiście - to subiektywna ocena. Praktycznie za każdym wyjazdem widzę jakiegoś potencjalnego mordercę wyprzedzającego przed wzniesieniem, na trzeciego, na styk, przejeżdżającego na czerwonym świetle itp. Tłumaczę to sobie dużo większą dostępnością samochodów, a dostępnością starych samochodów z zachodu (które jeszcze dosyć szybko pojadą) - w szczególności. Kiedyś był góra jeden samochód w rodzinie i tatuś się mocno zastanawiał, czy dać taki - pucowany całymi dniami - skarb głupawemu synkowi. Dziś synek-idiota kupi sobie machinę bez większego problemu. W każdym razie, jak dla mnie zjawisko, które nazywam "młody, ogolony na łyso w starym Golfie (ew. BMW)", mylący ruch drogowy z grą komputerową, niepokojąco się rozprzestrzenia.

Cytuj

Co mnie niepokoi to relacje pojazd - rowerzysta. kilka razy byłem świadkiem takich sytuacji, że skóra mi cierpła. I tu uważam, że obie strony mają swoje "za uszami" (jak to zwykła była mawiać moja śp. Babcia)

Fakt. Rowerzystów z brakiem wyobraźni jest także coraz więcej. Niepokojące są także relacje rowerzysta-pieszy, w których cykliści zapominają, że na chodnikach istnieje takie zjawisko jak poruszający się per pedes. Na drogach główny problem z rowerzystami to wjeżdżanie pełnym pędem z chodników, czy ścieżek na drogę. No i oświetlenie. Mimo przepisów - podstawowe zaniechanie reguł ostrożności. Pieszych i rowerzystów. Wychodzą pewnie z założenia - jeżeli ja widzę światła, to ten w samochodzie musi mnie widzieć tak samo.

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Leoś napisał:

Jeśli 90% ludzi jadących lewym pasem ma 150 na 110 to nie ma przyzwolenia na taką jazdę?

 

A przeczytał ze zrozumieniem Leoś wyniki badań które przywołałem? Widać nie... może warto iść na szkolenie?

Nie wiem co znaczy 150 na 110 - chodzi o tętno?

Proszę nam lepiej powiedzieć ile wówczas zaobserwował Leoś samochodów jadących 270 km/h.

 

Teraz, Leoś napisał:

Nie prawda.

 

Znajomość prawa, społecznej akceptacji dla różnych zachowań jest u Leosia zbliżona do znajomości reguł języka ojczystego?

 

Ciężarówka Volvo (4,5 tony) pojechała z prędkością 276 km/h i nawet nie musieli jej szczególnie podrasować, co stanie się z niebudżetowym Audi Leosia jak kierowcy ciężarówek (porterów i TIR-ów) zdejmą swój kaganiec (tak jak on to zrobił)?

 

Teraz, Leoś napisał:

Marzenie. Wątpię żeby to zadziałało. Może chociaż Secesjonista jadący rowerem po autostradzie zjechałby na prawy pas

 

Nigdzie nie napisałem, ze jeżdżę po takich drogach. Proszę zacytować mą wypowiedzieć wskazującą na to.

Jak myśli Leoś - jak bezpieczna jest droga w mieście kiedy jedzie nią kierowca z prędkością 200 km/h (fakt)? jak rozumiem Leoś jest takim przypadkiem co to po autostradzie gna - z maksymalną prędkością na jaką pozwala mu jego model samochodu, ale w mieście to już jest potulnym kierowcą co to przestrzega wszelkich przepisów?

Śmiem wątpić.

Fakt - marzeniem moim jest, by takie osoby zostały zaklasyfikowane jako mające zaburzenia psychiczne bądź zachowania, dziękuję że Leoś się zgadza z moją oceną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dane statystyczne dotyczące wypadków (szczegółowe od 2001, zbiorcze od 1975). Nie znalazłem statystyk "lżejszych" zdarzeń drogowych, zresztą pewnie istotna ich część jest nieznana policji i statystyce.

http://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,Wypadki-drogowe-raporty-roczne.html

W każdym razie - w odniesieniu do wypadków - relacja lata 70-80-90 do "dziś" wygląda w miarę optymistycznie (a zauważyć należy, że zwiększyła się istotnie liczba samochodów). Nie zgadza się to z moimi obserwacjami, bo - w mojej ocenie - bezmyślnych i groźnych zachowań drogowych jest dziś coraz więcej. Ale statystyka - jest taka, jak jest.

 

Na tle Europy przesadnie optymistycznie nie jest, ale - ogólny - kierunek zmian w miarę optymistyczny:

www.krbrd.gov.pl/pl/aktualnosci/bezpieczenstwo-na-drogach-ue-najnowsze-dane-statystyczne.html

https://moto.wp.pl/w-europie-liczba-ofiar-wypadkow-spada-w-polsce-rosnie-6106292295206017a

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Tak na marginesie rozważań o "przyzwoleniu społecznym" to właśnie dziś w Trójce wysłuchałem wywiadu z panem Markiem Kąkolewskim. Okazuje się że na rozpatrzenie czeka ponad 1700 wniosków o zainstalowanie fotoradarów.

Wnioski jak najbardziej społeczne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Leoś   
7 godzin temu, gregski napisał:

Ciekawe, bo wczoraj w obie strony pokonałem trasę Ropuchy - Rusocin na A1. Jechałem 130 -140. Wyprzedziło mnie może z 5 - 7 samochodów a i one nie jechały znacząco szybciej ode mnie.

Panie gregski, było tam ograniczenie do 110 km/h (jak w moim przypadku), czy normalna 140- stka?

 

7 godzin temu, gregski napisał:

Co mnie niepokoi to relacje pojazd - rowerzysta. kilka razy byłem świadkiem takich sytuacji, że skóra mi cierpła. I tu uważam, że obie strony mają swoje "za uszami" (jak to zwykła była mawiać moja śp. Babcia)

Ma Pan rację. Rowerzysci, zwłaszcza w mieście, czują się jak święte krowy. 

 

5 godzin temu, secesjonista napisał:

Ciężarówka Volvo (4,5 tony) pojechała z prędkością 276 km/h i nawet nie musieli jej szczególnie podrasować, co stanie się z niebudżetowym Audi Leosia jak kierowcy ciężarówek (porterów i TIR-ów) zdejmą swój kaganiec (tak jak on to zrobił)?

Z Audi nic się nie stanie, natomiast kierowca straci pracę, za jazdę niezgodną z tacho.

 

5 godzin temu, secesjonista napisał:

 

Nigdzie nie napisałem, ze jeżdżę po takich drogach. Proszę zacytować mą wypowiedzieć wskazującą na to

Pan Tomasz jasno mówił, że można tam Pana spotkać. 

 

5 godzin temu, secesjonista napisał:

ak rozumiem Leoś jest takim przypadkiem co to po autostradzie gna - z maksymalną prędkością na jaką pozwala mu jego model samochodu, ale w mieście to już jest potulnym kierowcą co to przestrzega wszelkich przepisów?

Śmiem wątpić.

A jednak. Po mieście bardzo spokojnie, z otwartym oknem, żeby na foczki popatrzeć i wywołać zazdrość u cebulaków.

 

17 minut temu, gregski napisał:

panem Markiem Kąkolewskim

To ten, co testował alkomat i się na czerwono zaświecił? 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
2 minuty temu, Leoś napisał:

(...)

Ma Pan rację. Rowerzysci, zwłaszcza w mieście, czują się jak święte krowy. 

(...)

 

Co masz jakiś uraz. Byłeś w Indiach jakaś taka cię potraktowała w głowę i ci zaszkodziło? W mieście to są ścieżki rowerowe. Ja z kolei parę dni temu widziałem jakiegoś idiotę jak jechał samochodem i skracał sobie drogę na parking ścieżką rowerową a było to ze 100 metrów. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Pan Tomasz jasno mówił, że można tam Pana spotkać. 

 

A gdzie to napisałem ? Bo fonii jeszcze nie włączałem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.